Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: master7
21-10-2010, 07:54
Magda Gessler w Wieliczce
Autor Wiadomość
lekmedwet 
Kierat konny
lekmedwet.pl


Osiedle: Lekarka II
Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 347
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 26-03-2011, 19:08   

pan_jacek napisał/a:
Pan Edward się zakochał hahahaha!


Ten tekst powalił chyba wszystkich :P
 
     
r-a-f-a-l
Szyb


Osiedle: os. Krzyszkowice
Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 166
Wysłany: 26-03-2011, 19:11   

nietopesh napisał/a:
Hehe promocja wypaśna :) Takich opornych ludzi to w żadnym odcinku nie było :P

Wstyd, wstyd, wstyd.... i jak tu miasto ma być przyjazne dla odwiedzających jak sami mieszkańcy prezentują się tak skandalicznie, normalnie totalna dzicz!
 
     
willu
Kopacz


Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 8
Wysłany: 26-03-2011, 19:13   

no ale co sie dziwic :) okoliczne wsie sie zjechaly to poziom trzymaja :D

swoja droga tylko Tomek ratuje tego Maxima ...
 
     
Czoobek 
Skarbnik



Osiedle: Biedne :)
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 88
Skąd: z kątowni :)
Wysłany: 26-03-2011, 19:14   

Znając zamiłowanie Wieliczan do bannerów wszelakich (w końcu na każdym praktycznie płocie w tym mieście coś "dynda"), powinny się dziewczyny okleić dobrze jakimś sitodrukiem, wtedy ktoś by je zauważył i coś od nich wziął :)
Co do samego odcinka - końcówka przyzwoita, nie olali porad Gesslerowej i zastosowali zalecane menu. A co się z tym wiąże - mam ochotę skosztować tego bigosu.
I chyba o to chodziło :)
_________________
Pzdr,
Czoobek

 
  czoobek
     
bimberboy 
Sztygar


Wiek: 61
Dołączył: 08 Mar 2011
Posty: 67
Wysłany: 26-03-2011, 19:20   Hmmm........

Nie chce uzywac wielkich slow .
Ale...
Pracowalem za studenckich czasow w restauracji .
Kierowniczka "darla" sie ile wlezie ,jak przylapala pracownika na dotykaniu zywnosci golymi rekami .
Mowy nie bylo ,aby cos robic bez rekawiczek.
Ponoc taki byl wymog Sanepidu, aby kazdy kontakt reka z zywnoscia byl higieniczny .
Nie wiadomo co sie rekami dotykalo .
A rekawiczki - cienkie kucharskie - daja poczucie higieny a nie oblesnosci.
Zdumiewa mnie ,ze nikt na to nie zwrocil uwagi.
Czasmi ogladam reportaze z kuchni np na statkach wycieczkowych .
Tam wszyscuy zatrudnieni w kuchni maja rekawiczki - takie biale ,pewnie z gumy silikonowej.
A tu widac bylo ,ze sprawami hiegieni nikt sobie glowy nie zawraca .
Smutne...
_________________
Czasami trzeba cos przepedzic...
 
     
Czoobek 
Skarbnik



Osiedle: Biedne :)
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 88
Skąd: z kątowni :)
Wysłany: 26-03-2011, 19:22   

Słuszna uwaga. Ciekawy jestem gdzie przez tyle lat podziewał się Sanepid. Bo pewnie nie w Maximie? :)
_________________
Pzdr,
Czoobek

 
  czoobek
     
jolakozaczka 
Kierat konny
usia



Pomogła: 1 raz
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Gru 2009
Posty: 340
Skąd: tomaszkowice
Wysłany: 26-03-2011, 19:25   

Skoro tolerował ten syf w knajpie, to raczej zaplecza nikt z Sanepidu nie zwiedził.
Powaliła mnie maszyna do obierania ziemniaków.
Może zajrzę w wolnym czasie na strudla
_________________
nad wizerunkiem wrednej jędzy usilnie pracuję
 
     
Czoobek 
Skarbnik



Osiedle: Biedne :)
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 88
Skąd: z kątowni :)
Wysłany: 26-03-2011, 19:28   

Jak padnie, czego oczywiście nie życzę, to zawsze można lokal przekwalifikować na muzeum sprzętu gastronomicznego :)
_________________
Pzdr,
Czoobek

 
  czoobek
     
bimberboy 
Sztygar


Wiek: 61
Dołączył: 08 Mar 2011
Posty: 67
Wysłany: 26-03-2011, 19:33   

Na tej maszynie do obierania ziemniakow to miesiac pracowalem .
Wkladalo sie do niej 2 wiadra ziemniakow ,wlewalo troche wody i puszczalo .
Na dnie tej maszyny byl dysk w ksztalcie tarki.
I tak trzeba bylo pozniej recznie wydrelowac ziemniaki .
_________________
Czasami trzeba cos przepedzic...
 
     
Tsubasa 



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 13 razy
Wiek: 44
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 3871
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 26-03-2011, 19:37   

bimberboy napisał/a:
recznie wydrelowac ziemniaki .


to się nazywało oczkowanie ;) najgorsza robota na obozach harcerskich..

jeżeli faktycznie taki syf jak piszecie to chyba nawet te rewolucje nie pomogą..
_________________
Czy to prawda, że w Polsce już widać na horyzoncie dobrobyt?
Prawda - horyzont według definicji to wyimaginowana linia, która oddala się w miarę zbliżania
--------------------------------------------------------
www.nano-reef.pl - bo małe jest piękne
 
 
     
markoantonio 
Kierat konny
markoantonio


Pomógł: 3 razy
Wiek: 47
Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 328
Wysłany: 26-03-2011, 19:54   Re: Hmmm........

bimberboy napisał/a:
Nie chce uzywac wielkich slow .
A.
Zdumiewa mnie ,ze nikt na to nie zwrocil uwagi.
Czasmi ogladam reportaze z kuchni np na statkach wycieczkowych .
Tam wszyscuy zatrudnieni w kuchni maja rekawiczki - takie biale ,pewnie z gumy silikonowej.
A tu widac bylo ,ze sprawami hiegieni nikt sobie glowy nie zawraca .
Smutne...

W teorii oczywiście masz rację , że powinno pracować się w rękawiczkach.
Programy ze statków- to raczej mało wiarygodne - ciekawe czy gdy nie ma kamer pracują w rękawiczkach ? Tego nie wiemy.
Tu był real, zadajmy sobie pytanie w ilu lokalach tak naprawdę używają rękawiczek?
Wymóg wymogiem życie życiem. W domu też raczej mało kto używa rękawiczek do przyrządzania posiłków i wszyscy żyją :))) . Ekspedientka też podaje chleb często bez worka gołymi rekami itp.
Tak naprawdę człowiek nie wie co naprawdę je - bo musiałby nie jeść niczego.
Podstawa sprawa to czystość pomieszczeń, urządzeń itp. i higiena pracowników (czyste ręce , nie rękawiczki).
Co z tego , ze będzie ktoś robił w rękawiczkach , jak jedzenie będzie trzymane w ,,ugnojonych,, naczyniach.
Widział ktoś Makłowicza gotującego w rękawiczkach? Ja nie, a nie można go uznać za amatora.
Mam natomiast zasadę , że jak widzę sprzedawcy który kopci papierochami nad jedzeniem
na straganie omijam go szerokim łukiem, a takich na naszym placu nie brakuje. Dym, popiół i smród z petów są 1000 razy gorsze jak bakterie - z tymi organizm sobie radzi , z papierochami nie bardzo.
_________________
markoantonio
 
     
asiamala1
Szyb


Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 163
Wysłany: 26-03-2011, 20:08   

Czasami wpadam do Maxima na śledzika po japońsku czy barszczyk z krokietem, może obsługa nie jest zbyt rewelacyjna ale jest smaczniej niż w Królewskiej
_________________
Asia
 
     
bimberboy 
Sztygar


Wiek: 61
Dołączył: 08 Mar 2011
Posty: 67
Wysłany: 26-03-2011, 20:09   Re: Hmmm........

markoantonio napisał/a:
bimberboy napisał/a:
Nie chce uzywac wielkich slow .
A.
Zdumiewa mnie ,ze nikt na to nie zwrocil uwagi.
Czasmi ogladam reportaze z kuchni np na statkach wycieczkowych .
Tam wszyscuy zatrudnieni w kuchni maja rekawiczki - takie biale ,pewnie z gumy silikonowej.
A tu widac bylo ,ze sprawami hiegieni nikt sobie glowy nie zawraca .
Smutne...

W teorii oczywiście masz rację , że powinno pracować się w rękawiczkach.
Programy ze statków- to raczej mało wiarygodne - ciekawe czy gdy nie ma kamer pracują w rękawiczkach ? Tego nie wiemy.
Tu był real, zadajmy sobie pytanie w ilu lokalach tak naprawdę używają rękawiczek?
Wymóg wymogiem życie życiem. W domu też raczej mało kto używa rękawiczek do przyrządzania posiłków i wszyscy żyją :))) . Ekspedientka też podaje chleb często bez worka gołymi rekami itp.
Tak naprawdę człowiek nie wie co naprawdę je - bo musiałby nie jeść niczego.
Podstawa sprawa to czystość pomieszczeń, urządzeń itp. i higiena pracowników (czyste ręce , nie rękawiczki).
Co z tego , ze będzie ktoś robił w rękawiczkach , jak jedzenie będzie trzymane w ,,ugnojonych,, naczyniach.
Widział ktoś Makłowicza gotującego w rękawiczkach? Ja nie, a nie można go uznać za amatora.
Mam natomiast zasadę , że jak widzę sprzedawcy który kopci papierochami nad jedzeniem
na straganie omijam go szerokim łukiem, a takich na naszym placu nie brakuje. Dym, popiół i smród z petów są 1000 razy gorsze jak bakterie - z tymi organizm sobie radzi , z papierochami nie bardzo.



Co innego praca dla siebie w domu a co innego praca dla klienta.
Skoro to jest telewizja i widza to miliony ew klientow to na;lezaloby jednak podstawowych zasad higieny przestrzegac..
Naklowicz tez w sumie gotuje dla siebie .
A Pani Gessler ,skoro udziela dobrych rad to tez mogla by na potrzeby programu zdjac bizuterie i nie ganiac po kuchni bez odpowiedniego ubrania.
Moze jakis czepek kucharski na glowie by sie przydal .
Mogla by tez wspomniec o zasadch zachowania higieny w kuchni ?
Moze trzeba byc profesjonalista ,a nie celebryta reklamujacym przyprawy producenta marki XXX.
Gdyby to bylo we Francji czy Niemczech to ide o zaklad klienci o takie szczegoly by sie upomnieli .
Mozna sie spierac ,ze praktyczna kazda obrobka cieplna niszczy bakterie a wiec nie ma problemu .
Ale tu jest moim zdaniem problem tzw szacunku do klienta.
No bo skoro nie przestrzega sie tak banalnych srodkow higieny to co bedzie pozniej ?
Co mozna wiecej od takiej reatauracji wymagac ?
Wlasnie bedzie "zdechle" jedzenie itd.
Kiedys czytalem raport w sprawie polskich restauracji .
Bardzo smutny ..
I w dodatku byla rada ,aby klient bedac pierwszy raz w danej restauracji dal na odchodne sowity napiwek albo ...unikal taka restauracje na przyszlosc szerokiem lukiem .
Taka jst niestety prawda
Maxim zrobil na mnie bardzo przygnebiajace wrazenie ale....tak jest wszedzie .
Kwestia szacunku do klienta ..tak mawiam .
A tak to mamy "byle jak" .
A to pewnie trzeba by czekac pokolenie ,aby sie zmienilo .
_________________
Czasami trzeba cos przepedzic...
Ostatnio zmieniony przez bimberboy 26-03-2011, 20:22, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
markoantonio 
Kierat konny
markoantonio


Pomógł: 3 razy
Wiek: 47
Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 328
Wysłany: 26-03-2011, 20:10   

[

jeżeli faktycznie taki syf jak piszecie to chyba nawet te rewolucje nie pomogą..[/quote]


Syf był i został usunięty, tak wynika z programu.
Na plus , że właściciel odważył się zaprosić Gessler do siebie - w końcu ten program ogląda trochę ludzi.
Sam nie widział swoich błędów i nie miał odwagi na podjęcie odpowiednich kroków. Cóż w biznesie nie ma sentymentów , trzeba iść z duchem czasów o czym zapomniał.
Można lubić Gessler lub nie , ale nie owija w bawełnę i przechodzi do działania.
Nie cacka się z właścicielem i mu twardo trzeba zmienić to i to by było lepiej
To jest o.k. nie czaruje , że samo się zrobi tylko , że trzeba ostro zabrać się do pracy.
_________________
markoantonio
 
     
bimberboy 
Sztygar


Wiek: 61
Dołączył: 08 Mar 2011
Posty: 67
Wysłany: 26-03-2011, 20:20   

A opinie firmy pracuje sie lata .
Ja nie Gessler ale propozycje zmian mam :
Ubrac ludzi w odpowiednie profesjonalne stroje .
Wykluczam potrawy odgrzewane .Albo robia na poczekaniu albo dziekuje
Czystosc ,czystosc ,czystosc
Ceny ceny ceny ...
Trudno jest to zbilansowac a taki miejscie jak Wieliczka

ps .
I jeszcze jedno .
Powiem podobnie ,jak bohater kultowego Rejsu Piwowskiego .
Ja lubie te potrawy ktore juz...jadlem .
Kuchnia wietnamska ,chinska ,meksykanska ,hiszpanska i dowolnie inna mi nie odpowiada.
Ja lubie kuchnie polska.
_________________
Czasami trzeba cos przepedzic...
Ostatnio zmieniony przez bimberboy 26-03-2011, 20:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - manga
Template modified by Mich@ł
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 17