Wieliczka Wielickie inwestycje... czyli co budują w mieście

ArturSosin · Wysłany: 09-05-2011, 22:09

No to jeszcze raz: 'projektant obiektu zapewnił, że wzmocniona ściana przyszłego'...

nacomito · Wysłany: 09-05-2011, 22:50

Zapewnienie nie jest faktem. Na podstawie jedynie zapewnienia projektanta inspektor nie powinien dopuścić do realizacji budowy. Temu służą obliczenia, a projekt nie przewidywał spływania skarpy.

Piotrex · Wysłany: 09-05-2011, 23:45

sprox · Wysłany: 10-05-2011, 00:33

Wieliczka jest miastem położonym na skarpach.
Od tej rzeczywistości nie uciekniemy. Wiedzieli o tej przypadłosci, ci co budowali tu poprzednio.
Stąd miasto-ogród, a nie zwarta zabudowa do horyzontu. Ogród zapewnia niskie obciążenia gruntu, ale w konsekwencji sprawia, że miasto jest rozlazłe, niegęsto zaludnione, małe.
Nie od parady byłoby tu wspomnieć, że taka "ogrodowa" zabudowa musi skutkować miszmaszem architektonicznym, z czym nasze poczucie estetyki boryka się do tej pory

greg · Wysłany: 10-05-2011, 07:53

Niezależnie od kierownika budowy, inspektora nadzoru inwestorskiego, powiatowego nadzoru budowlanego powstaje pytanie, gdzie był Wydział Architektury, który wydawał pozwolenie na budowę (po sprawdzeniu kompletności dokumentacji). Należy domniewywać, że Wydział Architektury, wiedząc jakie w tym miejscu panują warunki geologiczne dołożył staranności przy sprawdzaniu kompletności dokumentacji (włącznie z niezbędnymi obliczeniami) - nawet strach myśleć, że tak się to nie odbyło. Natomiast, jeżeli PINB nałożył mandaty na kierownika budowy i inspektora nadzoru inwestorskiego, to oznacza, że proces budowlany był prowadzony niezgodnie z zatwierdzonym projektem i/lub sztuką budowlaną[/b]

ArturSosin · Wysłany: 10-05-2011, 07:58

Nie wiem, moze ja czytalem co innego. U mnie sie wyswietla tak:

Cytat:

nałożył mandaty po 500 zł. - Powinni tak prowadzić budowę, żeby do osuwiska nie doszło - komentuje krótko.

Czyli za skutek bez orzeczenia konkretnej winy

greg · Wysłany: 10-05-2011, 08:14

Nie ma mandatów za nic - to tak jakbym złapał gumę, zmieniam na rezerwę, przejeżdżam 100 m i znowu gwóźdź - drogówka daje mandat i mówi - "to trzeba było nie wyjeżdżać dzisiaj w ogóle na drogę". Jak przyjęli mandat, to znaczy robili coś nie tak.
Osobny temat - kompletność dokumentacji, badania geologiczne i związane z nimi obliczenia. Pytaniem jest - czy robiono odwierty na istniejącej drodze, czy też oparto się na starej dokumentacji - niekoniecznie prawdziwej.
Naturalnie, jak to w życiu jest - coś może pójść nie tak
Sytuacja jest na pewno rozwojowa

ArturSosin · Wysłany: 10-05-2011, 08:19

To nie jest gwozdz na drodze. Dziwne porownanie.
Zdecyduj sie czy

Cytat:

robili coś nie tak

czy

Cytat:

proces budowlany był prowadzony niezgodnie z zatwierdzonym projektem

bo to wielka roznica.
Jesli w czasie budowy koparka zedrze kore z drzewa to tez dostaniesz mandat mimo, ze budujesz zgodnie z projektem.
Poza tym jakby rzeczywiscie spowodowali uchybienia skutkujace osunieciem drogi to nie dostaliby mandatu za 500 zl tylko mieliby postawiony zarzut spowodowania katastrofy budowlanej.
Ale slusznie, sprawa jest rozwojowa.

greg · Wysłany: 10-05-2011, 08:27

ArturSosin · Wysłany: 10-05-2011, 08:28

Tam Cie tak znaja, ze powiedza co miales na mysli?

greg · Wysłany: 10-05-2011, 08:35

Na szczęscie nie muszę pracować w tym grajdołku wzajemnych powiązań, układów i układzików

- zawsze potem się ma "czkawkę" - ale tak na serio, sprawa jest na pewno ciekawa.

przemo · Wysłany: 10-05-2011, 08:42

Troche wychodzicie za wątek główny

greg · Wysłany: 10-05-2011, 08:44

przyjęto uwagę

ArturSosin · Wysłany: 10-05-2011, 08:47

Sorki, ale jak powiedzial greg, sprawa jest emocjonujaca

Marcin · Gwarek Wiek: 42 Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 17

Jestem ciekaw kiedy naprawią jednię. Nie uśmiecha mi się stać kilka minut w korku.