Wieliczka Warszawa akceptuje grant.

lala · Skrzat Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 39

do nędzy, ja tez nic z tego nie rozumiem, pani Cz. jest tak chotyczna, nieczytelna i niepoważna w wypowiedziach i w dodatku bez składu logicznego i sensu te zdania, [przesuniete do śmietnika - Tardas*]

* proszę tonować wypowiedzi skierowane ku konkretnym osobom. Tardas

Wiktor · Gość

Dziękuję
Tardas`ie (?) za czujność
takie interwencje rzeczywiście są przydatne i, myślę, dyscyplinujące... ;-)

a swoją drogą ciekaw jestem jak wielu urzędników pisze na forum, pod różnymi ksywkami ;-)

pozdrawiam

Tardas · Wysłany: 27-06-2007, 15:05 **Re: Warszawa akceptuje grant.**

przemo · Wysłany: 27-06-2007, 15:57

Bo swiety mikolaj przyjezdza tylko w grudniu

Albo Pani Cz. Boi sie policjantow

B.Czyżowska · Bałwan solny Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 258

Witam
Będę 1 lipca na imprezie i z największą przyjemnością porozmawiam z każdą osobą. Problemu z rozpoznaniem nie będzie.
Potwierdzam o imprezie wiedziałam od kilku tygodni.

master7 · Wysłany: 27-06-2007, 18:11

Ale dlaczego nie ma oficjalnie, na plakacie :?:

B.Czyżowska · Bałwan solny Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 258

Witam
Zapewne należało przesłać zgłoszenie. Nie dopełniłam formalności. Ale Święty Mikołaj będzie z asystą i dużym zwierzątkiem. Zapewiam, że będzie.

jerzy.jan · Wysłany: 28-06-2007, 11:00 **Św.Mikołaj ze świtą w lipcową niedzielę !**

Wielka szkoda, że nie będzie mnie w tym czasie w Wieliczce. Widok Świętego Mikołaja w lipcu - tego jeszcze nie przerabiałem!!!. Mam nadzieję, że chociaż na zdjęcia z imprezy się załapię.
Apeluję do B.Czyżowskiej o bardzo, ale to bardzo łagodne traktowanie dużego zwierzątka. Będzie to gorąca niedziela, a Tow.Opieki nad Zwierzętami może być tam obecne.

lala · Skrzat Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 39

czujny i bystry Wiktorze - oczywiście wszyscy, którzy mają problemy ze zrozumieniem przesłania p. Cz są wielickimi urzędnikami - to chyba jasne; ja na przykład jestem roztytą urzędnicą i sekuje petentów na parterze. Pan chyba żartuje sugerując, że po godzinach pracy nie powinnam żyć sprawami gminy albo też monitorować aktywnych działaczy - lustratorów itp.

no dobra, przemyślę sprawę ksywki, chociaż przyznam, że siedząc w domowych bamboszach i surfując po necie to ja wolę być tą lalą ...

Tardasie, w określeniu "do nedzy" aż kipi od negatywnych emocji i raczej tu trzeba było zastosować cięcie, no bo troska o zdrowie i życzliwa rada, aby się przebadać chyba_raczej_jakby nie powinna być cenzurowana, co nie?

Wikotr · Gość

lala
jeżeli jesteś urzędniczką, to bardzo mnie to martwi
z kilku powodów
jeżeli masz cierpliwość, poczytaj:
1) urzędnik to sługa (!!!) - za pieniądze z podatków pana Kazia i pani Ewy, wykonuje pracę, która ma być służebna dla pani Ewy i pana Kazia. Gdyby to zdanie potraktować dosłownie (a nie ma powodów aby go tak nie traktować), to za złe zachowanie wobec swoich pracodawców, urzędnik powinien zostać zwolniony. Przecież nikt nie trzymałby w domu sługi, który mu pyskuje ;-)

2) z twojego spotu "bije" agresja (nie napiszę arogancja, aby nie podsycać emocji). A więc ...
3) urzędnik powinien potrafić czytać ze zrozumieniem. Bo pismo jest dla niego często podstawowym materiałem, w oparciu o który podejmuje decyzje
4) urzędnik nie powinien "wkładać" w usta swojego rozmówcy (zaznaczę tutaj, że używam tego sformułowania mataforycznie) słów, których ten nie wypowiedział - gdyż może to skutkować nieadekwatnymi decyzjami
5) gdzie, lalu droga, wyczytałaś, moją krytykę aktywności na forum, urzędników ...?
6) uderz w stół a nożyce ...
7) ja jestem urzędnikiem

pozdrawiam ciepło

lala · Skrzat Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 39

Wiktorze, czuje się ośmielona i serce przed Tobą otwieram. Jestem urzędnikiem - wiernym, oddanym, kompetentnym, życzliwym i pomocnym dla wszystkich, co stukają do drzwi województwa (no niestety nie wielickie rewiry). Tak więc punkt 1 uważam za kompletnie bez związku z wcześniejszą moją wypowiedzią, bo lala nie występuje z urzędu, ale prywatnie, w wersji domowej. Co do ekspresji - to nie agresja panie Wiktorze, ale ostatnie stadium rozczarowania (temat wszystkim znany) czyli ironia, którą nie wszyscy potrafią obsłużyć - tak bywa i nie ma z tego powodu dramatu.
Jeśli idzie o metaforyczne wkładanie w usta, to powiem tylko, że służbowo i prywatnie czytam ze zrozumieniem i broń boże nie wkładam..., ale z Pana wypowiedzią, powiedzmy, że miałam interpretacyjny kłopot, no bo co panu przeszkadza, że jacyś urzędnicy pod jakimiś ksywkami zabierają głos na forum? chciałby Pan, aby przedstawiali się z imienia i nazwiska i dookreślali swoje stopnie i przynależność partyjną ? osobiście uważam to za niekonieczne i równie ciepło pozdrawiam.

Wiktor · Gość

Szanowna Pani Lalu
z wielką przyjemnością odczytuję Pani słowa skierowane pod moim adresem. Przyznam, że typ takich "ostrych" replik podoba mi się szczególnie, świadczy on o inteligencji, a z inteligentnym człowiekiem, chociażby anonimowo, miło porozmawiać (POpis-ać).

Szanowna Pani Lalu
nie koniecznie chcę znać Pani poglądy polityczne, ani tym bardziej przynależność partyjną, tym mniej im bardziej Pani się ich/jej wstydzi.
Oczywiście urzędnik może i nawet dobrze, że może zakładać kapcioszki, na swoje zmęczone nogi. Może wówczas pełną piersią oddychać i już nie stresować się, że ktoś zobaczy, podsłucha, spojrzy, doniesie, nie-pochwali, ukarze, nakrzyczy ...
Można przestać udawać !!!

I tego Pani Lalu
bardzo Pani życzę
aby Pani, jak najdłużej mogła mieć, na nóżkach swych, kapcioszki
aby się Pani nie musiała obawiać
aby była Pani szczęśliwa

bo cóż przyjemniejszego dla petenta, niż świadomość, że urzędnik zadowolonym, szczęśliwym, wypoczętym jest, a do tego wiernym, oddanym, kompetentnym, życzliwym i pomocnym

Droga Pani Lalu
ciepło, a nawet gorąco pozdrawiam

lala · Skrzat Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 39

Panie Wiktorze, kończąc sympatyczne "po-pisywanie" powiem tylko, że doceniam poczucie humoru Szanownego Pana i bezwstydnie donoszę, że jeśli idzie o poglądy polityczne w kontekście samorządowym to olewamy "innych szatanów" i zajmujemy się konkretami, co nie?
i z tych konkretnych działań rozliczymy nowego włodarza, a przyznam, że mam doń słabość, bo jest skuteczny, pełen pomysłów, a efekty jego działań widać już teraz (choć to dopiero 7 miesięcy)
no a troską o kapcioszki i pełną pierś, to jestem po prostu - po męsku - wzruszona ....

przemo · Wysłany: 05-07-2007, 21:33

Hmm ta 7 miesiecy i widac owoce tego co przyszlo z unijnej kasy i od dawna bylo w projektach

Nrazie widze niewiele nowych inicjatyw, no moze poza nowym asfaltem kolo mardimexu.

Ogolnie lala czepialska jestes ale u Teletubisi to norma

Z torebkowym pozdrowieniem
Przemek

lala · Skrzat Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 39

no co ty takim frazesem poleciałeś - unijną kasę, a właściwie jej efekty to dopiero zobaczysz...
place zabaw, granty na lato w mieście, wsparcie dla przedsięwzięć kulturalnych i pierwszy raz - jak czytam w Dzienniku Polskim - przeznaczone w budżecie gminy fundusze na renowacje zabytkowych obiektów w Wieliczce (Kościół Klemensa przestanie straszyć) - to wszystko zaplanowane i realizowane z budżetu, co ty lokalnych gazet nie czytasz?