Wpadłeś w dziurę w drodze? Żądaj odszkodowania |
Autor |
Wiadomość |
nacomito
Nadszybie
Osiedle: Bulwar Zachodzącego Słońca
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Lis 2007 Posty: 3812
|
Wysłany: 25-01-2011, 21:53 Wpadłeś w dziurę w drodze? Żądaj odszkodowania
|
|
|
Tytuł z Gazety Wyborczej jest na tyle aktualny, że zdecydowałem sie na otwarcie nowego wątku.
"Wpadłeś w dziurę w drodze? Żądaj odszkodowania"
Cytat: | Rozpoczął się sezon na dziury, które wyszły, gdy zniknął śnieg. Jeśli uszkodziłeś zawieszenie, układ kierowniczy albo felgę, za naprawę nie musisz płacić z własnej polisy ubezpieczeniowej ani kieszeni. Odszkodowania domagaj się od zarządcy drogi. Przedstawiamy krok po kroku, jak to zrobić
1.Udokumentuj wypadek
Żeby skutecznie ubiegać się o odszkodowanie, musisz w dokładny sposób opisać miejsce zdarzenia i przedstawić odpowiednie dowody. Bez tego nie ma sensu walczyć o pieniądze. Najbardziej wiarygodnym dokumentem jest protokół sporządzony przez policję lub straż miejską. Jego zapisy trudno kwestionować zarządcy drogi czy ubezpieczycielowi.
2. Wezwij policję lub straż miejską
Jeśli wpadłeś w dziurę i zauważyłeś poważne uszkodzenie wymagające naprawy, musisz działać od razu. Zatrzymaj samochód i na miejsce zdarzenia wezwij policję lub straż miejską. Czekanie na patrol często trwa bardzo długo, ale pamiętaj, że notatka służbowa sporządzona przez funkcjonariuszy jest najbardziej wiarygodnym dokumentem w procesie ubiegania się o odszkodowanie. Dlatego warto swoje odczekać.
3.Sfotografuj miejsce zdarzenia i uszkodzenia
Im więcej dowodów tym lepiej, a zdjęcia na pewno pomogą w pozytywnym rozstrzygnięciu sprawy. Wiadomo, że rzadko kto jeździ na co dzień z aparatem, ale większość z nas posiada takie urządzenie w telefonie komórkowym. Z braku innego to wystarczy. Pamiętaj, że samo zdjęcie "bezimiennej" dziury to za mało. Zrób kilka zdjęć. Oprócz samej dziury sfotografuje też uszkodzenie (jeśli jest widoczne) i miejsce zdarzenia w szerszej perspektywie, tak żeby bez żadnych wątpliwości dało się dokładnie ustalić, gdzie się znajduje.
4.Znajdź świadka
To szczególnie ważne, jeśli policja albo straż miejska nie pojawiła się lub ty nie mogłeś czekać. Musisz go poinformować, że będziesz starał się o odszkodowanie i poprosić o pisemne potwierdzenie całego zajścia. Koniecznie zapisz jego dane, adres i numer telefonu kontaktowego.
5. Sporządź wniosek
Napisz krótki wniosek z opisem zdarzenia. Najlepiej dołącz do niego szkic sytuacyjny z dokładnym umiejscowieniem zdarzenia. Jeśli masz zdjęcia oraz oświadczenie lub kontakt do świadka, dołącz je również. Podobnie zrób z rachunkami jeśli już naprawiłeś szkody. Nie zapominaj, że jeśli koszty naprawił ubezpieczyciel z polisy autocasco, wtedy nie masz już szans na odszkodowanie od zarządcy drogi. W przypadku protokołu sporządzonego przez policję lub straż miejską na miejscu zdarzenia najczęściej nie trzeba później prosić o jego kopię, bo w praktyce funkcjonariusze przekazują ją bezpośrednio zarządcy drogi. We wniosku koniecznie wspomnij tylko, że patrol przyjechał na miejsce zdarzenia i sporządzili notatkę.
6.Znajdź zarządcę drogi
Teraz musisz znaleźć instytucję, od której będziesz domagał się odszkodowania. Za każdą drogę ktoś odpowiada. Jeśli to droga miejska, to najpewniej powinieneś zwrócić się do lokalnego zarządu dróg miejskich (w przypadku Krakowa to Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu), jeśli krajowa do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W miastach sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana bo w przypadku, gdy najechałeś na niezabezpieczoną albo wystającą studzienkę kanalizacyjną, odpowiedzialne są wodociągi. Winne mogą być też tory tramwajowe albo kolejowe. Przykładowo spółka tramwajowa odpowiada za pas jezdni w odległości 50 cm od skrajnych torów. Cała sprawa wydaje się skomplikowana, ale nie ma sensu ślęczeć nad ewidencją własności gruntów. Po prostu zadzwoń do instytucji, do której według ciebie należy droga. W miarę dokładnie opisz miejsce zdarzenia i upewnij się, że ten zarządca jest właściwym adresatem twojego roszczenia. Tego możesz się dowiedzieć najczęściej już od policjantów, którzy przyjadą na miejsce.
7. Uzbrój się w cierpliwość
Cała sprawa może zająć nawet do dwóch miesięcy. Prawie wszyscy zarządcy dróg są ubezpieczeni od takich wypadków. Dlatego najpierw całą dokumentację rozpatruje zarządca drogi, a później przekazuje ją swojej firmy ubezpieczeniowej, która podejmuje ostateczną decyzję. Pamiętaj, że twoja zwłoka na pewno nie pomoże sprawie. Postaraj się złożyć kompletny wniosek w ciągu 2 tygodni od feralnego zdarzenia.
Przydatne adresy:
* Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu (zarządca dróg publicznych na terenie Krakowa) - ul. Centralna 53, Kraków, tel. (012) 616-72-69
* Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie - Wydział Administracyjno Gospodarczy, ul. Głowackiego 56, Kraków, tel. (012) 638 25 82 lub (012) 637 90 00, wew. 141
* Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - rejon Kraków: ul. Mogilska 25, Kraków, tel. (012) 285 50 57 - rejon Nowy Sącz: Podegrodzie, Nowy Sącz, tel. (018) 445 90 68 - rejon Nowy Targ: ul. Składowa 12a, Nowy Targ, tel. (018) 266 28 86 - rejon Tarnów: ul. Zakładowa 6, Tarnów, tel. (014) 621 04 33 - rejon Wadowice: ul. Babica 67 b, Wadowice, tel. (033) 873 77 37
* Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji - ul. Senatorska 1, Kraków, tel. (012) 424 23 00 Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków http://krakow.gazeta.pl/k...zkodowania.html
|
|
|
|
|
|
AdR
Poprzecznia
Osiedle: W. Pola
Wiek: 36 Dołączył: 09 Gru 2007 Posty: 129 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 26-01-2011, 19:43
|
|
|
Potwierdzam - działa. Powiem więcej: drogi gminne w Wieliczce są (były przynajmniej jeszcze we wrześniu) nieubezpieczone i gmina z własnej kasiory wypłaca... Nie trzeba się umawiać z żadnym ekspertem, rzeczoznawcą itp... |
|
|
|
|
nacomito
Nadszybie
Osiedle: Bulwar Zachodzącego Słońca
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Lis 2007 Posty: 3812
|
Wysłany: 27-01-2011, 14:11
|
|
|
Uzupełnieniem niech będą wypowiedzi: Cytat: | Gość: artus 25.01.11, 14:02
Fajny artykuł - dzięki!
A przy okazji - znajomy zgłosił do ZIKiTu, że rozwalił sobie koło i zapytał co ma zrobić. Zrobił duże oczy, jak goście przysłali szybciutko kolesia, który załatał dziurę zanim przyjechała policja. Na szczęście zrobił zdjęcia, zarówno dziury, jak i gościa który nogą przydeptywał rozgrzany asfalt.
|
Cytat: | Gość: Lifeform 25.01.11, 15:13
A jak to wyglada w praktyce?
1. Wpadłem w dziurę przy prędkości 40km/h, uszkodziłem oponę, felgę, kołpak, drążek kierowniczy, poduszkę pod silnikiem.
2. Odczekałem ponad godzinę na radiowóz aby otrzymać protokół zdarzenia.
3. Komplet dokumentów wraz ze zdjęciami złożyłem do ZIKiTu dwa dni po zdarzeniu, dowiedziałem się, że dalej będę kontaktował się z TU Allianz.
4. Dwa tygodnie ciszy.
5. Na dzień przed Sylwestrem niespodziewana wizyta panów z firmy LCS (???), dowiedziałem się, że oni likwiduą szkody dla Allianz (dziwne, gdyż niedawno Allianz przysyłał swoich likwidatorów).
6. Panowie z LCS w dziwny sposób starali się udowodnić, że tak naprawdę nic nie uszkodziłem (stwierdzenie pana eksperta: "po co Panu dwie nowe opony, wymieni Pan jedną i tak nikt tego nie sprawdza"; ciekawe... a czyżby sami likwidatorzy nie sprawdzali stanu ogumienia po kolizji?). Ostatecznie po dogłębnej analizie trwającej 5 minut (nikt sie nie pokusił aby zaglądnąć nawet pod auto) stwierdzono, że uszkodzona jest jedna opona i jedna felga.
7. Mija już 1,5 miesiąca od zdarzenia, firma LCS milczy, Allianz milczy, ZIKiT milczy. LCS twierdzi, że ZIKiT się nie wypowiedział w tej sprawie, ZIKiT nie ma zamiaru się wypowiedzieć a ja za własne pieniądze dokonuję koniecznej naprawy samochodu.
Aha, dziura którą udało mi się dogłębnie zwiedzić została załatana w dniu, w którym złożyłem papiery do ZIKiTu.
Jak dla mnie dno i żenada. Są ulice, którymi nie da się juz w Krakowie jeździć. A władze miasta i zarządcy dróg maja nas, kierowców w głębokim poszanowaniu...
|
Cytat: | Gość: Dorota 25.01.11, 15:52
Dwa miesiące?... Ja się szarpałam z Zarządem Dróg i Mostów w Jaworznie cały rok!!! Wpadłam w dziurę głębokości 30 cm i szerokości powyżej połowy pasa jezdni i roztrzaskałam miskę olejową o studzienkę kanalizacyjną. Policję wezwałam, zdjęcia zrobiłam, wnioski złożyłam i....czekałam, czekałam, czekałam. Samochód w międzyczasie naprawiłam w serwisie, który miał dostać zapłatę wprost od ubezpieczyciela Zarządu. I tak minęło kilkanaście tygodni, aż w końcu ktoś z serwisu zadzwonił, że pieniędzy nie otrzymali. No i się zaczęło codzienne telefonowanie do Hestii. W końcu przyszło pismo, że to nie wina Zarządu tylko Przedsiębiorstwa Kanalizacji. Pociągnęłam zapłatę z mojego AC, żeby mieć spokój przynajmniej z serwisem, ale nie zamierzałam odpuszczać. dziesiątki telefonów, odwołanie, tłumaczenie, zapowiedź sprawy sądowej i rezygnacja z usług ubezpieczyciela (bo byłam ubezpieczona w tym samym co Zarząd) w końcu poskutkowały. Po calutkim roku. Z tego wniosek, że to jest walka tylko dla ludzi o mocnych nerwach, ale jak się trochę powalczy to się w końcu dostanie.
|
|
|
|
|
|
ewa1980
Szyb Ewa
Wiek: 44 Dołączyła: 03 Sty 2011 Posty: 163 Skąd: Trąbki-Wieliczka
|
Wysłany: 27-01-2011, 18:05
|
|
|
drogi w Wieliczce pozostawiają wiele do życzenia w szczególności brakuje informacji o remontowanych miejscach i można uszkodzić zawieszenie, to że nikt w gminie nie mysli o ubezpieczeniu dróg w zakresie OC to wręcz niewiarygodne |
_________________ Ewa |
|
|
|
|
T
Kierat konny
Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 331
|
Wysłany: 27-01-2011, 21:49
|
|
|
nacomito napisał/a: | Uzupełnieniem niech będą wypowiedzi: Cytat: | Gość: artus 25.01.11, 14:02 Na szczęście zrobił zdjęcia, zarówno dziury, jak i gościa który nogą przydeptywał rozgrzany asfalt.
|
|
Przepraszam za OT, ale nie mogę się powstrzymać - ten od ugniatania nogą to amator był; nasze ZDP to wysypuje na dziurę i służbowym samochodem jeździ kilka razy przód-tył - tacy są PRO |
_________________ Zawsze wyorbrażałem sobie Raj jako bibliotekę; nigdy jako ogród.
Jorge Luis Borges |
|
|
|
|
nacomito
Nadszybie
Osiedle: Bulwar Zachodzącego Słońca
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Lis 2007 Posty: 3812
|
Wysłany: 02-03-2012, 16:49
|
|
|
Odsłania się coraz więcej dziur w drogach. Wznawiam wątek.
• USZKODZIŁEŚ AUTO, WPADAJĄC W DZIURĘ? RADZIMY, CO ZROBIĆ, BY DOSTAĆ ODSZKODOWANIE Cytat: | Zapłaciliście słono za naprawę samochodu, bo wpadliście w dziurę? Walczcie o odszkodowanie! W ubiegłym roku w Lublinie Zarząd Dróg dostał 159 zgłoszeń od kierowców. Rekompensatę wygrało 96. Z tego może wynikać, że jedna trzecia kierowców nie udokumentowała właściwie wypadku. Prezentujemy krótki poradnik, co zrobić, żeby na pewno otrzymać pieniądze.•
Jeśli przydarzy nam się niemiła niespodzianka, przede wszystkim nie możemy wpadać w panikę. Każdy z zarządców dróg jest ubezpieczony, ale to na nas ciąży obowiązek udowodnienia, że do uszkodzenia pojazdu doszło z winy zarządcy drogi.
Podstawa to dokumentacja
Najważniejsze są dwie rzeczy, które możemy zrobić, używając telefonu komórkowego. Po pierwsze: zdjęcia uszkodzeń pojazdu, dziury, ogólnego planu - tak, żeby nie było wątpliwości co do miejsca zdarzenia. Po drugie - dzwonimy po policję albo straż miejską - radzi mecenas Stanisław Denkowski. Samo nasze oświadczenie, że zdarzenie miało miejsce w danym miejscu i jego opis to za mało. Firma ubezpieczeniowa wyda odmowną decyzję. Firmy zarabiają na różnicy między wpłaconymi składkami a wypłaconymi odszkodowaniami - podkreśla Denkowski, a to oznacza, że jeśli nie muszą, odszkodowania nie wypłacą, bo zmniejszy to ich zysk. Protokół policyjny czy ze straży miejskiej jest jako dowód nie do podważenia. Firmy ubezpieczeniowe zazwyczaj wówczas nie dyskutują, tylko wypłacają odszkodowanie. Jeśli do tego mamy dokumentację fotograficzną możemy być w 100 procentach pewni, że otrzymamy rekompensatę.
Wypełnij formularz
Większość zarządców dróg ma przygotowany specjalny druk zgłaszania szkody. Musimy ustalić, kto administruje danym odcinkiem jezdni i do niego zgłosić nasze roszczenie. Nie możemy jednak naprawić w tym czasie samochodu, ponieważ firma ubezpieczeniowa w większości przypadków wskazuje własnego likwidatora szkód, który szacuje wartość strat. Jeśli naprawimy auto sami i przedstawimy jedynie fakturę, może ona być zakwestionowana. Po pierwsze rzeczoznawca może podważyć zakres naprawy, uznając np. że wymieniono więcej, niż powinno być wymienione. Po drugie ceny podzespołów, czy koszty naprawy. Warto poczekać więc do oględzin. Jeśli jest protokół to wtedy możemy naprawić auto i liczyć na zwrot pieniędzy. Jeśli w trakcie naprawy okaże się, że jej zakres powinien być większy, niż ocenił to rzeczoznawca, trzeba ponownie wezwać go na dodatkowe oględziny. Na likwidację szkody firma ubezpieczeniowa ma 30 dni. | źródło: http://www.rmf24.pl/fakty...c-by,nId,436901 |
|
|
|
|
izakot
Sztolnia
Osiedle: Zadory
Pomogła: 1 raz Wiek: 46 Dołączyła: 15 Gru 2010 Posty: 154
|
Wysłany: 03-03-2012, 13:09
|
|
|
Dobre rady zawsze w cenie
Miałam problem 2 lata temu gdy wpadłam w dziurę na Rybitwach, rozliczyli mi wszystko prócz faktury za lawetę |
_________________ Izabela |
|
|
|
|
Jacek8
Siuda Baba
Osiedle: Lekarka
Wiek: 49 Dołączył: 22 Lis 2011 Posty: 59 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 26-03-2012, 05:50
|
|
|
Sito jakie mamy na drogach daje się odczuć w szczególności przy wymianie opon, gdzie często dowiadujemy się że felgę należy zostawić na prostowanie. |
_________________ Jacek |
|
|
|
|
przemo
Żupa solna
Osiedle: 500m od rynku
Pomógł: 17 razy Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 6286 Skąd: 49.991 N, 20.060 E
|
Wysłany: 26-03-2012, 06:14
|
|
|
Nie zauważyłem tego sita. |
_________________
|
|
|
|
|
Tsubasa
Osiedle: Lekarka
Pomógł: 13 razy Wiek: 44 Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 3871 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 26-03-2012, 07:44
|
|
|
przemo napisał/a: | Nie zauważyłem tego sita. |
jadę sobie dziurą, patrzę a tu kawałek asfaltu |
_________________ Czy to prawda, że w Polsce już widać na horyzoncie dobrobyt?
Prawda - horyzont według definicji to wyimaginowana linia, która oddala się w miarę zbliżania
--------------------------------------------------------
www.nano-reef.pl - bo małe jest piękne |
|
|
|
|
wiesiek
Sztygar Wiesiek
Osiedle: Mardimex
Wiek: 40 Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 64
|
Wysłany: 10-04-2012, 04:39
|
|
|
Bywało gorzej innymi latami, ale to mało pocieszające
Na Bieżanowie wpadłem w dziurę, rozwaliłem felgę dzwonie aby to zgłosić i dostaję komunikat
abym poczekał do 15 minut przyjedzie policja aby zrobić zdjęcie i notatkę, czekałem 55 minut przyjechali panowie i w zasadzie w 10 minut wszystko załatwione łącznie z fotkami dziury koła i notatką |
|
|
|
|
nacomito
Nadszybie
Osiedle: Bulwar Zachodzącego Słońca
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Lis 2007 Posty: 3812
|
Wysłany: 15-07-2013, 10:59
|
|
|
ZIKiT płaci odszkodowania
Cytat: | KONTROWERSJE. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu ma nowy pomysł na oszczędności. W tym roku nie ubezpieczył się od szkód powstałych na drogach, którymi administruje. Kierowcy obawiają się, czy wystarczy pieniędzy.
Urzędnicy ZIKiT-u twierdzą, że zrezygnowanie z ubezpieczenia od odpowiedzialności za szkody powstałe na drogach miejskich (większością z nich zarządza ta jednostka) oznacza spore oszczędności.
Innego zdania są najbardziej zainteresowani, czyli kierowcy. Uważają, że brak ubezpieczyciela spowoduje dłuższy czas oczekiwania na odszkodowanie i większe wydatki z miejskiej kasy.
Dlaczego ZIKiT nie zdecydował się ubezpieczyć na okoliczność szkód powstałych na drogach? Urzędnicy tłumaczą, że składka była za wysoka. - Po przetargu otrzymaliśmy oferty, w których kwota składki przewyższała sumę przewidzianą przez nas na odszkodowania - mówi Michał Pyclik z ZIKiT.
Najniższa oferta wynosiła 1,6 mln zł, zaś w kasie przygotowano jedynie ok. 1,2 mln zł. Dodatkowo ZIKiT byłby zobowiązany do pokrycia z własnych środków szkód do kwoty 10 tys. zł. A to duży wydatek. - Zdecydowaliśmy się na zlecenie likwidacji szkód firmie zewnętrznej, która ustala odpowiedzialność odszkodowawczą, a ZIKiT dokonuje wypłaty odszkodowania na podstawie wyliczeń - tłumaczy Krzysztof Wójcik, kierownik Wydziału Administracji i Organizacji z ZIKiT-u.
Co to oznacza dla kierowców, którzy zniszczyli samochody na dziurawych miejskich drogach? Teoretycznie nic się nie zmienia. Nadal zgłaszają szkody do ZIKiT, a ten realizuje, przy pomocy wynajętej firmy, identyczną procedurę jak wcześniej ubezpieczyciel. Różnica jest taka, że odszkodowanie kierowcy wypłaca teraz ZIKiT, a nie ubezpieczyciel.
Mirosław Chrapusta, szef biura prawnego Urzędu Wojewódzkiego, przyznaje, że ZIKiT nie ma wymogu ubezpieczenia od szkód, ale... - Zaniechanie ubezpieczenia to ryzykowny krok. Może przynieść spore straty, bo przecież trudno okreslić, ile wpłynie roszczeń - podkreśla Chrapusta.
Podobne obawy żywią kierowcy. - Krakowskie ulice są w fatalnym stanie. Codziennie dochodzi do przynajmniej kilkunastu uszkodzeń pojazdów na wyrwach i wystających studzienkach. Po wakacjach, gdy nadejdą deszcze, lawinowo zaczną wpływać roszczenia o odszkodowanie - twierdzi Stanisław Grzybowski, szef Barbakanu, największej sieci taksówek w Małopolsce. Obawia się, że znacza liczba roszczeń może spowodować, że procedury będą się przeciągać albo część z nich nie zostanie uznana, jeśli w kasie zabraknie pieniędzy.
Kolejny pomysł na oszczędności w ZIKiT zainteresował także radnych. - Jest dla mnie naturalne, że miasto powinno się ubezpieczać na okoliczność szkód powstałych na drogach, tak jak należy ubezpieczyć mieszkanie na wypadek pożaru czy zalania. Rezygnacja z ubezpieczenia to pochopna decyzja - twierdzi Mirosław Gilarski, radny miasta (niezależny).
Dla Marka Hohenauera (PO) ważne jest, dlaczego ZIKiT uznał, że brak ubezpieczenia pozwoli na oszczędności. - Kto będzie płacił odszkodowania kierowcom, gdy w kasie ZIKiT zabraknie pieniędzy? Mam nadzieję, że nie pójdą na to pieniądze od krakowskich podatników - mówi.
Na odszkodowania dla kierowców ZIKiT zarezerwował w tym roku w sumie ok. 2 mln zł. Wypłacił dotychczas 90 tys. Wpłynęło już 495 wniosków o odszkodowania, ale tylko część z nich została rozpatrzona. W ubiegłym roku było ich 787.
MAŁGORZATA STUCH | źródło: http://www.dziennikpolski...zkodowania.html |
|
|
|
|
kmc
Kierat konny
Osiedle: Krzyszkowice=>Os. Bogucice
Pomógł: 1 raz Dołączył: 28 Cze 2009 Posty: 330
|
Wysłany: 15-07-2013, 11:12
|
|
|
Przerośnięty moloch wynajmuje firmę zewnętrzną?
Nie długo to wszystko za nich (czyt. ZIKiT) będą robiły firmy zewnętrzne a ciepłych stołków jeszcze więcej przybędzie. |
_________________ Panie, strzeż mnie od przyjaciół... Z wrogami jakoś sobie poradzę. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 17 |
|
|