Poprzedni temat «» Następny temat
załatw sprawę w urzędzie
Autor Wiadomość
Krakuska 
Groty kryształowe



Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 107
Wysłany: 09-06-2010, 00:10   

pablo napisał/a:
w sumie w Wieliczce faktycznie urzędnicy są O.K.


Czyli jest w tym kraju jakaś inna Wieliczka :065:
 
     
pablo 
Mina



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy
Wiek: 49
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2646
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 09-06-2010, 09:26   

Cytat:
Czyli jest w tym kraju jakaś inna Wieliczka :065:

Chyba nie. Są Wieliczki.
Ale chyba nie rozumiem kontekstu pytania :)
 
     
Krakuska 
Groty kryształowe



Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 107
Wysłany: 09-06-2010, 09:39   

pablo napisał/a:
Cytat:
Czyli jest w tym kraju jakaś inna Wieliczka :065:

Chyba nie. Są Wieliczki.
Ale chyba nie rozumiem kontekstu pytania :)


Jesteś urzędnikiem? :D
Kontekst był taki, że jeżeli ktoś spotkał w wielickim urzędzie osobę inteligentną, kompetentną, rzetelną i pracowitą, to nie mogło to być w TEJ Wieliczce.
 
     
Bartek
Zawalisko


Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 615
Wysłany: 09-06-2010, 09:49   

Załatwiałem sporo spraw w urzędzie w Wieliczce i w Krakowie i z mojego doświadczenia wynika, że wolałbym z urzędnikami krakowskimi nie mieć do czynienia. Przykład:
1. Złożyłem podanie 17 marca
2. Czas na rozpatrzenie 30 dni
3. Podanie podobno rozpatrzone
4. Odpowiedź podobno wysłana pocztą (mają wpis w książce)
5. Poczta nie słyszała o korespondencji
6. NIKT oprócz JEDNEJ panie nie może udzielić mi odpowiedzi jak zostało rozpatrzone podanie.
7. Tej JEDNEJ pani nie mogę zastać w jej miejscu pracy mimo już w sumie 6 (słownie: sześciu) wizyt.

To jest pierwszy lepszy przykład.

Wieliczka, US:
Pracodawca (na szczęście były) twierdzi, że wysłał mi PITa.
1. Pytanie w US kto zajmuje się tego typu sprawami
2. Odpowiedź: 2 piętro, pokój XX
3. Wchodzę do pokoju
4. Pytanie od miłej pani: Chce pan to załatwić szybko (podaje mi dane z pita) czy oficjalnie (piszę skargę na pracodawce)
5. Po 5 minutach wychodzę z danymi do rozliczeń

Wieliczka WK. Zgubiłem DR
1. Moja żona w WK złożyła dokumenty
2. Po tygodniu pojawiła się - nie ma jeszcze DR. Pani przeprosiła i poprosiła o numer telefonu
3. Po dwóch dniach telefon
4. Załatwione

Inna sprawa, że cięższe sprawy czasem należy postawić na ostrzu noża

Może to kwestia podejścia? Ja nie mam postawy roszczeniowej tylko podchodzę do urzędnika jak do człowieka (wow!!!) i z uśmiechem. Jakoś na tym się nie przejechałem...
_________________
http://about.me/bolivarinfo
 
     
Krakuska 
Groty kryształowe



Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 107
Wysłany: 09-06-2010, 10:20   

Bartek napisał/a:
Załatwiałem sporo spraw w urzędzie w Wieliczce i w Krakowie i z mojego doświadczenia wynika, że wolałbym z urzędnikami krakowskimi nie mieć do czynienia. Przykład:
1. Złożyłem podanie 17 marca
2. Czas na rozpatrzenie 30 dni
3. Podanie podobno rozpatrzone
4. Odpowiedź podobno wysłana pocztą (mają wpis w książce)
5. Poczta nie słyszała o korespondencji
6. NIKT oprócz JEDNEJ panie nie może udzielić mi odpowiedzi jak zostało rozpatrzone podanie.
7. Tej JEDNEJ pani nie mogę zastać w jej miejscu pracy mimo już w sumie 6 (słownie: sześciu) wizyt.

To jest pierwszy lepszy przykład.

Wieliczka, US:
Pracodawca (na szczęście były) twierdzi, że wysłał mi PITa.
1. Pytanie w US kto zajmuje się tego typu sprawami
2. Odpowiedź: 2 piętro, pokój XX
3. Wchodzę do pokoju
4. Pytanie od miłej pani: Chce pan to załatwić szybko (podaje mi dane z pita) czy oficjalnie (piszę skargę na pracodawce)
5. Po 5 minutach wychodzę z danymi do rozliczeń

Wieliczka WK. Zgubiłem DR
1. Moja żona w WK złożyła dokumenty
2. Po tygodniu pojawiła się - nie ma jeszcze DR. Pani przeprosiła i poprosiła o numer telefonu
3. Po dwóch dniach telefon
4. Załatwione

Inna sprawa, że cięższe sprawy czasem należy postawić na ostrzu noża

Może to kwestia podejścia? Ja nie mam postawy roszczeniowej tylko podchodzę do urzędnika jak do człowieka (wow!!!) i z uśmiechem. Jakoś na tym się nie przejechałem...


A ja się przejechałam wielokrotnie, przynosząc na początku do Wieliczki z miasta opisywane przez Ciebie podejście. Na ludzi na poziomie to działa, tutaj nie. W tej chwili mając totalną alergię na te wszystkie niedouczone pociotki siedzące w wielickich urzędach, podchodzę do nich zasadniczo i służbowo. Ja im płacę za wykonywaną przez nie "pracę" i żądam właściwego wykonywania obowiązków. I przede wszystkim jedno: ja się ich nie boję. Jak widzę skulonych petentów, którzy boją się nawet odezwać i kładą po sobie uszy, a one z wyższością opowiadają im kompletne bzdury, to aż krew się gotuje. Wiem, że za mną stoi znajomość prawa, a za takim zwykłym szarakiem ze wsi nic i to strasznie mnie uwiera. Przecież znakomita większość tych pań (zwłaszcza we wspomnianym WK) - patrząc na ich zachowanie, sposób wysławiania się, wygląd (niedopuszczalne w urzędzie ubiory, fryzury rodem z wiejskiego festynu) - na 100% właśnie ze wsi pochodzi. W ten sposób dowartościowują się po prostu. Wychodząc z obory, kupując maturę w wieczorówce, zasiadając w urzędzie na stanowisku załatwionym przez ciotkę/szwagra/kochanka (niepotrzebne skreślić) i żądając od petentów pokłonów i całowania po rączkach :/
 
     
Bartek
Zawalisko


Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 615
Wysłany: 09-06-2010, 10:30   

Czytając twojego posta widzę, że zachowujesz się dokładnie w taki sam sposób jak opisałaś te panie.

Co do całowań po rączka, skulenia... gdzie to ty widziałaś? W filmie z czasów PRLu?
_________________
http://about.me/bolivarinfo
 
     
raphalsky 
Mina



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1129
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 09-06-2010, 11:04   

Krakuska napisał/a:


Przecież znakomita większość tych pań (zwłaszcza we wspomnianym WK) - patrząc na ich zachowanie, sposób wysławiania się, wygląd (niedopuszczalne w urzędzie ubiory, fryzury rodem z wiejskiego festynu) - na 100% właśnie ze wsi pochodzi. W ten sposób dowartościowują się po prostu. Wychodząc z obory, kupując maturę w wieczorówce, zasiadając w urzędzie na stanowisku załatwionym przez ciotkę/szwagra/kochanka (niepotrzebne skreślić) i żądając od petentów pokłonów i całowania po rączkach :/


Krakuska, myślę, że ze swoim podejściem i postrzeganiem nadajesz się do Warszawki. Tam takie dobrze wykształcone, wyszczekane i urodzone w wielkim mieście osoby mogą zrobić karierę. Przeymyśl to.
 
     
atam 
Mina


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 03 Lis 2008
Posty: 1021
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 09-06-2010, 11:25   

raphalsky napisał/a:
Krakuska, myślę, że ze swoim podejściem i postrzeganiem nadajesz się do Warszawki. Tam takie dobrze wykształcone, wyszczekane i urodzone w wielkim mieście osoby mogą zrobić karierę. Przeymyśl to.

bez przesady... a może właśnie znalazł się ktoś, kto nie boi się odezwać, bo zgadzam się, że ludzie z reguły się nie odzywają w różnego rodzaju instytucjach publicznych (a do tych zaliczyć należy oprócz urzędów również policję i lekarzy, no i oczywiście naszą ulubioną pocztę... :D ), bo się boją, ale nie jest to cecha Wieliczki, ale ogólnie społeczeństwa (i nie tylko w Polsce) i odwiekowego podziału władza - obywatele/petenci.
 
     
Krakuska 
Groty kryształowe



Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 107
Wysłany: 09-06-2010, 12:00   

Bartek napisał/a:
Czytając twojego posta widzę, że zachowujesz się dokładnie w taki sam sposób jak opisałaś te panie.

Co do całowań po rączka, skulenia... gdzie to ty widziałaś? W filmie z czasów PRLu?


HO! HO! Jakich obrońców mają nasze (pod)wielickie "profesjonalistki" :D Uderz w stół?...

Widziałam kilka miesięcy temu w Wydziale Podatków i Opłat Lokalnych przy Limanowskiego. W czasie kiedy czekałam aż kilku miotających się urzędników odnajdzie moje zagubione pismo, do ZAMKNIĘTEGO pokoju odważył się wejść jakiś starszy chłopina. Dziewczę we wzorzastym sweterku siedzące najbliżej drzwi tak na niego huknęło, że zanim skończyło, to facet chyba już był na ulicy.

"Nie szukaj PRL-u, jedź do Wieliczki" - takie hasełko proponuję panu burmistrzowi na najbliższe wybory. Wszelkich praw autorskich i honorariów zrzekam się całkowicie ;)
 
     
raphalsky 
Mina



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1129
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 09-06-2010, 12:01   

atam napisał/a:
bez przesady... a może właśnie znalazł się ktoś, kto nie boi się odezwać, bo zgadzam się, że ludzie z reguły się nie odzywają w różnego rodzaju instytucjach publicznych (a do tych zaliczyć należy oprócz urzędów również policję i lekarzy, no i oczywiście naszą ulubioną pocztę... :D ), bo się boją, ale nie jest to cecha Wieliczki, ale ogólnie społeczeństwa (i nie tylko w Polsce) i odwiekowego podziału władza - obywatele/petenci.


Yhm, czyli uważasz że taki tekst:
"Wychodząc z obory, kupując maturę w wieczorówce, zasiadając w urzędzie na stanowisku załatwionym przez ciotkę/szwagra/kochanka"
przedstawia odważne podejście? Dla mnie to po prostu zwykłe chamstwo. Ale ja też oczywiście subiektywnie postrzegam rzeczywistość...
 
     
Bartek
Zawalisko


Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 615
Wysłany: 09-06-2010, 12:17   

Cytat:
HO! HO! Jakich obrońców mają nasze (pod)wielickie "profesjonalistki" :D Uderz w stół?...


Nie, nie pracuję w urzędzie. Nie, nikt z mojej rodziny tam nie pracuje. Nie, nie mam zamiaru pracować w urzędzie. Po prostu moje doświadczenia są inne jeżeli chodzi o relacje petent urzędnik w Wieliczce i w Krakowie. Mam mieszkanie w jednej i drugiej miejscowości, jednak ze względu na podejście urzędników wybrałem zameldowanie właśnie w Wieliczce.

Cytat:
W czasie kiedy czekałam aż kilku miotających się urzędników odnajdzie moje zagubione pismo, do ZAMKNIĘTEGO pokoju odważył się wejść jakiś starszy chłopina. Dziewczę we wzorzastym sweterku siedzące najbliżej drzwi tak na niego huknęło, że zanim skończyło, to facet chyba już był na ulicy.

Podobną sytuację miałem w Krakowie - tylko, ze ja wchodziłem do pokoju. Zapytał panią czy w ten sposób zwracała się do mnie.

atam, oczywiście, że należy walczyć o swoje, ale należy też zachować się w odpowiedni sposób.
_________________
http://about.me/bolivarinfo
 
     
Krakuska 
Groty kryształowe



Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 107
Wysłany: 09-06-2010, 12:30   

raphalsky napisał/a:
Krakuska napisał/a:


Przecież znakomita większość tych pań (zwłaszcza we wspomnianym WK) - patrząc na ich zachowanie, sposób wysławiania się, wygląd (niedopuszczalne w urzędzie ubiory, fryzury rodem z wiejskiego festynu) - na 100% właśnie ze wsi pochodzi. W ten sposób dowartościowują się po prostu. Wychodząc z obory, kupując maturę w wieczorówce, zasiadając w urzędzie na stanowisku załatwionym przez ciotkę/szwagra/kochanka (niepotrzebne skreślić) i żądając od petentów pokłonów i całowania po rączkach :/


Krakuska, myślę, że ze swoim podejściem i postrzeganiem nadajesz się do Warszawki. Tam takie dobrze wykształcone, wyszczekane i urodzone w wielkim mieście osoby mogą zrobić karierę. Przeymyśl to.


Warszaw(k)a mnie nie kręci, chociaż faktycznie wielu moich przyjaciół z liceum, ze studiów czy z pracy poszło w awanse i teraz tam żyje. Ja choćby ze względów osobistych nie zdecydowałam się na to, Kraków(ek) mi wystarcza :)
Czy to źle, że nie daję sobie wchodzić na głowę, robić z siebie XXX i nie pozwalam obrażać się?
Przyzwolenie na takie zachowania ma oczywisty skutek - w wielickich urzędach jest po prostu tragicznie. Niezłą hipokryzję prezentujecie: niby jest źle, narzekamy, ale jak przyjdzie co do czego to bronicie świętych krów. Gratuluję - teeraz wiem, że w ogromnym stopniu zawdzięczamy ten syf takim osobom jak Ty.

Obserwuje ktoś oficjalny (tragiczny zresztą) portal gminy? Bo jak tak. Dość regularnie. Nigdy nie spotkałam się z informacjami dot. naboru na stanowiska. A pracowników ciągle przybywa. Skąd się dowiadują o wolnych etatach, skąd się biorą?

I potem mamy w urzędziie opryskliwe, antypatyczne dziewczynki z makijażem jakiego nie powstydziłyby się panie zarabiające w oklicy krakowskiego Placu Biskupiego. Panią w obcisłej, przepoconej bluzce na ogromnym sadle, która podnosząc rękę po segregator z półki prezentuje skropione kropelkami potu owłosienie pachwiny, jakiego mógłby pozazdrościć jej mój mąż... Dziewczę będące prowincjonalną podróbką Dody, która nie potrafi zdania sklecić po polsku, za to prezentuje wysmażone w solarium pośladki w skąpych stringach, wysuwające się spod za małych o trzy rozmiary spodni. Akurat tu jestem w stanie Was zrozumieć, panowie :P

Czy nie wolelibyście spotykać w urzędach osób rzeczowych, kompetentnych, eleganckich, z którymi da się porozmawiać na poziomie osoby po studiach wyższych? Z tego co tu czytam - chyba niestety nie.

Mam taką nieśmiałą propozycję: może stworzyć na forum białą i czarną listę wielickich urzzędników? Wiadomo byłoby kogo unikać, a kogo chwalić. Ja - żeby nie wyjść na skończoną pieniaczkę i zołzę ;) - mogę rzucić pierwszą kandydaturę na plus. Szczepan Stanek z Wydziału Geodezji. Jak na wielickie standardy - facet kumaty, z jakąś wiedzą, na poziomie. Jedyny wielicki urzędnik, od którego czegoś się dowiedziałam, a nie na odwrót...
 
     
pablo 
Mina



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy
Wiek: 49
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2646
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 09-06-2010, 12:33   

Fakt, jeżeli nie ma się wiedzy, petent jest na przegranej pozycji. I wiara urzędników w różnych instytucjach w pieczątkę. Jak nie masz firmowej, to nie chcą nic załatwić, dopiero trzeba się uprzeć.
Co nie zmienia faktu, że w Wieliczce mam do tej pory dobre doświadczenia. Może dlatego, że kiedyś musiałem takie rzeczy załatwiać w Krakowie :)
 
     
raphalsky 
Mina



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 1129
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 09-06-2010, 12:41   

Krakuska napisał/a:


Panią w obcisłej, przepoconej bluzce na ogromnym sadle, która podnosząc rękę po segregator z półki prezentuje skropione kropelkami potu owłosienie pachwiny, jakiego mógłby pozazdrościć jej mój mąż...


Widzisz, zapewne każdy wolałby być piękny, mądry i bogaty niż brzydki, głupi i biedny.
Jednego nie rozumiem: jak podnosząc rękę można odsłonić owłosienie pachwiny?

Nie to żebym był złośliwy ale mam wrażenie że nie uważałaś na lekcjach biologii. A od innych oczekujesz wiedzy merytorycznej... :P

Pozwyższe było w ramach złośliwostek. Odnośnie list białej i czarnej jestem jak najbardziej "za".
 
     
Krakuska 
Groty kryształowe



Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 107
Wysłany: 09-06-2010, 13:07   

raphalsky napisał/a:
Krakuska napisał/a:


Panią w obcisłej, przepoconej bluzce na ogromnym sadle, która podnosząc rękę po segregator z półki prezentuje skropione kropelkami potu owłosienie pachwiny, jakiego mógłby pozazdrościć jej mój mąż...


Widzisz, zapewne każdy wolałby być piękny, mądry i bogaty niż brzydki, głupi i biedny.
Jednego nie rozumiem: jak podnosząc rękę można odsłonić owłosienie pachwiny?

Nie to żebym był złośliwy ale mam wrażenie że nie uważałaś na lekcjach biologii. A od innych oczekujesz wiedzy merytorycznej... :P

Pozwyższe było w ramach złośliwostek. Odnośnie list białej i czarnej jestem jak najbardziej "za".


Fakt, mój błąd :D Wpisałam pachwinę z rozpędu, nie wiem skąd mi się to wzięlo, widocznie wyobraźnia poleciała za daleko :P Jednak ten traumatyczny widok będzie mnie prześladował do końca zycia.... wielkie, tłuste, owłosione, spocone paszysko :zly:
Nie chodzi o to jakim każdy chciałby być - ale o to żeby chociaż starać się być coraz lepszym, no i mieć jakieś wyczucie. A tu nie dość, że ani jednego (wiadomo, że jak ktoś nie drze do przodu, to się cofa), to jeszcze prezentując poziom dna i metra mułu mają na swój temat jakieś nieprawdopodobnie wysokie mniemanie. To zawsze budzi we mnie sprzeciw.
Co do forumowicza, który na pw przekazał swoje wątpliwości co do listy: pan Jan Kowalski - urzędnik, inspektor, generalnie osoba opłacana z podatków NIE PODLEGA ochronie ustawy o danych osobowych w zakresie wykonywanych obowiązków (upraszczam oczywiście). Więc można go śmiało obsmarować, że zawalił to i to w Twojej sprawie, nie zna się na tym, za co mu płacą itd. Ale oczywiście nie wolno pisać o panu Janie Kowalskim, że zdradza żonę, ma oborę koło domu albo co piątek przed kominkiem upija się w trupa. Czyli należy dokładnie oddzielać życie zawodowe i prywatne, najprościej rzecz ujmując. Wiadomo, że pewne rzeczy się łączą, są zagadnienia których nie reguluje prawo (np. aspekty moralne) ale generalnie jest jak wyżej.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 17