Poprzedni temat «» Następny temat
Reforma oświaty po Wielicku
Autor Wiadomość
nacomito 
Nadszybie



Osiedle: Bulwar Zachodzącego Słońca
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 3812
Wysłany: 17-01-2012, 18:01   

przemo, jesteś zdecydowanym zwolennikiem likwidacji szkoły. Prowadzenie szkoły to są wymierne koszta. Alternatywny dowóz dzieci do innej szkoły też łatwo wyliczyć. Pozostanie jednak na zielonej trawce grono pedagogiczne oraz pusty budynek szkoły. Szkoły, która dużym wysiłkiem mieszkańców została wzniesiona i wyposażona. Jakie będą jego losy, gdy zabraknie "hałasu na przerwach", gdy nie będzie ogrzewany, gdy przez wybite szyby będzie hulał wiatr, a ściany byłego przybytku oświaty zamienią się w tablicę nauki pisania niewybrednych haseł. Odpowiedź możesz znaleźć oglądając były pawilon handlowy na os.Kościuszki, z którym od lat władza nie może się uporać.

A nauczyciele bez pracy? - niech się sami martwią? Przypuszczam, że część z nich świadomie wybrała ten zawód i to miejsce na ziemi związane z tą szkołą, z tymi dziećmi.

Motywem likwidacji szkoły są oszczędności, których znaczna część zostanie przeznaczona na utrzymanie budynku. Mam nadzieję, że burmistrz i jego doradcy wezmą wszystkie aspekty dej decyzji pod uwagę.
 
     
Malinka 
Kopacz


Dołączyła: 17 Sty 2012
Posty: 6
Wysłany: 17-01-2012, 18:34   

Jako rodzic uważam, że nie zawsze czysta zimna kalkulacja finansowa ma sens, zwłaszcza w odniesieniu do żywego organizmu jakim jest dziecko.
Tak, wolę by moje dziecko uczyło się w klasie 10 osobowej niż 25 jak w Koźmicach.
Tak, wolę, by szkołą mojego dziecka była kameralna.
Tak, wolę, by moje dziecko znane było z imienia nazwiska i cech swojej osobowości nie tylko wychowawcy.
A prawdziwa kalkulacja objawi się nam po latach, jak to było w przypadku gimnazjów - ochy i achy się skończyły jakoś nad tym tworem i nagle okazało się, że pomysł z gimnazjami trafiony nie był.
Oby tylko nie wylano dziecka z kąpielą...
 
     
przemo 
Żupa solna



Osiedle: 500m od rynku
Pomógł: 17 razy
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 6286
Skąd: 49.991 N, 20.060 E
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 17-01-2012, 19:54   

Cytat:
Pozostanie jednak na zielonej trawce grono pedagogiczne oraz pusty budynek szkoły.

No coz takie zasady ma rynek pracy.
Cytat:
Szkoły, która dużym wysiłkiem mieszkańców została wzniesiona i wyposażona.

Jak wiele zakladów pracy, parkow, pomnikow, osrodkow wypoczynkowych.
Cytat:
Odpowiedź możesz znaleźć oglądając były pawilon handlowy na os.Kościuszki, z którym od lat władza nie może się uporać.

Taki los naszej cywilizacji.
Cytat:
A nauczyciele bez pracy? - niech się sami martwią? Przypuszczam, że część z nich świadomie wybrała ten zawód i to miejsce na ziemi związane z tą szkołą, z tymi dziećmi.

O inne zawody sie tak nie troszczysz.



Cytat:
Tak, wolę by moje dziecko uczyło się w klasie 10 osobowej niż 25 jak w Koźmicach.

A ja nie mam zamiaru doplacac do 10 osobowej klasy.
Masz taka potrzebe to zapisz dziecko do prywatnej szkoly.
Cytat:
Tak, wolę, by szkołą mojego dziecka była kameralna.

Jak wyzej - zapisz dziecko do prywatnej szkoly
Cytat:
Tak, wolę, by moje dziecko znane było z imienia nazwiska i cech swojej osobowości nie tylko wychowawcy.

Jak najbardziej realne w kazdej skzole, jestes swiadomym rodzicem naucz sie o to dbac.
Cytat:
A prawdziwa kalkulacja objawi się nam po latach, jak to było w przypadku gimnazjów - ochy i achy się skończyły jakoś nad tym tworem i nagle okazało się, że pomysł z gimnazjami trafiony nie był.

Ot takie to nasze zycie już jest, Nieustające pasmo sukcesow jest tylko w Korei Północnej.
Cytat:
Oby tylko nie wylano dziecka z kąpielą...

Oby rodzice zaczeli myslec realnie a nie krążyli w chmurach
_________________
 
     
kiotari 
Mina



Osiedle: Waldorf&Statler
Pomógł: 2 razy
Wiek: 110
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1911
Skąd: Muppet Show
Wysłany: 17-01-2012, 21:54   

przemo napisał/a:
czy 19 dzieci w klasie to puszka szprotek ?

19 nie - ale już trzydzieści kilka jak w Koźmicach - jest. Paradoksem jest to, że szkoła w Koźmicach pracuje na 2 zmiany mając gorsze wyniki w nauce niż szkoła w Byszycach - i dzieci uczą się w pobliskim gimnazjum w pomieszczeniach piwnicznych. Szkolę w Byszycach chce sie zlikwidować, choć część dzieci z Koźmic miałaby bliżej do Byszyc niz do Koźmic. Ale patrząc na pewne działania władz wobec budynku szkoły wygląda na to, że tam skóra na niedźwiedziu jest już podzielona i wyprawiona - zanim jeszcze rada zadecydowała. Zobaczymy, kto będzie spijał miodek w przyszłym roku uwłaszczając się na gminnym budynku. Warto się będzie temu przyjrzeć bliżej.
_________________
Why do we always come here
I guess we'll never know
It's like a kind of torture
To have to watch this show
 
     
Tsubasa 



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 13 razy
Wiek: 44
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 3871
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 17-01-2012, 23:24   

ja przez 8 lat podstawówki miałem 34 osoby w klasie i żyję, skończyłem, potem liceum, potem studia.. mnie się wydaje że nie warto przyzwyczajać dzieci do środowisk klaustrofobicznych bo potem będą miały problemy z nawiązywaniem kontaktów z innymi, albo będą się czuły zagubione w większej klasie w późniejszej fazie edukacji..

ale oczywiście mogę się mylić..
_________________
Czy to prawda, że w Polsce już widać na horyzoncie dobrobyt?
Prawda - horyzont według definicji to wyimaginowana linia, która oddala się w miarę zbliżania
--------------------------------------------------------
www.nano-reef.pl - bo małe jest piękne
 
 
     
nacomito 
Nadszybie



Osiedle: Bulwar Zachodzącego Słońca
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 3812
Wysłany: 17-01-2012, 23:28   

Tsubasa napisał/a:
miałem 34 osoby w klasie i żyję

Im ciaśniej, tym przyjemniej, a w tłoku latwiej się ukryć.
 
     
Tsubasa 



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 13 razy
Wiek: 44
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 3871
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 17-01-2012, 23:31   

nie o to chodzi.. większa różnorodność zachowań, trzeba umieć się przystosować. trochę jak w dżungli, ale wychodzi się mocniejszym.. w każdym bądź razie nie chciałbym by moje dzieci chodziły do klas gdzie będzie 10-15 osób..
_________________
Czy to prawda, że w Polsce już widać na horyzoncie dobrobyt?
Prawda - horyzont według definicji to wyimaginowana linia, która oddala się w miarę zbliżania
--------------------------------------------------------
www.nano-reef.pl - bo małe jest piękne
 
 
     
ArturSosin 
Nadszybie



Pomógł: 20 razy
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 4295
Wysłany: 17-01-2012, 23:52   

No to pomysl tak: jesli dziecko ma jakis problem z przedmiotem to poslesz je na kurs/zajecia grupowe czy na indywidualne korki? Jesli na korki to ekstrapolujac mysl jaka klasa lepsza: mniejsza czy wieksza? Jesli sa kolka to po 30 osob czy po kilka? Szkola to nauka a nie survival.
 
     
Tsubasa 



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 13 razy
Wiek: 44
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 3871
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 18-01-2012, 00:00   

yhy.. i potem pójdzie na studia przyzwyczajone że mu się poświęca maksimum uwagi i będzie zonk.. pół roku nie przetrwa.. ja pamiętam że pomiędzy podstawówką a liceum już była duża różnica w podejściu i poziomie, a co dopiero studia..

korki to zupełnie co innego. normalne że się wtedy posyła dziecko samo do nauczyciela..
_________________
Czy to prawda, że w Polsce już widać na horyzoncie dobrobyt?
Prawda - horyzont według definicji to wyimaginowana linia, która oddala się w miarę zbliżania
--------------------------------------------------------
www.nano-reef.pl - bo małe jest piękne
 
 
     
ArturSosin 
Nadszybie



Pomógł: 20 razy
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 4295
Wysłany: 18-01-2012, 00:14   

Podejscie, poziom, uwaga... A mnie caly czas sie wydaje, ze najwazniejsza jest wiedza. A te tym trudniej sie posiada im liczniejsza grupa. Ale oczywiscie rowniez moge sie mylic.
 
     
Tsubasa 



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 13 razy
Wiek: 44
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 3871
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 18-01-2012, 00:19   

no cóż.. patrząc na rankingi najlepszych szkół w polsce to przodują takie co mają klasy raczej 30 osobowe..
_________________
Czy to prawda, że w Polsce już widać na horyzoncie dobrobyt?
Prawda - horyzont według definicji to wyimaginowana linia, która oddala się w miarę zbliżania
--------------------------------------------------------
www.nano-reef.pl - bo małe jest piękne
 
 
     
przemo 
Żupa solna



Osiedle: 500m od rynku
Pomógł: 17 razy
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 6286
Skąd: 49.991 N, 20.060 E
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 18-01-2012, 07:18   

Cytat:
. A te tym trudniej sie posiada im liczniejsza grupa. Ale oczywiscie rowniez moge sie mylic.

Wiedze zdobywasz wtedy, kiedy chcesz sie uczyc.
Nie zalezy to wedlug mnie od licznosci klasy.
Jak chcesz sie nauczyc i masz ku temu predyspozycje to czy bedziesz w 5 osobowej klasie czy w 35 , zawsze sie uda.
Ja podstwowke nr 3 tez zrobilem w 30 osobowej klasie, liceum z tego co pamietam 24 lub 26 osob. A na studiach po pol roku zrobilo sie duzo mniej niz na poczatku, miedzy innymi przez to co napisal Tsubasa.
Ludzie nie umieja sie przystosowac, bo czesto przyzwyczajaja sie ze nauczyciel siedzi nad ich glowka, glaska i mowi jacy sa cudowni.

W SP2 dla slabszych uczniow sa tzw zajecia wyrownawcze. Grupa jest mniejsze i gonia szybko ten zakres wiedzy ktory stracili przez chorobe, lenistwo czy inne powody.
Wszystko sie da asle trzeba miec na to pomysl, bo samych 10 osobowych klas na 100 % nie bedzie nigdzie.
_________________
 
     
Malinka 
Kopacz


Dołączyła: 17 Sty 2012
Posty: 6
Wysłany: 18-01-2012, 09:19   

Prawda jest taka, że dwie wielkie szkoły w Wieliczce mimo, że mają liczne klasy, również przynoszą straty - obejrzyj sobie dokumenty. A te straty są nieporónywalnie większe niż dopłaty do małej szkoły wiejskiej. Natomiast komfort nauki w mniej licznych klasach jest nieporónywalnie większy i to jest niepodważalny fakt.
Uważam, że nie tylko dzieci rodziców dobrze sytuowanych mają prawo do nauki w godnych warunkach. Skoro jest gminna szkola zapewniająca właściwe standardy kształcenia, to powinno się o nią walczyć, a pomyśleć nad wielotysięcznymi oszczędnościami w nierentownych molochach.
I na koniec: szkołę budowali rodzice - z własnych pieniędzy, poświęcając swój czas i energię. Może więc pasowałoby ich spytać o zdanie?
 
     
kiotari 
Mina



Osiedle: Waldorf&Statler
Pomógł: 2 razy
Wiek: 110
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1911
Skąd: Muppet Show
Wysłany: 18-01-2012, 09:32   

Oszczędności w oświacie mozna zacząć od sprawdzenia kogo sie zatrudnia w szkołach na tzw etatatch technicznych - i w jakim wymiarze. Z tym bywa bardzo ciekawie. Znam przypadki, gdzie tzw. konserwator bierze pieniądze, a nie pojawil się w szkole od miesiąca.
_________________
Why do we always come here
I guess we'll never know
It's like a kind of torture
To have to watch this show
 
     
Malinka 
Kopacz


Dołączyła: 17 Sty 2012
Posty: 6
Wysłany: 18-01-2012, 09:36   

Zgadzam się. Trzeba szukać oszczędności tam, gdzie można je łatwo znaleźć...
Pewnie niektóre wydatki szkoły też dałoby się ograniczyć bądź im uważnie się przyjrzeć.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 17