Poprzedni temat «» Następny temat
sprawdzanie piecyków gazowych i dziwny zbieg okoliczności
Autor Wiadomość
jerzykalina 
Kopacz


Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 7
Wysłany: 23-06-2009, 09:45   sprawdzanie piecyków gazowych i dziwny zbieg okoliczności

parę dni temu jakiś gość roznosił ulotki z reklamą wymiany piecyków gazowych, informując, że spółdzielnia będzie sprawdzać instalację i wymieniać piecyki

dwa dni temu sprawdzają u rodziców w mieszkaniu instalację i pomiar wykazuje przekroczenie CO2 w pomieszczeniu, gdzie jest piecyk - oczywiście należy usunąć niesprawność - co oznacza tylko jedno, że taki piecyk nalezy wymienić, bo już nie jest nowy

trochę dziwny zbieg okoliczności, nie uważacie?
 
     
Piotrex 
Mina
Obiezyswiat



Osiedle: wies
Pomógł: 1 raz
Wiek: 96
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 1447
Skąd: Wieliczka i okolice
Wysłany: 23-06-2009, 10:00   

Cytat:
dwa dni temu sprawdzają u rodziców w mieszkaniu instalację i pomiar wykazuje przekroczenie CO2 w pomieszczeniu, gdzie jest piecyk - oczywiście należy usunąć niesprawność - co oznacza tylko jedno, że taki piecyk nalezy wymienić, bo już nie jest nowy


No mysle ze zarzadca ma jakis układ z firmą wymieniającą, sprawdzającą, niesprawny piecyk należy naprawić, wystarczy zadzwonić do pogotowia gazowego zeby przyjechali bo pan X zmierzył ze istnieje szansa zaczadzenia.

Mowa o piecykach gazowych czy innych ?

Zawsze dobrze mieć dwie ekspertyzy.

Koszt piecyka i wymiany to nie małe pieniądze.
 
     
agga 
Mina


Osiedle: Zadory
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 22 Lip 2007
Posty: 1461
Skąd: wieliczka
Wysłany: 23-06-2009, 12:09   

kiedys jak wynajmowałam mieszkanie to mi się zdarzyło piecyk był tak stary że wcale mnie ta ekspertyza nie zdziwiła. Czy dziwne ? hmm..może to przypadek ale ja tez na wszelki wypadek poprosiła bym o 2 ekspertyzę.
_________________
Pozdrawiam
 
     
osmosis
Komora


Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 181
Wysłany: 23-06-2009, 12:19   Nie straszmy ludzi ....

Witam .
Kazdy "orze jak moze" ...
Nie potepiajmy ludzi ,ktorzy szukaja pracy niemniej ...
Poszukiwanie klientow metoda "straszenia" nie jest dobra metoda .
Jaka jest prawda z piecykami ?
Zywotnosc piecyka - w zaleznosci od jego jakosci - wynosi od 10 - 15 lat .
Po tym terminie lepiej go wymienic.
Podwyzszony poziom CO2 w powietrzu swiadczy wlasnie o tym ,ze ...piecyk jest w pelni sprawny .
Dopala produkty spalanie metanu .
A gaz w zaleznosci od ilosci powietrza spala sie na CO2 ,H20 oraz przy braku dostatecznej ilosci powietrza - np zle wyregulowany palnik - CO ( tlenek wegla ,bardzo toksyczny)
W konkretnym przypadku ,jezeli RZECZYWISCIE ( a nie dla picu) przekroczony jest poziom CO2 nalezy wezwac kominiarza a nie wymieniac piecyk .
Chyba ,ze piecyk stary ...
Ale to trzeba dobrze sie namyslec ,z czyich uslug korzystac.
Moim zdaniem wedrowni gazownicy odpadaja .
A komin najlepiej sprawdzic tak : zapalic gazete i zblizyc plomien do komina w lazience.
Jak caly plomien z gazety jest wciagany do komina to znaczy ,ze panowie z miernikiem CO2 oszukuja i ...wywalic ich po wsze czasy z mieszkania .
 
     
pablo 
Mina



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy
Wiek: 49
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2646
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 23-06-2009, 17:29   

Pytanie czy faktycznie Ci goście byli ze spółdzielni :)
 
     
jerzykalina 
Kopacz


Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 7
Wysłany: 23-06-2009, 18:40   

pablo napisał/a:
Pytanie czy faktycznie Ci goście byli ze spółdzielni :)


wszystko na świstku napisane, numery uprawnień itd. spółdzielnia ich wynajęła do kontroli, i zapewne drogą przetargu, sprawdzałem tego badacza i występował w innym przetargu sprwdzania instlacji w Krakowie
 
     
osmosis
Komora


Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 181
Wysłany: 23-06-2009, 22:42   

Witam .
Powiem tak : niech kazdy wydaje swoje ciezko zarobione pieniadze na co chce .
Niemniej gazownik nie interesuje sie stezeniem CO2 ,bo to robota dla kominiarza.
Gdyby rzeczywiscie byl wyplyw gazu to procedura Pogotowia Gazowniczego jest nastepujaca : zamykaja doplyw gazu do domu i kaza sobie przyniesc zaswiadczenie z koncesjonowanej firmy .
I tyle .
Moim zdaniem kogo dadza rade naciagnac na nowy piecyk to naciagna .A kto postawi na swoim to odpuszcza.
Jak Spoldzielnia wynajela to niech spoldzielnia placi.
Mydlenie oczu numerem uprawniem gazowych nie ma sensu .Gaz nie wycieka .
Gdyby to na mnie trafilo tobym uprzejmie wywalil ich z domu mowiac ,ze takie sprawy naleza do kompetencji wlasciciela domu .
Chyba ,ze wladza spoldzielni jest tak wielka ,ze wszystko moga .
To niech ludzie placa.
 
     
bondo 
Sztygar


Osiedle: Kościuszki
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 69
Wysłany: 23-06-2009, 23:30   

Z moich doświadczeń wynika , że po pierwszym badaniu nie należy nic robić z urządzeniem.
Bierze się drugiego magika z przyrządem i przeważnie jest OK. Wypisuje zaświadczenie i na tym się kończy sprawę. Kiedyś w kuchni musiałem zabudowę rozebrać :kosci: bo jakiś spec wykrył nieszczelność gazu. Ten sam spec mi to usuwał i wtedy się dowiedziałem ,że taki przyrząd jest bardzo czuły np. na opary alkoholu. A jego wspólnik był wtedy wskazujący na spożycie. Więc mnie nacięli. Ostatni raz :diabel2: . Ale przyrząd można tak ustawić ,że nawet przy pierdnięciu komara coś pokaże więc naciąganie wciąż trwa. Ludzie starsi są przewrażliwieni więc dzieci drogie - pilnujcie ich portfela :D
 
     
Piotrex 
Mina
Obiezyswiat



Osiedle: wies
Pomógł: 1 raz
Wiek: 96
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 1447
Skąd: Wieliczka i okolice
Wysłany: 24-06-2009, 08:52   

pablo napisał/a:
Pytanie czy faktycznie Ci goście byli ze spółdzielni :)


Eeee to "podwykonawcy" :P

Pierw niech spoldzielnia wyda pieniadze na sprawdzenie i drożność kratek wentylacyjnych i kominnów, to raz.
Znam piecyki gazowe co maja po 20 lat tzw, swieczkowe i maja sie dobrze nowsze junkersy rdzewieja w takim tempie ze szkoda gadać, u mnie wymieniali po 6 latach bo zgnil od srodka cały, a stał sobie w łazience tylko :P
 
     
osmosis
Komora


Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 181
Wysłany: 24-06-2009, 10:04   

Witam .
A niech "se" kazdy robi co chce .
Chce nowy kociolek ? to niech se kupi .
Chce majstra ktory mu glupoty gada - to ma.
Pozniej powie ,ze mu koledzy na forum zle doradzili .
Zgodnie z prawem to uzytkownik ponosi odpowiedzialnosc za stan techniczny urzadzen .
Glowe zachodze ,jak majster zmierzyl stezenie CO2 ? Przecie to produkt spalania gazu i jego stezenie zmienia sie w zaleznosci od obciazenia kociolka.
Trzeba miec "nierowno pod sufitem" aby sugerowac ,ze winny jest kociolek a nie komin ale...mam wrazenie ,ze wykac mozna wszystko.
Z kogos trzeba w koncu zyc ...
 
     
jerzykalina 
Kopacz


Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 7
Wysłany: 24-06-2009, 10:08   pomyłka! CO a nie CO2

przepraszam, pomyłka, to jest CO a nie CO2. lecz prawie wszystko o sposobie mierzenia ma zastosowanie; w dodatku pół roku temu sprawdzano stęż. CO i było ok
 
     
przemo 
Żupa solna



Osiedle: 500m od rynku
Pomógł: 17 razy
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 6286
Skąd: 49.991 N, 20.060 E
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 24-06-2009, 10:54   

Przeczyscic palniki kupic czujke co ( ok 40 zl w obi ) i zobaczyc co bedzie sie dziac :)
_________________
 
     
osmosis
Komora


Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 181
Wysłany: 24-06-2009, 21:57   Czy ktos tu wode z mozgu robi ?

Witam .
Az mnie zamurowalo ...
Sprostowanie ,ze to chodzilo o gaz tlenek wegla a nie dwutlenek wegla spadlo na mnie jak grom z jasnego nieba.
Gdyby rzeczywiscie tak bylo ,to nalezy bezwlocznie zamknac doplyw gazu do kotla i go po protu nie uzywac.
Moim zdaniem ,trzeba byc albo dyletantem albo ignorantem albo pisac tematy pod zamowienie aby pomylic tak zasadnicze sprawy .
Roznica wlasciwosci fizycznych i chemicznych pomiedzy tymi gazami jest tak odlegla ,ze nie moze byc - moim zdaniem - mowy o pomylce.
Nie kupuje tego ,ze w dobie netu ,gdzie kazdy moze sobie swobodnie poszukac wlasciwy temat ktos myli - od tak - te gazy .
Moim zdaniem temat jest - jak to czesto bywa na forach - na konkretne zamowienie liczac na to ,ze naiwnych nie sieja .
Tlenek wegla jest gazem zdecydowanie bardziej niebezpiecznym i chodzi o wywoalnie wlasciowego wrazenia .Niebezpiecznie ,trzeba kotly wymieniac.
Wydaje mi sie ,ze autorowi tego postu rzeczywiscie brakue wiedzy gazowniczej i chcial troche podostrzyc temat .
I jeszcze jedno .
Zdecydowanie inaczej mierzy sie stezenie tlenku i dwutlenku wegla.
Inne mierniki ,inna procedura .
To co autor tego tematu pisze jest bzdura obliczona na to ,ze moze sie uda .
Wszystko jest naiwne .To sie dla osoby znajacej temat kupy nie trzyma.
Nie dajmy sie podpuszczac....
Z mojej strony to tyle ..
GAZOWNIK ROZNIEZ NIE INTERESUJE SIE TLENKIEM WEGLA .
TO TEZ SPRAWA DLA KOMINIARZA.
Czekam na sprostowanie ,ze chodzilo byc moze o inny gaz ...
To jest bardziej do smiechu ...
 
     
pablo 
Mina



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy
Wiek: 49
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2646
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 24-06-2009, 22:25   

Cytat:
Tlenek wegla jest gazem zdecydowanie bardziej niebezpiecznym i chodzi o wywoalnie wlasciowego wrazenia .Niebezpiecznie ,trzeba kotly wymieniac.

Ale co Ty piszesz? Większe stężenie CO świadczy o problemie z kominem, a nie z kotłem. Jak jest dobry komin, to niezależnie co wyprodukuje kocioł, powinno to polecieć w atmosferę. [/quote]
 
     
osmosis
Komora


Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 181
Wysłany: 25-06-2009, 00:11   

Nieprawda .
Juz dawno zaprzestano produkcji palnikow tzw inżektorowych .
Teraz powszechnie stosuje sie palniki modulowane ,ktore sa sterowane sonda lambda.
Nie chec sie rozpisywac o zzaletach i wadach w/w palnikow.
Ale istnieje pojecie znaku tzw blue angel .
Gaz ma byc spalany w kotle na dwutlenek wegla i wode oraz znikome ilosci tlenkow wegla i azotu .
Jezeli jest tlenek wegla w powietrzu do oddychania to znaczy ,ze do spalania gazu jest za malo tlenu .Zwiekszyc wentylacje lazienki i czyscic komin .
A z reszta ,niech kazdy robi co chce ....

Mala dygresja ...
Kilkakrotnie ostrzegalem sasiadke ,przed pewnymi rzeczami .
Nie posluchala ,kompletnie mnie olala.
Niewiele brakowalo ,aby doszlo do tragedii .
Zatrula sie jej wnuczka wlasnie tlenkiem wegla (sasiadka zatkala przewod wentylacyjny w lazience - bo wialo zimnem , oraz podlaczyla piecyck gazowy do komina ,gdzie wczesniej palila plastiki . Byl zalepiony niespalonym plastikiem .
?
Byla straz pozarna ,pogotowie ,policja ,prokurator ...
Dziewczynka przezyla ...
A teraz sasiadka pali weglem ale nie ma mozliwosci aby komin czyscic ( za drogi kominiarz)
A tak naprawde ,czy mi tak bardzo zalezy aby ludziska za wlasne pieniadze wymianiali lub nie wymieniali kotly ?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 16