Gastronomia i knajpy na rynku górnym |
Autor |
Wiadomość |
ArturSosin
Nadszybie
Pomógł: 20 razy Dołączył: 11 Lut 2009 Posty: 4295
|
Wysłany: 26-01-2011, 20:52
|
|
|
hrabia_wronski napisał/a: | Bita smietanka w spreyu jest gazowana ..podtlenkiem azotu N2O. | Tu jest caly sklad: http://wiem-jem.pl/item,B...ka-w-sprayu,299 Szczegolnie polecam opis producenta |
|
|
|
|
pan_jacek
Bałwan solny
Osiedle: W.Pola/Krzyszkowice
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 06 Sie 2010 Posty: 292
|
Wysłany: 26-01-2011, 23:11
|
|
|
agga napisał/a: | Bitej śmietany bardzo dużo powiem od serca czy na plus to odbierać trudno powiedzieć. W każdym razie bita śmietana w sprayu i tu moje wielkie rozczarowanie bo ubicie prawdziwej śmietany to nie jest ani sztuka ani koszt. ani nie wymaga dużo czasu.
|
I tu niestety się mylisz. owszem może i zawiera podtlenek azotu, ale nie jest zwykłą śmietaną ze spray'a, a z syfonu - odsyłam cię tutaj a dowiesz się, że robi się ją ze śmietany 30% http://serwis-restaurator...rticle_5682.php
osobiście widziałam, jak dodają taką do kawy a że smakowała tak samo jak ta w naleśniku śmiem twierdzić że źródło pochodzenia ma takie samo.
Ponadto, śmietana którą pokazujecie na wiem-jem ma małą dyszę a ta którą tam podają jak nietrudno zauważyć choćby na zdjęciach które wrzuciłam, przeszła przez większą i to czterokrotnie na oko...
Nie bronię ich - bynajmniej. Po prostu nie lubię bezpodstawnej krytyki i zarzucania komuś że używa złych produktów. Mogła Ci nie smakować, ale nie jest od razu powiedziane że to chłam ze zwykłej puszki. Co do farszu ze słoika muszę się zgodzić, jabłka były ze słoika (dziś przyjrzałam się takiemu słoikowi w sklepie, litr kosztuje 8zł około... Za to 8 zł można kupić 2kg jabłek rodzynki cynamon trochę żelatyny (choć moim zdainem to niekonieczne) i samemu zrobić takie nadzienie... i to o wiele wiecej niż litrowy słoik |
|
|
|
|
gasto
Kopacz gastronomai
Dołączył: 26 Sty 2011 Posty: 3
|
Wysłany: 27-01-2011, 00:01
|
|
|
agga napisał/a:
Kod: | Bitej śmietany bardzo dużo powiem od serca czy na plus to odbierać trudno powiedzieć. W każdym razie bita śmietana w sprayu i tu moje wielkie rozczarowanie bo ubicie prawdziwej śmietany to nie jest ani sztuka ani koszt. ani nie wymaga dużo czasu.
|
Myślę że po prostu żal Ci tyłek ściska że coś komuś wypaliło i dla tego piszesz takie posty!!! Ja jak najbardziej polecam =) a co do bitej to automat stoi na blacie obok lady chłodniczej!!!
Jak masz takie doświadczenie to otwórz coś swojego chętnie spróbujemy. |
|
|
|
|
hrabia_wronski
Groty kryształowe
Dołączył: 09 Sty 2008 Posty: 102
|
Wysłany: 27-01-2011, 00:21
|
|
|
pan_jacek napisał/a: | agga napisał/a: | Bitej śmietany bardzo dużo powiem od serca czy na plus to odbierać trudno powiedzieć. W każdym razie bita śmietana w sprayu i tu moje wielkie rozczarowanie bo ubicie prawdziwej śmietany to nie jest ani sztuka ani koszt. ani nie wymaga dużo czasu.
|
I tu niestety się mylisz. owszem może i zawiera podtlenek azotu, ale nie jest zwykłą śmietaną ze spray'a, a z syfonu - odsyłam cię tutaj a dowiesz się, że robi się ją ze śmietany 30% http://serwis-restaurator...rticle_5682.php
osobiście widziałam, jak dodają taką do kawy a że smakowała tak samo jak ta w naleśniku śmiem twierdzić że źródło pochodzenia ma takie samo.
Ponadto, śmietana którą pokazujecie na wiem-jem ma małą dyszę a ta którą tam podają jak nietrudno zauważyć choćby na zdjęciach które wrzuciłam, przeszła przez większą i to czterokrotnie na oko...
Nie bronię ich - bynajmniej. Po prostu nie lubię bezpodstawnej krytyki i zarzucania komuś że używa złych produktów. Mogła Ci nie smakować, ale nie jest od razu powiedziane że to chłam ze zwykłej puszki. Co do farszu ze słoika muszę się zgodzić, jabłka były ze słoika (dziś przyjrzałam się takiemu słoikowi w sklepie, litr kosztuje 8zł około... Za to 8 zł można kupić 2kg jabłek rodzynki cynamon trochę żelatyny (choć moim zdainem to niekonieczne) i samemu zrobić takie nadzienie... i to o wiele wiecej niż litrowy słoik |
Moim zdaniem inne prawa obowiazuja w kuchni domowej a inne w knajpach.,
Prowadzac knajpe wszystko musi byc skalkulowane pod wzgledem kosztow.\
Inaczej firma poszla by z torbami.
Dla firm istnieje cennik hurtowy .
Duuzo nizszy od cen detalicznych .
Firma nie moze sobie pozwolic na zle skalkulowane ceny .
Tajemnica handlu jest to ,ze firmy ida na niskie ceny a nie wysoka jakosc.
Decydujaca jest tez sprawa pracochlonnosci potraw.
Kazdy pracownik moze wykonac okreslona ilosc pracy i nic wiecej ..
A wiec logiczne jest ,ze firmy wybieraja juz gotowe polprodukty .
Taniej ,szybciej ..
Jaka jest smietana w danej chwili serwowana to wiedza wylacznie pracownicy.
Mozna miec podejrzenie ,ze jest to produkt gotowy do uzycia .Raczej bym sie nie spodziewal syfonu ..no chyba aby klient to widzial.
Okres kiedy wszystko robilo sie "na piechote" minal juz bezpowrotnie.
A ze niektorzy nie sa gotowi do konsumpcji przemyslowych produktow to i pojawia sie bol glowy ,zgaga ,pieczenie w zoladku .
Nikt nie bawi sie w uzycie wysokiej jakosci olejow, bo po prostu bylo by to za drogie.
A wiec olej raczej z dolnej polki np rzepakowy ,smietana "przemyslowa" (w syfon sie bawic ? jeszcze sanepid bedzie mial zastrzezenia?) nadzienie ze sloika .
Jak to dobrze doprawic to pewnie obejdzie.
Czasami na Discovery mozna obejrzec ,"Jak to jest zrobione"
To wlos na glowie staje deba jaka chemia jest uzyta.
A domowe "zarełko" jest zrobione z delikatnych produktow .
I taka jest prawda ,ze pieniadz rzadzi w knajpie.
Trzeba zbilansowac jakosc i cene ..
ps.dowiedzialem sie od znajomej restauratorki ,ze np u niej w knajpie tez sa nalesniki .
Kupuje sie gotowy proszek ,dodaje wody i oleju i do urzadzenia nalesnikowego .Dziennie robi tego ok 300 .
Jakby kucharz chcial to recznie robic toby zwariowal.. |
Ostatnio zmieniony przez hrabia_wronski 27-01-2011, 08:56, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
przemo
Żupa solna
Osiedle: 500m od rynku
Pomógł: 17 razy Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 6286 Skąd: 49.991 N, 20.060 E
|
Wysłany: 27-01-2011, 07:01
|
|
|
Cytat: | Myślę że po prostu żal Ci tyłek ściska że coś komuś wypaliło i dla tego piszesz takie posty!!! Ja jak najbardziej polecam =) a co do bitej to automat stoi na blacie obok lady chłodniczej!!!
Jak masz takie doświadczenie to otwórz coś swojego chętnie spróbujemy. |
Witamy obsługe lub włascicieli nalesnikarni na forum.
XXX to może sciskać po tym co się je w nalesnikarni
Nie ma to jak za wszelka cene nie umiec przyjac krytyki |
_________________
|
|
|
|
|
agga
Mina
Osiedle: Zadory
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 22 Lip 2007 Posty: 1461 Skąd: wieliczka
|
Wysłany: 27-01-2011, 07:18
|
|
|
gesto cieszyłam się na otwarcie naleśnikarni i właściwie cieszę się. nadal. Na nie jednej wsi jest więcej rozrywek niż w naszym mieście. Dlatego każde takie miejsce będe witać z radością. Wreszcie to coś innego niż sklep z odzieżą na wagę. powracając go kulinariów. Farsz do naleśnika mi smakował napisałam prawdę o swoich wrażeniach. Jeśli zjem coś tam co będzie mi smakować napisze o tym. Zakładając biznes trzeba liczyć się z krytyka jednemu smakuje innemu nie. |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
|
Bartek
Zawalisko
Dołączył: 11 Kwi 2010 Posty: 615
|
Wysłany: 27-01-2011, 08:53
|
|
|
gasto napisał/a: | Myślę że po prostu żal... |
Jeżeli jesteś osobą powiązaną z naleśnikarnią to właśnie straciłeś kilku klientów (chciałem tam wpaść z rodziną)... teraz powinno paść przepraszam. |
_________________ http://about.me/bolivarinfo |
|
|
|
|
hrabia_wronski
Groty kryształowe
Dołączył: 09 Sty 2008 Posty: 102
|
Wysłany: 27-01-2011, 09:24
|
|
|
A ja mysle ,ze nie ma sie co "ciskac"
Jest to zwykla gra rynkowa.
Prowadzac firme najwieksze koszty zwiazane sa z kosztami pracy.
Praca wrecz jest opodatkowana akcyza.
Jezeli policzyc koszty zatrudnienia ,ubezpieczenia....
Ile to nalesnikow trzeba sprzedac , aby pokryc koszty zatrudnienia 1 pracownika.
I dlategi idzie sie na mechanizacje ,pakietyzacje .
Zdecydowana wiekszosc firm bazuje na gotowych polproduktach .
Trudno sobie wyobrazic, ile by kosztowal nalesnik robiony recznie ,na patelni ,z maki i jajek itd.
Cieszmy sie ,ze ktos zaryzykowal spora kase ,aby to uruchomic.
Z cala pewnoscia Pani domu zrobi nalesniki po domowemu .
Ale czasami jest tez urok pojscia do knajpy.
Fakt jest faktem ,ze gastronomia ma bardzo "podejrzana twarz"
Pani Gessler moze radzic wiele ,tylko jest konkretne otoczenie i konkretni ludzie.'
Z drugiej strony sa firmy ktore chca utrzymac sie na rynku .
Balansuja pomiedzy zadowoleniem klienta a wlasnymi kosztami.
Trzeba to docenic ... |
|
|
|
|
raphalsky
Mina
Dołączył: 09 Lut 2009 Posty: 1129 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 27-01-2011, 10:16
|
|
|
Bartek napisał/a: | gasto napisał/a: | Myślę że po prostu żal... |
Jeżeli jesteś osobą powiązaną z naleśnikarnią to właśnie straciłeś kilku klientów (chciałem tam wpaść z rodziną)... teraz powinno paść przepraszam. |
No i tak się kończą dysputy na forach internetowych. Dziecinada!
Jak się kogoś prowokuje sugerując, że podaje jakąś tandetę a rzeczywistość jest całkiem inna to trudno się dziwić ostrej reakcji. Zwłaszcza jeżeli wypowiada się osoba, która rości sobie prawo autorytetu. Oczywiście reakcja też mogłaby być przyjemniejsza ale...
Ja tam autorytetem w kulinariach nie jestem ale w życiu nie widziałem śmietany ze spraya która wytrzymałaby 15 minut na gorącej czekoladzie i się nie rozpuściła. A ta podana w lokalu nie dość że wytrzymała w takich warunkach to jeszcze dodatkowo usiłowałem ją "stłamsić" mieszając całą zawartość szklanki. I nic - śmietana pozostała śmietaną lekko tylko "asymilując" się z czekoladą Przyznam, że tak dobrej jeszcze nie spotkałem...
Dlatego też nie dziwię się, że krytyka i pomówienie tego doskonałego produktu mogło wzbudzić żywą i nieco mało kontrolowaną reakcję.
Następnym razem też się skuszę na gorącą czekoladę z bitą śmietaną |
|
|
|
|
Bartek
Zawalisko
Dołączył: 11 Kwi 2010 Posty: 615
|
Wysłany: 27-01-2011, 10:54
|
|
|
raphalsky, nie chodzi mi o dyskusję, ale o jej sposób. Jeżeli w ten sam sposób traktuje się prace i klientów to dziękuję. Każdy ma prawo do błędów i to przede wszystkim na starcie (nowi pracownicy, nowy sprzęt, wszystko musi się dotrzeć), ale napisanie, że żal (itd) to już dziękuję. Mi od razu odechciało się odwiedzić to miejsce. Mogę się założyć, że jeżeli post brzmiał by: mamy nowy sprzęt i poznajemy go - jeszcze ciężko jest dobrać temperaturę, czy osoba przyzwyczaj się do do pracy, to nie napisał bym słowa. Nawet sam sprawdził bym tą czekoladę z bitą śmietaną.
A tak to już nie mam ochoty na odwiedzenie tego lokalu. |
_________________ http://about.me/bolivarinfo |
|
|
|
|
raphalsky
Mina
Dołączył: 09 Lut 2009 Posty: 1129 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 27-01-2011, 11:07
|
|
|
Bartek napisał/a: | Mogę się założyć, że jeżeli post brzmiał by: mamy nowy sprzęt i poznajemy go - jeszcze ciężko jest dobrać temperaturę, czy osoba przyzwyczaj się do do pracy, to nie napisał bym słowa. Nawet sam sprawdził bym tą czekoladę z bitą śmietaną.
A tak to już nie mam ochoty na odwiedzenie tego lokalu. |
Bartek, jak widzę oparłeś się przede wszystkim na opinii Aggi, że coś było z tą bitą śmietaną nie tak i oczekiwałeś wyjasnień dlaczego tak się stało.
Dla mnie (osoby, któa tą bitą śmietanę bardzo chwali) sytuacja wygląda tak jakbyś pytał dlaczego Mercedes produkuje takie kiepskie samochody. Czy rzeczywiście producent owych samochodów miałby udzielić Ci odpowiedzi jaką powyżej zasugerowałeś? |
|
|
|
|
ArturSosin
Nadszybie
Pomógł: 20 razy Dołączył: 11 Lut 2009 Posty: 4295
|
Wysłany: 27-01-2011, 11:38
|
|
|
raphalsky napisał/a: | w życiu nie widziałem śmietany ze spraya która wytrzymałaby 15 minut na gorącej czekoladzie i się nie rozpuściła. A ta podana w lokalu nie dość że wytrzymała w takich warunkach to jeszcze dodatkowo usiłowałem ją "stłamsić" mieszając całą zawartość szklanki. I nic - śmietana pozostała śmietaną lekko tylko "asymilując" się z czekoladą Przyznam, że tak dobrej jeszcze nie spotkałem... | Prosze, przestan juz bo teraz mnie ... zal sciska. Jestem goracym fanem czekolady i nie mam czasu sie tam wybrac i skreca mnie na mysl o takim smakolyku.
hrabia_wronski napisał/a: | czasami jest tez urok pojscia do knajpy | Czasami jak najbardziej. Ale poprobuj sie zywic, nawet w porzadnych restauracjach, przez miesiac a powaznie porozmawiasz ze swoimi wnetrznosciami.
raphalsky napisał/a: | dlaczego Mercedes produkuje takie kiepskie samochody | To sa tzw pytania bez odpowiedzi. 'Panie policjancie, czy przestal pan juz brac lapowki?' |
|
|
|
|
Bartek
Zawalisko
Dołączył: 11 Kwi 2010 Posty: 615
|
Wysłany: 27-01-2011, 11:40
|
|
|
raphalsky, przeczytaj mojego posta, albo ja ci zacytuje fragment:
Cytat: | Jeżeli jesteś osobą powiązaną (...) |
Teraz mam iść do lokalu i zastanawiać się czy pracuje tam ktoś taki? Może to właściciel? Może znajomy? Nie wiem. Ja nie mam ochoty.
Rozumiesz? Czy mam dalej wyjaśniać? |
_________________ http://about.me/bolivarinfo |
|
|
|
|
hrabia_wronski
Groty kryształowe
Dołączył: 09 Sty 2008 Posty: 102
|
Wysłany: 27-01-2011, 11:42
|
|
|
raphalsky napisał/a: | Bartek napisał/a: | gasto napisał/a: | Myślę że po prostu żal... |
Jeżeli jesteś osobą powiązaną z naleśnikarnią to właśnie straciłeś kilku klientów (chciałem tam wpaść z rodziną)... teraz powinno paść przepraszam. |
No i tak się kończą dysputy na forach internetowych. Dziecinada!
Jak się kogoś prowokuje sugerując, że podaje jakąś tandetę a rzeczywistość jest całkiem inna to trudno się dziwić ostrej reakcji. Zwłaszcza jeżeli wypowiada się osoba, która rości sobie prawo autorytetu. Oczywiście reakcja też mogłaby być przyjemniejsza ale...
Ja tam autorytetem w kulinariach nie jestem ale w życiu nie widziałem śmietany ze spraya która wytrzymałaby 15 minut na gorącej czekoladzie i się nie rozpuściła. A ta podana w lokalu nie dość że wytrzymała w takich warunkach to jeszcze dodatkowo usiłowałem ją "stłamsić" mieszając całą zawartość szklanki. I nic - śmietana pozostała śmietaną lekko tylko "asymilując" się z czekoladą Przyznam, że tak dobrej jeszcze nie spotkałem...
Dlatego też nie dziwię się, że krytyka i pomówienie tego doskonałego produktu mogło wzbudzić żywą i nieco mało kontrolowaną reakcję.
Następnym razem też się skuszę na gorącą czekoladę z bitą śmietaną |
Damy juz spokoj z tym jałowym pisaniem.
Smietana jest zarowno u kobity na rynku ,jest tez w kubku z mleczarni ale i jest tez np tu :
http://www.bart-ex.pl/oferta/27/50.html
To klienci zdecyduja,ktora smietana jest lepsza.
Zyczymy wszystkim powodzenia ..beda tego bardzo potrzebowali . |
|
|
|
|
raphalsky
Mina
Dołączył: 09 Lut 2009 Posty: 1129 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 27-01-2011, 11:47
|
|
|
Bartek napisał/a: | raphalsky, przeczytaj mojego posta, albo ja ci zacytuje fragment:
Cytat: | Jeżeli jesteś osobą powiązaną (...) |
Teraz mam iść do lokalu i zastanawiać się czy pracuje tam ktoś taki? Może to właściciel? Może znajomy? Nie wiem. Ja nie mam ochoty.
Rozumiesz? Czy mam dalej wyjaśniać? |
Dajmy spokój temu biciu piany (śmietany?) |
|
|
|
|
|