Wieliczka Ruch rowerowy w Wieliczce

jalowiec · Warzelnik Dołączył: 25 Sty 2014 Posty: 20

A co do priorytetów, to moim zdaniem jest wiele rzeczy, które można zrobić tanio i bez konieczności budowania DDR (jeśli by była to tylko lepiej), ale priorytety widzę dwa:

- bezpieczne połączenie rowerowe wschód zachód przez centrum - "Kampus Wielicki" - centrum - Solne Miasto i dalej na zachód

- idea połączenia z Krakowem - by się dogadać i mieć spójną klarowną wizję z KMR i ZIKIT

Reszta to będą trudne negocjacje, choć łatwe sprawy - kontrapasy, śluzy, stojaki itp

To tak z mojej perspektywy - ktoś za, ktoś przeciw, ktoś się wstrzymuje?:)

mgan · Wysłany: 29-01-2014, 12:23

Wyłączyć miasto z ruchu samochodowego/zrobić strefę/ i można na rowerku popier...ć ,zresztą te ulice tylko do tego się nadają.

master7 · Wysłany: 29-01-2014, 12:30

jalowiec, pytanie czy jest w ogóle taka potrzeba dla centrum Wieliczki?
Moim zdaniem jest to wątpliwe.
Natomiast co do połączenia rowerowego z Krakowem, i stojaków rowerowych - pełna zgoda. Niestety burmistrz to były piłkarz, raczej sportowiec tradycjonalista - boiska hale, sportowe itp... patrz na naszym forum wątek o skate parku...

greg · Wysłany: 29-01-2014, 12:38

mgan · Wysłany: 29-01-2014, 12:52

Z Krakowem połączenie w sumie jest,droga rowerowa zaczyna się 200 metrów przed węzłem ,potem przecinana się w tunelu autostradę i już Prokocim.Na odcinku Szymanowskiego i skrzyżowania na granicy(Wieliczka/Kraków)można zainwestować pobocze rowerowe,oznaczyć i tyle.Mnie interesuje przeciwny kierunek.

T · Kierat konny Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 331

Po pierwsze i najważniejsze - jeśli są jakies pieniądze na rowerzystów to wiosną zapraszam osobę odpowiedzialną za utrzymanie szlaków rowerowych w naszej gminie o wsadzenie tyłka na rower z puszką farby i odmalowanie oznaczeń i uaktualnienie przebiegu szlaków.
Śluzy i kontrapasy nadają się do dużych miast; w Wieliczce, którą można przesikać na przestrzał, a rowerzystów jest pięciu na krzyż nie ma realnej potrzeby wprowadzania takich rozwiązań.
A teraz będę pisać straszne rzeczy: jako rowerzysta nie cierpię rozwiązań dla rowerzystów. W Krakowie nieczęsto bywam na dwóch kółkach, ale za każdym razem przeżywam ogromne rozczarowanie. Niby są drogi dla rowerów, ale pomijając brak połączeń między nimi, koncepcja jeżdżenia po wydzielonej części chodnika jest nietrafiona - piesi włażą notorycznie pod koła, na każdym skrzyżowaniu trzeba pokonać krawężnik, często o normalnej wysokości (bo wyznaczenie drogi rowerowej sprowadziło się do postawienia znaku), na części skrzyżowań trzeba się zatrzymać i wcisnąć guzik wzbudzający zielone światło (Turowicza - zawsze się świeci czerwone dla pieszych i rowerzystów), wisienką na torcie jest zastawianie ścieżki na Reymonta i notoryczne rozbijanie szkła na ścieżce przy Bonarce. Oczywiście mimo pierwszeństwa trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo kierowcy nie zwracają uwagi albo ze względu na konstrukcje nie widzą rowerzystów (wjazd na parking Bonarki). Umieszczenie kontrapasu na Zamoyskiego zrodził się w jakimś chorym umyśle - wyjeżdżający samochodem z miejsc parkingowych nie mają żadnych szans zobaczyć rowerzysty - chyba, że leży już na masce samochodu - pewnie dlatego rowerzyści nie korzystają zbyt często z tego teoretycznie fajnego skrótu. Nawet Niepołomicom muszę tu dowalić, bo to czerwone coś w centrum naciapane na drodze rowerowej wkurza na "góralu", a na kolarzówce staram się wręcz omijać ten fragment drogi.
Podsumowując: drogi rowerowe z pieszymi, wysokimi krawężnikami, wzbudzanymi światłami to jakieś pokraczne rozwiązanie, które może sprawdza się jako ścieżka rekraacyjna dla rodzin z dziećmi etc. Ale jeśli rozmawiamy o rowerze jako alternatywie dla samochodu to oznacza, ze ja chcę na tym rowerze pokonać drogę z punktu A do punktu B w jak najkrótszym czasie. Tak jak samochodem - nikt nie zmusza kierowców do wzbudzania swiateł i jazdy po chodniku z kostki. Nidgy nie zrozumiem dlaczego jako rowerzysta, jadąc szybciej niż furmanka, ciągnik rolniczy oraz niejeden skuter muszę korzystać z chodnika dla pieszych...
Po tym narzekaniu mogę powiedzieć co by mi się podobało:
- rozwiązania z Danii, gdzie często, szczególnie na drogach typu powiatowego, droga rowerowa jest częścią jezdni dla samochodów. Po pierwsze kierowcy dobrze widzą rowerzystów i rejestrują ich jako uczestników ruchu a po drugie wtedy rowerzysta może jechać a nie przystawać i zwalniać co chwilę. Po trzecie koszt budowy jest niższy niż jakieś układane kostki - wylewa się asfalt szerzej i maluje oznaczenie. Piesi też są bezpieczniejsi, bo zupełnie odseparowani od ruchu kołowego.
- ścieżki rekraacyjne, szlaki turystyczne, niekoniecznie asfaltowym traktem. Południe gminy nie jest jeszcze całe wyasfaltowane a bardzo urozmaicona rzeźba terenu sprzyja turystyce - może kilka ścieżek przez lasy po drogach, które normalnie służa do zrywki, można dołozyc kilka szlaków rowerowych, kilka dróg asfaltowycgh z ciekawymi punktami widokowymi. Żeby to były takie Niepołomice, tylko dla twardzieli co się górek nie boją.
- droga rowerowa w dolinie Wilgi - od Koźmic Małych do Krakowa - niech będzie choć do granicy Wrząsowic i Krakowa - wiem, że to zupełnie nierealny pomysł, ale można pomarzyć...

kiotari · Wysłany: 30-01-2014, 16:42

jalowiec · Warzelnik Dołączył: 25 Sty 2014 Posty: 20

Kilka dni nie pojawiałem się na forum i teraz nie wiem od czego zacząć komentarze:)

Stąd proszę mi wybaczyć, jak pominę któryś z poruszonych wątków.

1 kasa jest - na potwiedzrenie moich słów bardzo proszę:

"Będą pieniądze i co teraz?

- Teraz trzeba wytyczyć trasy. Tym musi zająć się już gmina. Właśnie wysłaliśmy do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego propozycje podziału środków w ramach ZIT (Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych). Czekamy na odpowiedź. Warto się pospieszyć, bo takich pieniędzy na infrastrukturę rowerową Kraków szybko znów mieć nie będzie.

Cały tekst: http://krakow.gazeta.pl/k...t#ixzz2sAkTl4sD

Gmina, to w tym wypadku Kraków, ale środki są wojewódzkiej, więc gmina to równie dobrze może być Wieliczka - ale bez parcia na władze gminy wygra opcja piłki kopanej, bo "burmistrz to były piłkarz", tak? chyba jest burmistrzem miasta i gminy a nie piłkarzy...

Czy W Wieliczce ma to sens? - Ma! Dlaczego? Bo nie chodzi o DDR tylko o uspokojenie ruchu i ułatwienia dla rowerzystów - np. parking przy PKP w centrum, ŚLUZY (np Siekiewicza, Goliana) - na ulicach o "uspokojonym ruchu". Chodzi też o pokazanie kierowcom, że tu może się pojawić rowerzysta. Ilu ludzi chodziło regularnie na basen zanim powstało Solne Miasto a ilu chodzi teraz? To samo dotyczy ułatwień i sygnałów dla kierowców i rowerzystów.

Bezpieczne połączenie EAST - WEST - 1200- 1400 uczniów ma mieć nowa szkoła na Wielickim Kampusie. Nikt nie pomyślał o tym, jak oni mają dojechać do tej szkoły - dowód tutaj - http://wydzialkomunikacji...kolne-bedy.html Jest oczywistym, że rowerzsyści to potencjalny ułamek tego tysiąca, ale oni mogą realnie wpłynąć na postrzeganie roweru w mieście - bo "Kampus" nie jest w centrum. Tak więc stojaki przy szkole, strefa uspokojonego ruchu Tempo 30 na Sienkiewicza i Golniana do starego PKP, Śluzy na Sienkiwicza i Goliana, odnoga od Traktu Solnego na wysokości Żeromskiego do parku (teraz rowerzysta musi zrobić 2 skoki na krawężnikach, by nielegalnie przejechać przez przejście dla pieszych i wjechać do parku, jadąc na basen).

Wreszcie kontrapasy na końcówce Żeromskiego i na Legionów - rower jeździ najkrótszą drogą.

Połączenie z Krakowem - jechaliście ostatnio Winnicką? Ona NIE ISTNIEJE. Nikt z Krakowa tu nie przyjedzie sensowną drogą. To, że kilka osób wie, jak dojechać do Krakowa, to jednak trochę mało...

greg · Wysłany: 02-02-2014, 17:36

jalowiec · Warzelnik Dołączył: 25 Sty 2014 Posty: 20

Nie namawiam do łamania prawa, lecz pokazuję patologię takiej sytuacji - nie planując tam przejazdu do łamania prawa namawia raczej swym działaniem zarządzający ruchem. A wystarczyłoby obniżyć krawężnik, wymalować 4 m białej linii i ustawić 2x D6b.

jalowiec · Warzelnik Dołączył: 25 Sty 2014 Posty: 20

No i mamy pierwszą wielicką drogę rowerową... szkoda tylko, że zarządzający ruchem nie zna przepisów... https://www.facebook.com/...09342292&type=1

jalowiec · Warzelnik Dołączył: 25 Sty 2014 Posty: 20

To jest realna zapowiedź kasy na rowery - ciekawe, jak to widzą nasze władze miasta:

"Grzegorz Stawowy, przewodniczący klubu PO w Radzie Miasta Krakowa przekonuje, że pieniądze w budżecie samorządu na pewno się znajdą. Politycy planują, że z funduszy unijnych pozyskają 40 milionów euro na budowę ścieżek rowerowych w aglomeracji krakowskiej. – Szacujemy, że około 160 milionów złotych to będą środki z Brukseli, natomiast gminy będą musiały dodać około 80 milionów – wyjaśnia Stawowy. "

więcej: http://lovekrakow.pl/aktu...erowe_6011.html

master7 · Wysłany: 03-06-2014, 07:02

jalowiec · Warzelnik Dołączył: 25 Sty 2014 Posty: 20

Dokładnie tak! Może to nie jest problem wielkiej wagi na pierwszy rzut oka, ale patrząc na to z punktu widzenia rowerzysty, to zepsuto dokładnie wszystko + ustawiono złe oznakowanie:

- nawierzchnia to bruk - w wielu miastach w Polsce zabroniona w przypadku dróg dla rowerów
- jest to ciąg pieszo-rowerowy - zależnie od natężenia ruchu może mieć sens lub nie, ale nie jest optymalny ani dla rowerzysty ani dla pieszego [ale też nie jest to tragedia w tym miejscu]
- jest to droga znikąd donikąd - np. nie ma kontynuacji w kierunku basenu
- jadąc od PKP Wieliczka-Park nie ma dopuszczenia ruchu rowerowego pod prąd na końcówce Żeromskiego - więc zgodnie z prawem trzeba zejść z roweru
- nie ma przejazdu dla rowerów [ani przejścia dla pieszych] na połączeniu z Traktem Solnym w centrum
- a na koniec oznakowanie, które jest zwyczajnie niebezpieczne, bo NAKAZUJE zarówno pieszym, jak i rowerzystom ruch tym samym pasem mimo teoretycznej separacji

To sum up - bardzo źle to wygląda w kontekście dużych funduszy na rowery w aglomeracji krakowskiej...

Madafaker · Wysłany: 02-09-2014, 07:01