Wieliczka Wincentego Pola 18.

pan_jacek · Wysłany: 06-02-2011, 13:59 **Wincentego Pola 18.**

Czy ktoś z Was mieszka może w bloku 16, albo 18 na Wincentego Pola?
Albo zna kogoś spod z 4 piętra kto ma na balkonie dzwoneczki i ewentualnie skłonny jest do sąsiedzkiej interwencji?

pablo · Wysłany: 06-02-2011, 14:27

Są tacy chłopcy, sportowcy, ale nie wiem do kogo musisz się zgłosić.
Ostatnio byli na jakiejś sąsiedzkiej interwencji bodajże na Kurdwanowie, popytaj

pan_jacek · Wysłany: 06-02-2011, 19:53

Nie w tym rzecz, po prostu mają na balkonie bardzo uporczywy dzwoneczek. Który ciągle dzwoni, a podczas wietrznych dni i nocy nie da się wytrzymać bo słychać go nawet przez zamknięte okno...
Od kilku dni nie mogę zmrużyć oka wieczorem, bo ciągle słyszę dzwoneczek...
Myślałam, że jesli ktoś z Was ich zna mógłby rzucic "a cześć, ludzie skarżą się, że...."

przemo · Wysłany: 06-02-2011, 19:58

Ej no Feng Shui Rzadzi

pan_jacek · Wysłany: 06-02-2011, 20:05

Chyba mnie to nie obchodzi, jak dla mnie sen rządzi... A to, że oni mają salon w pokoju z balkonem a śpią po drugiej stronie i nie słyszą nie oznacza ze ja nie moge spać.
Cóż, będę musiała wysłać list, albo pogadać przez domofon, bo to naprawdę jest nieznośne.

pablo · Wysłany: 06-02-2011, 21:22

Dziwny problem, za ten czas który tu pisałaś już byś obeszła tam i z powrotem zapewne załatwiając sprawę

pan_jacek · Wysłany: 06-02-2011, 21:48

Boję się reakcji

przemo · Wysłany: 06-02-2011, 21:57

Weź maczetę i bądź spokojna o reakcje.

pan_jacek · Wysłany: 06-02-2011, 22:00

bez przesady, wyglądam dość niepozornie i martwię się ze usłyszę "mój balkon, mój ku*wa dzwonek! spierd*lać!"

przemo · Wysłany: 06-02-2011, 22:07

i wtedy wyciagasz maczetę i mówisz : a to jest moja ku*wa maczeta i ja tu ku*wa obok spie i jak te ku*wa dzownki nie znikna to ci ta maczetę przez odbyt do ucha wprowadze.
Powinno pomóc

ArturSosin · Wysłany: 06-02-2011, 22:40

pan_jacek · Wysłany: 06-02-2011, 23:42

Chyba tak

Nie mam maczety...
Mam pióro

Wykaligrafuję stosowne pisemko

pablo · Wysłany: 06-02-2011, 23:45

Faktycznie dzisiejsza młodzież ma problem z komunikacją.. Jak nie ma numeru gg do kogoś, to nie wiadomo jak zagadać

pan_jacek · Wysłany: 07-02-2011, 00:05

Bez przesady, po pierwsze nie aż taka młodzież bo za wikipedią "Pod względem faz rozwoju człowieka przyjmuje się granice wiekowe dla młodzieży między 11 a 19 rokiem życia."
a że w tym roku kończę 20... hihihi

Po drugie, nie generalizuj, bo ja np w ogole nie korzystam z gadu-gadu, komunikuję się jedynie drogą mailową.

Poza tym nie chcę komuś wpadać na próg i wypraszać o jakieś dzwonki.
Po drugie nie mają firanek w oknie przez co zauważyłam ze nie sprawiają wrażenia miłych.

dobra, skoro nikt ich nie zna to zgłaszam temat do usunięcia.

Tomek73 · Wysłany: 07-02-2011, 00:11