Poprzedni temat «» Następny temat
Pasy
Autor Wiadomość
ruda 
Warzelnik



Wiek: 46
Dołączyła: 15 Wrz 2007
Posty: 28
Wysłany: 19-10-2007, 14:23   Pasy

Nie zauważyłam nigdzie wątku o przejściach dla pieszych, a myślę, że temat wart jest podniesienia. Nie jestem pewna za to, czy będzie tyleż o pasach, co o kierowcach. Sama jestem kierowcą od lat nastu, niemniej dziś oburzenie moje ma charakter skrajnie pieszy. Otóż dość już mam samochodów trąbiących na mnie, gdy znajduję się na środku przejścia. Najczęściej w centrum- pod Kingą, albo na Krakowskiej. Jadąc w stronę Krakowa, i wyjeżdżając z rozwidlenia Klasztor-centrum natrafia się na pasy. Fakt- miejsce XXX, ale jednak one tam są!! Ostatnio miły pan kierowca (stojący w korku, właśnie centralnie na pasach) był uprzejmy poinformować mnie co myśli o przechodzących przez jezdnię w miejscu niedozwolonym (sic!). Kiedy mu pokazałam i znaki naziemne (zebra) i napowietrzne (ludzik) począł informować mnie z jeszcze większym entuzjazmem. Nainformował się tak, że żona musiała go uspokajać. :029:

Uff.... nerwowe życie uczestnika ruchu jest..
 
     
wicked 
Skarbnik


Dołączyła: 12 Wrz 2007
Posty: 81
Wysłany: 19-10-2007, 18:41   

też sie z tym spotkałam:) dramat....ale z drugiej str jestem tez kierowcą i wkurza mnie to, ze w wieliczce niektóre przejścia dla pieszych są w XXX miejscach, np na zakręcie pod magistratem;)
 
     
ruda 
Warzelnik



Wiek: 46
Dołączyła: 15 Wrz 2007
Posty: 28
Wysłany: 19-10-2007, 18:54   

o tak, tak. To jest przejście wybitnie dla samobójców.
 
     
Madafaker 
Mina



Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1716
Skąd: Małopolska Rulez !!
Wysłany: 19-10-2007, 19:03   

Ale pomimo tego pozornego niebezpieczeństwa...nie pamiętam na przedmiotowym przejściu zdarzenia z udziałem pieszych...czemu oczywiście przyklaskujemy...
_________________
Od 0 do 18 cm w 5.5 sekundy :-)
 
 
     
oseczka 
Zawalisko



Osiedle: Lekarka
Pomogła: 3 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 14 Maj 2007
Posty: 926
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 19-10-2007, 19:08   

a ja wam powiem ze w Wieliczce kierowcy są.. nie powiem jacy by nikogo nie urazić! Czy aby nie ma czegoś takiego że pieszy na pasach ma pierwszeństwo? Jak mnie uczyli w szkole parę lat temu na wychowaniu komunikacyjnym to coś takiego było i odnosiło sie to do kierowców że jak widzą pieszego powinni się zatrzymać i przepuścić oczywiście na PASACH! Często przechodzę przez przejście na Piłsudskiego koło figurki i niekiedy nawet i 10 min trzeba czekać żeby przejść bo żaden cep się nie zatrzyma!
_________________
Nadeszło w pore lato powiedz mi co Ty na to? Słoneczko ładnie tańczy ma kolor pomarańczy przy Tobie zaraz płone Twe ciało opalone całuje kiedy tańczy bo smak ma pomarańczy....
 
     
ruda 
Warzelnik



Wiek: 46
Dołączyła: 15 Wrz 2007
Posty: 28
Wysłany: 19-10-2007, 22:42   

Madafaker napisał/a:
Ale pomimo tego pozornego niebezpieczeństwa...nie pamiętam na przedmiotowym przejściu zdarzenia z udziałem pieszych...czemu oczywiście przyklaskujemy...


Brzmi pocieszająco, za to ile osób tam zcina (scina? ścina?? :zdziw: ) zakręt..bywał też pewien pojazd, który miał swego czasu w zwyczaju parkować tam całym sobą na jezdni. Zaraz za zakrętem. Jeśli się mieszka tutaj i zna drogę, wiadomo, czego oczekiwać, ale przygodny podróżnik, marne ma szanse.
 
     
ruda 
Warzelnik



Wiek: 46
Dołączyła: 15 Wrz 2007
Posty: 28
Wysłany: 19-10-2007, 22:44   

A mała ilość wypadków może też wynikać z tego, że przejście jest słabo uczęszczane- większość leci na dziko na wprost magistratu.
 
     
wicked 
Skarbnik


Dołączyła: 12 Wrz 2007
Posty: 81
Wysłany: 20-10-2007, 09:47   

oseczka napisał/a:
a ja wam powiem ze w Wieliczce kierowcy są.. nie powiem jacy by nikogo nie urazić! Czy aby nie ma czegoś takiego że pieszy na pasach ma pierwszeństwo? Jak mnie uczyli w szkole parę lat temu na wychowaniu komunikacyjnym to coś takiego było i odnosiło sie to do kierowców że jak widzą pieszego powinni się zatrzymać i przepuścić oczywiście na PASACH! Często przechodzę przez przejście na Piłsudskiego koło figurki i niekiedy nawet i 10 min trzeba czekać żeby przejść bo żaden cep się nie zatrzyma!


ja tak zrobiłam całkiem niedawno na Kurdwanowie - zatrzymałam się by przepuścic pieszych....niestety pani jadąca za mną zagapiłą się i uderzyła w tył mojego samochodu...efekt - rozwalony zderzak w moim aucie - jej auto - seicento doszczętnie zmiażdżony przód...wrażenia: bezcenne, hehe, same nerwy;) niestety w niektórych miejscach wolę przejechac sobie spokojnie i niech piesi czekają bo ja zderzak chce miec cały - nie mam zamiaru znów biegac po ubezpieczalniach /w których załatwia sie wszystko baaaardzoooo powooooliiii/. generalnie często zatrzymuje sie przed przejściem dla pieszych; sama co jakis czas /ba, codziennie/ jestem pieszym i wiem co to znaczy czekac az łaskawie jakis super hojny kierowca zatrzyma sie przed przejściem dla pieszych:P

wiem, ze sa tacy kierowcy, którzy maą pieszych w głębokum poważaniu...no niestety i tak bywa.
 
     
oseczka 
Zawalisko



Osiedle: Lekarka
Pomogła: 3 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 14 Maj 2007
Posty: 926
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 20-10-2007, 13:04   

A ja dzisiaj muszę młodych panów POLICJANTÓW pochwalić!! :P Nie wiem czy panowie mnie śledzili czy jak ale 2 razy zatrzymali się i przepuścili mnie na pasach :P
_________________
Nadeszło w pore lato powiedz mi co Ty na to? Słoneczko ładnie tańczy ma kolor pomarańczy przy Tobie zaraz płone Twe ciało opalone całuje kiedy tańczy bo smak ma pomarańczy....
 
     
wicked 
Skarbnik


Dołączyła: 12 Wrz 2007
Posty: 81
Wysłany: 21-10-2007, 11:21   

ruda napisał/a:
o tak, tak. To jest przejście wybitnie dla samobójców.

tych prześc dla samobójców t ow naszym mieście trochę jest :diabel2: no może doczekamy się na jakąs sygnalizację świetlną w niektórych miejscach:) będzie bezpieczniej dla wszystkich:)
 
     
Kierowca
Gość
Wysłany: 21-10-2007, 12:11   

Wicked taka Pani raz uderzy , drugi a za trzecim jak zobaczy pasy to kilometr wczesniej zacznie chamowac.

Niestety jak widze jak sie uczyc jezdzic mlodych kierowcow to dramat.
Lusterko wsteczne Twoj wrog, zachowanie odstepu Twoj wrog, i na nauce jazdy max 30 po miescie.
Czego ta predkosc uczy ? "lansowania" i jazdy na zimy łokieć ?
 
     
oseczka 
Zawalisko



Osiedle: Lekarka
Pomogła: 3 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 14 Maj 2007
Posty: 926
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 21-10-2007, 13:28   

drogi gościu a ja Ci powiem że sama się uczę teraz na prawko i w cale nie jadę po mieście 30 km/h :)) fakt ze raz sie jedzie szybciej a raz wolniej...

a do przejść dla pieszych chyba z daleka widać że jest znak więc jak i znam stoi to i zebr stać powinna :/ a że ktoś jest ŚLEPY to inna sprawa :/
_________________
Nadeszło w pore lato powiedz mi co Ty na to? Słoneczko ładnie tańczy ma kolor pomarańczy przy Tobie zaraz płone Twe ciało opalone całuje kiedy tańczy bo smak ma pomarańczy....
 
     
wicked 
Skarbnik


Dołączyła: 12 Wrz 2007
Posty: 81
Wysłany: 21-10-2007, 14:35   

Kierowca napisał/a:
Wicked taka Pani raz uderzy , drugi a za trzecim jak zobaczy pasy to kilometr wczesniej zacznie chamowac.

Niestety jak widze jak sie uczyc jezdzic mlodych kierowcow to dramat.
Lusterko wsteczne Twoj wrog, zachowanie odstepu Twoj wrog, i na nauce jazdy max 30 po miescie.
Czego ta predkosc uczy ? "lansowania" i jazdy na zimy łokieć ?


ciekawa jestem JAK ty drogi Kierowco jeździsz? super extra przepisowo zapewne;)
ja prawlko mam juz 5 lat, stwierdzam, ze po roku jazdy swoim autem, po różnych trasach, nauczyłam sie jeżdzic. na pasach staram sie przepuszczac pieszych ale coz robic gdy kierwoca za mną szybko jedzie? zatrzymac pojazd przed przejściem i zerwac w zderzak tylny? nie - dziękuję:) /czytaj kilka postów wyżej;) )

ja wiem, ze są młodzi kierowcy lansujący się brykami od rodziców i przy tym jeszcze jeżdzą "xy" km/h ... nauczą sie moze czegos gdy rozwalą ten samochodzik lub gdy odbiora im prawko:)

z koleji inną sprawą sa szkoły jazdy - ja akurat miałam super pana, który mnie nauczy l jeździc i patrzec w lusterka:) a co do "lansowania się" "L" przy jeździe 30km/h to juz inna sprawa...
 
     
Kierowca Bombowca
Gość
Wysłany: 21-10-2007, 16:55   

Witaj
Ja stram sie jezdzic z glowa, chciaż nie zawsze to wychodzi.

Ja robie miesiecznie pare tysiecy kilometrow po miescie, expresowkach, trasach szybkiego ruchu i warszawie.

Znam zachowania wielu ludzi z roznych rejonow polski.

Ogolnie kierowcow powoli trzeba przyzwyczajac do przepuszczania na przejsciu ( takie sa przepisy ), i nie dac sie zdominowac przez geriatrykow i mlodych kamikadze.

Ja tez mialem idealnego Pana od prawa jazdy :) i chwale go sobie , jest zreszta z wieliczki ale szkole ma w krakowie. Pokazal mi wiele rzeczy dzieki ktorym uniknelem klopotliwych sytuacji, a najwazniejsza jest to ze pracuje caly czas oczami na 3 lusterka.
:)


Nauki jazdy dalej nie rozwijam i tych slynnych 30 km/h tez sama rozumiesz :)
 
     
Kierowca
Gość
Wysłany: 21-10-2007, 16:59   

Oseczka widac jak sie uczysz :)
hehe zebra i znaki widac z kilometra widac z jaka predkoscia jezdzisz i jakie przypadki mialas w zyciu.

Ciekawe co bys zrobila przy 90 na godzine gdzy nagle zaplajac swiatla drogowe widzisz Babinke z rowerem na srodku drogi na nieoswietlonym przejsciu ?
Pewnie row, albo baierki jak wiekszosc kursantow :)))


Polecam myslec a nie powtarzac bezmyslnie czynnosci z kursu, jak ktos mysli z odpowiednim wyprzedzeniem na drodze i analizauje cala sytuacje to staja sie perfekcyjnym kierowca w kilkanascie tygodni.
Swoja droga trzeba przejechac jakies 20 000 km zeby naprawde poczuc sie dorbze za kierownica a w miescie sie tego nie rozi , albo wtedy stanie sie dosłownie niedzilnym kierowca.

Powodzenia na prawku i mysl o tym ze nie zawsze znaki na i obok drogi sa kluczowe :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 17