Wieliczka Gastronomia i knajpy na rynku górnym

agga · Wysłany: 19-01-2011, 19:34

ale trzymasz w niepewności ja poproszę o relację smakową :):

)

dawidsurowka · Wysłany: 19-01-2011, 20:40

Lokal inny od pozostałych w Wieliczce, inne menu przyjemne ciepłe wnętrze, miła obsługa
szkoda że nie ma trunków mocniejszych do makaronu winko wskazane. Jestem zadowolony bardzo córka zjadła i miała dużo radości gdy wskazywała co dołożyć jeszcze do naleśnika.

pan_jacek · Wysłany: 19-01-2011, 20:50

wydawało mi się, że widziałam winko w karcie...

hrabia_wronski · Groty kryształowe Dołączył: 09 Sty 2008 Posty: 102

Cos mi sie widzi ,ze szkola za blisko jak na alkohol.
A z samych nalesniczkow to nie za bardzo da sie utrzymac ta firme.
Obym sie mylil ...

nietopesh · Wysłany: 19-01-2011, 21:11

Skoro w Krakowie da się wyżyć z kluch to w Wieliczce wypalą naleśniki zwłaszcza jak wyskoczą turyści z Regisu.

pan_jacek · Wysłany: 19-01-2011, 21:24

Zanim wyskoczą minie jeszcze pare lat, tymczasem powinni postawić na reklamę...
Nad drzwiami zapowiada się jakiś świecący szyld.
O dziwo firma nazywa się CREPERIA tak przynajminej było napisane na paragonie...

Debris · Bałwan solny Dołączyła: 02 Mar 2007 Posty: 236

a ja mysle, ze to mila odmiana, zeby zjesc cos smacznie i niekoniecznie musi to byc kebab czy zapiekanka. Zycze im powodzenia, bo mysle,ze jesli sie dobrze rozreklamuja, to maja szanse na turystow, ktorzy beda chcieli cos zjesc "lzejszego" (choc wiem, ze nalesniki zapychaja jak pieron, ale mam tu na mysli przeciwwage dla calego dania obiadowego zlozonego z ziemniakow, miesa i salatki). W Krakowie dobrze sie takie miejsca maja, moze i tu im sie uda

hrabia_wronski · Groty kryształowe Dołączył: 09 Sty 2008 Posty: 102

Problem w tym ,ze te nalesniczki moga wiecej kosztowac jak danie miesne .
A mieso to bialko i nasz kulinarna tradycja .
Taki mamy klimat i taka historia,
Malopolska to dawna Galicja.
Trzy zabory tu sie zbiegaly i kuchnia jest austryjacko -wegiersko - niemiecko - ruska.
A nalesniczki to mozna na deser zjesc.

solniak · Wysłany: 19-01-2011, 23:51

Uff, dzień pełen emocji.

master7 · Wysłany: 20-01-2011, 07:49

Debris · Bałwan solny Dołączyła: 02 Mar 2007 Posty: 236

oczywiscie, lepsze pierogi z niewiadomo czym w srodku niz nalesnik. Ryba tez kosztuje wiecej w knajpie, dobra salatka tez wiecej niz miecho zcasami. i co z tego? Nie wszyscy 7 dni tyg. rzucaja sie na miecho, a nawet jakby, to zapewne w tej knajpce maja tez nalesniki na "słono", z mięsną wkładką. Ja nie bylam tam, wiec o smaku sie nie wypowiem, ale pomysl wydaje mi sie jak najbardziej trafiony i na miejscu.

luuv · Wysłany: 20-01-2011, 09:12

"Gastronomia i knajpy na rynku górnym" oh jak to ładnie brzmi

to na razie widzę będzie bardzo na słodko/wiem że są tam naleśniki na słono ale tak się kojarzy/, 2 kamienice obok naszej naleśnikarni ma być cukiernia z kawiarnią.

izakot · Wysłany: 20-01-2011, 10:33

kawka i szarlotka doskonała

ArturSosin · Wysłany: 20-01-2011, 10:41

na cieplo i z lodami?

rekin · Wysłany: 21-01-2011, 21:00

To jest przybytek dla miejscowych, ponieważ jest wtakim miejscu że przeciętny turysta tam nie trafi, no chyba że zrobi się nowy szyb na rynku.

A propos - Niech mi ktoś wyjaśni o co chodzi z tym rynkiem górnym - mamy się na niego patrzyć i z niego nie korzystać. Tylko nie rożśmieszajcie mnie konserwatorem bo w tej chwili patrzę na tą wściekle pomarańczową kamienicę.

Zadajmy sobie pytanie czy rynek górny ma służyć mieszkańcom (np jako parking i przynosić dochody) czy przez większą część swojego istnienia stać pusty i bezużyteczny.
Bądżmy praktyczni.

Czy jest jakiś pomysł na jego wykorzystanie?