Wieliczka
Portal i forum poświęcone tematyce związanej z Wieliczką, jej okolicami i nie tylko

Miasto - Magda Gessler w Wieliczce

lekmedwet - 11-10-2010, 13:39
Temat postu: Magda Gessler w Wieliczce
Niedługo zagości u nas Magda Gessler ( http://www.alegloria.pl/ ) i zapewne w kolejnej edycji będziemy oglądać Wieliczkę w słynnym programie : " Kuchenne rewolucje "
Dokona zmian jednej z wielickich restauracji.

Bartek - 11-10-2010, 13:47

Kociołek? ;-)
Czoobek - 11-10-2010, 13:47

O kurcze, jestem bardzo ciekawy, którą restaurację postawi na nogi :)
lekmedwet, skąd masz tę informację?

kiotari - 11-10-2010, 13:51

Może kebabiarnię przy stacji Wieliczka Rynek ;)
Czoobek - 11-10-2010, 13:54

Hehehe ładne :)
Swoją drogą na Kebab Square biznes się kręci bardzo dobrze, a ona ratuje te miejsca w których kasiora nie płynie strumieniem szerokości Amazonki :)

Tsubasa - 11-10-2010, 19:38

proponuję konkurs. dla tego co odgadnie jakiego gniota ta pseudo biznesswoman na nogi postawi ufunduję specjalną nagrodę.. dzień na siłowni w moim ogródku przy taczkowaniu ziemi ;)

ja obstawiam Maxima

nietopesh - 11-10-2010, 19:49

no to ja powiem że Zamkowa :P , a nagrodę wymieniam na bramkę nr 3 - idę na całość ;)
dzaga - 11-10-2010, 20:18

mnie też od razu Maxim przyszedł do głowy :)
nagrodę charytatywnie oddam :P

Debris - 11-10-2010, 20:46

przypominajac sobie swoja pierwsza i ostatnia wizyte w maximie jakos tez mysle o tej restauracji :)
ygrek - 11-10-2010, 21:01

stawiam na Halit.
kiotari - 11-10-2010, 21:15

A może restauracja w Turówce?
lekmedwet - 11-10-2010, 21:29

ja mam sprawdzone info z pierwszej ręki ;-) info ujawniam w przyszlym tygodniu

Tubasa czy nie przemawia przez Ciebie zazdrość ??? troszkę ??
pseudo ???
bardzo dobrze sobie radzi kobitka i dobrze ze tym sie zajmuje. przy okazji na pewno rewelacyjnie zarabia ;-)
Taka wizyta to nie tylko moze pomóc restauracji ale tez promuje miasto.

warto uważam poczytać przykład z Lublina :

http://lublin.gazeta.pl/l...ie_sie_sad.html

http://lublin.gazeta.pl/l...ich_dobila.html

to tylko wyszło dla dobra klientów.

Pozytywów jakie przynosi ten program nie bede wymieniał - Ci co ogladali program wiedzą ze jest tego duzo wiecej.

Tsubasa - 11-10-2010, 21:45

zazdrość? proszę Cię.. taka sama gwiazda jak super niania.. jak widać TVN to pożywka dla ludu spragnionego igrzysk.. gdyby nie fakt że stoi za tym telewizja to pies z kulawą nogą by ją zatrudnił do ratowania restauracji.. albo inaczej - znam wiele przykładów gdzie zmieniał się właściciel restauracji, kucharz i serwowane dania, a ludzi od tego nie przybyło..
lekmedwet - 11-10-2010, 21:56

Tsubasa napisał/a:
zazdrość? proszę Cię.. taka sama gwiazda jak super niania.. jak widać TVN to pożywka dla ludu spragnionego igrzysk.. gdyby nie fakt że stoi za tym telewizja to pies z kulawą nogą by ją zatrudnił do ratowania restauracji.. albo inaczej - znam wiele przykładów gdzie zmieniał się właściciel restauracji, kucharz i serwowane dania, a ludzi od tego nie przybyło..


ja sie nie bede sprzeczał ale skoro tak było to jednak coś musiało być nie tak skoro jak piszesz ludzi nie przybyło.
Mysle że nie masz racji.
Teraz najlepiej zarabia sie na szkoleniach i na tym ze kogoś uczysz. Gesslerowa korzysta ze zarabia i dodatkowo promuje ja TVN a jej restauracje będą najbardziej rozreklamowanymi restauracjami. Na jej miejscu każdy zrobiłby to samo. Sama w końcu osiągnęła sukces ciężką pracą.

solniak - 11-10-2010, 22:00

lekmedwet napisał/a:
warto uważam poczytać przykład z Lublina :
http://lublin.gazeta.pl/l...ie_sie_sad.html
http://lublin.gazeta.pl/l...ich_dobila.html


To ona stawia te restauracje na nogi czy je wykańcza? Z artykułu wynika, że restuaracje same sie zgałszają do niej, aby pomogła im ogłosić upadłość. :)
Osobiście stawiam na Brata Alberta przy kościele Reformatów.

lekmedwet - 11-10-2010, 22:05

solniak napisał/a:
lekmedwet napisał/a:
warto uważam poczytać przykład z Lublina :
http://lublin.gazeta.pl/l...ie_sie_sad.html
http://lublin.gazeta.pl/l...ich_dobila.html


To ona stawia te restauracje na nogi czy je wykańcza? Z artykułu wynika, że restuaracje same sie zgałszają do niej, aby pomogła im ogłosić upadłość. :)
Osobiście stawiam na Brata Alberta przy kościele Reformatów.

Duzo więcej stawia na nogi, jeśli się nie mylę dopiero 2 nazwijmy to "wypadły z obrotu"
Warto obejrzeć program i zrozumiesz dlaczego sa tacy co upadają.

Tsubasa - 11-10-2010, 22:07

generalnie rzecz ujmując TVN kupuje licencje na wszystkie swoje programy od zagranicznych stacji - Taniec z gwiazdami, Mam talent, Top Model, You Can Dance, Super nianie i tym podobne.. potem szuka się poprzez castingi odpowiedniej osoby do prowadzenia danego programu.. jak program osiągnie jako taki sukces to jest 5, 10 20 edycja.. super niania długo się nie utrzymała, gessler też w przyszłym roku już nie będzie, bo polacy lubią igrzyska i ośmieszanie innych.. w gotowaniu nie ma nic co pociąga telewidzów, innymi słowy wieje nudą na kilometr..

poza tym chyba nie wierzysz w to że jakby do Twojego gabinetu przyjechał Animal Planet nakręcić program o tym jak leczysz zwierzęta, to liczba klientów zwiększyłaby CI się o 100% ;)

podobnie jest uważam w przypadku restauracji i innych biznesów - ze stodoły Sheratona nie zrobisz i jak ktoś nie ma pomysłu na prowadzenie biznesu to mu nawet święty nie pomoże, ani telewizja..

Tsubasa - 11-10-2010, 22:21

zresztą nie ma co bić piany.. wkrótce się przekonamy o potędze telewizji :D
lekmedwet - 11-10-2010, 22:28

Tsubasa napisał/a:
generalnie rzecz ujmując TVN kupuje licencje na wszystkie swoje programy od zagranicznych stacji - Taniec z gwiazdami, Mam talent, Top Model, You Can Dance, Super nianie i tym podobne.. potem szuka się poprzez castingi odpowiedniej osoby do prowadzenia danego programu.. jak program osiągnie jako taki sukces to jest 5, 10 20 edycja.. super niania długo się nie utrzymała, gessler też w przyszłym roku już nie będzie, bo polacy lubią igrzyska i ośmieszanie innych.. w gotowaniu nie ma nic co pociąga telewidzów, innymi słowy wieje nudą na kilometr..

poza tym chyba nie wierzysz w to że jakby do Twojego gabinetu przyjechał Animal Planet nakręcić program o tym jak leczysz zwierzęta, to liczba klientów zwiększyłaby CI się o 100% ;)

podobnie jest uważam w przypadku restauracji i innych biznesów - ze stodoły Sheratona nie zrobisz i jak ktoś nie ma pomysłu na prowadzenie biznesu to mu nawet święty nie pomoże, ani telewizja..


To że ludzie wolą igrzysk to nie zaprzeczam.

co do mojej wiary :
Może nie o 100% ale darmową reklamą bym nie pogardził.

Sheratona ze stodoły może by nie zrobił ale karczme juz można.

Fakt, jeśli ktoś nie ma planu żadnego i sie poprostu nie zna to nie da sobie rady,
ale nie zaprzeczysz ze sporo osób odwiedzi restauracje i chetnie wejdzie do tych które to Gesslerowa wypromowała za pomoca programu.
I myśle ze to dobry program który coś uczy, cos pozytywnego pokazuje a nie tylko rządny igrzysk wyśmiewa i niszczy.
Wole to niż durny program Big Brother - ale to sie podobało.
Dlatego dziwie sie ze tak negatywnie wypowiadasz sie o Gesslerowej czy Niani gdy w TV jest tak mało normalnych programów.

Tsubasa - 11-10-2010, 22:31

jakoś ostatnio nie przepadam za telewizorem..

zresztą ostatnio był odcinek Detektywów który kręcili u mnie w domu i jakoś pielgrzymek nie widzę :D

solniak - 11-10-2010, 22:33

Niania wielu rodzicom oczy otworzyła.

Tsubasa napisał/a:
zresztą ostatnio był odcinek Detektywów który kręcili u mnie w domu i jakoś pielgrzymek nie widzę


Postaw se krzyż ku czci Smoleńska i zaproś Top Model na sesję, to nie będziesz narzekał.

Aha, i wcześniej zdobądź namiary na całodobowego szklarza.

Tsubasa - 11-10-2010, 22:36

śmiej się.. ostatnio Wojewódzki z Figurskim sobie jaja robili i chcieli kupić od zakładu deratyzacji korniki, żeby zjadły krzyż smoleński ;)
lekmedwet - 11-10-2010, 22:39

Tsubasa napisał/a:
jakoś ostatnio nie przepadam za telewizorem..

zresztą ostatnio był odcinek Detektywów który kręcili u mnie w domu i jakoś pielgrzymek nie widzę :D


co się dziwisz ... jak to program kryminalny i może kogoś w domu zamordowali to też bym Cię nie odwiedził ;P

podaj, który odcinek chcetnie ogladnę :)

solniak - 11-10-2010, 22:39

Pomyslałem, że w warunkach wielickich, można by zrobić jakiś format telewizyjny Top Mordę.
Żule rywalizujące o dożywotni kontrakt na darmowe produkty Polmosa. Reklama dla miasta, przyjemność dla zwycięzcy, aktywacja trwale bezrobotnych, same plusy.

solniak - 11-10-2010, 22:42

lekmedwet napisał/a:
Tsubasa napisał/a:
jakoś ostatnio nie przepadam za telewizorem..

zresztą ostatnio był odcinek Detektywów który kręcili u mnie w domu i jakoś pielgrzymek nie widzę

co się dziwisz ... jak to program kryminalny i może kogoś w domu zamordowali to też bym Cię nie odwiedził ;P


A Ty tam tego wielickiego gwałciciela nie grałeś przypadkiem? :D

Tsubasa - 11-10-2010, 22:43

a może zwrócić się do TVNu z prośbą o program ratujący upadające sklepy.. mamy 2 kandydatury do programu.. kto zgadnie jakie?? :D
ygrek - 12-10-2010, 06:23

lekmedwet napisał/a:
ale darmową reklamą bym nie pogardził
:509:
Jak widać naiwnych nie sieją.
lekmedwet napisał/a:
Duzo więcej stawia na nogi, jeśli się nie mylę dopiero 2 nazwijmy to "wypadły z obrotu"
I myślisz że wszystko puszczają w tv?
Tsubasa napisał/a:
Taniec z gwiazdami, Mam talent, Top Model, You Can Dance, Super nianie i tym podobne
Nie szkoda czasu na takie bzdety?
Bartek - 12-10-2010, 07:03

Przyznam, że od pani Gessler wolę oryginał z kuchni.tv - o wiele przyjemniej się to ogląda. Mimo, że moja żona bardzo dużo sobie obiecywała po tym programie na tvnie to po kilku odcinkach zrezygnowała. Z jej słów wynikało, że pani Gessler powinna też zacząć rewolucje od swojej restauracji, w której jedzenie smakowało jak tektura. Ja niestety nie mogę potwierdzić tego - nie jadłem u niej.

Jeżeli chodzi o Maxima - jest to jedna (o ile nie) z najstarszych restauracji w Wieliczce i dalej działająca. Niestety ostatnio tam jadłem jakieś 7 lat temu i mi smakowało. Wiem, że od tego czasu wiele się zmieniło i mam nadzieję, że będzie dalej działała i wyjdzie na prostą.

pablo - 12-10-2010, 08:01

Większości tych programów nie da się oglądać.
Niania mimo wszystko niosła jakąś misje edukacyjną, chociaż nie wiem czy do osób wychowujących dzieci w taki sposób, jak osoby z tego programu cokolwiek dotrze.
Oczywiście dla widzów tez było ulubione danie pt. popatrzcie, jacy idi_oci rodzice są wśród nas.
Rewolucje Gessler tez były byłyby do oglądnięcia gdyby nie show. Wymuszane kłótnie, pokazywane emocje, łzy... bleeee
Gdyby tańce z "gwiazdami" kończyły się na tańcu, też można by popatrzeć. Ale słuchanie dialogów to makabra ;)
Tak, że o ile czasem treść jest w porządku, to ponieważ wszystko nastawione jest na show, to oglądanie tego to masochizm. Tak jak i słuchanie rmf'u czy zetki ;)

Co do działania reklamowego to jest bez dwu zdań. Kto wie czy się nie skuszę jak się dowiem, że gessler będzie pichcić ;)

lekmedwet - 12-10-2010, 08:25

ygrek napisał/a:
lekmedwet napisał/a:
ale darmową reklamą bym nie pogardził
:509:
Jak widać naiwnych nie sieją.
lekmedwet napisał/a:
Duzo więcej stawia na nogi, jeśli się nie mylę dopiero 2 nazwijmy to "wypadły z obrotu"
I myślisz że wszystko puszczają w tv?
Tsubasa napisał/a:
Taniec z gwiazdami, Mam talent, Top Model, You Can Dance, Super nianie i tym podobne
Nie szkoda czasu na takie bzdety?


Naiwny ? Wg Ciebie . To jeśli potrafisz mnie oceniać to miej odwagę i przedstaw swoje zdanie proszę.

Co masz na mysli pisząc wszystko??[/i]

solniak - 12-10-2010, 08:30

pablo napisał/a:
to ponieważ wszystko nastawione jest na show, to oglądanie tego to masochizm.

Zdajesz sobie sprawę, że jesteś w malutkiej mniejszosci? :)

lekmedwet napisał/a:
I myślisz że wszystko puszczają w tv?


Układany jest scenariusz - to co nie pasuje jest wywalane bez względu na to jak bardzo wypacza program ub krzywdzi człowieka.

lekmedwet - 12-10-2010, 08:42

solniak napisał/a:
pablo napisał/a:


lekmedwet napisał/a:
I myślisz że wszystko puszczają w tv?


Układany jest scenariusz - to co nie pasuje jest wywalane bez względu na to jak bardzo wypacza program ub krzywdzi człowieka.


to nie moje pytanie ;-P
a scenariusz scenariuszem może krzywdzić zgada sie gdy ma się coś do ukrycia.

lekmedwet - 12-10-2010, 09:00

czy pisano o budynku miedzy Titum a apteką ??
ygrek - 12-10-2010, 11:12

lekmedwet napisał/a:
To jeśli potrafisz mnie oceniać to miej odwagę i przedstaw swoje zdanie proszę.
solniak napisał/a:
Układany jest scenariusz - to co nie pasuje jest wywalane bez względu na to jak bardzo wypacza program ub krzywdzi człowieka.
Solniak właściwie zawarł wszystko co miałbym do powiedzenia. Dodam tylko że programy w tv komercyjnych są realizowane wg przyjętych wcześniej założeń. I nie ma tam miejsca na nieprzewidziane w scenariuszu rozwiązania i niem tez miejsca na improwizacje. To jest biznes który przynosi ogromne pieniądze, nic nie jest zostawiane przypadkowi.
lekmedwet napisał/a:
Naiwny ? Wg Ciebie
Tak właśnie. Za udział w takim programie płaci się żywą gotówką. Nikt nikomu nie daje darmowych reklam.
Bartek - 12-10-2010, 11:22

Cytat:
(...)Dodam tylko że programy w tv komercyjnych są realizowane wg przyjętych wcześniej założeń (...)

W każdej telewizji.

ArturSosin - 12-10-2010, 19:17

ygrek napisał/a:
Tak właśnie. Za udział w takim programie płaci się żywą gotówką. Nikt nikomu nie daje darmowych reklam.
Kilkukrotnie spotkalem sie z propozycjami gazet (np Dziennik Polski) zamieszczenia obiektywnego artykulu oglednie mowiac o swoim miejscu pracu w zamian za jakies 3000 zl
ArturSosin - 12-10-2010, 19:21

Co do Maxima to nie potrzeba tvn nawet. Nie tak dawno wynajelismy cala sale na impreze; jedzenie, picie, sporo osob. Niestety po godzinie zamkniecia zostalismy poproszeni o zakonczenie spotkania. Moze i komus sie wydawac, ze to OK ale nastepna impreza z pewnoscia bedzie gdzie indziej.
agga - 12-10-2010, 19:37

w gotowaniu nie ma nic co pociąga telewidzów, innymi słowy wieje nudą na kilometr..
żeby to zrozumieć trzeba tym się zajmować. :)
Tsubi hmm.. może kiedyś wpadniesz na tagliatelle z borowikami ( zbierane w tym roku wiesz gdzie )

Tsubasa - 12-10-2010, 20:38

agga napisał/a:
może kiedyś wpadniesz na tagliatelle z borowikami ( zbierane w tym roku wiesz gdzie )


brzmi kusząco ale za jakieś parę miesięcy.. po 3 tygodniach na Sardynii mam już dość patrzenia na makaron ;) chyba że te borowiki dodasz do czegoś innego, mniej włoskiego :D

agga - 12-10-2010, 20:53

Tsubasa, mniej włoskie powiadasz a to nawet dobrze :): ) Bo chodzi po mnie Podlaski pasztet z borowikami do tego degustacja win z Bertinoro :): )
atam - 13-10-2010, 18:21

ja dla równowagi obstawiam Królewską i Vabank (podobno mają jednego właściciela)
zastanawiam się też czy kopalnia soli nie znalazła dojścia do tv i nie zamierza promować swojego hotelu i czy przypadkiem nie zobaczymy restauracji w grand sal...
gesslerowej nie lubię... a "jej" program ściągnęli od Gordona Ramsaya...

pablo - 13-10-2010, 18:23

raczej dobra restauracja jej nie weźmie
ArturSosin - 13-10-2010, 18:33

atam napisał/a:
Królewską i Vabank (podobno mają jednego właściciela)
tak, dodaj jeszcze do tego bar przy kopalni
atam - 13-10-2010, 18:35

ArturSosin napisał/a:
bar przy kopalni

jaki bar?

ArturSosin - 13-10-2010, 18:52

tak troche w glebi, naprzeciwko wejscia do kas po drugiej stronie alejki, na granicy z parkiem, przed budynkami administracji kopalni
solniak - 13-10-2010, 21:55

Po wizycie Magdy Gessler, "Kebab u Daniela" na Kebab Square zmienił swe oblicze:


nietopesh - 13-10-2010, 22:57

atam napisał/a:
Królewską


Królewska - przemianowało się ?? Dawniej to była Zamkowa (chodzi mi o tą przy alejach JPII)

atam napisał/a:
Królewską i Vabank (podobno mają jednego właściciela)


No patrz wiedziałem że współpracują blisko, ale że jeden właściciel to nie wiedziałem.

Tomek73 - 14-10-2010, 07:05

Zamkowa jest chyba koło baszty, a przy alejach JPII (w miejscu dawnego przedszkola) jest Królewska.
W przypadku Vabanku to chyba można mówić o współwłaścicielach. ( kiedyś nauczyciele z SP3 )

atam - 14-10-2010, 07:17

nietopesh napisał/a:
atam napisał/a:
Królewską


Królewska - przemianowało się ?? Dawniej to była Zamkowa (chodzi mi o tą przy alejach JPII)

faktycznie ....Zamkowa, ale byłam blisko... :D
ale o jakich alejach mówisz? w Krakowie? bo jeśli w Wieliczce to nie wiem, gdzie są...
chyba, że ten parczek nazywasz alejami...

ArturSosin - 14-10-2010, 07:52

tak jest na tablicy. a miala byc kiedys ladnie:droga krolewska
nietopesh - 14-10-2010, 09:42

atam napisał/a:
ale o jakich alejach mówisz?


O tych parkowych mowię właśnie bo nazywają się one aleje JPII ;) nawet pomnik tam postawili ;)

Koło baszty jest kawiarnia - ZAMEK - a ta w "parku" faktycznie nazywa się Królewska - pomyrdało mi się. :P

solniak - 14-10-2010, 09:56

Może kawiarnie Królewską tez konsekwentnie nazwać imieniem JP II ?
nietopesh - 14-10-2010, 10:00

I podawać kremówki jako specjalność szefa kuchni :P
ArturSosin - 14-10-2010, 10:19

Juz dawno mowilem, ze trzeba isc na calosc i kopalnie nazwac JPII. I szyb Kaczora.
atam - 14-10-2010, 10:57

nietopesh napisał/a:
a ta w "parku" faktycznie nazywa się Królewska - pomyrdało mi się.

ufff... a już myślałam, że ze mną jest coś nie tak... ;)
chodziło mi właśnie o tą restaurację w par(cz)ku, koło alej(k)i JPII w metropolii Wieliczka :D

solniak - 14-10-2010, 11:43

ArturSosin napisał/a:
kopalnie nazwac JPII. I szyb Kaczora.


Poczekaj jeszcze kilka lat - JPII zostanie świętym, legenda Kaczora też się rozrośnie - i ten czarny humor się spełni...

Bartek - 14-10-2010, 11:52

A tymczasem u Magdy Gessler... ;-)
aloo gobi - 14-10-2010, 15:11

agga napisał/a:

Tsubi hmm.. może kiedyś wpadniesz na tagliatelle z borowikami ( zbierane w tym roku wiesz gdzie )

A to sie Przemo ucieszy :D

lekmedwet - 14-10-2010, 19:14

wiecie zastanawia mnie jedno ...
Narzekacie, że nie ma gdzie pójść coś zjeść, napić się kawy, lamentujecie, każdy pomysł spotyka się u większości z krytyką.
Czy to zazdrość czy sama w sobie zasada by skrytykować, czy też taki brak wiary ??

co do restauracji Gesslerowej - to o smakach sie nie dyskutuje :-)
dla jednego zupa będzie za słona dla drugiego nie ;-P
Nikt za darmo jej gwiazdek Michelina nie dawał.

ygrek - 14-10-2010, 19:17

lekmedwet napisał/a:
Nikt za darmo jej gwiazdek Michelina nie dawał.
Za darmo nie, ale może za kapuchę?
lekmedwet - 14-10-2010, 19:33

ygrek napisał/a:
lekmedwet napisał/a:
Nikt za darmo jej gwiazdek Michelina nie dawał.
Za darmo nie, ale może za kapuchę?


Jak tą kapuchę dobrze przyrządziła i zasmakowało to może i za kapuchę ... :P ;)

aloo gobi - 19-10-2010, 13:42

Restauracja, która otrzymuje nawet jedną gwiazdkę, nie musi martwić się o klientów, aż do momentu kiedy może stracić uzyskaną gwiazdkę, w kolejnym sezonie, lub uzyskać następną. I tak:
1 gwiazdka przyznawana jest bardzo dobrym restauracjom w tej kategorii
2 gwiazdki oznaczają świetną kuchnię wartą odwiedzenia
3 gwiazdki oznaczają wyjątkową kuchnię wartą podróży, w celu jej odwiedzenia.

Tak się niestety składa, że od 1989 roku żadna polska restauracja nie wypracowała sobie, choćby jednej gwiazdki tego przewodnika, w tym również restauracje rodziny Gesslerów.

http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/464679.html

lekmedwet - 19-10-2010, 15:42

niedopatrzenie ze to były nominacje ...
a jednak to bardzo duże wyróżnienie ...

kiotari - 19-10-2010, 16:17

aloo gobi napisał/a:
Tak się niestety składa, że od 1989 roku żadna polska restauracja nie wypracowała sobie, choćby jednej gwiazdki tego przewodnika, w tym również restauracje rodziny Gesslerów.

Może to i dobrze - co to za radocha rezerwować stolik do restauracji z półrocznym wyprzedzeniem i płacić za danie ok 100-200 Euro - a takie są ceny w "ogwiazdkowanych" przez Michelina restauracjach.

solniak - 19-10-2010, 19:29

aloo gobi napisał/a:
Tak się niestety składa, że od 1989 roku żadna polska restauracja nie wypracowała sobie, choćby jednej gwiazdki tego przewodnika, w tym również restauracje rodziny Gesslerów.

:D :D :D

atam - 19-10-2010, 19:37

ale podobno są szanse w najbliższej przyszłości...
solniak - 19-10-2010, 20:52

Smuda to samo mówi o Euro 2012.
Tsubasa - 19-10-2010, 22:08

tak się jaracie tymi restauracjami Gesslerów - jadł ktoś u nich wogóle?
solniak - 19-10-2010, 23:09

Magda Gessler.
atam - 20-10-2010, 07:16

tak, ja miałam okazję lata temu w Fukierze w w-wie (dodam, że płaciła firma :) ), jak dla mnie to beznadziejnie, zdecydowanie wolę np. Boat House
Tsubasa - 20-10-2010, 07:28

no bo to jest kuchnia dla celebrytów ;)

podobnie by było jakbyś zapłaciła 5000 za sesję zakupową z Jacykowem - wyglądałabyś po niej jak ekstrawagancki pajac, tylko lżejsza o jakieś 20 tys. :D

natomiast faktem jest niezaprzeczalnym że jak się wkręci w łaski tych gwiazdeczek to można czerpać garściami do końca życia...

atam - 20-10-2010, 07:30

Tsubasa napisał/a:
no bo to jest kuchnia dla celebrytów

dodam, że z dobrymi zębami, bo mięso trzeba intensywnie i długo przeżuwać ;) :D

Tsubasa - 20-10-2010, 07:33

trzeba mieć też zęby tu:

http://www.youtube.com/watch?v=0HGxBkiCkho

ArturSosin - 20-10-2010, 08:21

To chyba dla wlasnego bezpieczenstwa na zakupach z typem takiego Jacykowa :D
kiotari - 20-10-2010, 09:56

Tsubasa napisał/a:
tak się jaracie tymi restauracjami Gesslerów - jadł ktoś u nich wogóle?


Owszem - byłem w "AleGloria" na imprezie firmowej. Rzekłbym, ze kuchnia u Wentzla albo w Coprnicusie na Kanoniczej lepsza. Ale to oczywiście kwestia gustu.
Natomiast faktem jest że w trakcie imprezy (była w jednej sali, która nie była zamknięta) przewinęło się przez restaurację ze 3 celebrytów "znanych z tego, że są znani".
Ale i tak nie ma to jak kebab u Daniela :D

aloo gobi - 20-10-2010, 13:12

Jadlem w dwoch: Zielnik i U Fukiera.
W obu przerost formy nad trescia.
W programie tv sugerowala cene 100 zl za wielka szynke, pamietacie?
Chciala chyba restauratora z Torunia wpedzic w bankructwo.
W jej restauracjach za 100 zl dostaje sie porcje mikroskopowe.

kiotari - 20-10-2010, 15:26

aloo gobi napisał/a:
W obu przerost formy nad trescia.

To cecha każdej tzw. "dobrej" restauracji.
aloo gobi napisał/a:
W jej restauracjach za 100 zl dostaje sie porcje mikroskopowe.

Jak zjesz dużo - to szansa na niestrawność jest stosunkowo większa. Nic tak nie godzi w imię restauracji, jak informacja, że ktos po pobycie w knajpie dostał niestrawności. I to nieważne, że ją dostał dlatego, bo żarł bezmyślnie wszsytko co mu podano.
Z dobrej restauracji człowiek wychodzi z zaspokojonym głodem, ale nigdy obżarty - no chyba ze zamówi 5 dań głównych.

A jak się człowiek chce obeżreć, to zawsze może kupić 4 kebaby na Kebab Square ;)

esia - 20-10-2010, 21:38

Pani restauratorka działa już od wczoraj w wielickim Maximie.
master7 - 20-10-2010, 21:45

esia napisał/a:
Pani restauratorka działa już od wczoraj w wielickim Maximie.

Hmm, no cóż. Przyznam szczerze, że byłem tam tylko raz, kiedy testowałem różne lokale w Wieliczce. Jak dotychczas to był mój ostatni raz...

ArturSosin - 20-10-2010, 21:47

No to moze zorganizuje tam sobie przyjecie weselne :P Po tych bzdurach, ktore opowiadala Gali mozna sie wszystkiego spodziewac
nietopesh - 20-10-2010, 22:02

czyli niedługo będzie jakaś kampania reklamowa na rynku :P
Debris - 20-10-2010, 22:18

czyli trzeba się pokręcic jutro po miescie ;)
ArturSosin - 20-10-2010, 22:32

Masz parcie na szklo czy liczysz na kielbaske?
pan_jacek - 20-10-2010, 22:42

o, to może pójdziemy na wielką kolację wieczorem i zamiast "oh mniam pyszne, rozpływa się w ustach cud miód i orzeszki" powiemy, że fuj i niedobre :> ?
nietopesh - 20-10-2010, 22:44

pan_jacek, patent dobry w chwili gdy rewolucja zostanie wprowadzona, chociaż zapewne by nas wycieli :diabel2:
Tsubasa - 20-10-2010, 22:53

a ja dalej twierdzę że ze stodoły się sheratona nie zrobi i pani Gessler poniesie tutaj porażkę.. albo zobaczymy jak to pokażą w telewizji - bo może się okazać że w programie wręcz zgloryfikują jej poczynania a Maxim będzie bidował jak biduje dotychczas.. ehhh. potęga mediów hehe

jestem pewien za to że jeden klient im przybędzie - lekmedwet :P

pan_jacek - 20-10-2010, 22:54

To ja będę ciągle krzyczeć "fuj niedobre" za plecami tych którzy będą zachwalać. ewentualnie zbuntujemy większą grupkę przed wejściem. ;)
W takim razie jutro forumowe spotkanie w maximie z przysmakami gesslerowej...

Chociaż pewnie trzeba mieć odpowiednią prezencję więc na nic starania bo i tak nas wytną ;)

lekmedwet - 21-10-2010, 07:49

Tsubasa napisał/a:


jestem pewien za to że jeden klient im przybędzie - lekmedwet :P


he he he ...
Szkoda, że bierzesz przykład z takiego jednego, co swoich poglądów nie zmienia i sieje mętlik bo tylko zawiść przez niego przemawia ...
;-P

raphalsky - 21-10-2010, 09:08

Maxim przede wszystkim odstrasza swoim wystrojem (przynajmniej mnie). Wygląd wjścia do lokalu jest barierą którą cięzko mi pokonać. Tak więc na miejscu właściciela skoncentrowałbym się na liftingu wizualizacji.
Niemniej byłem raz w rzeczonym przybytku (impreza sponsorowana) i przyznam, że odnośnie jakości serwowanych dań nie miałem zastrzeżeń. No ale to pewnie rzecz gustu... albo smaku ;)

pablo - 21-10-2010, 09:11

Cytat:
W takim razie jutro forumowe spotkanie w maximie z przysmakami gesslerowej...

ja jestem chętny :)
ale pewnie kolacja będzie w pt, bo wtedy najłatwiej o ludzi

ArturSosin - 21-10-2010, 09:12

A nie byly chlodne? Bo ja zawsze mialem takie odczucie
atam - 21-10-2010, 09:32

raphalsky napisał/a:
Maxim przede wszystkim odstrasza swoim wystrojem (przynajmniej mnie).

ja dokładnie mam to samo, jak zobaczyłam wystrój to nawet nie weszłam spróbować...

Tsubasa - 21-10-2010, 09:52

lekmedwet napisał/a:


he he he ...
Szkoda, że bierzesz przykład z takiego jednego, co swoich poglądów nie zmienia i sieje mętlik bo tylko zawiść przez niego przemawia ...
;-P


ty mnie do polityki nie przyrównuj ;)
i czemu uważasz że zawiść przeze mnie przemawia.. po prostu z tego co wiem ( a nawet niektórzy tu napisali ) jej restauracje (a właściwie jej rodziny) nie przyciągają niczym specjalnym poza celebrytami i burżuazją która za to co można zjeść w Karczmie Pod Wielką Solą (czy gdziekolwiek indziej) za 30pln, tam kosztuje 4x tyle, a smakuje 5x gorzej..

jeżeli chodzi o jako taką zazdrość to mogę zazdrościć, ale właśnie temu od Karczmy, bo kupił ją za śmieszne pieniądze i teraz czerpie zyski garściami podając SMACZNE i niedrogie posiłki.. i nie potrzebuje rozgłosu poprzez TVN :D

kiotari - 21-10-2010, 10:05

Tsubasa napisał/a:
nie przyciągają niczym specjalnym poza celebrytami i burżuazją która za to co można zjeść w Karczmie Pod Wielką Solą (czy gdziekolwiek indziej) za 30pln, tam kosztuje 4x tyle, a smakuje 5x gorzej..


Z tą Karczmą to nie był dobry przykład - bo tam za 30 PLN dostajesz 4 razy tyle co u Gessler za 4 razy więcej ;) Co do smaku - pełne zgoda. Jednak w Karczmie chyba ciężko byłoby zamówić medaliony z jelenia lub stek z rekina.
Ale co do wielkości porcji Karczma bije wszystkich na głowę :D

willu - 21-10-2010, 10:49

Mam podobne odczucia Maxim odstrasza samym wygladem ;/
ArturSosin - 21-10-2010, 10:52

Tsubasa napisał/a:
SMACZNE i niedrogie posiłki
i obfite
lekmedwet - 21-10-2010, 12:33

Tsubasa napisał/a:
lekmedwet napisał/a:


he he he ...
Szkoda, że bierzesz przykład z takiego jednego, co swoich poglądów nie zmienia i sieje mętlik bo tylko zawiść przez niego przemawia ...
;-P


ty mnie do polityki nie przyrównuj ;)
i czemu uważasz że zawiść przeze mnie przemawia.. po prostu z tego co wiem ( a nawet niektórzy tu napisali ) jej restauracje (a właściwie jej rodziny) nie przyciągają niczym specjalnym poza celebrytami i burżuazją która za to co można zjeść w Karczmie Pod Wielką Solą (czy gdziekolwiek indziej) za 30pln, tam kosztuje 4x tyle, a smakuje 5x gorzej..

jeżeli chodzi o jako taką zazdrość to mogę zazdrościć, ale właśnie temu od Karczmy, bo kupił ją za śmieszne pieniądze i teraz czerpie zyski garściami podając SMACZNE i niedrogie posiłki.. i nie potrzebuje rozgłosu poprzez TVN :D


;-P ale tak reagujesz ...

nie można krytykować kogoś tylko za to że ma ceny wysokie i jak niektórzy twierdza mało jedzenia ...

powiem ze ostatnio byłem zaproszony do restauracji hotelowej we Wrocławiu ( Monopol )
i stwierdzam że tam była tragedia ...
dlaczego ?? bo ilość jedzenia do ceny przeraziła mnie :zdziw:
ale za to po zjedzeniu ( tych skromnych porcji ) bardzo ładnie artystycznie podanych Stwierdzam, ze o dziwo sie najadłem, wyrafinowane smakowo potrawy których ponownie nie zamówiłbym z wyjątkiem deseru, pozwoliły poznać całkowicie inne smaki.
ale nie za ta kase ...

Ale są tacy co lubią chodzić do tego typu restauracji licząc na zachowanie prestiżu, niektórzy może licząc na najwyższą jakość wędlin, czy mięsa użytych do robienia potrawy.
( tylko sie nie czepiaj znowu bo sa tacy co kupują szyneczke w TESCO za 9.90 i mówią rewela i sa tez tacy co płacą ponad 40 zeta - na special zamówienie)

co do wygladu Maxima - jest on z lat 80tych, kiedyś było modne i każdemu sie podobało,
a teraz już nie jest modne ( panie wiedza lepiej jak to szybko sie zmienia ta moda )

co do jedzenia - nie bylem tam ponad dekade ale wtedy nie narzekałem
Teraz nie wiem jak jest.

Nie twierdziłem też tu, że Pani Gessler jest genialna i nieomylna ( takich ludzi nie ma ) - choć nie zaprzeczam zna sie na swoim fachu wg mnie bardzo dobrze ( też kwesta gustu jednym sie podoba innym nie, jeśli chodzi o wystrój ) - ale może podać jakiś pomysł, który odnowi jakość np zewnętrzną i wewnętrzną, to czemu nie spróbować ...

co do Karczmy to nie chodzę tam bo zaszkodziło mi zbyt tłuste jedzenie ( też byłem tam ponad dekade )ale jedzenie zawsze było tam olbrzymie i można było sie nim najeść.

ArturSosin - 21-10-2010, 13:04

lekmedwet napisał/a:
bo ilość jedzenia do ceny przeraziła mnie
Czasem mnie to zastanawia, bo cena samej zywnosci jest znikomym ulamkiem ceny dania. Pomijajac wszystko inne w tego typu restauracjach gdyby dorzucili 5 dkg wiecej miesa nie mialoby to wplywu na cene. Moze chodzi o to, zeby jeszcze zmiescic deser? :)
solniak - 21-10-2010, 18:13

O restauracjach w ogólności: jest gdzieś w Krakowie restauracja typu All You Can Eat? Czyli jesz do woli za ustaloną kwotę.

W USA za 7 dolarów jest dużo takich przybytków, spory wybór potraw - mi sie podobało, choć to pierwszy krok do otyłości...

ygrek - 21-10-2010, 18:21

willu napisał/a:
Mam podobne odczucia Maxim odstrasza samym wygladem
Maxim to właściciel, czy knajpa? ;)
atam - 21-10-2010, 18:33

solniak napisał/a:
jest gdzieś w Krakowie restauracja typu All You Can Eat?

coś na ten kształt funkcjonuje w Bonarce, w jednej jest na wagę czyli określona kwota za chyba 100g, a np. w nordfish kupujesz rybę za chyba 13,- a dowolne dodatki do woli... :)

Tsubasa - 21-10-2010, 19:01

w Pizza Hut jest festiwal makaronów - za 22pln jesz do woli z menu wszelakie spaghetti itd.. mnie się udało jedynie 3 porcje opchnąć. podobno rekordzista zjadł 10 :D
agga - 21-10-2010, 21:44

Cytat:
Po tych bzdurach, ktore opowiadala Gali mozna sie wszystkiego spodziewac


ja nie jestem na bieżąco jakieś pikantne szczegóły ?

solniak - 21-10-2010, 22:38

atam napisał/a:
w jednej jest na wagę czyli określona kwota za chyba 100g, a np. w nordfish kupujesz rybę za chyba 13,- a dowolne dodatki do woli...


Tsubasa napisał/a:
w Pizza Hut jest festiwal makaronów


Czyli jest ale nie jest. Ciekawe dlaczego. Polacy za dużo jedzą?

ArturSosin - 21-10-2010, 23:05

agga napisał/a:
ja nie jestem na bieżąco jakieś pikantne szczegóły
np.marzenie o slubie w cerkwi z facetem, o ktorym juz od 30 lat wiedziala, ze bedzie jej mezem (w miedzyczasie miala dwoch)
rekin - 21-10-2010, 23:24

Co się czepiacie wyglądu knajp są jakie są. U nas nie ma zwyczaju jedzenia w restauracjach one są dla turystów nasza najlepsza kuchnia jest w domach. Najlepsza kuchnia bazuje na najlepszych produktach a to nie jest tanie. Nie oszukujmy się zwykły blady kurczak z obozu nigdy nie dorówna smakowo i cenowo kurczakowi z wolnej chodowli podobnie jest z rybami, świniami,krowami itp - to musi kosztować. Nie próbujmy zerżnąc zwyczajów z innych krajów np Włoch,Chorwacji,Grecji gdzie chodzenie do tratorii jest zwyczajem, tam się szkłem pewnej części ciała nie wytrze. W tego typu knajpach nie ma mowy o ketchupie, wyrobach seropodobnych, szynkach szynkopodobnych, kiełbasach wodno-kanalizacyjnych itp. W małych wioskach ich bazą są produkty z przydomowych ogródków bo to rajcuje turystów. Zazwyczaj jem w lokalach z odrapanymi ścianami gdzie bywa tłum miejscowych a właściciel po minucie jest twoim najlepszym przyjacielem. Zanim cokolwiek zamówisz spróbujesz połowy potraw. Wyobrażacie sobie to u nas? Czemu słowo kelner brzmi pejoratywnie, czemu nie lubię polskich restauracji i w razie potrzeby wybieram bary. Odsyłam do artykułów Pana Nowickiego w piątkowej gazecie wyborczej, czytam go uważnie od kilku lat i stwierdzam że gość ma rację. Nie licząc wyjątków cały gastronomiczny kraków i wieliczka żerują na jednorazowym turyście, który przyjeżdża, je , zwaraca i odjeżdża, na zasadzie i tak musi zjeść bo nie weźmie tyle kanapek i nie zdąży tego podłego żarcia zareklamować .

Ale z drugiej strony jakby powstała w Wieliczce najlepsza w regionie restauracja czy byśmy tam chodzili?

atam - 22-10-2010, 07:07

rekin napisał/a:
U nas nie ma zwyczaju jedzenia w restauracjach

mów za siebie, ja z rodziną średnio chodzimy raz na tydzień, z reguły w weekendy...
rekin napisał/a:
Ale z drugiej strony jakby powstała w Wieliczce najlepsza w regionie restauracja czy byśmy tam chodzili?

pewno nie, bo by była za DROGA :!:
natomiast nie chodzi o najlepszą, chodzi o dobrą czyli akceptowalą dla forumowego ogółu pod względem jakości jedzenia, wystroju i cen... :P

agga - 22-10-2010, 07:19

Najlepsza kuchnia bazuje na najlepszych produktach a to nie jest tanie. Nie oszukujmy się zwykły blady kurczak z obozu nigdy nie dorówna smakowo i cenowo kurczakowi z wolnej chodowli podobnie jest z rybami, świniami,krowami itp - to musi kosztować. Tylko powiedz kto zna ten smak
Cytat:
najlepsza kuchnia jest w domach.
nie do końca się z tym zgodzę. Najlepsza bo najsmaczniejsza takiemu twierdzeniu przytaknę choć nie tak do końca :)
Najlepsza bo zdrowa temu już nie przytaknę. Wystarczy poczytać etykiety na produktach które się kupuje w produktach codziennego użytku i nie tylko. Nie ma w obecnej chwili zdrowych produktów, które kupujemy. W pogoni za dobrym smakiem i długim przechowywaniem żywności oddajemy w zamian nasze zdrowie. Wyjątek oczywiście ekologiczna ale bardzo droga żywność.

agga - 22-10-2010, 07:28

jeszcze odpowiem na Twoje pytania.
Ja również z rodziną chodzę do restauracji też przeważnie w weekendy i nie zgodzę się że nie ma zwyczaju chodzenia do nich. W weekendy w niektórych czasem trudno znaleźć miejsce.
Czy chodziła bym w Wieliczce do restauracji. Nie wiem, na pewno bym spróbowała proponowanych tam specjałów ale nie stołowała bym się tam. W weekendy raczej jesteśmy poza miastem. Wymieniłeś kraje w których wspólne rodzinne posiłki są pewnego rodzaju tradycją. Nie znam w Polsce rodzin które chodzą do restauracji ze swoimi babciami i ciotkami :) możemy my dopiero to zmienimy :)

jedzul - 22-10-2010, 08:09
Temat postu: Popatrzmy na to inaczej
Popatrzmy na to inaczej ...
Zarełko ( jak mawia moja corka) jest pewna sztuka .
Nasze nawyki zywieniowe zwiazane sa z pewnymi nawykami odziedziczonymi z dziecinstwa
Krakow to Galicja .Tytul nadany przez okupantow.
Kolo Miechowa istnial tzw kącik trzech cesarzy (Drei Koenig Ecke) .
W tym miejscu spotykaly sie granice trzech zaborcow - Austro Wegry ,Prusy i Rosja .
Kuchnia Malopolski ma gleboki zwiazek z kuchnia tych krajow.
Po Autro Wegrach mamy zawisiste (smietana) zupy ,czeskie kledliczki ,Wiener kotlet ,po Prusach mamy mieso , kielbachy (wurst),ciezkie sosy a po Rosji pierogi .
Mysle ,ze powinnismy nawiazac do tych tradycji .
Kuchnia srodziemnomorska ,francuzka ,angielska ,amerykanska czy chinska jet nam obca.
Nieszczescie naszego obecnego kapitalizmu jest to ,ze tzw obyczaje kupieckie sa naprawde ciezkie.
Wielokrotnie mozna bylo przeczytac w prasie o byle jakosci w restauracjach .
Przeterminowane produkty sa na porzadku dziennym .
Nie ocenioam Pani Gessler .Kazdy orze jak moze .Ale dla mnie napewno nie jest wyrocznia w sprawach kuchni .
Mysle ,ze gdyby powstala restauracja prowadzona przez osoby majace szerokie spojrzenia na styl i jakosc to moze bym poszedl .
A tak to w niedziele bedzie rodzinka na obiedzie.
Bedzie wegierski bogracz zrobiony z poledwicy wolowej ( podany na stol oczywiscie w kociolku ze stali nierdzewnej ) ,zupka przecieranka ( w literaturze jest to tzw Berliner Kartofel Soupe) ,wino czerwone wegierskie , kilka jarzyn do wyboru m.in szparagi w sosie .
Dla koneserow wlasnej produkcja (wylacznie na potrzeby wlasne produkowana) sliwowica serbska .
Destylowana w specjalnej aparaturze wlasnej produkcji ( kolumna rektyfikacyjna ze stali nerdzewnej) troszke mimo wszystko oszukana w stosunku do oryginalu - brak odpowiedniej jakosci sliwek).
Super czysciutki wrecz absynt wychodzi (uzycie kolumny z refluksem daje efekt 7 krotnej destylacji z rektyfikacja .
Robi sie to 2 razy czyli efekt jest 14 krotnej destylacji .
Jest to calkowicie pozbawione obcych zapachow .Trunek przedni ,93-94 % .
Tzw. efekt dnia wczorajszego po wypiciu tego trunku nie wystepuje .
Moze kiedys zamieszcze artykul w dziale hobby .O ile admin go nie wywali (moze byc np niepijacy ?)
Sztuka doboru trunku do potraw jest sztuka nie lada.
Na koniec zdecydowanie nie polecam czerwonego wina australijskiego .
Tradycyjnie do konserwacji uzywa sie dwutlenku siarki ( chyba w nowej nomenklaturze nazywa sie to ditlenek siarki) w ilosci nawet 200mg/l .Trucizna !
Jedna ponetna osoba wypijajac ko 2 lampki ciezko to przezyla i tylko uzycie anty kacusia (zdecydowanie polecam sok z kiszonej kapusty ,pol na pol z letnia woda .Trzeba tego wypic z pol litra i jak nowo narodzony.
jedzul

atam - 22-10-2010, 08:11

ja dodam do tego, że nie powinniśmy zapominać, że po centrum Wieliczki chodzi jednak dość dużo turystów, którzy muszą się gdzieś stołować i co mają do wyboru?
ja właściwie bym to określiła słowem NIC (czyli bym nie poleciła i gdyby ktoś mnie pytał, wysłałabym do Krakowa)
- Vabank, jedzenie dość dobre, no ale ogólnie tkwi jeszcze w latach wczesnych 90, (pochwała za sałatki do wyboru - unikat :!: )
- Królewska, do środka nie wchodziłam, ale jak dla mnie odpychająco, jedyna z ogródkiem, ale ochydne plastikowe, chwiejące się stoliki, jedzenie zjadliwe, całość też wczesne lata 90 (ten sam właściciel co Vabank)
- Maxim - za wystrój i nazwę nie wchodzę
- Zaścianek - jedzenie takie sobie, otoczenie kiepskie, same jeżdżące samochody
- Kmicic - jak dla mnie wygląd zewn. odpychający, nie weszłam
- Turówka - dalej od centrum, jedzenie drogie i nie smaczne
- Grand Sal - jeszcze nie byłam, ale wiem że drogo (chyba jedyni którzy mają kartę na zewnątrz), i za tą kasę to wolę się wybrać do sprawdzonego DaPietro do Krakowa niż "ryzykować"
- kawiarnia Zamkowa, jak dla mnie w ogródku za mało słońca, jakość np. lodów pozostawiam w ogóle bez komentarza
-pizzeria Imperium (chyba) - nie byłam w środku, ale chyba ok, ja pizzę wolę z All'Italii ale tylko do domu
- innych nie znam, albo widziałam ale nie ośmieliłabym się wejść
a w gruncie rzeczy każdy turysta zwłaszcza latem lubi po zwiedzaniu (albo zamiast jak mój szwagier :D ) , gdzieś sobie usiąść najchętniej w ogródku i coś zjeść...
no i zostaje właściwie tylko królewska albo Kraków... :zly:

raphalsky - 22-10-2010, 08:20
Temat postu: Re: Popatrzmy na to inaczej
jedzul napisał/a:

Na koniec zdecydowanie nie polecam czerwonego wina australijskiego .
Tradycyjnie do konserwacji uzywa sie dwutlenku siarki ( chyba w nowej nomenklaturze nazywa sie to ditlenek siarki) w ilosci nawet 200mg/l .Trucizna !
jedzul


Domieszki siarki znajdują się chyba w większości jeśli nie we wszystkich winach. Nie wszyscy producenci o tym informują. Aktualnie posiadam butelkę hiszpańskiego trunku rocznik 2003 zdobywcę złotego medalu na jakichś tam targach czy wystawach... no i na etykiecie jest wzmianka o zawartości siarki. Zresztą dodatek siarki nie jest wynalazkiem współczesności, stosowali ją już rzymianie ze 2 tys. lat temu.

jedzul - 22-10-2010, 08:38

Ech ...
Po skonczonej fermentacji wina jakos trzeba "dobic" znajdujace sie w winie kolonie drozdzy.I dlatego daje sie (chyba?) pirosiarczyn sodu albo dwutlenek siarki w postaci gazowej.
Bedac na urlopie na Korczuli wstapilem do wytworni wina z baniaczkiem.
Wcale mi sie to nie podobalo .
Potezne betonowe kadzie fermentacyjne pomalowane farba , sporo stalowych butli z SO2.
Do mojego pojemniczka odlane zostalo wino z plastikowego duzego baniaka.
Pfu ,profani !
Wino smakowalo niczym polska alpaga.
Widac ,ze czasami sprawy trzeba wziac we wlasne rece .

ArturSosin - 22-10-2010, 09:34

jedzul napisał/a:
Super czysciutki wrecz absynt wychodzi (uzycie kolumny z refluksem daje efekt 7 krotnej destylacji z rektyfikacja .
Robi sie to 2 razy czyli efekt jest 14 krotnej destylacji
A to mnie zaciekawilo. Wstaw info koniecznie
ArturSosin - 22-10-2010, 09:58

atam napisał/a:
- Vabank, jedzenie dość dobre
Ciasto na pizze wlasne produkcji a nie kupne kupki.
atam napisał/a:
- Królewska, do środka nie wchodziłam
Nie tak dawno, chyba w zeszlym roku, byl remont
atam napisał/a:
Maxim
Ale teraz bedzie sie dzialo :D
atam napisał/a:
- Turówka - dalej od centrum, jedzenie drogie i nie smaczne
i male i zimne
atam napisał/a:
- Grand Sal
PAN jakis myl podloge i nie obsluzono mnie
Pozostale sa dla mnie z innej bajki.
Zapomnialas o karczmie

atam - 22-10-2010, 10:23

ArturSosin napisał/a:
Zapomnialas o karczmie

nieee... o karczmie pamiętam i używam :D ale jest daleko i zagraniczny
1. turysta bez samochodu nie ma szansy
2. turysta z samochodem "główną" dojedzie, ale będzie miał problem z powrotem :diabel:
3. dojazd od strony wieliczki tylko dla tubylców

jedzul - 22-10-2010, 10:23

Ok ,wstawie tylko musze porobic rysunki .
Mysle ,ze do kilku dni bedzie ok.
Generalnie jest kilka mozliwosci
U mnie jest to chyba sposob najmniej pracochlonny i oparty na kolumnie Nixona - Stona .
Nie trzeba pilnowac destylatu ,sam sie tworzy .
Przy kulumnach opartych na innych systemach (np.tzw zimne palce)i trudno jest ustawic proces refluksu ,aby szedl samodzielnie .
Ok 3 godziny spedzone przy kreceniu zaworow i pomiarze parametrow moze i jest zabawne .Ale do czasu .
Generalnie obowiazuje zasada :albo cos pysznego i zdrowego albo nic.
Czasami ,aby zagluszyc smrodliwy zapach bimbru uzywa sie roznych dodatkow smakowych .
Tu wychodzi czysty spirytus ,zdecydowanie bardziej oczyszczony w stosunku do kupnego .
Pod wzgledem prawynym jedna ustawa pozwala a inna nie .
Znam jeden przypadek klopotow z prawem.
Gosc wytworzyl ok 4 m3 bimbru i rozprowadzal po knajpach .
Wyrok dostal nie za tworzenie ale za ..brak akcyzy .
Powiem tak ,jezeli to sie robi na wlasny uzytek rodzinny i nie rozpowiada sasiadom jakim to sie jest genialnym czlowiekiem to nie ma problemu .
Byle nie sprzedawac ..

ArturSosin - 22-10-2010, 11:03

atam napisał/a:
nieee... o karczmie pamiętam
No dobra, to ja cie inaczej... Zapomnialas o Halicie :D
atam - 22-10-2010, 11:18

ArturSosin napisał/a:
Zapomnialas o Halicie

taaak...bo niestety nie ma o czym pamiętać ;)

ArturSosin - 22-10-2010, 11:39

Ale niestety jest na pierwszej linii dla turystow
agga - 22-10-2010, 11:56

atam,
Cytat:
a dodam do tego, że nie powinniśmy zapominać, że po centrum Wieliczki chodzi jednak dość dużo turystów,
ze wszystkiemu się zgadzam :) Tylko to pierwsze zdanie mi nie pasuje po centrum Wieliczki mogło by chodzić bardzo dużo turystów :) Nie chodzą po wyjeździe z kopalni udają się na przystanek. To co widzimy to jakieś pojedyncze sztuki.
agga - 22-10-2010, 12:04

Cytat:
eżeli chodzi o jako taką zazdrość to mogę zazdrościć, ale właśnie temu od Karczmy, bo kupił ją za śmieszne pieniądze i teraz czerpie zyski garściami podając SMACZNE i niedrogie posiłki.. i nie potrzebuje rozgłosu poprzez TVN :D
to jesteś nie doinformowany odkąd otworzyli A4 wcale nie mają kolorowo. musieli zredukować personel aby się utrzymać itd
Bartek - 22-10-2010, 12:18

Skoro już taki offtop to ja też dorzucę coś od siebie. Co prawda nie restauracja, ale naprawdę dobrego, soczystego (nie jakiś zeschnięty) kurczaka kupiłem na Sierczy. Szkoda, że już po 18-tej nie mają otwarte.
Tsubasa - 22-10-2010, 12:46

agga napisał/a:
Cytat:
eżeli chodzi o jako taką zazdrość to mogę zazdrościć, ale właśnie temu od Karczmy, bo kupił ją za śmieszne pieniądze i teraz czerpie zyski garściami podając SMACZNE i niedrogie posiłki.. i nie potrzebuje rozgłosu poprzez TVN :D
to jesteś nie doinformowany odkąd otworzyli A4 wcale nie mają kolorowo. musieli zredukować personel aby się utrzymać itd


no zredukować musieli ale nie po to aby się utrzymać tylko po to, że ze względu na mniejszą liczbę gości nie jest już tyle osób potrzebnych.. nie zapominaj o układach z przewodnikami na dostarczanie wycieczek, nie zapominaj o weselach, komuniach i chrzcinach. w piątki, soboty i niedziele miejsc nie ma żeby usiąść i zjeść, więc nie wiem o jakiej walce o utrzymanie piszesz..

pałacyk wielicki powiększa się niemal dwukrotnie a jest przy tej samej drodze :)

no i zapomniałem że przecież ci od karczmy świadczą usługi cateringowe..

jw - 22-10-2010, 13:04

W Pałacyku Wielickim jest dobre jedzenie, widzę, że sporo osób organizuje tam uroczystości, w weekend jest ruch, bez wstydu można iść z klientem.
Tsubasa - 22-10-2010, 13:16

w dodatku jeżeli mój informator się sprawdzi to ta część którą dobudowują ma ponoć mieścić pizzerię i tor do kręgli..

kuchnia w pałacyku mnie osobiście pasuje mimo że nie podają tak dużo jak w karczmie. robiłem u nich chrzciny i za nieduże pieniądze wszystko pięknie wyszło. szwagier ostatnio robił chrzciny swojego małego w karczmie i pod względem wystroju i samej sali (na piętrze karczmy) to przyjemniej jest w pałacyku..

ArturSosin - 22-10-2010, 13:16

Chyba tylko WIDZISZ to dobre jedzenie albo tam pracujesz
Madafaker - 22-10-2010, 13:39

atam napisał/a:
coś na ten kształt funkcjonuje w Bonarce, w jednej jest na wagę czyli określona kwota za chyba 100g.

"Olimp"...2.89 zł za 100 g...za "dwie dychy" idzie pojeść do bólu...tylko w godzinach szczytu kolejki i nie ma gdzie usiąść.

kuchnia - 22-10-2010, 16:04

jeszcze zapomnieliście o Wierzynku ;)
atam - 22-10-2010, 17:44

kuchnia napisał/a:
jeszcze zapomnieliście o Wierzynku

ale którym?

dzaga - 22-10-2010, 20:24

a widzieliście dzisiaj "Dzień dobry TVN"? Wywiad na żywo z Magdą Gessler prosto z Wieliczki (spacerowali po parku Kingi :)
pan_jacek - 22-10-2010, 21:18

http://dziendobrytvn.plej...osci_detal.html mozna tutaj obejrzeć
ArturSosin - 22-10-2010, 21:37

O co chodzi z tym lekarzem, ktory prosi o pomoc? Ona daje zycie! I skacze na jumbo. Wroze wiele sukcesow Maximowi.
pan_jacek - 23-10-2010, 08:15

No właśnie ja też do końca nie mogłam zrozumieć o co chodzi w jej wypowiedziach...
Pewnie jeden odcinek ze względu na to kręcą 8 dni i potem montują to w 3 :)

jedzul - 23-10-2010, 09:05
Temat postu: Kino to sztuka ...
Jest cos wspanialego w tym ,ze to wszystko Szanowna Pani robi .
Jedzie do restauracji ,zamawia żarełko i mowi :to jest dobre a to jest zle.
A tak po prawdzie ,jak glosi reklama - w zyciu to mamy za darmo ,co sami zrobimy .
To sa programy za duza kasiore .Nikt za darmo nic nie zrobi .
Na mnie to jakos nie dziala ...
W mojej opinii ,Pani Gessler jest showwoman ,zarabiajaca na tego typu programach olbrzymia kase.
Do lez rozbawil mnie filmik podany w w/w linku .Pani Gessler stuka łyżeczka w spieczone mieso mowiąc ,ze zle...
To nikt nie wiedzial ,ze to Pani Gessler ? I nie dał jej porzadnego miesa ?
Hiiihihih ,kino to potezna sila oddzialywania na czlowieka .
Czlowiek ufa wlasnym oczom a filmowcy maja swoje triki .
Te opinie sa tyle warte, ile za nie trzeba zaplacic.
Po knajpach nie chodze ,bo mi zycie mile.
Raz tylko bylem na uroczystosci w jednym z wielickich hoteli .
Podali zupke z ptysiami z Lidla.
Tak to widze a opiną Pani Gessler raczej nie nalezy sie przejmowac.

jedzul - 23-10-2010, 11:58

Mala dygresja o naiwnosci .
Nie wiem czy pamietacie sprawe chyba 10 lat do tylu .
Polscy zolnierze znalezli chyba w Bosni supernowoczesne pociski Roland produkcji francuzkiej .
Byla afera ,bo embargo na dostawy do zapalnych punktow broni itd.
Odczytywane byly ze szkrzynek daty .
Bylo zaprzexcczenie ze strony Francji .Afera ,no bo wynikalo z tego ,ze Francja pogwalcila embargo nalozone przez ONZ.
A wiec polscy zolnierze tak sie wkurzyli na te pociski ,ze ..widac bylo na ekranie telewizora - wysadzili wszystko w powietrze .
Brak dowodow ,nie ma sprawy .
No byla jednak unikalna szansa pzewiezienia tych pociskow do Polski .W Wojskowej Akademii technicznej jest odpowiednia komorka aby zapoznac sie z unikalna technnologia.
A tu oficjalnie widac i tez zapawniono spoleczenstwo ,ze wszystko wylecialo w poweitrze i koniec.
Ludzie .tak nas telewizja robi w przyslowiowego capa ,ze az zal bierze .
Ide o zaklad ,ze w wojsku tez sa madrzy ludzi i wysadzono puste skrzynki .
Zrobiono z tegpo show .Francja tez sie ucieszyla .
A pociski cichaczem oddano pewni francuzom .Ale pewnie nie wszystkie ...hihihih.
Generalnie nie ufajmy telewizji .To propaganda majaca okreslony cel .
Wszystko sfingowae. Nie badzmy naiwni ...
I tyle mojej dygresji

ArturSosin - 23-10-2010, 17:50

Musisz troche doczytac, tylko ci sie teoria wtedy zawali. To bylo w 2003 roku w Iraku. Owszem byly to Rolandy ale data byla nie data produkcji a terminu przegladu czy waznosci stad bledna informacja poszla w swiat. Wiec Francja nie zlamala embarga.
Tsubasa - 24-10-2010, 22:06

a tak w ogóle to trzeba przyznać że Gesslerowa zachowuje się adekwatnie do swojego wieku, z tym że z braku własnej synowej przypierdziela się do kuchni zupełnie przypadkowych osób. :D
agga - 25-10-2010, 15:28

Tsubasa, takimi wypowiedziami prowokujesz czy spadasz poniżej swojego poziomu ?
Co to znaczy adekwatnie do swojego wieku ? rozwiń proszę tą myśl
Ona się nie przypierdziela knajpy same proszą o przypierdzielanie dla ścisłości :)

Tsubasa - 25-10-2010, 17:01

ironizuję? nie załapałaś żartu najwyraźniej..

a adekwatnie do wieku to znaczy się: w pewnym wieku często zdarza się że zgryźliwa nazbyt troskliwa teściowa często zagląda synowej w garnki, próbując przy tym rzucać jakże cennymi radami, które to oczywiście doprowadzają synowe do szewskiej pasji.. żart miał iść w tą stronę, że z powodu braku synowej na razie przyczepia się do innych.. ot co..

agga - 25-10-2010, 17:05

a to przepraszam :) mam nadzieję że się nie gniewasz.
Tsubasa - 25-10-2010, 17:10

e no daj spokój :) jeszcze małe wyjaśnienie dorzuciłem powyżej..
agga - 25-10-2010, 17:40

a tak na marginesie można lubić Magdę Gessler bądź nie ale trochę chyba zamieszania wprowadziła na forum skoro w temacie widzę aż 10 stron :) Powiem że z przyjemnością obejrzę odcinek z Wieliczki. Przyznajcie się kto był na darmowej wyżerce :): )
Jeśli chodzi o opinie na temat jej restauracji. Ja osobiście nie byłam a słyszałam różne opinie znam takich którym smakowało i znam takich którym nie smakowało . Jak to mówią o gustach i smakach się nie dyskutuje. Jeśli chodzi o ceny,kiedy mam ochotę na dziczyznę lub jagnięcinę to oczywistością jest, że nie zapłatę 5.99. Za omijanie takich dziwolągów jak schabowy pani Magda ma ode mnie dużego plusa. Wyrzucanie do śmieci wszystkiego związanego z chemią kolejny plus. Nie macie takiego wrażenia że nas konsumentów robi się w balona. Idziemy do restauracji zamawiamy żurek a dostajemy żurek z torebki w cenie 10 zł. Ponadto fajnie jest zobaczyć jak to jest na zapleczu. Zauważcie do czego się przyczepia do brudu a to w restauracji nie powinno być standardem. Restauratorzy mają to gdzieś. ja osobiście lubię restauracje gdzie widzę co dzieje się w kuchni. Potrafię rozpoznać gotowce. Choć w dzisiejszych czasach chemia jest na tak wysokim poziomie ,że to trudne. Nigdy człowiek do końca nie może być pewien tego co je. Należałoby powiedzieć najzdrowsza i najlepsza kuchnia jest w domu. Po części przytaknę ale nie wolno zaprzeczyć że są dobre restauracje u nas w kraju i każdy znajdzie coś dla siebie.

agga - 25-10-2010, 17:40

Tsubasa, a ja nie oglądałam w sobotę więc nie wiem kogo ona doprowadziła do szewskiej pasji :): )
Tsubasa - 25-10-2010, 17:58

no odcinek z Wieliczki też chętnie oglądnę.. ciekawe tylko kiedy go puszczą :)
Zelislaw Zyzynski - 25-10-2010, 18:01

agga napisał/a:
... Zauważcie do czego się przyczepia do brudu a to w restauracji powinno być standardem...


Pozwolisz, ze nie zgodze sie z Twoja opinia. Brud w restauracji nie powinien byc standardem :P

agga - 25-10-2010, 18:05

dokładnie dziękuje juz się poprawiam :): )
agga - 25-10-2010, 18:07

ja słyszałam że gdzieś w styczniu ale to Ty masz jakieś chody w tvn to może zasięgniesz języka :):
nietopesh - 25-10-2010, 18:23

Też obstawiam styczeń, gdyż we wrześniu oglądałem odcinek który kręcony był w czerwcu. Przynajmniej tak pisała lokalna prasa i ludzie na forum. Zapomniałem tylko co to była za miejscowość.

Przypomniałem sobie - Racibórz :D

Tsubasa - 25-10-2010, 18:45

u mnie kręcili w kwietniu a odcinek był 1 października.. popytam znajomych - powinni wiedzieć coś na ten temat..
neszka - 25-10-2010, 20:20

przeczytałam cały wątek i mam wątpliwości, Magda Gessler naprawdę szalała w MAximie, bo byliśmy tam w niedzielę /niestety odbiliśmy się od drzwi Wielkiej Soli tyle ludu było/, nie wygląda jakby w tym relikcie coś drgnęło. Jest grobowo, smutno i zimno. Jedzenie może być, ale MAgdy Gessler w tym nie poczuliśmy. A jestem pewna, że pierwsze, co należałoby tam zrobić, to zmienic witrynę i wystrój wnętrza, bo odstrasza. No chyba, że już sobie pojechała i wszystko wróciło do normy....albo współpraca się nie ułożyła.
nietopesh - 25-10-2010, 22:36

Kręcenie godzinnego odcinka jest trochę czasochłonne i ja im daje tak z tydzień jeszcze.
master7 - 26-10-2010, 08:16

A może się okaże, że poniosła porażkę ;)
nietopesh - 26-10-2010, 08:38

Jest taka możliwość :diabel2:
ArturSosin - 26-10-2010, 17:49

Taaak, i z pewnoscia wyemituja... :P
aloo gobi - 26-10-2010, 19:48

W wyemitowanych odcinkach bardzo czesto dochodzilo do zmiany wystroju i mebli. To musi trwac. Trudno zakladac, ze ekipa tv wpada wraz z ekipami murarzy , malarzy i ciezarowka stolow z krzeslami.
I ciekawe czy funduje to telewizja, na zasadzie programu typu "Kto Was tak urzadzil"? Chyba nie wlasciciele, bo oni groszem raczej nie pachna...

globus - 26-10-2010, 21:15

Niestety za biznes biorą się osoby " konserwatywne w swoich pogladach i postępowaniu" - najlepszym przykładem jest "Praxi" i niestety żadne "rewolucje " tu nie pomogą , ani żadne czary - mary . Jeżeli ktoś nie ma pojecia o tym co robi i nie ma ustalonej lini prowadzenia biznesu tylko się pozostał w XIX wieku to taki jest finał ....
lekmedwet - 27-10-2010, 09:42

A ja byłem po emisji z żoną która tam jeszcze nie była i nie znala restauracji.
Opinia jej na temat jedzenia była bardzo dobra, wystrój troszkę przytłaczający.
Najgorszą opinię wyraziła na temat wejścia. Miała "ale" do Pana chodzącego z papierosem "chyrlającego" i głośno komentującego różne kwestie.
hmmm - z tym i ja sie zgodziłem
wiem też, że cieżko "ruszyć" fasade ze znaczkeim zabytek. (była swego czasu tuz przy bramie)ale nie twierdze że to nie do załatwienia.
Oglądając wszystkie odcinki sądze, że problemem tej restauracji może być też konflikt pokoleniowy.

Po wizycie MG pewnie to potrwa jak przyjedzie jeszcze raz i oceni ostatecznie.

Ostatni odcinek Rewolucji kulinarnych pokazał nam, że czasami od zera da sie wyciągnąć restauracje i ukierunkować kogoś, tylko trzeba chcieć i mieć pomysły, a i konflikty pokoleniowe da się przezwyciężyć.

aloo gobi - 27-10-2010, 13:22

Jak ktos jeszcze nie widzial: http://www.maxim-restauracja.com/galeria.html

Mam nadzieje, ze jest to stan sprzed wizyty Znanej Uzdrowicielki, bo jest pieknie, ze az strach.

nietopesh - 27-10-2010, 14:04

aloo gobi napisał/a:
Mam nadzieje, ze jest to stan sprzed wizyty Znanej Uzdrowicielki, bo jest pieknie, ze az strach.


Byłem tam rok albo dwa lata temu i wyglądało prawie jak na zdjęciach więc wiele się nie zmieniło. Mimo wszystko wejście nie zachęca do skorzystania z usług tej firmy.

Bartek - 27-10-2010, 14:33

nietopesh napisał/a:
Byłem tam rok albo dwa lata temu i wyglądało prawie jak na zdjęciach więc wiele się nie zmieniło.

Nie zmieniło się nic pod względem wyglądu co najmniej od końca 2003 roku ;)

nietopesh - 27-10-2010, 14:39

Podczas mojej wizyty były inaczej ułożone stoły, ale to pewnie z powodu wykupienia całej sali w celu spotkania/konferencji :P
aloo gobi - 28-10-2010, 23:38

Jeden kolega byl tam rok temu, drugi w 2003. No i kogo oni tam maja zywic, jak nie turystow?
W Solnym miescie najlepsze jedzenie jest oczywiscie w domu, najlepiej jak jest to dom cioci/wujka/mamy/kumpla/solenizanta etc."-)

pan_jacek - 29-10-2010, 16:21

Mijałam dziś Maxima... okropna odpadająca markiza nadal wisi, strasząca sztuczna trawka ciagle przed. jedynie kartonowe ludziki znikneły i zastapiły je równie okropne plastikowe kwiatki.
dzaga - 30-10-2010, 21:49

dzisiejszy odcinek "Kuchennych rewolucji" zakończył się totalną porażką dla Magdy Gessler - właściciele nie posłuchali jej co do personelu, menu ani organizacji kuchni - może i przypadek Maxima tak się zakończył?
solniak - 31-10-2010, 08:16

aloo gobi napisał/a:
Mam nadzieje, ze jest to stan sprzed wizyty Znanej Uzdrowicielki, bo jest pieknie, ze az strach.


Nie zgodzę się.
Nie każdy musi lubić styl pałacowy i niekoniecznie musi on pasować do Wieliczki, ale wystrój góry jest przyjemną niespodzianką, gdy widzi sie elewację i wystrój dołu.

pablo - 31-10-2010, 10:22

Cytat:
dzisiejszy odcinek "Kuchennych rewolucji" zakończył się totalną porażką dla Magdy Gessler - właściciele nie posłuchali jej co do personelu, menu ani organizacji kuchni - może i przypadek Maxima tak się zakończył?

Pytanie czy to porażka Gessler, czy lokalu. Nie oglądałem, ale z drugiej ręki słyszałem, że do tego lokalu już by nie poszła (po przywróceniu chlewu w kuchni i kucharza niedojdy).

dzaga - 31-10-2010, 11:57

Prawda, jej komentarz na końcu odcinka był mocną antyreklamą dla lokalu. Podejrzewam jednak, że dla niej to też była osobista porażka - włożyć mnóstwo siły, pracy i pomysłów, żeby komuś pomóc i na koniec zobaczyć jak odwraca się ekhm... plecami i ma gdzieś całe starania.
nietopesh - 31-10-2010, 12:03

Właśnie leci powtórka :diabel2:
Bartek - 31-10-2010, 16:37

Ciekawa krytyka elewacji lokalu Maxim, który w porównaniu z elewacją popularnej tutaj Pizzy Mexicana jest po prostu przepiękny :-) . Ja nie oceniam kuchni po wyglądzie drzwi - inaczej nie zjadłbym w ww pizzerii ;-)
willu - 31-10-2010, 18:14

wogole 2 seria KR wyglada jakby chcieli pokazac ze jak sie nie stosuja to ida w plecy ;)
pan_jacek - 31-10-2010, 19:47

Bartek napisał/a:
Ciekawa krytyka elewacji lokalu Maxim, który w porównaniu z elewacją popularnej tutaj Pizzy Mexicana jest po prostu przepiękny :-) . Ja nie oceniam kuchni po wyglądzie drzwi - inaczej nie zjadłbym w ww pizzerii ;-)


Ja nawet nie wiem gdzie ta pizzeria jest :|

Bartek - 31-10-2010, 19:58

pan_jacek napisał/a:
Ja nawet nie wiem gdzie ta pizzeria jest :|

http://www.gastronauci.pl...icana-wieliczka
http://www.pizzawieliczka.pl

Jak widać po przykładzie mojego postu:
http://www.wieliczka24.in...65,45.htm#40549

pan_jacek - 31-10-2010, 20:40

hmm... sprawdzę:-) W sumie to tylko kilometr od mojego domu :)
solniak - 31-10-2010, 21:00

Bartek napisał/a:
Ciekawa krytyka elewacji lokalu Maxim, który w porównaniu z elewacją popularnej tutaj Pizzy Mexicana jest po prostu przepiękny . Ja nie oceniam kuchni po wyglądzie drzwi - inaczej nie zjadłbym w ww pizzerii


Mexicana istnieje ze 3 lata i powoli sie rozwija i wszystko przed nimi.
Maxim ma mnóstwo lat za sobą i nie zrobił przez te lata nic sensownego z elewacją.

Mexicana równiez broni sie bardzo dobra pizzą, a czym sie broni Maxim?
Magdą Gessler...

Bartek - 31-10-2010, 21:50

Przykro mi, ale niestety nie mogę powiedzieć jak to wygląda teraz. Kilka lat temu bardzo smakował krem z borowików podany w chlebie. Jadałem też tam na przełomie "komuny" i "nowych czasów".

Sam chętnie zobaczył bym panią Magdę Gessler w krakowskim "Wierzynku" - jestem ciekawy czy w magazynach dalej panuje taki smród i czy właścicielka stosuje dalej taką samą metodę jak jej mąż czyli "każdego kucharza można zastąpić skończoną ilością studentów".

raphalsky - 01-11-2010, 00:13

Bartek napisał/a:

Sam chętnie zobaczył bym panią Magdę Gessler w krakowskim "Wierzynku" - jestem ciekawy czy w magazynach dalej panuje taki smród i czy właścicielka stosuje dalej taką samą metodę jak jej mąż czyli "każdego kucharza można zastąpić skończoną ilością studentów".


Otóż byłem w Wierzynku całkiem niedawno (służbowo bo sam na pewno bym się nie zdecydował) i...
... wielkie i przemiłe zaskoczenie!!! Wszystko co podawali było naprawdę bardzo dobre, rzekłbym nawet wyśmienite. Dla mnie niespodzianka nie lada bo byłem tam wcześniej ze dwa razy (ale już jakiś czas temu - z 5 lat wstecz) i wówczas rzeczywiście była to totalna porażka. Teraz mogę polecać innym :)

Bartek - 01-11-2010, 11:33

No to mnie zaskoczyłeś. Pani Filipiakowa nigdy nie była przyjemną osobą... ale może coś się zmieniło w jej podejściu do restauracji.

Jak widać wszystko się zmienia z czasem...

lekmedwet - 01-11-2010, 20:39

solniak: jest tyle restauracji ile smaków ... i odwrotnie :)

z innej beczki:
Ja jestem ciekaw czy kiedyś ktoś przed zakończeniem programu zrobi jej numer i nakręci całość z ukrytych kamer i będzie konfrontacja z oryginałem, by móc stwierdzić jakie są różnice po emisji i w czasie nagrania.

Nie wiem czy zauważyliście ale w jednych knajpach fundują "kupę" rzeczy, a w innych kilka,
i żeby nie było FUNDUJĄ.

aloo gobi - 02-11-2010, 11:46

W tym Maximie jest jakaś góra?
Bartek - 02-11-2010, 12:09

aloo gobi napisał/a:
W tym Maximie jest jakaś góra?

Tak, jest.

nietopesh - 02-11-2010, 13:13

Jest góra czyli piętro inaczej rzecz ujmując ;)
aloo gobi - 02-11-2010, 17:12

Te zdjecia, do ktorych dalem link wczesniej, to sa zdjecia "dolu" czy "gory" ?

Tak czy inaczej mnie sie wyjatkowo nie podoba "kicha" pomieszczenia (na to nic nie mozna poradzic) w polaczeniu z buduarowym wystrojem (to mozna zmienic).
Lekka, rozswietlajaca mroczne wnetrze, aranzacja bylaby lepsza, IMHO.

nietopesh - 02-11-2010, 19:50

góra

o ile mnie pamięć i orientacja w zdjęciach nie myli to zdjęcie 3 zrobione zostało tam gdzie zdjęcie 5 tylko trzeba by było obrócić kadr jakieś 80* w lewo względem zdjęcia 5 i zrobić 3 kroki do przodu :P
było to jednak dość dawno temu a z każdą chwilą moja koncentracja i zdolność zapamiętywania malała więc nie daje za to sobie głowy uciąć :D

Wojtek - 06-11-2010, 14:00

Kiedy będzie w telewizji odcinek z restauracji w Wieliczce Maxim ??
nietopesh - 06-11-2010, 17:01

Jak to już wyżej pisałem - obstawiam jakieś 2 miesiące :D

Przynajmniej tak było w przypadku odcinka wrześniowego, który kręcony był jak podaje lokalna prasa w czerwcu ;)

ArturSosin - 06-11-2010, 20:16

Mowili, ze bedzie w styczniu
DAWID - 06-11-2010, 21:49

NA PEWNO NIE BĘDZIE JEJ W SOLNEJ TO NAJLEPSZA RESTAURACJA W POWIECIE WIELICKIM
atam - 07-11-2010, 11:31

nie słyszałam nawet o takiej restauracji...podziemie restauracjne... :?: :P
nietopesh - 07-11-2010, 13:43

nie no po prostu ta restauracja jest tak dobra że chodzą do nich wybrańcy, a nie prosty lud jak my :P
Tsubasa - 07-11-2010, 14:28

nietopesh napisał/a:
, a nie prosty lud jak my :P


co oczywiście się rozumie samo przez się po przeczytaniu posta niejakiego DAWIDa :D

G.N - 17-11-2010, 16:32

chcialem zaprosic znajomych do wieliczki do resteuracji by magda gessler i poszedlem dzis obczaic ten Maxim.

Masakra. Nie wierze, ze Gesslerowa tam byla. Smród, fatalny wystrój jaki był, drogie ceny i menu ala stara baba.

Mysle ze Gesslerowa musiała być gdzie indziej?!?!

jedzul - 17-11-2010, 18:33

G.N napisał/a:
chcialem zaprosic znajomych do wieliczki do resteuracji by magda gessler i poszedlem dzis obczaic ten Maxim.

Masakra. Nie wierze, ze Gesslerowa tam byla. Smród, fatalny wystrój jaki był, drogie ceny i menu ala stara baba.

Mysle ze Gesslerowa musiała być gdzie indziej?!?!


W takich programach to liczy sie kasa .Kto wiecej zaplaci ten w lepszym swietle bedzie pokazany - tak mi sie cos widzi .
O kase i reklame tam chodzi ..

G.N - 17-11-2010, 18:46

ale jednak coś się zmienia- przykładem może byc Paroles Paroles na placu wolnica. A tutaj... nic, ani nie drgnęło.
pan_jacek - 17-11-2010, 22:09

Mi się nie podobała odmiana Paroles Paroles.
Ogólnie to dość nieprzyjemne wnętrze.
Chciałam je odwiedzić niedługo po otwarciu, ale miejsce zdawało mi się być zbyt "high sophisticated" żeby wstąpić tam w trampkach.
Co potwierdziła tylko wypowiedż kucharza w programie Magdy który powiedział ze wybierają sobie klientów.
Wniosek: strój wieczorowy - a nuż wystarczy!

G.N - 17-11-2010, 23:43

eee tam,teraz z przekaskami jest tam co najmniej swojsko. sophisticated to moze byc ale w one lounge czy copernicusie:)
lekmedwet - 18-11-2010, 00:05

kasa jest - ale nie płaci ten co chce sie pokazać tylko ten co pokazuje ...
pan_jacek - 18-11-2010, 08:08

G.N napisał/a:
eee tam,teraz z przekaskami jest tam co najmniej swojsko. sophisticated to moze byc ale w one lounge czy copernicusie:)


No tak ale przez pierwsze pół roku ich nie było w środku było pusto i to naprawde odstraszało. :D

G.N - 18-11-2010, 13:26

pan_jacek napisał/a:
G.N napisał/a:
eee tam,teraz z przekaskami jest tam co najmniej swojsko. sophisticated to moze byc ale w one lounge czy copernicusie:)


No tak ale przez pierwsze pół roku ich nie było w środku było pusto i to naprawde odstraszało. :D


no wiem, też bym tam nie wszedł. Drogo i nieprzyjaźnie i jeszcze mały ruch. Gwarancja dużego rachunku i nienajlepszego jedzenia. Ale teraz muszę się tam wybrać koniecznie:)))

Bartek - 22-11-2010, 17:30

No, nie w Wieliczce, ale w nawiązaniu do pani MG:
http://www.plotek.pl/plot...700718.html?i=0
;-)

lekmedwet - 22-11-2010, 22:18

Bartek napisał/a:
No, nie w Wieliczce, ale w nawiązaniu do pani MG:
http://www.plotek.pl/plot...700718.html?i=0
;-)


świetnie ją sparodiowali :one:

willu - 28-11-2010, 17:10

z tego co dzis uslyszalem :) nie zobaczymy tego odcinka w TV gdyz wlasciciele nie zglodzili sie na emisje !!!! pokrywajac wszystkie koszty

tak wiec chyba sie nieudalo ;D

ArturSosin - 28-11-2010, 19:49

Takie dobre to jedzenie, ze sie nie zglodzili? :P
Tsubasa - 28-11-2010, 20:03

po raz kolejny wyszło że ze stodoły sheratona nie da się zrobić.. a może Gessler nie chciała wyemitować odcinka żeby jej reputacja nie spadła?
nietopesh - 28-11-2010, 23:26

a może czekają na zakończenie remontu Zamkowej :D
willu - 29-11-2010, 07:23

to sobie poczekaja jeszcze troszq :) bo "cos" tam znowu znalezli wiec pewnie znow beda sie bawic w wykopaliska ...
master7 - 29-11-2010, 08:07

Znaleźli, nie znaleźli. Zima przyszła, pewnie zatem skończą remont na wiosnę.
G.N - 01-12-2010, 15:32

a ja powtórzę, że nie mogę w to uwierzyć... Tam jest tak strasznie i tak śmierdzi, że w ogóle tego wszystkiego nie rozumiem. Może to tylko taka urban legend :)
Pietruszka - 27-12-2010, 18:18
Temat postu: Gessler u Jędzy
W listopadzie mnie więcej w tym samym czasie co w Maximie pani Gessler była w Karczmie u Jędzy :D
Ciekawe kiedy będzie program???

oseczka - 27-12-2010, 20:06

w stycznimiał być z tego co czytałam
G.N - 08-01-2011, 21:52

A ja mam nową teorię. Gessler była w jakiejś knajpie w krakowskim Podgórzu, bo znajoma była na kolacji:) Z kolei na pewno spała gdzieś we Wieliczce, więc może... tylko tu spała, bo taniej wyszło TVNowi tutaj opłacić hotel :) :P
solniak - 01-02-2011, 00:07

Dziś była zajawka w TVN z nową Gessler i dwa razy pojawiał się Maxim.

Zaczynają z nową serią chyba w sobote, ale nie jestem pewien, wiec tylko czekać jak wici o wielickiej kuchni popłyną w świat.

nietopesh - 01-02-2011, 00:16

Nowa seria nadciąga a zwiastun poniżej.

http://www.plejada.pl/192...stun,wideo.html

pan_jacek - 01-02-2011, 00:18

przecież to streszczenie starego sezonu...
nietopesh - 01-02-2011, 00:23

No to ja nie widziałem żadnego odcinka z tego streszczenia ;)

A to ile już sezonów poleciało 1 wyemitowany - 2 teraz startuje i 3 w produkcji ??

Piotrex - 01-02-2011, 01:17

solniak napisał/a:
Dziś była zajawka w TVN z nową Gessler i dwa razy pojawiał się Maxim.


Pojechała po nich po brzytwie ?

kwapin - 01-02-2011, 08:50

Według mojej wiedzy odcinek z Wieliczki ma zostać wyemitowany 12.02 o godz 18-tej
pan_jacek - 01-02-2011, 08:52

nietopesh napisał/a:
No to ja nie widziałem żadnego odcinka z tego streszczenia ;)

A to ile już sezonów poleciało 1 wyemitowany - 2 teraz startuje i 3 w produkcji ??


Musisz w takim razie nadrobić na VOD drugi sezon.
Bo wyemitowano dwa sezony zapowiadają 3 a 4 w produkcji chyba ze kończą 3 bo na facebooku Magda Gessler ciągle pisze ze jest gdzieś tam gdzieś tam i robi rewolucje.

solniak - 01-02-2011, 10:50

Piotrex napisał/a:
Pojechała po nich po brzytwie ?


Właściciel Maxima miał minę, określaną słowem, nieciekawa...

nietopesh - 01-02-2011, 11:10

W sieci jest już pierwszy odcinek 4 serii

http://www.youtube.com/us...h/1/BWDXiQdx_ns

lekmedwet - 01-02-2011, 18:05

Widzę że juz wszyscy widzieli "zajawke" ...
Ja jestem ciekaw ja p.Magda przechadza sie po okolicy i zadaje pytania - jak te nasze remonty wyglądają :/
nie pamiętam czy "różowy potwór" był wtedy jeszcze zasłonięty rusztowaniami czy już był odsłonięty ? :027:

atam - 01-02-2011, 19:42

lekmedwet napisał/a:
"różowy potwór"

czy może masz na myśli "pomarańczowego potwora"... a tylko myśli masz różowe... ;) :?:

lekmedwet - 01-02-2011, 19:51

atam napisał/a:
lekmedwet napisał/a:
"różowy potwór"

czy może masz na myśli "pomarańczowego potwora"... a tylko myśli masz różowe... ;) :?:

dokładnie :P ale jakby nie było - potwór.

Juzo - 01-02-2011, 20:53

Ciekawe czy pies właścicieli zwyczajowo hasał po lokalu w trakcie nagrania...
imbir - 01-02-2011, 21:41

podobno nie wyemitują odcinka z Maxima... za dużo syfu, za dużo bałaganu, za dużo wszystkiego na 'nie'... właściciel zapłacił za to by nie emitowali tego materiału...
a czy to plotka czy fakt to sie niedługo okaże :P

nietopesh - 02-02-2011, 00:49

skoro solniak widział maxima na zwiastunie to chyba jednak plotka
przemo - 10-02-2011, 17:25

Nie wiem czy ktoś zauważył :) Ale zmieniła się troszke witryna maxima !
Zmieniły się ochodne stare zaśłony, jest butelka wina i jakieś inne ozdoby :)
Może jednak Gesslerowa powróci :)

atam - 10-02-2011, 18:50

przemo napisał/a:
Może jednak Gesslerowa powróci

a może dopiero po emisji odcinka mogą wprowadzać zmiany?

przemo - 10-02-2011, 18:57

Może :)
Jednak otoczenie nie zachęca w żaden sposób do działania ( to błoto jest masakryczne )

wert61 - 10-02-2011, 22:16

imbir napisał/a:
podobno nie wyemitują odcinka z Maxima... za dużo syfu, za dużo bałaganu, za dużo wszystkiego na 'nie'... właściciel zapłacił za to by nie emitowali tego materiału...
a czy to plotka czy fakt to sie niedługo okaże :P

Restauracja ktora zglasza sie do udzialu w "Kuchennych rewolucjach" podpisuje kontrakt a zerwanie kontraktu (miedzy innymi brak zgody na emisje) to kary finansowe tak wysokie, ze wlascicielowi pozostaje dobry sznur i mocny konar.

przemo - 26-02-2011, 22:43

Z pewnego źródła wiem , że odcinku z Maximem nie będzie.
Emisja miała być dziś.
Właściciel ponoć nei zgodził sie na nią :) Ciekawe co było w tym nagraniu.
:)

pan_jacek - 26-02-2011, 23:02

zapytałam ją o to na facebooku a nuż uchyli rąbka tajemnicy.
przemo - 26-02-2011, 23:04

Myślę, że jeżeli gość wycofał sie oficjalnie to nie uchyli, pewnie miał takie prawo w umowie :)
Ale możemy mieć nadzieje ze Gramofon zamówi Gesslerowa na 4 edycje :) :)

sprox - 27-02-2011, 10:53

W Kuchennych Rewolucjach jest taki szablon, ze po ok. 2 miesiacach Gesler wraca i ocenia co zostalo z jej rewolucji. Emisji nie bylo, bo moze ekipa nie mogla dotrzec z powodu rozkopania ulicy? :rofl:
przemo - 27-02-2011, 10:55

Nie było rewolucji, bo się właściciel nie zgodził :)
pan_jacek - 27-02-2011, 10:58

wert61 napisał/a:
pan_jacek napisał/a:
przywiążesz mnie do pręgieża i za karę zlinczujesz

na przyjemnosci trzeba sobie zasluzyc :D


Oh bardzo zabawne -,-'
Gdybym sugerowała przyjemność nie napisałabym za karę. Może odrobinę klasy panowie?

wert61 - 01-03-2011, 00:05

Czy ktos wie kiedy bedzie odcinek z Wieliczki ?
ArturSosin - 01-03-2011, 00:14

Tak. Jeden gosc wie. Napisal o tym pare postow wczesniej. Zechcesz spojrzec?
sylwia.wk - 01-03-2011, 17:43

Na Facebooku p.Magda pisala ze będzie odcinek z Wieliczki..
pablo - 01-03-2011, 18:03

Cytat:
Na Facebooku p.Magda pisala ze będzie odcinek z Wieliczki..

Tak sądzę. Przypuszczam, że koszty ekipy z gwiazdką włącznie są zbyt wysokie, by kogoś kto prowadzi małą restaurację było stać na ich zwrot.

Znajoma ostatnio przechodziła koło nich i podobno stoi potykacz, że danie dnia ziemniaki z czymś 8,50. Czyli jakby chcieli powalczyć o zwykłego Kowalskiego.

przemo - 01-03-2011, 18:06

Cytat:
Tak sądzę. Przypuszczam, że koszty ekipy z gwiazdką włącznie są zbyt wysokie, by kogoś kto prowadzi małą restaurację było stać na ich zwrot.


Z tego co wiem nie sa takie wysokie i zostały zapłacone w całości przez właściciela :

pablo - 01-03-2011, 19:20

z oficjalnego facebooka gessler:

Kamill Stankiewicz Pani Magdo czy to prawda że TVN nie wyemituje odcinka Kuchennych Rewolucji z Restauracji Maxim z Wieliczki? Podobno były jakieś problemy z właścicielem?
3 godz. temu
Kamill Stankiewicz lubi to.


Kamill Stankiewicz Trzeba poczekać do soboty do godziny 18:00 i się wszystko okaże.
około godziny temu

Magda Gessler: Bedzie emisja
56 minut(y) temu

http://www.facebook.com/p...85469400?v=wall

przemo - 01-03-2011, 19:25

Hmmm
Czyżby właściciel puszczał fałszywe info w miasto ?
Tylko po co ?

pablo - 01-03-2011, 19:40

żeby ludzie nie oglądali? ;)
agga - 01-03-2011, 20:20

pablo ten potykacz to stoi od wieki wieków i już się nastał tak że wyblakł prawie całkowicie :): ):)
pablo - 01-03-2011, 20:43

może, ja nie zwracam uwagi :)
merevel - 02-03-2011, 09:36

przemo napisał/a:
Hmmm
Czyżby właściciel puszczał fałszywe info w miasto ?
Tylko po co ?


myślę że właściciel nie do końca zrozumiał trudne nowe słowo - marketing :D

jolakozaczka - 02-03-2011, 11:21

A jest jakis odważny do degustacji w MAximie pomino "rewolucji"?
Piotrex - 03-03-2011, 12:22

Kiedy może być emisja tego odcinka ?
nietopesh - 03-03-2011, 12:25

W tą sobotę będzie Pszczyna, ale może za tydzień ;)
przemo - 03-03-2011, 12:38

Może czekają na zakończenie zamkowej ?
A szybko sie chyba nie zapowiada, bo nawrót zimy w niedziele :)

lekmedwet - 03-03-2011, 16:07

przemo napisał/a:
Może czekają na zakończenie zamkowej ?
A szybko sie chyba nie zapowiada, bo nawrót zimy w niedziele :)


też bym tak obstawiał ... bo przed wejściem krajobraz jak po bombardowaniu wygląda.
I buciki można sobie zniszczyć...

sylwia.wk - 06-03-2011, 16:13

Dzisiejszy wpisa P. Magdy..
Magda Gessler Niedługo mój ukochany odcinek z Wieliczki :)
i jest fotka... z kuchni...

ArturSosin - 06-03-2011, 16:18

przemo napisał/a:
Nie było rewolucji, bo się właściciel nie zgodził :)
Ja z kolei slyszalem, ze corka wlasciciela bardzo nie chciala
hrabia_wronski - 06-03-2011, 23:30

Cyt :Telewizja TVN zdecydowała się zawiesić emisję magazynu “Między kuchnią a salonem;. Ostatni odcinek pokazany zostanie w piątek. Według zapewnień stacji, talk-show ma wrócić jesienią.

zrodlo :http://teleshow.pl/gid,13192459,img,13192506,kat,1024835,title,Miedzy-kuchnia-a-salonem-wypada-z-ramowki-Podobno-tylko-tymczasowo,galeria.html

przemo - 07-03-2011, 06:54

CHyba Ci sie programy pomylily :)
agga - 07-03-2011, 09:57

a co to ma wspólnego z Magda Gessler ?
Tsubasa - 07-03-2011, 16:45

agga napisał/a:
a co to ma wspólnego z Magda Gessler ?


pomidor :D

hrabia_wronski - 07-03-2011, 18:36

Uopss ,pomylka .
Przepraszam...

Debris - 07-03-2011, 18:45

na facebooku jest na oficjalnym profilu magdy Gessler dokladnie napisane (przy zdjeciach nawet):
Niedługo mój ukochany odcinek z Wieliczki :)

oraz

w Wieliczce będzie dużo emocji!


wynika z tego, ze w tym tyg. bedzie ocinek z Wieliczki


http://www.facebook.com/p...5469400?v=wall#!/photo.php?fbid=169424846442080&set=a.112503618800870.14702.112484985469400&theater


http://www.facebook.com/p...5469400?v=wall#!/photo.php?fbid=169424023108829&set=a.112503618800870.14702.112484985469400&theater

pablo - 07-03-2011, 20:28

Chyba będzie wesoło :)

velvet1973 - 08-03-2011, 23:26

http://demotywatory.pl/2433126/To-smakuje-jak-go**o
przemo - 12-03-2011, 10:54

i Wszystko jasne :

agga - 12-03-2011, 11:04

Rok 2010 ?
ArturSosin - 12-03-2011, 11:14

No przeciez wtedy byla. Dla przypomnienia: http://dziendobrytvn.plej...osci_detal.html
sprox - 12-03-2011, 13:27

Dziś, 12.03.2011, nie będzie emisji odcinka o Maximie.
master7 - 12-03-2011, 22:09

Dziś odcinka nie było.
Piotrex - 23-03-2011, 17:21

Własnie oglądałem zapowiedz rewolucji w Maximie, wszyscy przed telewizory w sobotę o 18.00.
nietopesh - 23-03-2011, 17:26

no w koncu ;)
Debris - 23-03-2011, 22:02

na oficjalnej stronie nic nie ma wlasnie :/ moze jutro wrzuca zapowiedz
nietopesh - 23-03-2011, 22:14

też sprawdzałem i nie ma jeszcze zapowiedzi ostatniego odcinka, a co dopiero kolejnego ;(
Piotrex - 23-03-2011, 22:43

No ale skoro pokazywali dziś na TVN środek maxima i akcję z kuchni i zapraszali na rewolucje w sobote więc tak będzie .

Najbardziej mi sie podobało :

" Tak kuchnia wogole nie nadaje się do gotowania"
Aż się nie mogę doczekać,

nietopesh - 23-03-2011, 22:59

bo na necie materiały filmowe są publikowane po emisji w TV, dlatego właśnie nie należy się spodziewać zapowiedzi na necie
Piotrex - 24-03-2011, 00:36

No własnie ja akurat ogladałem dziś TVN i dlatego od razu poznalem własciciela
KAMIL - 25-03-2011, 13:18

Tez widzialem dzis zapowiedz... !!!! Wiec w sobote wszyscy przed telewizory :027: :027: :027:
Debris - 25-03-2011, 22:26

Komentarz magdy Gessler na jej oficjalnym, facebookowym profilu:

"Jutro Wieliczka. Zobaczycie taki odcinek, który nie pozwoli Wam zasnąć! Nic więcej nie powiem :) "

brzmi groźnie :P

Piotrex - 26-03-2011, 11:30

Debris napisał/a:
Jutro Wieliczka. Zobaczycie taki odcinek, który nie pozwoli Wam zasnąć! Nic więcej nie powiem :) "


Bedzie zadyma ?
Coś mi się wydaje że będa druszlaki latały w kuchni !!!!

jolakozaczka - 26-03-2011, 12:03

Sądząc tylko! po wyglądzie knajpy, to zadyma będzie na 100 % ;)
Aż , strach się bać :D

Tsubasa - 26-03-2011, 12:33

zdajcie tu relację bo ja tej baby nie trawię i nie oglądam ;)
Roofidj94 - 26-03-2011, 16:03

lol,ciekawe co to będzie :) :P
nietopesh - 26-03-2011, 18:09

No to oglądamy ;)
Czoobek - 26-03-2011, 18:28

O kur...
Ale masakra :) :)
Kurki obtłuszczone w dodatku odpadające od pieca mnie zabiły :)
Bedzie gruby odcinek!

nietopesh - 26-03-2011, 18:53

Hehe promocja wypaśna :) Takich opornych ludzi to w żadnym odcinku nie było :P
pan_jacek - 26-03-2011, 18:59

Pan Edward się zakochał hahahaha!
przemo - 26-03-2011, 18:59

No i pan od Precli byl i smakosze Kebabów :)
lekmedwet - 26-03-2011, 19:08

pan_jacek napisał/a:
Pan Edward się zakochał hahahaha!


Ten tekst powalił chyba wszystkich :P

r-a-f-a-l - 26-03-2011, 19:11

nietopesh napisał/a:
Hehe promocja wypaśna :) Takich opornych ludzi to w żadnym odcinku nie było :P

Wstyd, wstyd, wstyd.... i jak tu miasto ma być przyjazne dla odwiedzających jak sami mieszkańcy prezentują się tak skandalicznie, normalnie totalna dzicz!

willu - 26-03-2011, 19:13

no ale co sie dziwic :) okoliczne wsie sie zjechaly to poziom trzymaja :D

swoja droga tylko Tomek ratuje tego Maxima ...

Czoobek - 26-03-2011, 19:14

Znając zamiłowanie Wieliczan do bannerów wszelakich (w końcu na każdym praktycznie płocie w tym mieście coś "dynda"), powinny się dziewczyny okleić dobrze jakimś sitodrukiem, wtedy ktoś by je zauważył i coś od nich wziął :)
Co do samego odcinka - końcówka przyzwoita, nie olali porad Gesslerowej i zastosowali zalecane menu. A co się z tym wiąże - mam ochotę skosztować tego bigosu.
I chyba o to chodziło :)

bimberboy - 26-03-2011, 19:20
Temat postu: Hmmm........
Nie chce uzywac wielkich slow .
Ale...
Pracowalem za studenckich czasow w restauracji .
Kierowniczka "darla" sie ile wlezie ,jak przylapala pracownika na dotykaniu zywnosci golymi rekami .
Mowy nie bylo ,aby cos robic bez rekawiczek.
Ponoc taki byl wymog Sanepidu, aby kazdy kontakt reka z zywnoscia byl higieniczny .
Nie wiadomo co sie rekami dotykalo .
A rekawiczki - cienkie kucharskie - daja poczucie higieny a nie oblesnosci.
Zdumiewa mnie ,ze nikt na to nie zwrocil uwagi.
Czasmi ogladam reportaze z kuchni np na statkach wycieczkowych .
Tam wszyscuy zatrudnieni w kuchni maja rekawiczki - takie biale ,pewnie z gumy silikonowej.
A tu widac bylo ,ze sprawami hiegieni nikt sobie glowy nie zawraca .
Smutne...

Czoobek - 26-03-2011, 19:22

Słuszna uwaga. Ciekawy jestem gdzie przez tyle lat podziewał się Sanepid. Bo pewnie nie w Maximie? :)
jolakozaczka - 26-03-2011, 19:25

Skoro tolerował ten syf w knajpie, to raczej zaplecza nikt z Sanepidu nie zwiedził.
Powaliła mnie maszyna do obierania ziemniaków.
Może zajrzę w wolnym czasie na strudla

Czoobek - 26-03-2011, 19:28

Jak padnie, czego oczywiście nie życzę, to zawsze można lokal przekwalifikować na muzeum sprzętu gastronomicznego :)
bimberboy - 26-03-2011, 19:33

Na tej maszynie do obierania ziemniakow to miesiac pracowalem .
Wkladalo sie do niej 2 wiadra ziemniakow ,wlewalo troche wody i puszczalo .
Na dnie tej maszyny byl dysk w ksztalcie tarki.
I tak trzeba bylo pozniej recznie wydrelowac ziemniaki .

Tsubasa - 26-03-2011, 19:37

bimberboy napisał/a:
recznie wydrelowac ziemniaki .


to się nazywało oczkowanie ;) najgorsza robota na obozach harcerskich..

jeżeli faktycznie taki syf jak piszecie to chyba nawet te rewolucje nie pomogą..

markoantonio - 26-03-2011, 19:54
Temat postu: Re: Hmmm........
bimberboy napisał/a:
Nie chce uzywac wielkich slow .
A.
Zdumiewa mnie ,ze nikt na to nie zwrocil uwagi.
Czasmi ogladam reportaze z kuchni np na statkach wycieczkowych .
Tam wszyscuy zatrudnieni w kuchni maja rekawiczki - takie biale ,pewnie z gumy silikonowej.
A tu widac bylo ,ze sprawami hiegieni nikt sobie glowy nie zawraca .
Smutne...

W teorii oczywiście masz rację , że powinno pracować się w rękawiczkach.
Programy ze statków- to raczej mało wiarygodne - ciekawe czy gdy nie ma kamer pracują w rękawiczkach ? Tego nie wiemy.
Tu był real, zadajmy sobie pytanie w ilu lokalach tak naprawdę używają rękawiczek?
Wymóg wymogiem życie życiem. W domu też raczej mało kto używa rękawiczek do przyrządzania posiłków i wszyscy żyją :))) . Ekspedientka też podaje chleb często bez worka gołymi rekami itp.
Tak naprawdę człowiek nie wie co naprawdę je - bo musiałby nie jeść niczego.
Podstawa sprawa to czystość pomieszczeń, urządzeń itp. i higiena pracowników (czyste ręce , nie rękawiczki).
Co z tego , ze będzie ktoś robił w rękawiczkach , jak jedzenie będzie trzymane w ,,ugnojonych,, naczyniach.
Widział ktoś Makłowicza gotującego w rękawiczkach? Ja nie, a nie można go uznać za amatora.
Mam natomiast zasadę , że jak widzę sprzedawcy który kopci papierochami nad jedzeniem
na straganie omijam go szerokim łukiem, a takich na naszym placu nie brakuje. Dym, popiół i smród z petów są 1000 razy gorsze jak bakterie - z tymi organizm sobie radzi , z papierochami nie bardzo.

asiamala1 - 26-03-2011, 20:08

Czasami wpadam do Maxima na śledzika po japońsku czy barszczyk z krokietem, może obsługa nie jest zbyt rewelacyjna ale jest smaczniej niż w Królewskiej
bimberboy - 26-03-2011, 20:09
Temat postu: Re: Hmmm........
markoantonio napisał/a:
bimberboy napisał/a:
Nie chce uzywac wielkich slow .
A.
Zdumiewa mnie ,ze nikt na to nie zwrocil uwagi.
Czasmi ogladam reportaze z kuchni np na statkach wycieczkowych .
Tam wszyscuy zatrudnieni w kuchni maja rekawiczki - takie biale ,pewnie z gumy silikonowej.
A tu widac bylo ,ze sprawami hiegieni nikt sobie glowy nie zawraca .
Smutne...

W teorii oczywiście masz rację , że powinno pracować się w rękawiczkach.
Programy ze statków- to raczej mało wiarygodne - ciekawe czy gdy nie ma kamer pracują w rękawiczkach ? Tego nie wiemy.
Tu był real, zadajmy sobie pytanie w ilu lokalach tak naprawdę używają rękawiczek?
Wymóg wymogiem życie życiem. W domu też raczej mało kto używa rękawiczek do przyrządzania posiłków i wszyscy żyją :))) . Ekspedientka też podaje chleb często bez worka gołymi rekami itp.
Tak naprawdę człowiek nie wie co naprawdę je - bo musiałby nie jeść niczego.
Podstawa sprawa to czystość pomieszczeń, urządzeń itp. i higiena pracowników (czyste ręce , nie rękawiczki).
Co z tego , ze będzie ktoś robił w rękawiczkach , jak jedzenie będzie trzymane w ,,ugnojonych,, naczyniach.
Widział ktoś Makłowicza gotującego w rękawiczkach? Ja nie, a nie można go uznać za amatora.
Mam natomiast zasadę , że jak widzę sprzedawcy który kopci papierochami nad jedzeniem
na straganie omijam go szerokim łukiem, a takich na naszym placu nie brakuje. Dym, popiół i smród z petów są 1000 razy gorsze jak bakterie - z tymi organizm sobie radzi , z papierochami nie bardzo.



Co innego praca dla siebie w domu a co innego praca dla klienta.
Skoro to jest telewizja i widza to miliony ew klientow to na;lezaloby jednak podstawowych zasad higieny przestrzegac..
Naklowicz tez w sumie gotuje dla siebie .
A Pani Gessler ,skoro udziela dobrych rad to tez mogla by na potrzeby programu zdjac bizuterie i nie ganiac po kuchni bez odpowiedniego ubrania.
Moze jakis czepek kucharski na glowie by sie przydal .
Mogla by tez wspomniec o zasadch zachowania higieny w kuchni ?
Moze trzeba byc profesjonalista ,a nie celebryta reklamujacym przyprawy producenta marki XXX.
Gdyby to bylo we Francji czy Niemczech to ide o zaklad klienci o takie szczegoly by sie upomnieli .
Mozna sie spierac ,ze praktyczna kazda obrobka cieplna niszczy bakterie a wiec nie ma problemu .
Ale tu jest moim zdaniem problem tzw szacunku do klienta.
No bo skoro nie przestrzega sie tak banalnych srodkow higieny to co bedzie pozniej ?
Co mozna wiecej od takiej reatauracji wymagac ?
Wlasnie bedzie "zdechle" jedzenie itd.
Kiedys czytalem raport w sprawie polskich restauracji .
Bardzo smutny ..
I w dodatku byla rada ,aby klient bedac pierwszy raz w danej restauracji dal na odchodne sowity napiwek albo ...unikal taka restauracje na przyszlosc szerokiem lukiem .
Taka jst niestety prawda
Maxim zrobil na mnie bardzo przygnebiajace wrazenie ale....tak jest wszedzie .
Kwestia szacunku do klienta ..tak mawiam .
A tak to mamy "byle jak" .
A to pewnie trzeba by czekac pokolenie ,aby sie zmienilo .

markoantonio - 26-03-2011, 20:10

[

jeżeli faktycznie taki syf jak piszecie to chyba nawet te rewolucje nie pomogą..[/quote]


Syf był i został usunięty, tak wynika z programu.
Na plus , że właściciel odważył się zaprosić Gessler do siebie - w końcu ten program ogląda trochę ludzi.
Sam nie widział swoich błędów i nie miał odwagi na podjęcie odpowiednich kroków. Cóż w biznesie nie ma sentymentów , trzeba iść z duchem czasów o czym zapomniał.
Można lubić Gessler lub nie , ale nie owija w bawełnę i przechodzi do działania.
Nie cacka się z właścicielem i mu twardo trzeba zmienić to i to by było lepiej
To jest o.k. nie czaruje , że samo się zrobi tylko , że trzeba ostro zabrać się do pracy.

bimberboy - 26-03-2011, 20:20

A opinie firmy pracuje sie lata .
Ja nie Gessler ale propozycje zmian mam :
Ubrac ludzi w odpowiednie profesjonalne stroje .
Wykluczam potrawy odgrzewane .Albo robia na poczekaniu albo dziekuje
Czystosc ,czystosc ,czystosc
Ceny ceny ceny ...
Trudno jest to zbilansowac a taki miejscie jak Wieliczka

ps .
I jeszcze jedno .
Powiem podobnie ,jak bohater kultowego Rejsu Piwowskiego .
Ja lubie te potrawy ktore juz...jadlem .
Kuchnia wietnamska ,chinska ,meksykanska ,hiszpanska i dowolnie inna mi nie odpowiada.
Ja lubie kuchnie polska.

markoantonio - 26-03-2011, 20:21
Temat postu: Re: Hmmm........
[quote="bimberboy"][quote="markoantonio"]
bimberboy napisał/a:


Co innego praca dla siebie w domu a co innego praca dla klienta.
Skoro to jest telewizja i widza to milioiny ew klientow to na;lezaloby jednak podstawowych zasad hiogieny przestrzegac..
Naklowicz tez w sumie gotuje dla siebie .
Mozna sie spierac ,ze praktyczna kazda obrobka cieplna niszczy bakterie a wiec nie ma problemu .
Ale tu jest moin zdaniem problem tzw szacunku do klienta.
No bo skoro nie przestrzega sie tak banalnych srodkow higieny to co bedzie pozniej ?
Co mozna wiecej od takiej reatauracji wymagac ?
Wlasnie bedzie "zdechle" jedzenie itd.
Kiedys czytalem raport w sprawie polskich restauracji .
Bardzo smutny ..
I w dodatku byla rada ,aby klient bedac pierwszy raz w danej restauracji dal na odchodne sowity napiwek albo ...unikal taka restauracje na przyszlosc szerokiem lukiem .
Taka jst niestety prawda
Maxim zrobil na mnie bardzo prztgnebiajace wrazenie ale....tak jest wszedzie .
Kwestia szacunku do klienta ..tak mawiam .


Z jedną rzeczą się nie zgodzę Makłowicz gotuje nie tylko dla siebie - podaje dania jakimś
gościom ,albo przypadkowym przychodniom i też czyni to na oczach milionów ludzi.
W telewizji dużo teraz kulinarnych programów- może się mylę , ale nie pamiętam by np.
św.P. Maciej Kuroń gotował w rękawiczkach (byli u niego goście i jedli), Robert Sowa itd.
Mogę się mylić , więc ktoś może to skorygować.
Faktem jest , że nie wiadomo na co trafimy w lokalu, to loteria.
Może to marna pociecha , ale problem nie dotyczy tylko Polski, może ktoś oglądał program BBC o złośliwych barmanach w U.K. , przy tym brak rękawiczek to nic....

bimberboy - 26-03-2011, 20:27

Postronni obserwatorzy to w sumie jak rodzina.
Sa czestowani ,nie placa za to .
Niewielu ich jest .
Pan Kuron byl obsolwentem szkoly w Paryzu .
To i maniery pewnie byly profesjonalne i francuzkie .
Wlasnie tak wyglada nasza gastronomia.
Wszystko zalezy od czlowieka.
I w Pipidowce i w Wieliim Miescie sa dobre i zle restauracje.
Na kogo sie trafi ...
Maxim ma mozliwosc rozwoju .
Niemniej widzac "zapal do pracy" corki P .Szatkowskiego jakos trudno to widze.

greg - 26-03-2011, 20:29

willu napisał/a:
no ale co sie dziwic okoliczne wsie sie zjechaly to poziom trzymaja

Trochę się zgubiłem - przybliż mi z jakiego wielkiego City jesteś?

nietopesh - 26-03-2011, 20:50

willu napisał/a:
no ale co sie dziwic okoliczne wsie sie zjechaly to poziom trzymaja


O ile mi wiadomo te jak to określiłeś wsie oblegają miasto w godzinach porannych, po czym znikają przed południem. Promocja odbywała się po godzinie 13 więc na placu boju zostali twoi pobratymcy willu ;) Mieszczuchy wielka parą za których osobiście było mi wstyd, bo w żadnym odcinku takiej akcji nie było.
No ale cóż - nie ma to jak być prostak, ale zwalać na ludzi z wiosek.

W sumie nie ma co dyskutować, bo swoją wypowiedzią utwierdzasz obraz Wieliczanina jaki zobaczyła cała Polska podczas promocji MAXIMA.

solniak - 26-03-2011, 20:56

Schorowany 67-letni wdowiec na by-passach, który ani nie widzi swoich błędów, ani nie chce oddać swojego biznesu młodej córce, bo z czym by został na resztę lat... Żal...

I co to za "rewolucje" TVN robi?!
Wyczyszczenie kuchni (aczkolwiek konieczne, to i tak klient akurat niekoniecznie widzi czy w kuchni jest czysto czy nie) i nauczenie ekipy robienia 4 dobrych potraw, to rewolucja?

Można założyć, że jako wartość dodana, zostanie na zapleczu "team spirit" (to nie jest pewne, patrząc na młodą przyszłą właścicielkę). Może zostanie docenienie wagi świezych produktów. Ale czy z tego będzie trwała zmiana odbijająca sie w dochodach firmy?

O koniecznych zmianach w wyglądzie elewacji nawet nie wspomniano (nie mam tu na myśli okna wystawowego), tylko tej mało szlachetnej markizy i elewacji. Wygląd wnętrza w programie potraktowano po macoszemu, ale zdaje się i tak nie tak dużo zmieniono.

Chcąc zwiększyc obroty restauracji trzeba było na maksa/maxima, wykorzystać wizyte Gessler. Na miejscu właściciela skontaktowałbym się wcześniej z agencją reklamową i zaplanował całą kampanię reklamową poprzedzającą emisję i następującą po niej.

Program nie odpowiedział do jakiego wielickiego klienta ma być adresowana ta restauracja (bo z wycieczkami zrozumiałem jest ok). Młody wieliczanin i tak raczej tam nie przyjdzie, bo to nie te klimaty i nie te menu (naleśniki i pizza) :D . Bogaty zapewne pojedzie do Krakowa, a w Wieliczce i tak ma inne: "Pod solą", "Królewską", "Turówkę" i w hotelu pod Kopalnią jeszcze dwie. Zresztą bogaty lubi dużo zapłacić, aby poczuć sie bogaty.

Ta knajpa potrzebuje gruntownej restrykturyzacji, zmiany wnętrza i zewnętrza, okreslenia klienta docelowego i związanej z tym kampani reklamowej.

A tak to i Gessler nie pomoże...

solniak - 26-03-2011, 20:58

nietopesh napisał/a:
obraz Wieliczanina jaki zobaczyła cała Polska podczas promocji MAXIMA.

Telewizja nie zawsze kłamie. :D

nietopesh - 26-03-2011, 21:03

solniak napisał/a:
Telewizja nie zawsze kłamie.


No i najczęściej mówi prawdę, gdy tego nie chcemy :D

Ale co do rewolucji, to czuje niedosyt, bo w sumie nic tam nie zmieniono. Pewnie ze względu na właściciela, aby go nie dołować za bardzo.

Piotrex - 26-03-2011, 21:37

r-a-f-a-l napisał/a:
Hehe promocja wypaśna :) Takich opornych ludzi to w żadnym odcinku nie było :P

Wstyd, wstyd, wstyd.... i jak tu miasto ma być przyjazne dla odwiedzających jak sami mieszkańcy prezentują się tak skandalicznie, normalnie totalna dzicz!


No to pokazaliśmy jaka dzicz jest w WIELICZCE !!!!
Ludzie jak to czytacie wrzuccie na 5 bieg.

markoantonio napisał/a:
Makłowicz gotuje nie tylko dla siebie - podaje dania jakimś
gościom ,albo przypadkowym przychodniom i też czyni to na oczach milionów ludzi.


W Wieliczce by nikomu nic nie dał, szybciej by mu wszystko wystygło :P :D :D :D

Musze kiedyś wpaść do MAXIM-a i przypomnieć się Monice, może mnie pozna :P
Dalej taka atrakcyjna jak 10 - 15 lat temu.
Piekna kobieta :-)

Ostatnio raz byłem w MAXIM-ie w 1997r. na uroczystym obiedzie ale siedziałem wtedy na 1 pietrze i wcinalem naprawdę dobrego sznycla z kulkami ziemniaczanymi.

Coż może jak wypuszczą klientów z szybu na rynek wtedy rzucą się do MAXIM-a bo generalnie miasto pustoszeje od południa ....

solniak - 26-03-2011, 21:41

Piotrex napisał/a:
wypuszczą klientów z szybu na rynek


Prosty zabieg: wystawić na zewnątrz menu po angielsku.

Tylko wypadałoby jeszcze trochę mówić w tym języku, a pan Kelner, jakkolwiek sympatyczny, nie wyglądał na władającego językiem Szekspira.
Ale skoro włąsciciel chce zmian, to wysłac pana kelner na kurs. Już po pół roku - roku nauki, swobodnie by się komunikował w celach restauracyjnych.

bimberboy - 26-03-2011, 21:49

solniak napisał/a:
Schorowany 67-letni wdowiec na by-passach, który ani nie widzi swoich błędów, ani nie chce oddać swojego biznesu młodej córce, bo z czym by został na resztę lat... Żal...

I co to za "rewolucje" TVN robi?!
Wyczyszczenie kuchni (aczkolwiek konieczne, to i tak klient akurat niekoniecznie widzi czy w kuchni jest czysto czy nie) i nauczenie ekipy robienia 4 dobrych potraw, to rewolucja?

Można założyć, że jako wartość dodana, zostanie na zapleczu "team spirit" (to nie jest pewne, patrząc na młodą przyszłą właścicielkę). Może zostanie docenienie wagi świezych produktów. Ale czy z tego będzie trwała zmiana odbijająca sie w dochodach firmy?

O koniecznych zmianach w wyglądzie elewacji nawet nie wspomniano (nie mam tu na myśli okna wystawowego), tylko tej mało szlachetnej markizy i elewacji. Wygląd wnętrza w programie potraktowano po macoszemu, ale zdaje się i tak nie tak dużo zmieniono.

Chcąc zwiększyc obroty restauracji trzeba było na maksa/maxima, wykorzystać wizyte Gessler. Na miejscu właściciela skontaktowałbym się wcześniej z agencją reklamową i zaplanował całą kampanię reklamową poprzedzającą emisję i następującą po niej.

Program nie odpowiedział do jakiego wielickiego klienta ma być adresowana ta restauracja (bo z wycieczkami zrozumiałem jest ok). Młody wieliczanin i tak raczej tam nie przyjdzie, bo to nie te klimaty i nie te menu (naleśniki i pizza) :D . Bogaty zapewne pojedzie do Krakowa, a w Wieliczce i tak ma inne: "Pod solą", "Królewską", "Turówkę" i w hotelu pod Kopalnią jeszcze dwie. Zresztą bogaty lubi dużo zapłacić, aby poczuć sie bogaty.

Ta knajpa potrzebuje gruntownej restrykturyzacji, zmiany wnętrza i zewnętrza, okreslenia klienta docelowego i związanej z tym kampani reklamowej.

A tak to i Gessler nie pomoże...
\\\

Dobrymi radami to pieklo jest wybrukowane .
Jak nie wiadomo o co chodzi ,to chodzi o .....pieniadze .
Wszystko da sie zrobic ,jezeli bedzie dla kogo .
Profesjonalna aranzacja wnetrza kosztowac bedzie fortune.
Agencja reklamowa ...ech szkoda mowic.
Elewacja na zewnatrz ...kilkadziesiat tysiecy.
Na to wszytko trzeba zarobic.
W Wieliczce jest spora konkurencja.
Ilosc klientow jest ograniczona.
Aby nastapil rozwoj jednej restauracji ,kilka innych musi oglosic upadlosc.
Klienta czyms specjalnym trzeba skusic do pozostawienia kasy.
Bedzie coraz ciezej ,zeby nie wspomniec o hotelu budowanym kolo cegielni (Lenart).
Ale sa sanse ..
Duzo miejsc w resturacjach moze sklonic turystow do czestego odwiedzenia Wieliczki .
Tylko co oprocz starej ko[palni mamy do zaoferowania ?
Wiekszych atrakcji na razie nie ma ...
Potrzebne sa olbrzymie inwestycje .
A to potrwa ..
Na razie czyms trzeba sie od innych odroznic i ...przetrwac.

ArturSosin - 26-03-2011, 21:51

solniak napisał/a:
I co to za "rewolucje" TVN robi?!
W pelni sie zgadzam. Powiem nawet, ze jak zobaczylem p.Magde maczajaca swoje klaki w bigosie to juz mi wystarczy na antyreklame.
master7 - 26-03-2011, 22:17

solniak napisał/a:
I co to za "rewolucje" TVN robi?!
Wyczyszczenie kuchni (aczkolwiek konieczne, to i tak klient akurat niekoniecznie widzi czy w kuchni jest czysto czy nie) i nauczenie ekipy robienia 4 dobrych potraw, to rewolucja?

Zgadzam się z solniakiem.
To pokazuje jak media kreują rzeczywistość. Odcinek był kręcony na jesieni i jakoś przez pół roku nikt nie zauważył tej "rewolucji". Tyle tu mielenia językiem, domysłów, wypowiedzi świetnie poinformowanych i co? Wg. TVN sukces.
Co zaś do samej knajpy, to może się kiedyś powtórnie wybiorę i przetestuję.

solniak - 26-03-2011, 22:28

bimberboy napisał/a:
chodzi o .....pieniadze


Obawiam się, że nie wyłożysz, nie przetrwasz. Jeśli ty nie wykładasz kasy, robi to ktoś inny. Natura nie zna próżni.
Niektóre z tych rzeczy o których pisałem, jak choćby wybór klienta docelowego i prosta kampania reklamowa (choćby ulotki), to nie sa duże pieniądze.
No i sam pomysł przestawienia się na coś bardziej niszowego (pierogarnia, naleśnikarnia, bar sałatkowy i co tam jeszcze chcieć), co jest związane z wyborem klienta docelowego, tez nie kosztuje.

solniak - 26-03-2011, 22:31

master7 napisał/a:
media kreują rzeczywistość.

Tu akurat liczył się show raczej niż kreacja rzeczywistości.
Show=oglądnalność=kasa=misja :/ mediów.

master7 napisał/a:
wybiorę i przetestuję.

Akurat te potrawy co pokazywali będa dobre. :)

master7 - 26-03-2011, 22:34

solniak napisał/a:
Tu akurat liczył się show raczej niż kreacja rzeczywistości.
Show=oglądnalność=kasa=misja :/ mediów.

Tak oczywiście, ale przy okazji jest kreacja rzeczywistości.

szczepan1891 - 26-03-2011, 22:35

Mielismy tam 8 lat temu wesele. Zarcia było co niemiara- pstrąg tatar itp właściwie co chwile wjezdzalo coś nowego. Ludzie byli zaskoczeni ogromem i iloscia- bylo super choc moze 10 lat czlowiek mniej mial lat to inaczej patrzyl. Natomiast chrzciny corki- 3 lata temu totalna porazka: 100 zl od osoby a w cenie 1 danie rosól i na 2 ziemniaki indyk i surówka mialo byc wino argentynskie a byla najtansza sofia i za to wszystko 100 od osoby no i kawa rozpuszczalna bo ciasto wlasne. potem doszlismy do wniosku ze za 100zlna rynku w krakowie w sredniej cenowo knajpie mozna zaszalec. Apropo wlasciciela- starszy Pan co nie nadaza za realiami teraz potrzebny jest pomysl reklama bo w tym miescie wszystko sie robi pod babe ze wsi. jak jestem o 12 w miescie to leza stare baby kolejki generuja a o 17 jak w grobie bo baby juz wrocily na wies a wszyscy w krakowie bo w kosmetycznym glupi zel chce kupic i zamkniety kosmetyczny wiec sru do tesco. wracajac do maksima dziadka sie nie przekona a corka sie nie nadaje tylko stoi i ladnie wyglada. 10lat juz tak stoi. Jedynie Edek- moj wojek sie smial ze jak przychodzil to jego brwi krzyczaly "prosze toz jesc" nadal sie nie zmienil- zaje...sty facet, jara papierosy na ulicy i nie boi sie zakazow...i mandatu
Aleksander - 26-03-2011, 22:48

Też tam byłem na weselu chyba 2008 rok, jedzenie smaczne i dużo obsługa dobra i miła. ;)
szczepan1891 - 26-03-2011, 23:05

oni maja lokal typowo weselny. choc kiedys tatar byl pyszny i gigantyczny a te porcje w tv dzis takie male. ogolnie 3 edycja jest jakas nijaka. magda mniej krytykuje kuchnie mniej ku...w pada i nie ma rewolucji architektonicznych. i dania jej smakują. ale dla mnie dziwne ze obrochtowka byla w dzien dobry tvn po raz drugi ze tak im sie dobrze powodzi reemisji pozostalych knajp juz nie bylo. moze kto ogladnie to odwiedzi maxima choc moim zdaniem to trzeba zmienic wnetrze i styl a corka wlasciciela nie nadaje sie. Apropo ona butow nie chciala zmienic i jak pani gotujaca powiedziala ze beda to ogladaly jej kolezanki z miasta krakowa. Ja pier...ole. To ja przez 25 lat mieszkalam przy rynku krakowa to jestem pani z miasta a teraz mieszkam w wieliczce to nie wiem czy to zaszczyt dla mojej osoby dla miasta solnego czy moze degradacja mojej osoby na prowincji. To powinna byc dumna ze pani z miasta Krakowa osiadla w jej miescie i w jej knajpie wesele urzadzila.
ArturSosin - 26-03-2011, 23:41

No zaraz, a wlasciciele nie przyszli do nas z Huty?
Piotrex - 27-03-2011, 00:44

bimberboy napisał/a:
Bedzie coraz ciezej ,zeby nie wspomniec o hotelu budowanym kolo cegielni (Lenart).


Mysle że bedą mieć na glowie asfalt za niedługo :P :D :D
Wiec zanim sie odkopią ruch turystyczny moze wreszcie zakwitnie wraz ze stoliczkami na rynku w Wieliczce.

Moze Monika jakby to wzieła się prężnie za to bo widac było że tatuś nic jej nie pozwoli zrobić ...
Może się boi, nie lepiej mu juz gazetka pod pache wędka i na rybki ?

Jarekcholewa - 27-03-2011, 08:07

sporadycznie bywałem w Maximie, drażni mnie ten pies łażący po lokalu przestałem odwiedzać to miejsce
pablo - 27-03-2011, 08:21

Moje odczucie jest takie, że właściciel jest restauracji oddany, ale nie czasowy.
W córce menadżera nie widzę.
Minęło pół roku od programu, a rewolucji żadnej nie odczuliśmy.
Więc maxim pewnie będzie trwał 'jakoś'.

Jedyną realną szansą na zmiany byłoby wynajęcie tego komuś z kasą, który po pierwsze określiłby cele i szanse tak jak pisał solniak, a po drugie wyłożył też jakąś kasę na elewację / wystrój etc.

Ja jestem pewnie typowym prostakiem i mnie takie 'sztywne' wnętrza odstraszają :)

Chyba, że się mylę i po programie restauracja stanie się centrum bigosowo - kaczkowym Wieliczki. Pewnie też się skuszę i może zmienię zdanie :)

ArturSosin - 27-03-2011, 08:22

Piotrex napisał/a:
Musze kiedyś wpaść do MAXIM-a i przypomnieć się Monice, może mnie pozna
Dalej taka atrakcyjna jak 10 - 15 lat temu.
Piekna kobieta
To mozna w ogole gustowac w takich Barbie's?
Piotrex napisał/a:
Moze Monika jakby to wzieła się prężnie
Cos mi sie wydaje, ze w ogole jej nie znasz, ze ci takie pomysly przychodza do glowy :diabel:
nietopesh - 27-03-2011, 08:25

Mi to się wydaje że w tym przypadku nie chodzi o kasę tylko o mentalność.

Oglądając program to ja widziałem własnego dziadka, który ma identyczne podejście - nie rusz bo jeszcze dobre.

Nie zmienia to jednak faktu, że się chyba wybiorę obadać ceny i kaczkę ;)

minetoo - 27-03-2011, 09:14

Eh.... doznałem absmaku....dawno stwierdziłem ze Maxim ma lata swietnosci za soba.Trzeba by go calkiem przeprofilowac.Kiedys owszem byl czyms luxusowym w Wieliczce jak Pewex a dla szaraków pozostawał Gwarek. (ktoś to jeszcze pamięta?) Niestety pokolenie które chełpiło się namiastką luksusu już odeszło bąź już nie uczestniczy w życiu knajpowym a obecne oczekuje zupełnie innych standardów.
Ci którzy oczekiwali zmian faktycznych są zawiedzeni zapewne jak widzę ja nie oczekiwałem niczego i stało się jak przypuszczałem.
A Monika? Z całym szacunkiem dla Niej ale na tyle ile Ją poznałem przez pare lat nie nadaje się do przacy jakiejkolwiek...

pan_jacek - 27-03-2011, 09:50

Sądzę, że Magda nijak nie wpłynęła na Maxima, z tego co wiem Mona Lisa dalej wisi i straszy, a jej sententia divisa że "ma być smacznie jak u mamy i bez chemii" nie udzieliła się właścicielowi.
Nadal kupuje na masową skalę ciemne sosy pieczeniowe w biedronce i mnóstwo innych chemicznych pyszności :-) chciałabym, żebyśmy mieli takie rewolucje jak w UK na przykład.
Faktycznie 3 sezon, trochę się popsuł.

Jarekcholewa - 27-03-2011, 09:59

Pamiętam Gwarek był chyba na Sikorskiego, zawsze pełno ludzi gwarno i dużo dymu z papierosów. Czasami tam tata pił kawę pamiętam wiener gold fusiasta pachniało wszędzie
ja galaretka z bitą śmietaną..... MAXIM był symbolem luksusu prestiżu kiedyś
Kelner do dziś zawsze po kilku głębszych, śmierdzi fajkami

minetoo - 27-03-2011, 10:01

Jarekcholewa, otóz to
nietopesh - 27-03-2011, 10:02

No to jedziemy z powtóreczką :P
anhelli - 27-03-2011, 10:04

"proszę bardzo" :D
nietopesh - 27-03-2011, 10:17

Jedyne co to miasto się całkiem nieźle prezentuje w TV.
solniak - 27-03-2011, 10:20

pan_jacek napisał/a:
Mona Lisa dalej wisi i straszy, a jej sententia divisa że "ma być smacznie jak u mamy i bez chemii"

Myslałem, że Mona Liza nie pozostawiła po sobie żadnych wypowiedzi, a tu proszę! :D

minetoo napisał/a:
Niestety pokolenie które chełpiło się namiastką luksusu już odeszło bąź już nie uczestniczy w życiu knajpowym a obecne oczekuje zupełnie innych standardów.

Właśnie.

Jarekcholewa napisał/a:
pies łażący po lokalu

Jarekcholewa napisał/a:
Kelner do dziś zawsze po kilku głębszych, śmierdzi fajkami

I to są między innymi standardy, które trzeba zmienić, a to w programie też nie padło.

Ja proponuję taką zmianę: przestawienie na pierogarnię, wystrój nawiązujący do górniczej tradycji Wieliczki (ale lekki, pogodny), obsługa: młode kelnerki w stylu Hooters (kto był w USA to wie, kto nie był, może sobie wygooglować :) ).

mgan - 27-03-2011, 10:21

Miasto w sensie architektonicznym ładnie się prezentowało na wizji.W Maximie byłem na stypie i było git,sztuczne kwiaty bardzo pasowały do atmosfery imprezy,pan Edzio z tacą kieliszków też.Program był reklamą dla Maxima i myślę że spełnił swoją role/wybieram się/.A,propos w naleśnikarni podają piwo z wodą za 6 zł. A dopiero zaczynają biznes.
ArturSosin - 27-03-2011, 10:35

solniak napisał/a:
młode kelnerki w stylu Hooters
Nie trzeba az tak daleko, wystarczy Rooster.
Przede wszystkim juz sam wyglad wejscia nie zacheca do przekroczenia progu.

nietopesh - 27-03-2011, 10:37

solniak napisał/a:
młode kelnerki w stylu Hooters (kto był w USA


Nie trzeba jechać do USA - w Krakowie jest Rooster :D Polecam :P

http://www.rooster.pl/

Edit: Widzę że jest więcej bywalców :diabel2:

ArturSosin - 27-03-2011, 10:40

nietopesh napisał/a:
Edit: Widzę że jest więcej bywalców
Dobry kurczak nie jest zly ;)
lekmedwet - 27-03-2011, 11:03

solniak napisał/a:

I co to za "rewolucje" TVN robi?!
Wyczyszczenie kuchni (aczkolwiek konieczne, to i tak klient akurat niekoniecznie widzi czy w kuchni jest czysto czy nie) i nauczenie ekipy robienia 4 dobrych potraw, to rewolucja?

O koniecznych zmianach w wyglądzie elewacji nawet nie wspomniano (nie mam tu na myśli okna wystawowego), tylko tej mało szlachetnej markizy i elewacji. Wygląd wnętrza w programie potraktowano po macoszemu, ale zdaje się i tak nie tak dużo zmieniono.

Program nie odpowiedział do jakiego wielickiego klienta ma być adresowana ta restauracja (bo z wycieczkami zrozumiałem jest ok). Młody wieliczanin i tak raczej tam nie przyjdzie, bo to nie te klimaty i nie te menu (naleśniki i pizza) :D . Bogaty zapewne pojedzie do Krakowa, a w Wieliczce i tak ma inne: "Pod solą", "Królewską", "Turówkę" i w hotelu pod Kopalnią jeszcze dwie. Zresztą bogaty lubi dużo zapłacić, aby poczuć sie bogaty.


Bardzo trafne uwagi!

Dodałbym jeszcze :
Jeśli chodzi o wygląd wewnętrzny to miałem wrażenie jakbym brał udział w turnieju znajdź różnice w obrazkach - za wyjątkiem kwiatów, i dywanów ciężko było coś więcej zauważyć.
( jak wiemy Pani Gessler potrafi zmieniać wnętrza )
Zauważyłem też, że co do jakości jedzenia Pani Gessler sie nie czepiała, jedynie do stylu podania (np: skojarzenia tatara - mocne ).

Miałem większe oczekiwania związane z rewolucją - chyba jak cała reszta. Uważam,że restauracja w Wieliczce potraktowana została po macoszemu.

RudaBaba - 27-03-2011, 11:49

Zawiodła mnie ta rewolucja. Oczekiwałam, że w końcu ktoś im uświadomi, jak działa i wygląda restauracja w XXIw. Pani Gessler przyjechała, pogłaskała ich po głowie i jest fajnie. Nie, nie jest! Dobry manager by im się przydał, bo córka tego nie pociągnie, ten typ kobiet stworzony jest do wyższych celów... Ojciec? Przedstawili go jako wdowca zamkniętego na zmiany i żyjącego śmiercią żony, a przecież on już dawno ma inną kobietę i to podobno konflikt ona-Monika tam jest problemem. Byłam tam 1.5 roku temu, nie podobało mi się. Pewnie z ciekawości się wybiorę i wtedy wrzucę aktualną recenzję.
sprox - 27-03-2011, 12:33

RudaBaba napisał/a:
Ojciec? Przedstawili go jako wdowca zamkniętego na zmiany i żyjącego śmiercią żony, a przecież on już dawno ma inną kobietę i to podobno konflikt ona-Monika tam jest problemem

Banał powiem: jeśli fakty nie pasują do tezy, tym gorzej dla faktów. Jest prawda czasu i prawda ekranu.
A co do programu: Gessler obiecywała, ze po obejrzeniu tego odcinka, nie uśmiemy spokojnie. Ja tam dobrze spałem :)

sylwia.wk - 27-03-2011, 12:59

szkoda że z zewnątrz nic nie zmienili szyld albo coś...
greg - 27-03-2011, 18:45

sylwia.wk napisał/a:
szkoda że z zewnątrz nic nie zmienili szyld albo coś...

Moglo na przykład chodnik lub ulicę wyremontować :/

z zewnątrz jedyną zmianą są przylepione plakaty z taką jedną jędzą - Gessler się chyba nazywa

p.s.

jadałem tam parę razy (dawniej) - nie narzekałem
nigdy do kuchni w żadnej knajpie, karczmie nie zaglądam - z reguły na wyjazdach w PL i zagranicą zawsze jadam w knajpach lokalnych, nigdy przy głównej drodze, ulicy, autostradzie - urzeka mnie miejscowy folklor i dania inne niż podawane w białych rękawiczkach - dlatego od bardzo dawna nie skusiłem się na "all" i wycieczkowicze przepychający sie w kolejce po kolejnego arbuza i przemycający do pokoji koryto, pijący na umór od 9.00 do ....... końca

master7 - 28-03-2011, 09:41

Dla tych co nie widzieli, odcinek dostępny jest w sieci:
http://vod.onet.pl/kuchen...25,odcinek.html

RudaBaba - 28-03-2011, 09:55

mgan napisał/a:
A,propos w naleśnikarni podają piwo z wodą za 6 zł. A dopiero zaczynają biznes.
Chrzczenie piwa- najgłupsza rzecz o jaką można oskarżyć knajpę, bo to jest zwyczajnie niewykonalne i bez sensu. Ochrzcić piwo butelkowe? Ma to jakiś sens żeby zostawić w butelce trochę piwa? Spijać potem takie wygazowane resztki? :P Piwo beczkowe też by było ciężko. Spotkałam się wiele razy z zarzutami, że dolewamy wodę do beczki (pracowałam w Krakowie), ale ludzie chyba sobie sprawy nie zdają z tego, że do beczki nie da się nic dolać, bo to nie jest beczka z dziurą, tylko z zaworem i przy pomocy śrubokręta i młotka się nie da dostać do środka :) Jedyne co można ewentualnie zarzucić właścicielowi, to że zamawiają kegi z piwem najgorszej klasy i stąd jego byle jaki smak, ale ja byłam tam na obiedzie z mężem i piwo było ok. A naleśnik ze szpinakiem i kurczakiem... mmmmmm......

A wracając do głównego wątku- był już ktoś w maximie? To cisto mnie kusi, ono dosłownie mówiło do mnie z ekranu :) A bigos za 25 zł sobie odpuszczę, cena z kosmosu. Zawsze Gessler mówiła, że ma być smacznie, swojsko i tanio, a tutaj przywalili cenę jak dla bananowców w centrum Warszawy :/

prezes - 29-03-2011, 07:24

Maxim lata świetności ma już za sobą, jest to mało atrakcyjne miejsce nie tylko dla turysty ale i dla mieszkańców. Może po wizycie Pani Gessler coś się zmieni, ale zmienić podejście do klienta stare nawyki i przyzwyczajenia dość ciężko
bimberboy - 29-03-2011, 13:13

prezes napisał/a:
Maxim lata świetności ma już za sobą, jest to mało atrakcyjne miejsce nie tylko dla turysty ale i dla mieszkańców. Może po wizycie Pani Gessler coś się zmieni, ale zmienić podejście do klienta stare nawyki i przyzwyczajenia dość ciężko


W Maximie ruch jak w ulu .
Co to znaczy reklama ...

ArturSosin - 29-03-2011, 13:16

Trzeba bedzie rezerwowac kaczke? :D
Byle teraz nie zaprzepascili szansy.

przemo - 29-03-2011, 19:02

Cytat:
Byle teraz nie zaprzepascili szansy.

Mysle ze wiekszosc klientów nie bedzie przychodzic co tydzien i jesc Bigos i Kaczke, a poza tym chyba tam nic nowego nie ma :)

ArturSosin - 29-03-2011, 20:18

Pewnie tak, ale jest to dobry moment na wystartowanie z jakas akcja reklamowa. Zamiast mowic 'jestesmy 30 lat, jedzcie u nas' maja punkt zaczepienia
greg - 29-03-2011, 20:24

ArturSosin napisał/a:
Pewnie tak, ale jest to dobry moment na wystartowanie z jakas akcja reklamowa


Zacząłbym od podania menu w necie + info o niejakiej Gesslerowej

ArturSosin - 29-03-2011, 20:38

Rzeczywiscie cos menu nie dziala
http://www.maxim-restauracja.com/index.html

wert61 - 29-03-2011, 20:54

przemo napisał/a:
Cytat:
Byle teraz nie zaprzepascili szansy.

Mysle ze wiekszosc klientów nie bedzie przychodzic co tydzien i jesc Bigos i Kaczke,

a tu sie chyba mylisz zobacz na nalesnikarnie :) codzinnie ci sami klienci chodza na placka z patelni :) wiec dlaczego nie maja nawiedzac maxima ;)

sprox - 29-03-2011, 23:56

Cytat:
dlaczego nie maja nawiedzac maxima

Bo bigos po 25 zł?

agga - 30-03-2011, 06:57

Cytat:
wiec dlaczego nie maja nawiedzac maxima ;)
bo wystrój nie przemawia za tym aby tam coś zjeść
solniak - 30-03-2011, 07:11

Cena 25 zł za porcję świeżo i ortodoksyjnie przygotowanego bigosu jest adekwatna. Przecież to kupa roboty jakby samemu w domu robić...
sprox - 30-03-2011, 08:16

Świeży bigos nie jest najlepszy. Podejrzewam, że i tak, koniec końców, jest to odmiana bigosu zwana bigos nawinie :D
nietopesh - 30-03-2011, 08:18

sprox napisał/a:
bigos nawinie


czyli ładują do niego co się pod rękę nawinie ;)

sprox - 30-03-2011, 08:21

Ofkors, dlatego napisałem nawinie, a nie na winie :)
Krakuska - 30-03-2011, 08:41

nietopesh napisał/a:
Jedyne co to miasto się całkiem nieźle prezentuje w TV.


Które??? :zdziw: :zdziw: :zdziw:

Obejrzałam w necie. I inne odcinki dla porównania.
Trzy ujęcia na krzyż, widać jak się kamerzysta napracował żeby szkaradności i beznadziei Wieliczki nie pokazywać. To nazywasz niezłą prezentacją? Zobaczyliśmy odwalony kościół i kawałek parku (ciekawe kiedy go wykarczują i zaleją betonem za kilka milionów) sfilmowane z różnych perspektyw, ale to de facto było to samo miejsce i obiekty. Litościwie pominęli betonową pustynię, która powinna być czymś co w innych miastach jest Rynkiem. A normą jest, że we wszystkich takich programach starówka jest pokazana dokładnie i atrakcyjnie.
Wystarczy porównać; inne miasta mają piękne ujęcia, panoramy, aż zachęcało do ich odwiedzenia. Wieliczka NIE MA NIC czym mogłaby zachęcić osoby, które chcą zobaczyć coś więcej niż kopalnia. Jest skrajnie brudna, zaniedbana, niegustowna. Zaprezentowała się więc taką jaka jest - do bólu prowincjonalna, z nieprzyjaznym, ciężkim klimatem, z której chce się uciekać.
Więc nie dziwi mnie, że - tak jak ktoś napisał - zostało to miejsce potraktowane po macoszemu. Twórcy programu wyszli ze słusznego założenia, że w takiej dziurze nie ma się co starać. Uda się albo nie, nie ich problem. Turyści i tak prosto z kopalni uciekają na obiad do Krakowa czy np. do Niepołomic.
Odcinek tak beznadziejny jak i miejsce w którym był robiony.
Sad but true.

przemo - 30-03-2011, 09:08

A ja dziś usłyszałem taką wersję :
Właściciel nie chciał aby TVN wyemitował program, więć stacja poszła na droge sądową ( pewnie postraszenie sądem ). Włascicielowi groziła kara finansowa ( pewnie nie mała ) i musiał się zgodzic na emisje. Stąd scieli to na maxa i odtrabili sukces.

Co do miłości Pana właściciela do pierwszej zony też się duzo mówi, ale o tym juz na forum nie będe pisał :))

Ogólnie talerz bigosu za 25 zł ? - Jeszcze mnie prąd nie skopał, żeby tyle płacic :)

nietopesh - 30-03-2011, 09:40

Krakuska napisał/a:
kamerzysta napracował żeby szkaradności i beznadziei Wieliczki nie pokazywać.


dlatego mówie że się ładnie prezentuje ;)

Krakuska napisał/a:
Litościwie pominęli betonową pustynię


Chyba słabo oglądalaś ten odcinek bo na Rynku byli 2 razy więc jak tu mówić o pominięciu ;)

Krakuska napisał/a:
A normą jest, że we wszystkich takich programach starówka jest pokazana dokładnie i atrakcyjnie.


Tak tak oczywiście :D

Krakuska napisał/a:
z której chce się uciekać


Na co jeszcze czekasz :diabel2:

ArturSosin - 30-03-2011, 11:05

przemo napisał/a:
Ogólnie talerz bigosu za 25 zł
Mysle, ze trzeba zobaczyc. Jest bigos i bigos. Miesko, grzybki, chlebek, maselko, wielkosc porcji.... Duzo czynnikow. Restauracja tez nie bedzie miala takich cen jak bar przydrozny.
master7 - 30-03-2011, 11:15

Trzeba iść i spróbować. Potem wypisujcie, że drogo, że coś nie tak.
raphalsky - 30-03-2011, 14:31

master7 napisał/a:
Trzeba iść i spróbować. Potem wypisujcie, że drogo, że coś nie tak.


A widziałeś już gdzieś bigos w tej cenie?

Tomek73 - 30-03-2011, 14:57

raphalsky napisał/a:
A widziałeś już gdzieś bigos w tej cenie?

Kiedyś musi nastąpić ten pierwszy raz.

ArturSosin - 30-03-2011, 15:44

raphalsky napisał/a:
master7 napisał/a:
Trzeba iść i spróbować. Potem wypisujcie, że drogo, że coś nie tak.


A widziałeś już gdzieś bigos w tej cenie?
http://www.megaparty.pl/restaurant/meal/view.do?id=1122715&idMeal=1425077
RudaBaba - 30-03-2011, 18:42

przemo napisał/a:
A ja dziś usłyszałem taką wersję :
Właściciel nie chciał aby TVN wyemitował program, więć stacja poszła na droge sądową ( pewnie postraszenie sądem ). Włascicielowi groziła kara finansowa ( pewnie nie mała ) i musiał się zgodzic na emisje. Stąd scieli to na maxa i odtrabili sukces.

Co do miłości Pana właściciela do pierwszej zony też się duzo mówi, ale o tym juz na forum nie będe pisał :))


Ja bardziej obstawiam, że właściciel nie chciał tam żadnej zmiany i już podczas kręcenia były zgrzyty, a że jest po by passach to nie zrobili afery i nieudanej rewolucji. Młode zdrowe chłopaki z Jeszburgera na tym fizycznie nie ucierpiały, tutaj by mieli problem gdyby im Szatkowski kopnął w kalendarz. Dlatego też pewnie zmiany wizualne Maxima były zerowe, lekka kosmetyka (ZA-WIO-DŁAM-SIĘ!)

Mnie w tym wszystkim najbardziej dziwiło to, że córka nie ma wstępu do mieszkania ojca (i jego nowej kobiety?). "Tata mi nie zostawił kluczy do mieszkania..." To ona nie ma swoich? Fajnie, pracuje tam, całe dnie siedzi w restauracji, a nie może wejść do domu ojca, nawet nie ma drugich kluczy. I ta tajemnica, która nie pozwala kucharzowi włączyć klimy...

A podsumowując- odcinek słaby, rewolucja mizerna. Ale strudel wyglądał smakowicie :030:

RudaBaba - 30-03-2011, 18:50

Wygląd miasta w KR? Po stokroć dziękuję za to, że nie pokazali tego burdelowego ekonomika z zielonymi oknami!

Jeszcze jedna mała uwaga o której zapomniałam- jeżeli sz. p. Monika nazywa ludzi dziwolągami, to potem niech się nie dziwi, że ludzie ją nazywają po swojemu i komentują jej wygląd i styl bycia (nie napiszę jak, bo bana dostanę ;))

mgan - 30-03-2011, 19:40

"Chrzczenie piwa- najgłupsza rzecz o jaką można oskarżyć knajpę, bo to jest zwyczajnie niewykonalne i bez sensu. Ochrzcić piwo butelkowe? Ma to jakiś sens żeby zostawić w butelce trochę piwa? Spijać potem takie wygazowane resztki?" Zamówiłem butelkowe 0,5 żywiec,przyniesiono mi w szklance 0,5 /bez butelki/bez piany,prawie nie było koloru,a wierz mi jestem smakoszem.Przypuszczam że mieli tylko 0,33 reszta to była woda,uśmiałem się ,nie mam żalu,myślę że to jednorazowy wybryk.
Piotrex - 30-03-2011, 23:12

RudaBaba napisał/a:
I ta tajemnica, która nie pozwala kucharzowi włączyć klimy...


No jaja normalnie , elektryka zamówic i zrobic włacznik no ale może na pradzie i dobre kilka kilowatów zaoszczedzi.
Jak sie kucharz zwolni a na pewno tak bedzie bo widac że chłopak ambitny i rozumny to dostanie lepszą kasę i warunki a oni nie wiem z czym zostaną ....

RudaBaba napisał/a:
p. Monika nazywa ludzi dziwolągami, to potem niech się nie dziwi, że ludzie ją nazywają po swojemu i komentują jej wygląd i styl bycia


No dobrze że nie nazwała dzikami :P

raphalsky napisał/a:
A widziałeś już gdzieś bigos w tej cenie?


Zależy jaka porcja bo ja widziałem ale byla cała kupa na talerzu, no ale...to nie knajpa dla tirowców :-)

Reasumując jak ojciec się nie odseparuje i nie zajmie czymś innym i nie da pełnej reki córce to nie wróżę tam nic dobrego.
Kucharz urósł teraz więc i nie będzie miał problemu z ofertami bo takie podejście własciciela do pracowników to lekko mówiąc jest nie na miejscu.

jolakozaczka - 31-03-2011, 07:33

Fakt, ten wyciąg którego nie można załączyć w kuchni , przy pracy to mnie lekko zszokował.
Co do wyglądu córki właściciela - nie wypowiadam się - nie czuję się kompetentan.
Zmian w wyglądzie (PRL wiecznie żywy) to w Maximie jakoś nie zauważyłam.
I te sztuczne kwiaty.. :/

ArturSosin - 31-03-2011, 08:36

jolakozaczka napisał/a:
nie czuję się kompetentan
Nie potrzeba specjalnych kompetencji, wystarczy pare ogolnych wartosci :)
nietopesh - 31-03-2011, 15:38

jolakozaczka napisał/a:
Fakt, ten wyciąg którego nie można załączyć w kuchni , przy pracy to mnie lekko zszokował.


Na końcu okazało się, że wyciąg jednak nie działa, a ja odebrałem gadkę z włącznikiem za ściemę.

ArturSosin - 31-03-2011, 17:56

Nie, nie. Wlacznik jest na gorze i wlacza wyciag. Niedzialajacy wprawdzie ale zawsze :D
Krakuska - 01-04-2011, 08:05

[quote="nietopesh"]
Krakuska napisał/a:
kamerzysta napracował żeby szkaradności i beznadziei Wieliczki nie pokazywać.


nietopesh napisał/a:
dlatego mówie że się ładnie prezentuje ;)

Przyjmijmy, że tu się zgadzamy :D
Ale sprawiedliwość trzeba też oddać osobie montującej program. Te rozpaczliwe cięcia, żeby oddać charakter sytuacji, a nie pozwolić żeby obraz choć na sekundę zmienił kadr i pokazał "piękno" tej mieściny... Napracowali się nad zdjęciami z "miasta" techniczni, pełen szacun.

Krakuska napisał/a:
Litościwie pominęli betonową pustynię


nietopesh napisał/a:
Chyba słabo oglądalaś ten odcinek bo na Rynku byli 2 razy więc jak tu mówić o pominięciu ;)

A Ty ja zwykle słabo czytasz moje posty :( Było ujęte to coś obrzydliwe widniejące w środku miasteczka, owszem, nawet trzy razy. Z tym, że ani jednego tzw. szerokiego planu, który jest jednak kanonem - i o tym pisałam. Nie było ujęć "z góry", choć Wieliczka ma ku temu idealne warunki, bo jako miasto (po)górnicze ma bardzo zróżnicowane ukształtowanie. Głowę daję, że wybrali się na jakiś okoliczny pagórek, ale jak zobaczyli co musieliby pokazać, to im się odechciało... Jakieś rozpaczliwe kombinacje i ratowanie obrazu Wieliczki przez kamerzystów oraz montującego były aż nadto widoczne. Wszystko na bliskich, ciasnych planach (podstawy fotografii polecam). Jak już musieli pokazać ten niby Rynek, to ujęcie było tylko na kawałku placu, z pelargoniami w kadrze żeby ożywić ten beton.
A w ogóle pelargonie super się wpisały w klimat odcinka i samej Wieliczki, w którym chyba z kilkanaście razy padło słowo "komuna" :)

Krakuska napisał/a:
z której chce się uciekać


nietopesh napisał/a:
Na co jeszcze czekasz :diabel2:


Wiesz, jakoś tak się składa że w samej gminie (zwłaszcza im dalej od samej Wieliczki) są jeszcze przyjemne miejsca do zamieszkania, a samą Wieliczkę - czego zapewne nie zarejestrowałeś - od lat może omijać korzystając z obwodnicy...

Refleksje mam trzy. 1 - Maxim to taka soczewka samej Wieliczki. 2 - pana Edka nic tylko w UMiG Wieliczka zatrudnić! Idealny kandydat. Nie dość, że lubi pracę gdzie narobić się nie trzeba, to jeszcze szczery i przyznał się do tego. 3 - szef kuchni oraz strudel byli bezsprzecznie pozytywnymi bohaterami tego odcinka :) Bez ironii.

Wie ktoś ile ten strudelek za porcję? ;) Bigosu nie lubię :/

pan_jacek - 01-04-2011, 10:16

Chyba 12zł
nietopesh - 01-04-2011, 12:27

Krakuska napisał/a:
Przyjmijmy, że tu się zgadzamy


Czasem się zdarzy :P

Krakuska napisał/a:
rozpaczliwe cięcia, żeby oddać charakter sytuacji, a nie pozwolić żeby obraz choć na sekundę zmienił kadr i pokazał "piękno" tej mieściny


Zauważ że w każdym odcinku w ten sposób prezentowane są miejscowości. Czy to oznacza, że wszystkie miasta są brzydkie :?:

Krakuska napisał/a:
Z tym, że ani jednego tzw. szerokiego planu, który jest jednak kanonem - i o tym pisałam.


No to się nie dogadaliśmy, ale z punktu widzenia operatora to nie było sensu robić "kanonu" na rynku skoro tam 3 razy się ekipa pojawiała. Zauważ, że w żadnym odcinku nie robią pokazowego pleneru w miejscu w którym toczy się jakaś akcja związana z programem.

Krakuska napisał/a:
Wszystko na bliskich, ciasnych planach


Trudno, żeby pokazywali trwające prace drogowo-budowlane.
Był jeden odcinek, gdzie takie prace pokazywano, gdyż do restauracji w zamku nie dało się wejść inaczej jak przez plac budowy.

nietopesh - 01-04-2011, 12:31

Krakuska napisał/a:
tak się składa że w samej gminie (zwłaszcza im dalej od samej Wieliczki) są jeszcze przyjemne miejsca


Coś o tym wiem z autopsji, chociaż centrum miasta zmienia się cały czas na lepsze.

Krakuska napisał/a:
samą Wieliczkę - czego zapewne nie zarejestrowałeś - od lat może omijać korzystając z obwodnicy


Oooo nie przypominam sobie, aby wybudowali już południową obwodnicę miasta. :diabel2: Wydawało mi się, że została wykreślona z planów zagospodarowania terenu. Widocznie się myliłem. :diabel2:

andrzej2011 - 14-04-2011, 10:30

Nie często bywam na ul Zamkowej, powód jest jeden ciężko tam obecnie dojść. Życie mnie zmusiło (Urząd Skarbowy) by pojawić się w tej okolicy, po wizycie w US poszedłem do Maxima coś na szybko zjeść.

Barszczyk czerwony z uszkami - doskonały
Mielony z ziemniakami i kapustą zasmażaną smaczny

paweltxt - 26-04-2011, 16:52

Od czasu emisji programu więcej klientów w Maximie, tak mówi kelner :diabel:
szczepan1891 - 26-04-2011, 18:26

no my planujemy sie wybrać na tą kaczke dziwaczkę...
G.N - 26-04-2011, 20:36

a jak cenowo? ok czy dalej ęą trzy dychy za pół michy?
szczepan1891 - 26-04-2011, 22:45

a tego nie wiem. cena za pol ptaka duza ale jak dobry... kiedys jadac nad morze w okolicach bydgoszczy bylismy glodni... jedziemy i nagle ladne reklamy grill w lesie. faktycznie domek ladny klimaty skansenowe pani przyniosla na plastiku salatke z ziemniaka i ogorka do tego jakis mielony w ziolach za 45 zl 6 lat temu. pod stolem siedzial kot z katarakta na slepiach smialismy sie ze to pewnie przez te ziola,,,bo zzeral resztki. na drugi dzien XXX...o i rzygan...o dieta odchudzajaca. ale generalnie po programach gessler zaczynam ogladac i wachac zarcie. bojak zrobic zeby swieze bylo jak nie zejdzie to przeciez nie wyrzucaja. jakby po swietach poszlo w kosz bo l0dowa zapchana a klient staly dzieci i maz to zamrozone. a co w knajpie jak cos nie zejdzie. w zakopcu polecam krakowiacy i gorale maja filie facet stoi przy grillu i robi na swiezo miecha zawsze sie zastanawiamy jak mozna wedzic mieso w temp 40 st ponad w takich welnianych goralskich gaciaciach. ale jak spojrzalamn w szczeline stolu to przekroj tygodniowego jadlospisu tam byl... przerabane te knajpy. aco sadzicie o krolewskiej? taki ladny ogrod i te plastiki. a mam pytane- na terenie kopalni w parku jest taka buda jak polowaorzecha calsberg tam piwo czynne?
sprox - 27-04-2011, 00:58

Urzekają mnie takie nieskrępowane, pełne jędrności, relacje podróżnicze.
nietopesh - 27-04-2011, 09:06

szczepan1891 napisał/a:
kiedys jadac nad morze w okolicach bydgoszczy bylismy glodni... jedziemy i nagle ladne reklamy grill w lesie


A nie czasem na trasie Toruń - Bydgoszcz przy drodze DK80 :D

szczepan1891 - 27-04-2011, 09:22

A gdzies w tamtych okolicach:) Moze filie otworzyli i rozmnożyli lokale...Na srodku wielkiego ogrodu stała taka bacówka trawnik zdobiły opony ukwiecone pelargoniami no i ten kot chodzący krok w krok za nami:)
nietopesh - 27-04-2011, 09:24

A to bardzo podobną miejscówkę odwiedziłem kiedyś ;)
Tomek - 04-05-2011, 06:59

Wejście do Maxima ozdabia foto Pani Magdy oraz informacja o rewolucji, zastanawiam się czy dalej obsługuje kelner Edzio który jak na starcie nie chlapnie SETKI to nie może funkcjonować. Nie wspominam o piesku, który często łazi po knajpie bo akurat ja lubię zwierzęta ale przypuszczam że wielu klientom to może przeszkadzać.
andrzej2011 - 04-05-2011, 07:45

Tak Edek to relikt przeszlosci, setka i papierosek przynosi jedzenie a klient czuje fajki i wodke
dawidsurowka - 07-05-2011, 07:35

Wczoraj w lokalu odwiedzonym przez Panią Gessler, było dużo klientów. REKLAMA DŹWIGNIĄ HANDLU :!!:
asiamala1 - 07-05-2011, 17:06

Pytanie czy lepsze potrawy i przystępne ceny zagoszczą na dłużej czy tylko na chwilę
ArturSosin - 18-12-2011, 15:25

Kontrolnie odwiedzilem Maxima. W srodku przyzwoicie odnowione, stare krzesla, ciasnota na stole. Delikatnie w tle saczy sie muzyczka. Barszczyk z uszkami. Bardzo dobry, uszka wielkosci pierogow, smaczne. Dalej bardzo skromnie przystrojony talerz a na nim smutnie slynna kaczka. Zurawina-nie. Sa buraczki cwiklowe-nie. Jest sok zurawinowy-nie. No to moze z czerwonej porzeczki-nie. Kaczka niezla, farsz bardzo smaczny. Gratis lampka kiepskiego wina i jakis pies szwedajacy sie po restauracji. Oblozenie pol na pol.
paweltxt - 05-01-2012, 14:53

Piesek i Edzio kelner to stały wystrój wnętrza :/
Aleksander - 06-01-2012, 17:19

Jest powiew świeżości w zasadzie tylko tyle
andrzej2011 - 10-01-2012, 17:28

Obsługa ta sama kucharze również, wnętrze się troszkę zmieniło.
izakot - 11-01-2012, 06:46

Macie rację obsługa dość przeciętna, ale byłam zupełnie przypadkiem na obiadku i muszę przyznać że była wystarczająca porcja i dość smacznie.
ArturSosin - 13-05-2012, 18:17

Chyba niezbyt dobrze przeda skoro uciekaja sie do takich wloskich, niezbyt eleganckich metod:
Cytat:
Gdy klienci łódzkich restauracji, które firmuje Magda Gessler, otrzymują rachunek za zamówione potrawy, są bardzo zaskoczeni. Na paragonie widnieje wyższa kwota, niż informuje karta dań. Wszystko przez opłatę za serwis, czyli obowiązkowy napiwek, wynoszący 10 procent kwoty zamówienia.
http://www.wykop.pl/ramka...-magdy-gessler/
solniak - 13-05-2012, 18:45

Raczej wzięli się za wieśniackie zwyczaje Polaków niedawania napiwków w restauracjach, które kompromitują nas za granicą.
ArturSosin - 13-05-2012, 18:48

I myslisz, ze p.Gessler podjela swoj patriotyczny obowiazek? Watpie. Pamietam, ze we wloszech bylo to 20% wiec tu taka kompromitacja, tylko 10 ;)
Tsubasa - 13-05-2012, 20:21

tyle że we włoszech informacja o napiwku widnieje w menu.. poza tym napiwek wg mnie nie jest obligatoryjnym, gdyż ja daję wtedy gdy jestem zadowolony z obsługi.. jeśli mam zastrzeżenia to mam w nosie czy jest zwyczaj czy nie..
ArturSosin - 13-05-2012, 21:00

Tsubasa napisał/a:
daję wtedy gdy jestem zadowolony z obsługi
Otoz to.
wiesiek - 14-05-2012, 05:42

Zawitałem w sobotę do Maxima, dużo ładniejsze wnętrze, pojawił się mały ołtarzyk na ścianie po prawej od wejścia i mocno mnie to zdziwiło. Miła nowa kelnerka, podała mi kartę spytała czy podać coś do picia :diabel: Zamówiłem barszczyk czerwony oraz pierogi z mięsem, barszczyk bardzo smaczny, pierogi dobre lecz chłodne. :029:
sprox - 14-05-2012, 10:29

Cytat:
Gdy klienci łódzkich restauracji, które firmuje Magda Gessler, otrzymują rachunek za zamówione potrawy, są bardzo zaskoczeni. Na paragonie widnieje wyższa kwota, niż informuje karta dań. Wszystko przez opłatę za serwis, czyli obowiązkowy napiwek, wynoszący 10 procent kwoty zamówienia.

Ja osobiscie nienawidze takiej praktyki. Daje napiwki w 95% przypadkow, w 5% nie daje, bo panna kelnerka dokonywala cudow olewactwa.
Napiwki obowiazkowe to kretactwo wlasciciela; kelnerzy nie dostaja z tego nic, lub prawie nic - wlasciciel wabi klientow "niby" nizsza cena.
A najbardziej zenujace dla klienta jest to, ze widzi w oczach kelnerki prosbe o napiwek - czyli napiwki sa dwa: jeden dla pomyslowego wlasciciela, a drugi (ten wlasciwy) dla kelnerki. Do d.upy z takimi knajpami. :/

ArturSosin - 14-05-2012, 12:39

sprox napisał/a:
kelnerzy nie dostaja z tego nic
A moga jeszcze napluc do zupy. A napiwek i tak zaplacisz bo byl malym drukiem :D
izakot - 14-05-2012, 12:44

aby pominąć napiwek czasami warto zapłacić kartą :D
ArturSosin - 14-05-2012, 12:55

Cwaniactwo. Napiwek jest OK jesli jest sie zadowolonym. Nawet jak place karta to zostawiam. Ale uwazam, ze nie moze byc obowiazkowy lub podnosic ceny cennikowej. Chyba to ciebie solniak mial na mysli :P
solniak - 14-05-2012, 13:06

izakot napisał/a:
aby pominąć napiwek czasami warto zapłacić kartą


Karta od napiwku nie zwalnia. Kelnerzy naprawdę generalnie żyją z napiwków. Tak funkcjonuje cywilizowany świat.

W niektórych zachodnich restauracjach tez sie spotkałem ze napiwek jest wliczony do rachunku i informacja o nim jest w menu.

Myslę, że to bardzo rzadka praktyka, aby właściciel zabierał te pieniądze dla siebie, bo wtedy ciężko byłoby mu znaleźć sensownego kelnera.

Takie rozwiązanie pozwala łatwo dzielić napiwki między całą obsługę (także kucharzy!). A ponadto, tak jak wspomniałem wcześniej, eliminuje cwaniaków, którzy nie dają napiwków.

A klient zawsze może wyrazić co myśli o takiej formy rozliczeń, rezygnując z posiłku i wychodząc, albo decydując siie na konsumpcję.

prezes - 14-05-2012, 13:52

W Polsce nie spotkałem się jeszcze z możliwością dobicia tipa do rachunku przy płatności kartą
atam - 14-05-2012, 17:40

prezes napisał/a:
W Polsce nie spotkałem się jeszcze z możliwością dobicia tipa do rachunku przy płatności kartą

spróbuj w DaPietro w Krakowie, powinno się udać... :D

minetoo - 14-05-2012, 17:41

Sam dawałem w Magillo oraz w Zakopanem na dole Krupówek po prawej w ten sposób :)
sprox - 14-05-2012, 22:51

Da sie "dobic" napiwek przy platnosci kartą.
Jest taka rubryczka na wydruku rachunku, przed wprowadzeniem kwoty do terminalu (byc moze nie wszyscy wlasciciele knajp to opanowali).
Wpisuja tam kwoty napiwkowe, tylko raczej klienci korporacyjni, ktrorym i tak korporacja refunduje koszt podjecia klienta i ktorzy maja w d.upie, czy konkretna kelnerka Kasia skakajaca wokól nich przez 4 godziny, bedzie miala cos z tego w ogole.

Swiadomy klient wie, ze placenie karta kwoty rachunku - to przychod establiszmentu, czy wlasciciela, ale wynagrodzenie Kasi za usmiech i atencje - to tylko gotowka do jej raczek.
I znowu, zaplaci tip gotowka klient prywatny, kulturalny.
Klient korporacyjny, odbebniajacy lunch sluzbowy, tez chce byc kulturalny, ale, mysli, czemu za swe prywatne pieniadze? -> wiec dopisze napiwek na wydruku rachunku i zaplaci karta.

grigorij - 25-11-2012, 06:48

całkiem przyjemnie szczególnie przy oknie, ceny porównywalne do Królewskiej
sprox - 25-11-2012, 17:06

grigo, rozbuduj swoje przemyslenia, bo na razie to co piszesz jest... male, bardzo male :)
ArturSosin - 25-11-2012, 17:41

A tanie polskie wino jest dobre bo jest polskie i tanie :D
grigorij - 25-11-2012, 19:17

sprox napisał/a:
grigo, rozbuduj swoje przemyslenia, bo na razie to co piszesz jest... male, bardzo male :)



Zjadłem smaczny żurek z kiełbaską i jajkiem oraz pieczonego indyka w sosie własnym z ryżem świetne! Obsługa ( pani ) bardzo miła i uśmiechnięta. Żona zjadła placki z gulaszem, należy powiedzieć że były dobre. Miło się siedzi przy oknie :)

ArturSosin - 25-11-2012, 19:21

grigorij napisał/a:
Miło się siedzi przy oknie
Kwestia gustu. Ja zawsze mam wrazenie, ze mi ktos zaglada w talerz :)
asiamala1 - 25-11-2012, 20:00

Mam podobnie :067:
asiamala1 - 01-02-2020, 15:54

Chyba nawet Pani Gessler nie pomogła reliktowi przeszłości. Maxim od ponad miesiąca zamknięty, chyba w czwartek widziałam duże ciężarówki stojące przed wejściem, coś wynoszono z lokalu. Może powstanie jakiś ciekawy klimatyczny lokalik będący uzupełnieniem lokalnej gastronomii.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group