Wieliczka Powiat po wyborach

Carlos · Wysłany: 17-12-2010, 14:46

Kolejny odcinek telenoweli solno-kopalnianej "Nie damy rządzić"

http://www.dziennik.krako...a-starosty.html

nacomito · Wysłany: 17-12-2010, 17:26

master7 · Wysłany: 18-12-2010, 23:18

Armadam · Wysłany: 20-12-2010, 10:42

http://www.dziennik.krako...o-powiecie.html

oprócz tego...

--
2010-12-20, Dziennik Polski

Mniej departamentów, dyrektorów i urzędników

"Urząd Marszałkowski w nowej strukturze będzie działać od 3 stycznia 2011 r. Nie będzie dyrektora urzędu, na jego czele stanie sekretarz województwa. Wczoraj marszałek Marek Sowa przedstawił nową strukturę urzędu. Liczba departamentów zmaleje z 21 do 13, merytoryczny nadzór nad nimi będą mieć członkowie zarządu. Mniej będzie dyrektorów i wicedyrektorów, ale dotychczasowa liczba 44 takich stanowisk zmaleje tylko o kilka. Zmiany wiążą się także ze zmniejszeniem liczby etatów o 43 (przy ogólnej liczbie blisko tysiąca). "

(...)

"Marek Sowa zapewniał, że znaczna część dyrektorów obecnych departamentów zostanie wicedyrektorami. Nie ukrywa jednak, że przez najbliższe dwa tygodnie będą ważyły się losy niektórych urzędników. Wprawdzie o personaliach nie mówił, ale jako pewny kandydat do dymisji wskazywany jest Andrzej Masny, dyrektor Departamentu Środowiska i Rozwoju Obszarów Wiejskich. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, niektórzy dyrektorzy od kilku dni są na zwolnieniach lekarskich."

http://www.dziennik.krako...urzednikow.html

master7 · Wysłany: 20-12-2010, 10:45

nacomito · Wysłany: 27-12-2010, 01:09

W starostwie nadal pat

Cytat:

Radni ciągle nie wygasili mandatu Henryka Gawora. Zatwierdzili jednak inne uchwały.

Wczorajsza (23-12-2010) sesja Rady Powiatu - dopiero druga w tej kadencji - rozpoczęła się od niespodzianki: samorządowcy z opozycyjnego klubu "Platforma Ponad Podziałami" zawnioskowali o wprowadzenie do porządku obrad projektu uchwały o wyborze starosty. W auli Sztygarówki zapanowała konsternacja, ogłoszono kilkuminutową przerwę w obradach.
Po ich wznowieniu starosta Jacek Juszkiewicz odczytał oświadczenie, które w tej sprawie wydał Zarząd Powiatu. Napisano w nim m.in.: "Zarząd (...) pozytywnie opiniuje projekt uchwały ws. wyboru starosty wielickiego. Jednak uważamy, iż w wyborze najważniejszego organu wykonawczego w powiecie winni uczestniczyć wszyscy radni - czyli 23. (...). Ta uchwała powinna być głosowana po uzupełnieniu ustawowego składu rady".

Sprawa skończyła się i tak tylko na przymiarkach do obsady fotela starosty, ponieważ wniosek o wprowadzenie tego punktu do porządku obrad przepadł w głosowaniu. Jedenastu radnych "PPP" było "za", a taka sama liczba samorządowców zrzeszonych w koalicji (PiS i "Przyjazny Powiat") - przeciw. Tradycyjnym już dla Rady Powiatu Wielickiego wynikiem, czyli 11 do 11, zakończyło się również głosowanie nad uchwałą o wygaszeniu mandatu Henryka Gawora, który został wójtem Biskupic (z tą różnicą, że tu na "tak" byli radni PiS i "PP").
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że radni "PPP" postanowili, iż wniosek o głosowanie nad wyborem starosty będą próbowali wprowadzić także do porządku obrad kolejnych sesji. By to się udało, potrzeba 12 głosów "za". Tyle samo radnych może wybrać starostę, ale już w tajnym głosowaniu. A że w Radzie Powiatu Wielickiego zatwierdzanie uchwał takim trybem może zakończyć się niespodzianką, pokazały inauguracyjne obrady, podczas których dość nieoczkiwanie wybrano przewodniczącego samorządowego gremium. Został nim Wiesław Bobowski, a stało się to na skutek oddania dwóch nieważnych głosów (do błędnego wypełnienia kart do głosowania przyznali się radni z "PPP").

Można sądzić, że - wobec fiaska dotychczasowych rozmów o obsadzie stanowisk w zarządzie powiatu i prezydium RP, prowadzonych przez przedstawicieli "PPP" oraz PiS i "PP" (ich oczekiwania są krańcowo różne; "przejaśnień" w tej kwestii nadal nie ma) - radni opozycji zaczęli liczyć na szczęśliwy traf...

Przypomnijmy, że opozycja może trzymać w szachu koalicję, blokując wprowadzenie do samorządu następcy Henryka Gawora (PiS), a więc dwunastego - w tej sytuacji bezcennego dla radnych PiS i "PP" - głosu.
Jolanta Białek - wielicki@dziennik.krakow.pl

Dwie na "tak"
Wczoraj radni zatwierdzili uchwały o wykorzystaniu dodatkowych ponad 150 tys. zł z PFRON, m.in. na likwidację barier architektonicznych, zakup komputerów dla niepełnosprawnych, oraz o powiatowych wydatkach niewygasających z końcem 2010 roku. Nie zaaprobowali natomiast dokumentu o zmianach w tegorocznym budżecie powiatu.

źródło: http://www.dziennik.krako...-nadal-pat.html

Do czego doprowadzi polityka pingpongowa?

nietopesh · Wysłany: 27-12-2010, 01:22

Radekorzech · Wysłany: 27-12-2010, 07:29

Nietopesh Ty chyba nie rozumiesz problemu, panowie z PIS są przyklejeni do krzeseł to tylko o to tu chodzi.

Osobiście uważam że brak zgody działa tylko na nie korzyść powiatu, nie wiem czemu ale odnoszę wrażenie że PIS i Przyjazny Powiat dążą do nowych wyborów, które już zostały oszacowane na 130tyś zł.

nacomito · Wysłany: 27-12-2010, 14:49

Czerwone kartki dla radnych? SĄ Real(ne)

Cytat:

Remigiusz Półtorak: AD REM, CZYLI CAŁKIEM DO RZECZY

Jedenastu zawodników po każdej ze stron, odnowiony stadion (Sztygarówka) i całkiem spore zainteresowanie widowni (mieszkańców) - warunki, aby to było dobre widowisko, wydawały się znakomite. W teorii. W praktyce zbyt długi spektakl staje się nużący.
W zasadzie ten mecz powinien się już dawno skończyć, bo kibice są coraz bardziej zniecierpliwieni. A jednak, mimo kolejnych dogrywek, spotkanie ciągle trwa, bo nikogo nie stać na jedną efektowną akcję.

Problem w tym, że tu remisu być nie może. Jak to w pucharach. Zwycięzca bierze wszystko, a przegrywający odpada.
A zatem - kto kogo wykiwa? Pardon - okiwa. Oto jest pytanie. Piłkę przy nodze mają na przemian jedni i drudzy.
Wszystko zaczęło się od tego, że przy pełnej aprobacie kibiców, a przynajmniej części widowni, jedna z drużyn chciała wystawić dwunastego zawodnika, który de facto byłby sędzią. Rywale się na to nie zgodzili i ciągle blokują jego wejście na boisko, uznając, że będzie stronniczy. Założenie jest pewnie słuszne, ale druga strona argumentuje, że na udział sędziego w tym meczu zgodziły się wyższe instancje. Cóż z tego, skoro takie argumenty do rywali nie przemawiają. Stawka jest za duża, a poza tym, kto przechyli szalę na swoją stronę, będzie mógł się tym szczycić przez całe cztery lata. I tu jest pies pogrzebany.

Żeby było ciekawiej, w obydwu drużynach są zawodnicy, którzy albo nie załapali się do innych klubów, choć mieli na to wielką ochotę, albo - na dodatek - mogą też wypaść z zespołu reprezentacyjnego. A to byłaby podwójna porażka.

Tak naprawdę niezwykłość tego meczu polega na tym, że akcja toczy się głównie poza boiskiem, na terenie treningowym. Choć tam też - a może przede wszystkim - liczy się tzw. technika użytkowa, czyli umiejętności, które każdy z zawodników nabył podczas dotychczasowej kariery. Z oczywistych względów, szczególnie aktywni są ci najbardziej doświadczeni. Bo oni też mają najwięcej do zaoferowania (lub stracenia).

Ponieważ polski zawodnik nie jest jeszcze specjalnie wyszkolony w ataku pozycyjnym - a nawet najczęściej słabo mu to idzie - próbuje swoich sił w kontrataku. Celem jest zaskoczenie przeciwnika. Taką akcję chciała ostatnio przeprowadzić jedna z drużyn, ale przeciwnicy się zgrupowali i odparli atak. Zapowiadane kolejne kontrataki są zatem skazane na niepowodzenie, chyba że nagła kontuzja wykluczy kogoś z gry.
Ale tu jest kolejny problem, bo musiałoby do niej dojść poza boiskiem. Inaczej pojawią się zarzuty o symulację. I znów pies pogrzebany.

Jak więc dokończyć mecz, w którym do przerwy jest 0-1 po kuriozalnej bramce samobójczej obciążającej dwóch doświadczonych zawodników? Rozwiązania są dwa. Jedna nadzieja to "okienko transferowe". Transfer może np. polegać na natychmiastowym wypożyczeniu do jeszcze innego klubu, który - choć występuje w odrębnej lidze - jest powiązany personalnie. Problem w tym, że żądania zmieniających klub są teraz bardzo duże, a nawet jeśli zawodnicy dogadają się z nowymi drużynami, to jeszcze muszą to zatwierdzić prezesi.
Dlatego najprostsze jest inne zagranie. Czerwone kartki dla wszystkich za nieuzasadnione przedłużanie czasu gry i zakaz występu w kolejnym meczu! Z Realem Madryt i z Mourinho się udało, to co - w Wieliczce nie można? A jakże.

Tylko będziemy musieli za to wszyscy zapłacić.
I tu jest pies pogrzebany.

Remigiusz Półtorak

źródło: http://www.dziennik.krako...sa-real-ne.html

Carlos · Wysłany: 27-12-2010, 17:17

No i wiadomo, jak polskiej piłce nożnej-poziom widowiska 2 cm poniżej poziomu dna

nietopesh · Wysłany: 27-12-2010, 21:03

SLAVKO · Solanka Dołączył: 05 Gru 2010 Posty: 47

Ekrany ledowe 5 szt w powiecie po 18000 zł na wyłączność 90000
Bilboardy 25 szt w powiecie po 2000 50000
gazety wyborcze 6szt po 10000 przy 30000n akładzie 60000
ulotki 4 listy x 10 kandydatów 40 x 1000 na głowe, pełny kolor 5000nakł 40000
kolportaż 10000
dojazdy na spotkania z wyborcami , wynajecie świetlic i remiz strażackich 6000
wykupienie ogłoszeń na stronach powiatowych Dziennik Polski 20 dni x 1000 20000
napoje energetyczne na spotkania sympatyków i sztabów wyborczych 4x3000 12000

Dla mnie to koszty wszystkich komitetów zamkną się kwotą nie mniejszą niż 300 000,00/ słownie trzysta tysięcy złotych /. wreszcie bedziemy mieć Coś naj- Najdroższą Radę Powiatu :zly:

solniak · Wysłany: 27-12-2010, 22:24

Jedno jest pewne: ja w tej szopce nie wezmę udziału. Zapewne nie będę jedyny...

SLAVKO · Solanka Dołączył: 05 Gru 2010 Posty: 47

Przykre jest to co napisałeś , ponieważ parę głosów będzie decydowało o tym .że ktoś będzie rządził w Powiecie , z tego co dotarło do moich uszu to ruch Artura Kozła wystawi swoją listę , a mają parę mocnych nazwisk ,które poległy w wyborach do Rady Miasta i na pewno parę stołków w Powiecie zajmą , Może też być tak iż Oni zdobędą większość mandatów jako wielcy nieobecni wyborów do Powiatu. życzę im tego z całego serca , doszły mnie słuchy że PJN ma także wystawić swoją reprezentację . oj będzie się działo i zarobią firmy reklamowe - walka będzie na 'śmierć i życie"

olekparasol · Wysłany: 28-12-2010, 07:03

Slavko Ty nie rozumiesz jednej prostej sprawy KWW Artura Kozioła to to samo co PIS.

KWW Artura Kozioła = PIS Porównaj listy wyborcze z 2006 roku to są ci sami ludzie tylko zdjęli logo partii . PJN podobno wystawi listy jako Przyjazny Powiat czyli A.Masny i spółka.