Serbia, Macedonia, Albania, czyli tropem tureckich toalet |
Autor |
Wiadomość |
solniak
Gallus gallus


Pomogła: 2 razy Wiek: 25 Dołączyła: 18 Lip 2007 Posty: 3238 Skąd: z internetu
|
Wysłany: 11-02-2013, 09:56
|
|
|
Ok, nie mam bunkrów na zdjęciu, ale łapię tył jednego Mercedesa (o, z lewej strony poniższego zdjęcia!), których jak wspominałem wcześniej, jest tu zatrzęsienie.
Jak wytłumaczyć ten fenomen, że kraj w którym ludzie zarabiają koło 1000 zł na miesiąc, ma największą ilość Mercedesów na głowę? Prosto. Albańska mafia kradnie je na zachodzie i tanio sprzedaje w domu.
Bardziej niż mercedesy pociągają mnie jednak miejscowe pojazdy. Patrząc na nie, myślę, że gdzieś tutaj, może narodzić się kolejny Henry Ford.
W ciągu godziny jazdy, nie wysiadając z auta, udaje mi się zgromadzić całkiem fajną kolekcję albańskich środków transportu.
Przemieszczanie się na nogach, to też forma transportu…
Ten Albańczyk poniżej jeszcze pracuje, ale niedługo wskoczy na swoją furmankę i zrobi sruuuuuuuuuuuuuu do domu, po albańskich drogach, które na odcinku Pogradec - Korcza są dobre lub bardzo dobre.
 |
_________________ Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. " |
|
|
|
 |
solniak
Gallus gallus


Pomogła: 2 razy Wiek: 25 Dołączyła: 18 Lip 2007 Posty: 3238 Skąd: z internetu
|
Wysłany: 11-02-2013, 09:57
|
|
|
Macedonię, na przełomie XIX i XX wieku nazywano Turcją w Europie, ale to Albania i Grecja dały Imperium Otomańskiemu najwięcej janczarów. W ten sposób, poprzez dewszirme, Albańczycy i Grecy stworzyli potęgę Imperium Osmańskiego, a gdy z klasy nowoczesnych wojowników i administratorów, janczarzy przekształcili się w skorumpowaną kastę broniącą tylko swojego interesu, przyczynili się do upadku Imperium.
Słynni Macedończycy: Aleksander Wielki, zapewne Spartakus, Ataturk – żaden nie miał nic wspólnego z dzisiejszymi słowiańskimi FYROM Macedończykami. Słynni Albańczycy: Ali Pasza - syn janczara, Skanderbeg – janczar, Enver Hodża – syn handlarza suknem, a później nauczyciel w Korczy.
Droga prowadzi nas do samego centrum Korczy, gdzie łatwo parkuję auto i wymieniam w kantorze resztki macedońskiej waluty na albańskie leki. Wśród ważniejszych budowli, nowa prawosławna katedra św. Jerzego. W pobliżu, "obowiązkowy" pomnik nieznanego żołnierza w albańskiej spódniczce.
Korcza nie jest zwyczajnym miastem, o czym przekonuje przewodnik Pascala:
„Korcza jest jednym z nielicznych miast w Albanii, gdzie turysta nie może czuć się całkiem bezpiecznie. Znaczną jej część zajmują slumsy, a ich mieszkańcy bywają napastliwi, należy zatem uważać po zmierzchu, zwłaszcza gdy się nocuje gdzieś dalej od oświetlonych ulic w centrum.”
Korcza nie jest zwyczajnym miastem. Siadamy przed knajpą i zamawiamy kawę. Nie ma kawy. Knajpa, która nie ma kawy. Na Bałkanach, knajpa, która nie ma kawy. Po minucie – bo kelner nie zna żadnego obcego języka - udaje nam się zamówić frytki i sok pomarańczowy jako substytut kawy. Moje uczucie do Albanii wchodzi w stan lekkiego zakochania.
Korcza nie jest zwyczajnym miastem - znajduję gdzieś informację, że ludność Korczy żyje razem harmonijnie od wieków. Korcza, założona późno, bo w XV wieku przez Turków, zamieszkana dawniej była głównie przez prawosławnych Greków, ale akurat tutaj w 1887 roku powstała pierwsza szkoła z albańskim językiem wykładowym.
Ciekawy jest też epizod z lat 1916-1920, kiedy to powstała Republika Korczy stworzona przez okupujących ten region Francuzów. Dlatego działało tu liceum francuskie, w którym to uczył Enver Hodża. Nawiasem mówiąc marksistowskiej ideologii nauczył się właśnie w kraju Ludwika XIV-ego. Francuzi powinni oglądać Albanię szczególnie uważnie, jako miejsce ideologicznego eksperymentu, który ominął ich kraj, mimo absurdalnej sympatii francuskiej inteligencji dla komunizmu.
Kierujemy się w kierunku XV-wiecznego meczetu - jednego z najstarszych w Albanii. We wspomnianym wcześniej przewodniku Stanisława Figla na stronie 30 jest zdjęcie trzech islamskich mężczyzn w turbanach, siedzących w przedsionku meczetu. Podpis brzmi „W meczecie w Korczy.” Dokładnie taki widok zastajemy gdy tam docieramy: rozwaleni na ziemi, zadowoleni z życia faceci.
Moja Lepsza wzdryga się na widok czarnej „zbroi”, którą młody chłopak przynosi jej, aby mogła wejść do meczetu zgodnie z zaleceniami Proroka. W pośpiechu sięga po własny zapas jedwabnych szalów, aby uniknąć mdłości na tle higienicznym, ale widzę, że szlag ją trafia i niemal gotowa jest nie wchodzić do środka.
Meczet jak meczet, na środku więcej mężczyzn porozwalanych na dywanach i czytających Koran. W centrum sali dywan, na który kobietom wstęp wzbroniony.
- Stare, pierdzące pryki, obijające się godzinami w meczecie, podczas gdy ich żony pracują. – komentuje Moja Piękna po wyjściu. A lustrują cię jak obleśne dziady, które kobiety nie widziały – dodaje ze złością.
Coś w tym może jest, a trochę należałoby zrzucić na mały szok kulturowy…
Stasiuk o Korczy: „O wpół do szóstej rano w Korczy pod hotelem Grand stało już kilku mężczyzn. […] Po południu stał cały tłum. Sami faceci.[..] zajęci rozmową albo patrzeniem gdzieś w przestrzeń. Czasami robili parę kroków tam i z powrotem, ale to był ruch bez określonego celu, chwilowa przerwa w nieruchomości. […] Zostawali na swoich miejscach, wypatrując jakiejś zmiany, wgapieni w bezmiar pustego czasu i skazani na własną nieruchomą obecność.”
Szwędamy się trochę po mieście: to mały obiadek w barze, to zakupy w warzywniaku, to lody... I tak docieramy na tył katedry, gdzie jest ciekawiej niż od frontu.
A czym może być ten biało-niebieski budynek, obok którego prowokacyjnie suszą się majtki i skarpetki? Ależ tak, to ambasada grecka…
Przewodnik Pascala: „Do najpiękniejszych miast Korcza nie należy.”
 |
_________________ Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. " |
|
|
|
 |
solniak
Gallus gallus


Pomogła: 2 razy Wiek: 25 Dołączyła: 18 Lip 2007 Posty: 3238 Skąd: z internetu
|
Wysłany: 11-02-2013, 09:58
|
|
|
Wreszcie docieramy na bazar, gdzie moje zakochanie w Albanii przechodzi w głębsze uczucie. Mogę tylko żałować, że handel właściwie już się skończył. To jest MOJE miejsce, pełne światłocienia, ruchu, kształtów, linii, kolorów i zapachów.
Stasiuk: Albania to jest samotność. Takie zdanie przychodzi mi do głowy, gdy przypominam sobie późne popołudnie w Korczy. Stare, pamiętające jeszcze otomańskie czasy targowisku już opustoszało. Odjechały zabytkowe mercedesy i inne dwukółki. Kobieta zamiatała śmieci z placu. […] Cała przestrzeń targowiska była obumarła i nieruchoma, jakby nikt nigdy tutaj nie zaglądał.
Czy jesteście gotowi na podróż do wnętrza Ziemi?
Przewodnik Pascala: „Bazar stanowi swego rodzaju ciekawostkę, choć służy lokalnej ludności, nie turystom, więc nie ma tam pamiątek.”
Skręćmy w prawo i wejdźmy na podwórko.
To Hani i Elbasanit. – karawanseraj - w XVIII w. otomańska oberża i miejsce postoju karawan.
Dziś jest tu hotel o niskim standardzie. Chętnie zatrzymałbym się w nim na noc, ale Moja Lepsza wzdryga się, gdy przytaczam informację, że dla turystów zagranicznych jest osobna łazienka. Jej wyobraźnia zaczyna działać i widzi przed oczyma karaluchy i bądź wie co jeszcze… Standard na pewno jest bardzo niski, a rano budzą nawoływania z targu, który wdziera się tutaj na dziedziniec, a wodę wyciąga ze studni jak przed wiekami.
 |
_________________ Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. " |
|
|
|
 |
solniak
Gallus gallus


Pomogła: 2 razy Wiek: 25 Dołączyła: 18 Lip 2007 Posty: 3238 Skąd: z internetu
|
Wysłany: 11-02-2013, 09:58
|
|
|
Rzucam się po bazarze w amoku, próbując złapać aparatem jakaś chwilę. Moja Lepsza i dzieciaki zostały w tyle, nie mogąc zrozumieć, co mi się tutaj tak podoba. Nie wiem, czy sam potrafiłbym to nazwać. Może najlepiej sięgnąć po kolejne cytaty ze Stasiuka.
Nigdy w życiu nie widziałem takiego syfu i takiego spokoju, z jakim ludzie żyli wśród odpadków, do których co chwila dorzucali nowe. (Stasiuk)
Te ni to muzea, ni to rupieciarnie, ni to składnice historii z błądzącą w ich wnętrzu bezradną smużką światła układały się w jakąś albańską metaforę. (Stasiuk)
Terry Pratchett: świat to dysk, który spoczywa na grzbietach czterech słoni, stojących na skorupie wielkiego żółwia płynącego przez wszechświat... Dziś jestem skłonny w to uwierzyć.
…próbowałem wyobrazić sobie kraj, z którego pewnego dnia odejdą wszyscy ludzie. Zostawią go na pastwę czasu, który rozsadzi powłoki godzin i miesięcy i w czystej postaci wejdzie w resztki rzeczy i miast, rozpuści je, przemieniając w pierwotną materię, w powietrze i minerały. (Stasiuk)
Bo to właśnie on, czas, był tutaj najważniejszym żywiołem. Ciągły i ciężki jak gigantyczne bydlę zalegał w dolinach rzek, przygniatał grzbiety gór od Szkodry po Sarandę i od Korczy po Durres.
To w jego wnętrzu żyli mężczyźni wystający na rogach ulic i placach. Być może wyglądali jego śmierci i zarazem lękali się jej, ponieważ agonia przedwiecznego zwierzęcia, w którego wnętrznościach brodzili, oznaczałaby dla nich nagłą samotność. (Stasiuk)
 |
_________________ Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. " |
|
|
|
 |
solniak
Gallus gallus


Pomogła: 2 razy Wiek: 25 Dołączyła: 18 Lip 2007 Posty: 3238 Skąd: z internetu
|
Wysłany: 11-02-2013, 09:59
|
|
|
Dociera do mnie, że do Albanii nie należy jechać oglądać zabytki, bo te są takie jak wszędzie indziej. Do Albanii należy pojechać zobaczyć czas, syf, kawiarnie bez kawy, salony piękności w barakach, myjnie samochodów, śmieci i ludzi, którzy przeżyli Hodżę..
Może ta moja linearna relacja od dnia do dnia w przypadku Albanii nie ma sensu?
Może zamiast trwać przy racjonalnym porządku, tym wszawym następstwie dni: jeden po drugim, należałoby skoczyć z wydarzeniami trzy dni w przód, potem ścieśnić dwa dni w jednym poście i cofnąć się w relacji cztery dni w tył?
Może w taki sposób dałoby się bardziej dotknąć tego co albańskie, a zarazem tego co wychodzi poza albańskość i teraz snuje się po pustoszejącym bazarze Korczy? Może tak da się lepiej oswoić czas i zapędzić w kozi róg samotność...
 |
_________________ Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. " |
|
|
|
 |
solniak
Gallus gallus


Pomogła: 2 razy Wiek: 25 Dołączyła: 18 Lip 2007 Posty: 3238 Skąd: z internetu
|
Wysłany: 17-02-2013, 08:47
|
|
|
Nie mam pojęcia jak wyjechać z Korczy. Zagadnięty no-English-taksówkarz niemal łamie sobie rękę w łokciu, aby pokazać mi zakręty do Voskopje, które mam wykonać, by trafić na właściwą drogę. Udaje się.
Ale oto jest na zdjęciu i bunkier, raczej przypadkiem, niż świadomie, ale jednak:
To zaledwie 24 kilometry, ale jakość drogi gwarantuje niemal godzinną jazdę, szczególnie, jeśli trzeba czasem zatrzymać auto, aby cyknąć zdjęcie przez okno. A robi się burzowo, co dobrze wpływa na malowniczość trasy. Albania odpowiada na moje głębokie uczucie, wkładając najpiękniejsze szaty.
Uwaga, uwaga, zdjęcie D z quizu na pierwszej stronie:
Wypatruję miejsca gdzie można się rozbić namiotem w drodze powrotnej, ale nie jest łatwo. Znajduję może jedno, które wygląda na bezpańskie. Generalnie przy drodze pola i poletka. I śmieci.
Przy okazji tankuję na lokalnej stacji benzynowej. No, może to bardziej stacyjka. Właściciel jakoś nie może uwierzyć, że chcę do pełna. Nie może też uwierzyć, że mój bak nie ma nakrętki. Oh, well, od wielu lat już jej nie ma… To nie mercedes.
W górze przycupnął cel naszej popołudniowej wycieczki.
 |
_________________ Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. " |
|
|
|
 |
solniak
Gallus gallus


Pomogła: 2 razy Wiek: 25 Dołączyła: 18 Lip 2007 Posty: 3238 Skąd: z internetu
|
Wysłany: 18-02-2013, 19:38
|
|
|
Moscopole. Przyjechaliśmy dwie godziny temu, zaparkowaliśmy na głównym skrzyżowaniu wsi, obeszliśmy wszystkie kościoły i wstąpiliśmy do jedynej restauracji. Rozglądam się po knajpie – mogłaby spokojnie znaleźć się na polskiej prowincji.
Napisałem Moscopole, zamiast albańskiego Voskopoje(Voskopoja), bo ta pierwsza nazwa jest po arumuńsku, a to przecież ziemie Arumunów.
Knajpiane wino jest bardzo dobre… W zmęczone ciało wlewa się kilka razy szybciej. Widziane kościoły zlewają się w jeden, co zresztą nie jest złe, bo wszystkie są w jednym stylu: trójnawowe bazyliki o dwuspadowym dachu z zewnętrznym krużgankiem.
Stasiuk: „Któregoś dnia wybraliśmy się z Korczy do Voskopoje. Chcieliśmy zobaczyć to niegdyś największe miasto w europejskiej części otomańskiego imperium z trzydziestoma tysiącami domów wybudowanych tak gęsto, że „koza mogła przejść po dachach z jednego końca miasta na drugi”, […]”
Kelner i barman, jakby zawstydzeni, że nie potrafią po angielsku, razem próbują ustalić co chcemy jeść. Wychodzi, że jest tylko jagnięcina, kurczak, frytki, sałatka. OK, popijając wino będziemy czekać.
Dał się Stasiuk nabrać – widać trafił na te szacunki co mówią o 70 000 mieszkańców Voskopoje, miasta, które handlowało z Wiedniem, Wenecją czy Konstantynopolem. Według ostatnich badań, w okresie największego rozkwitu było tu jednak nie więcej niż 3500 mieszkańców.
Dziś jest to po prostu wioska, z lepiej już gorzej zachowanymi świątyniami, których było tu w XVII wieku dwadzieścia kilka. Kiedyś znajdował się tu nawet szpital i pierwszy na Bałkanach od czasów Bizancjum sierociniec, a także prestiżowa szkoła zwana Nową Akademią. Jako, że greka była wtedy językiem prawosławia, Voskopoje stało się ośrodkiem greckiej kultury i zyskało status Nowych Aten. A skoro po grecku, to może raczej mówmy o Moschopolis?
Przynoszą nowy obrus, sztućce, chleb…
Wieś nie wygląda mi na wiele różniąca się od polskiej wiochy, więc nawet nie robię jej zdjęć. Nie znalazłem tu potwierdzenia Stasiukowego stwierdzenia ”niektóre domy rozsypywały się pod własnym ciężarem i nie był to skutek zaniechania, opuszczenia ani starości, ale właściwości użytego materiału. Wszystko przypominało bardziej geologię niż architekturę.” Wiele domów jest odnowionych, schludnych, z napisami informującymi o kwaterach prywatnych. Voskopoje dziś, to rodzący się powolutku zimowy kurort narciarski i atrakcja turystyczna. Nawet kościoły łatwo odnajdziemy dzięki mapie zainstalowanej w centrum wsi – ślad, że finanse unijne zmieniają Albanię.
A jeśli coś przypomina tu geologię, to zapewne drogi, kiedyś zapewne w miarę płaskie, dziś nie nadają się nie tylko do jazdy furmanką, ale nawet do chodzenia:
Tak, mocnej głowy nie mam, baaaaardzo dobre wino…W rogu leci albańska telenowela. Z każdym łykiem mam wrażenie, że lepiej rozumiem co się w niej dzieje, a bohaterowie stają mi się bliżsi, niemal jak Kasia Cichopek, jak bracia Mroczek. Co z tym jedzeniem? Długo czekamy, czyli powinno być dobre.
Do końca nie wiadomo co położyło kres świetności miasta. Bo o świetności można mówić, skoro oprócz obiektów wspomnianych powyżej, w XVIII wieku działała tutaj druga prasa drukarska na Bałkanach (oprócz tej w Konstantynopolu), a oddziaływanie religijne ośrodka było nie mniejsze niż Ochrydy.W 1769 miasto zostało zrujnowane przez muzułmańskich bandytów, a ostatecznego zniszczenia dokonał Ali Pasza. Według innych źródeł, miasto upadło z powodu zmiany przebiegu szlaków handlowych. Tak czy siak, na upadku Moscopole, skorzystała Korcza, która wyrosła na główne miasto w regionie.
Ogień w 1916 roku zniszczył wszystkie świątynie z wyjątkiem pięciu kościołów, które można zobaczyć dzisiaj (plus ruiny kilku innych). Znajdujące się w nich freski podobno są tak dobre jak te na Górze Athos. Kościoły są co prawda pozamykane, ale jakby się popytać ludzi, to dałoby się znaleźć klucze. Aż takiej determinacji dziś nie mamy, zaczyna tez trochę kropić, więc zadowalamy się tym co widać z zewnątrz.
O tej aferze powiadomiłem już nadzór budowlany:
Voskopolis znaczy tyle co miasto pasterzy. Zapewne nasz kelner już nie jest pasterzem, ale być może należy do Arumunów, którzy żyją na terenach Macedonii, Albanii i Grecji w diasporze, co widać z tej wiki- mapy (różowe plamy):
Jak spojrzeć na słowo „Rumun”, to należałoby je skojarzyć z Roma, czyli Rzymem. Etymologicznie, Rumunii to „naród rzymski/Rzymian” (jakkolwiek to może nam dziś brzmieć trochę zabawnie ), powstały z tej ludności trackiej, która uległa wpływom rzymskim, a gdy Rzymianie opuścili te tereny, została na Bałkanach i musiała bronić się przed kolejnymi najeźdźcami, albo się z nimi asymilować.
Warto pamiętać, że termin „Rumuni” pojawił się dopiero około XVIII wieku. Wcześniej i jeszcze długo później, sami zainteresowani jak i świat zewnętrzny mówił o Wołochach. Grecy do dziś nazywają swoich Arumunów Vlachoi.
Ciekawe jest pochodzenie słowa „Wołosi”. Germanie używali słowa „walha” w znaczeniu „obcy” i odnosili do ludności rzymskiej oraz Celtów (stąd wzięło się słowo Walijczycy [ang. „Welsh”] - Celtów, których ludy germańskie zastały po przybyciu na Wyspy Brytyjskie. Prasłowianie przejęli słowo “volxъ” od Germanów i przypisali je sobie znanym narodom rzymskim, i tak pojawili się w naszym języku Włosi i Wołosi, czyli ludy rzymskie.
Pojawia się na stole jedzenie. Smaczne i niedrogie – na „rachunku” będzie widniało około 125 zł.
Co do Arumunów, to mówią po arumuńsku, języku wyrosłym na łacinie i podobnym do rumuńskiego. Oprócz teorii mówiącej o tym , że są potomkami Traków, istnieje taka, która traktuje ich jako potomków rzymskich żołnierzy i osadników, oraz grecka wersja, w której, Arumunii to oczywiście Grecy, którzy ulegli rzymskim wpływom.
Jedną z powszechnie możliwych tez jest to, że właśnie tutaj, gdzie dziś mieszkają Arumunii, znajdowała się kolebka wszystkich Wołochów, czyli Rumunów. Na poparcie tej teorii wskazuje się na słowa wspólne w rumuńskim i albańskim. Decembalus i jego Dakowie idą wtedy w odstawkę…
O czym mało kto pewnie wie - a Grecy chcieliby zapomnieć - Arumunii stworzyli na przełomie XII i XIII wieku całkiem spore państwo, Wielką Wołoszczyznę (na mapie oznaczoną na niebiesko jako Wallachian Thessaly.
z wiki:
Silny element rumuński w tym regionie, z pewnością bardzo by urozmaicił i tak skomplikowaną sytuację w regionie.
I jeszcze niedawno tak się nawet działo.
W 1905, pod jarzmem osmańskim, Turcy uznali Arumunów jako osobny milet (naród). Jedenaście lat później, wspomniana wcześniej Republika Korczy (1916-1920) miała był autonomicznym państwem Arumunów w Epirze. Ostatnią próbę stworzenia tu państwa arumuńskiego podjęto w 1941, gdy z włoską pomocą, w północnej Grecji stworzono Księstwo Pindosu, które upadło razem z końcem II wojny światowej. I to chyba będzie już koniec państwowości arumuńskiej na Bałkanach.
Ludność arumuńska jest dziś zbyt porozrzucana, aby stać zagrożeniem dla krajów, które zamieszkuje. Jest też często tak zasymilowana, że wręcz nie chce dla siebie specjalnych szkół z językiem arumuńskim, aby nie pogarszać swojego statusu (na przykład w Grecji). Arumunów jest tylko około 300 tysięcy, co na pewno nie wystarczy, by język arumuński długo jeszcze przetrwał.
z wiki: Arumunii w Albanii (na czerwono arumuńskie ośrodki, na żółto ośrodki, w których Arumunii tworzą większość):
Tak, wakacje w rumuńskiej części Albanii - koszmar naszych mam, ciotek i znajomych operujących stereotypowymi wyobrażeniami...
Posiłek skończony. Kieliszek wina suchy. Jakoś tak nie chce mi się zwlec z krzesła, wracać kilka kilometrów na upatrzony biwak, aby rozbić namioty…Pytam się kelnera o możliwość noclegu. Jest, owszem, 2800 leków, czyli jakieś 86 zł. Taaaak, w pewnym przybliżeniu można by rzec, że po 100 gramach alkoholu, bierze w łeb 100 złotych.
Idziemy zobaczyć kwaterę, to jeden z tych domów, gdzie były reklamowane noclegi. Pokój na piętrze z dwoma sporymi łóżkami, kuchnia, łazienka – czysto i schludnie. Zostajemy tu!
Rozpakowani siadamy na balkonie. Przydają się swetry, bo to przecież 1160 m n.p.m.
Pozwalam dzieciom przejść na druga stronę drogi gdzie znajduje się plac zabaw. Grupa arumuńskich nastolatków pali pety i tokuje koło jednej z huśtawek. Sto metrów w lewo knajpa ze stolikiem na zewnątrz, żyje wieczornym życiem. Jakaś starsza para turystów przechadza się po wertepach głównej drogi. Wyciągam dla towarzystwa butelkę wina kupioną z Macedonii.
Powoli zapada zmierzch. Idylla.
„Mamo, babciu, ciociu! Wiem, że martwicie się o nasz pobyt w Albanii, dlatego piszę, aby Was uspokoić. Dzisiaj zatrzymaliśmy się w rumuńskiej części Albanii na noc…”
Przed snem przypomina mi się kościół cmentarny w Voskopoje. To jedyny kościół, gdzie część fresków była odkryta w krużgankach. Natomiast o nieodstępnych freskach wewnątrz świątyni wisiała informacja po angielsku, której ostatnie zdanie brzmiało” „Wszystkie liczne sceny męczeństwa świętych, są zaprezentowane z pokazaniem okrutnych szczegółów tortur, które wykraczają poza wyobraźnię odbiorców.”
 |
_________________ Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. " |
|
|
|
 |
sprox
Mina

Pomógł: 1 raz Dołączył: 25 Lut 2011 Posty: 1256
|
Wysłany: 19-02-2013, 23:20
|
|
|
No bravo! To najlepsza czesc tego reportazu (nie zeby pozostale byly gorsze ) |
_________________ Unión Europea nos trae por la calle de amargura.
European Union brings us down the street of bitterness. |
|
|
|
 |
pablo
Mina


Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy Wiek: 50 Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2646 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 21-02-2013, 09:47
|
|
|
Powinieneś to wydać w formie przewodnika. Zdumiewające jest, jaką mamy suszę w literaturze i mapach jeżeli chodzi o tamte regiony. Mnie przynajmniej przed wyjazdem mocno to zaskoczyło. |
|
|
|
 |
solniak
Gallus gallus


Pomogła: 2 razy Wiek: 25 Dołączyła: 18 Lip 2007 Posty: 3238 Skąd: z internetu
|
Wysłany: 21-02-2013, 19:09
|
|
|
sprox napisał/a: | No bravo! To najlepsza czesc tego reportazu (nie zeby pozostale byly gorsze ) |
Nie będe polemizował z forumowym malkontentem.
Cieszę się, że się podoba.
pablo napisał/a: | Powinieneś to wydać w formie przewodnika. Zdumiewające jest, jaką mamy suszę w literaturze i mapach jeżeli chodzi o tamte regiony. Mnie przynajmniej przed wyjazdem mocno to zaskoczyło. |
Aby takie publikacje powstawały, ktoś musiałby tam jeździć na wakacje, aby się sprzedawały. Popytaj się sąsiadów czy by pojechali do Albanii na urlop. |
_________________ Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. " |
|
|
|
 |
pablo
Mina


Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy Wiek: 50 Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2646 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 21-02-2013, 22:56
|
|
|
Cytat: | Aby takie publikacje powstawały, ktoś musiałby tam jeździć na wakacje, aby się sprzedawały. Popytaj się sąsiadów czy by pojechali do Albanii na urlop. |
Niby tak. Z drugiej strony koło 2000 roku podobnie wyglądała sytuacja z Chorwacją... |
|
|
|
 |
solniak
Gallus gallus


Pomogła: 2 razy Wiek: 25 Dołączyła: 18 Lip 2007 Posty: 3238 Skąd: z internetu
|
Wysłany: 21-02-2013, 23:04
|
|
|
Albania, a właściwie jej riwiera, potrzebuje na to dekadę, może dwie. |
_________________ Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. " |
|
|
|
 |
pablo
Mina


Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy Wiek: 50 Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2646 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 21-02-2013, 23:31
|
|
|
Cytat: | Albania, a właściwie jej riwiera, potrzebuje na to dekadę, może dwie. |
Chyba szybciej. Wystarczy popatrzeć na bum budowlany wokół durres.
Przy zatoce w Durres czy w okolicach Vlore ciężko już znaleźć niezabudowane teren, właściwie już leci 3 linia zabudowy.
Z ciekawostek, w koloseum w Durres młoda para robiła sobie zdjęcia. Niestety stan Pana Młodego miał tendencję do pozycji horyzontalnej, co powodowało ciężką walkę ze strony Pani Młodej o utrzymanie pozycji zbliżonej do pionu. Coś więc jej wypadło
Co warte odnotowania, że kupiliśmy bilety w kasie w koloseum w znacznie niższej cenie niż ta na cenniku. Może powodem był fakt, że były skserowane |
|
|
|
 |
ArturSosin
Nadszybie


Pomógł: 20 razy Dołączył: 11 Lut 2009 Posty: 4295
|
Wysłany: 21-02-2013, 23:36
|
|
|
pablo napisał/a: | w koloseum w Durres | Kurcze, zawsze myslalem, ze Koloseum jest w Rzymie |
|
|
|
 |
pablo
Mina


Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy Wiek: 50 Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2646 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 21-02-2013, 23:40
|
|
|
Ciekawostki z miejsc zdecydowanie mniej tajemniczych niż te solniaka.
Takiej wersji warcrafta nie dostaniecie w żadnym mediamarkecie
oraz typowy pojazd handlowy serwisu plażowego
 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,66 sekundy. Zapytań do SQL: 16 |
|
|