Poprzedni temat «» Następny temat
załatw sprawę w urzędzie
Autor Wiadomość
Piotrex 
Mina
Obiezyswiat



Osiedle: wies
Pomógł: 1 raz
Wiek: 96
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 1447
Skąd: Wieliczka i okolice
Wysłany: 10-06-2010, 00:58   

Krakuska napisał/a:
Gdybym przyychodziła do pracy w tureckim sweterku pamiętającym lata 80., z nieumytą głową, z tipsami, odsłonietymi ramionami lub brzuchem (o pośladkach nie wspominając) to naraziłabym się na przynajmniej krytykę. Ale zwykłe poczucie przyzwoitości oraz znajomość standardów panujących w instytucjach po prostu na to nie pozwalają.


Nie śmiem wątpić, pracujesz w jakiejś placówce administracji czy może w jakiejś kancelarii ?
Pytam z czystej ciekawości...

Krakuska napisał/a:
Widzieliście jak wyglądają pracownicy w kancelariach, w bankach? Bywacie w takich miejscach?


Ja bywam, owszem podoba mi się schludny wygląd i aparycja ale nie przesadzam, wiem jak na niektórych działa popuszczony jeden lub dwa guziczki w ładnej bluzeczce... :027:

Krakuska napisał/a:
Ubiór, wygląd też jest językiem. Kodem - w slangu speców od komunikacji ;)


Masz rację, ale to dosyć złożona sprawa i czesto wystarczy pewien niuans aby rozproszyc petenta który wacha sie przed podpisaniem umowy :diabel:

ArturSosin napisał/a:
"zdobycie umiejętności obsługi komputera i podstawowych programów użytkowych". Kwota tez niezla, ok.9000 za dzien szkolenia.


Przegięcie pały ...

pablo napisał/a:
Mam w nosie czy osoba załatwiająca moją sprawę ma koszule czy t-shirta, stringi czy fryzurę modną 15 lat temu. To jest skupianie się na pie.rdo.łach.
Zwykle pewnie nawet po wyjściu nie pamiętam jak ktoś jest ubrany. Jak widać niektórzy mają fioła na punkcie wyglądu/ciuchów etc :)


Panie i panowie powiem wam tak, mi zależy na konkrecie idąc do urzedu żadam kompetencji i wiedzy w danym zagadnieniu, powiem więcej...
Będąc w Niemczech i kupując tam auto poszedłem do urzedu tam siedział facet grubo po 40-tce w koszuli XXX sympatyczny, uśmiech od ucha do ucha od samego progu jak i jego wszyscy biórkowi w tym samym pokoju, wiedział wszystko, zarejestrował mi, przyjoł kasę, wydał zlecenie na wybicie tablic rejestracyjnych ( budynek po przeciwnej stronie ulicy), ubezpieczył i odpowiedział na wszystkie pytania !!
Wszystko u jednego gościa, rejestracja, kasa, ubezpieczenie, a tablice po przeciwnej stronie ulicy robiły własnie laski z dosyć głeboko obsunietym biustem ktore budziły dziwne zainteresowanie, ale tez bardzo sympatyczne i co ważne sprytne.
Wszystko trwało 20minut a wiecie ile u nas w Wieliczce i Urzedzie celnym na ul. Wyki ??
Równy tydzien !!!!!
Tu jest różnica i biurokracja jaka panuje w naszym Państwie, że to co u nas robi 5 osób tam robi jedna bardzo kompetentna osoba !!

Krakuska napisał/a:
I co, szanujesz takich ludzi? Bo ja nie.


Ja nie szanuję tzw. nowobogackich którym wypalił interes w latch 90-tych a teraz rżną nie wiadomo kogo bo maja kasy po uszy...

Cytat:
Krakuska, sugerujesz, że burmistrz powinien konsultować z synoptykami kiedy może wydać zarządzenie o dniu wolnym?


A wiecie że pewnego synoptyka z Warszawy wyj...z roboty bo pwiedział że bedzie powódz itp.
Naważniejsze nie siać paniki ....

Notabene kilka razy dzwoniłem na alarmowe numery i pare razy pusciły mi nerwy, nie ukrywam choc uważam że nasze instytucje działają OK, pare razy rzuciłem solidna łacina i poskutkowało bo dałem do zrozumienia że to nie żarty.

Jak widać i oni tez maja wesołe telefony ....

Krakuska napisał/a:
Nie, uważam, że kiedy w gminie dzieją się rzeczy tak poważne, ogłoszone jest pogotowie przeciwpowodziowe (w dodatku były już wcześniej poważne podtopienia) a w dodatku na jej oficjalnej na stronie wiszą komunikaty opisujące niesamowite straty i zagrożenia związane z powodzią , to ogólna laba w urzędzie jest głęboko niestosowna - najdelikatniej rzecz ujmując. Burmistrz dobitnie pokazał gdzie ma mieszkańców i ich problemy.


No i najbardzien rypali strazacy, wiem dobrze bo często ludzie zamiast przyjśc pomóc to woleli przynieść aparat i porobic trochę "fajnych " zdjęc...
To ogromna tragedia i szkoda że niekt nie nwraca uwagę na skale tej tragedii, no ale wszak wybory tuz tuż ......
To przerosło wszystkich ale mam nadzije ze wreszcie ktos zrobi z tym porzadek i wałami i się za to weźmie bo już jesteśmy obiektem ironicznych żartów w Niemczech i Holandii że od 97 roku nic się nie nauczyliśmy ....

pozdrawiam
 
     
Bartek
Zawalisko


Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 615
Wysłany: 10-06-2010, 07:56   

<a ja dalej czytam ten temat i mam niezły ubaw z pewnej pani. Kilkoro moich znajomych, którzy otrzymali linka ode mnie ma poprawiony humor ;-) .
BTW. jedna z nich chce stworzyć ankietę o pozbawienie nicku Krakuska - stwierdziła ( ;-) ), że jej się należy ze względu na któreś tam pokolenie wstecz zamieszkania w Krakowie ;-) .>
_________________
http://about.me/bolivarinfo
 
     
Pretekst 
Bałwan solny


Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 222
Wysłany: 10-06-2010, 10:21   

Krakuska, przedstaw się od strony zawodowej, bo tej ludzkiej już cię poznałem. Albo podaj miejsce pracy, sam przyjdę sprawdzić.
 
     
Krakuska 
Groty kryształowe



Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 107
Wysłany: 10-06-2010, 10:45   

Pretekst napisał/a:
Krakuska, przedstaw się od strony zawodowej, bo tej ludzkiej już cię poznałem. Albo podaj miejsce pracy, sam przyjdę sprawdzić.


Po pierwwsze: netykieta nie obowiązuje?
Czego chcesz się dowiedzieć? Chcesz zostac moim współpracownikiem? Co chcesz sprawdzać? Bo nie rozumiem pytania. Pracuję w dużej firmie (w zasadzie korporacji), od wielu lat tej samej, jako specjalista.

I ciekawe skąd się tak dobrze znamy :)
 
     
raphalsky 
Mina



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1129
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 10-06-2010, 11:16   

Czyli szczur... zresztą zgodnie z avatarem...
 
     
master7 
Hysinbold



Osiedle: Zdrojowe
Pomógł: 3 razy
Wiek: 50
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 3885
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 10-06-2010, 11:22   

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Ja akurat uważam, że:
1. Przede wszystkim powinna być mniejsza biurokracja i papierkologia.
2. Mniejsza biurokracja = mniej urzędników
3. Te mniej urzędników = większe zarobki dla pozostałych ale ...
4. ... w zamian za to wymagana powinna być profesjonalność , kompetencja itd oraz oczywiście zdecydowanie większa odpowiedzialność, w tym także majątkowa takiego urzędnika.

A tak to jest jak jest. Czasem się trafia na osobę spokojną i kompetentną, a czasem nie.
Najgorsze co jest, to taka świadomość, dominująca w instytucjach publicznych, że na stołku można siedzieć do emerytury, że się należy, że petent tylko jest koniecznym i przykrym dodatkiem do pracy itd itp.
A najgorsze jest to, że jeśli przyjdzie ktoś nowy, to go takie osoby przyuczają do pracy w taki właśnie sposób, i tu kółko się zamyka.

Powyższy model znamy. Czy jest on powszechny w Wielickich urzędach, nie mnie to oceniać.

Natomiast doskonale pamiętam, jak w jednym z wywiadów, ówczesny kandydat, a obecny burmistrz, obiecywał że będzie chciał "opomiarować" każde stanowisko w podległych jednostkach, że nie będzie kumoterstwa przy zatrudnianiu, że będą konkursy na stanowiska kierownicze, że będzie przejrzyście i transparentnie.
Odnoszę jednak wrażenie, że tak się nie stało...
_________________
www.wieliczka24.info
www.master7.rowerpower.org
Hosting Dedykowany | Wirtualizacja | Profesjonalny Hosting | Serwery Gier
 
  master771
     
ArturSosin 
Nadszybie



Pomógł: 20 razy
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 4295
Wysłany: 10-06-2010, 11:42   

Moze dlatego, ze nie powiedzial kiedy to bedzie. Moze myslal o swoim nastepcy? Poki co czesc urzedu przeprowadzila sie do nowych pomieszczen wiec moze beda mieli mniej powodow do odreagowywania :) Bylo kiedys takie prawo, nie pamietam dokladnie, ze w firmie powyzej ilus tam pracownikow, chyba (5000), administracja juz obsluguje sama siebie i nie potrzebni sa jej szeregowi pracownicy. Moze tu jest podobnie?
 
     
nietopesh 
Nadszybie



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 3098
Skąd: Pawlikowice
Wysłany: 10-06-2010, 13:37   

Krakuska napisał/a:
nietopesh napisał/a:
Krakuska napisał/a:
Ul. Limanowskiego, wydział podatków i opłat lokalnych


Bywałem i jak już powiedziałem po prostu mam chyba wyjątkowe szczęście, bo nigdy nie spotkałem się z chamstwem, ani restauracją utrudniającą załatwienie mojej sprawy. Do urzędników podchodzę tak jak to wcześniej Bartek powiedział, miło i kulturalnie - to też ludzie.

A petenci już nie...


Jak już niejednokrotnie wspominałem - nigdy nie czułem łachy podczas załatwiania sprawy, ani nie miałem problemów z osiągnięciem swojego celu. Może po prostu kwestia podejścia ..

Krakuska napisał/a:
Ciekawi mnie jedna rzecz. Kto załatwił swoją sprawę szybciej i sprawniej - Ty czy On
Pytanie nie do mnie


To było pytanie z serii retorycznych :P
_________________
www.pawlikowice.info - Lokalny portal informacyjny
 
     
Pretekst 
Bałwan solny


Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 222
Wysłany: 11-06-2010, 23:33   

Krakuska napisał/a:
Pracuję w dużej firmie (w zasadzie korporacji), od wielu lat tej samej, jako specjalista.

I ciekawe skąd się tak dobrze znamy


Ja też w korporacji... tyle że taksówkarzy :) Może stąd ta znajomość ;)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł
Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 16