Wieliczka Plac targowy

ap · Gość

no widzisz - wracamy do konstruktywnej rozmowy:
mieszkałem 11 lat niedaleko placu - dlatego się wypowiadam na jego temat
samochodów na rynku nie powinno być, tak samo jak 5 tysięcy nowych schodów (widzisz - ja już miałem prawo jazdy jak mozna było jeździć po Rynku w Krakowie - i jestem szczęśliwy, że już nie można)
obskurny parking koło warzelni zlikwidować - zrobiż park and drive - i nie stoimy w Brzegach
toalety - nawet Toi-toi może miast na sezon postawić - niedługo wybory - pamiętajmy
kawiarnie - jak najbardziej, to powinno regulować prawo podaży i popytu
w handlu, sprzedaży obwoźnej, dostawach do sklepów itp nie pracowałem i sądzę, że nie będę
jeżeli nie dajesz się ponosić emocjom to super się z Tobą dyskutuje
p.s.
a ten płynący syf w Myślenicach - to chyba Bysinka - i patrząc z mojego punktu widzenia i wiedzy - niestet, błąd popełniono wiele lat temu i już nie ma odwrotu, niech wąchają (my mamy podobne w paru miejscach tylko bez kamiennych skarp)

przemo · Wysłany: 31-03-2010, 21:58

Plac trzeba zorganizowac, ale nei na sile.
Pamietaj ze w Wieliczce na placu kupuja tez mniej zamozni ludzie - to dla nich są "dżinsy", bluzki, firanki, ruskie wiertarki i majteczki w kropeczki.
Jak to zlikwidujesz co im dasz w zamian ?

Duża część z nich nie była nigdy w galerii handlowej i nigdy się tam nie wybierze.
Duża część nie ma karty płatniczej i konta w banku.

Niestety jak gdzieś dziś napisał anhelli mieszkamy w Wieśniczce, bo dalej miasto traktuje sie jak "spalnie" a nie jak atrakcje dla turystów jakim powinno byc.

Może z tym coś można zrobić ??? Tak na dobry początek

Nie wiem jak Ty ale ja z rodziną w weekendy jestem zmuszony jezdzic poza Wieliczke spędzać czas wolny bo tu nie ma KOMPLETNIE co robić. Basen to zbyt mało

Orlik i korty też mnie nie rajcują

ap · Gość

na szczęście wyprowadziłem się poza Wieliczkę - miałem trochę szczęścia i mamony, udało się
basen w Wieliczce omijam - jeżdżę do Myślenic, Oravicy itp.
w nocy Wieliczka wygląda jak po bombie neutronwej - budynki są a reszta wyparowała (chyba, że jakieś grube poniżej uszu, łyse itp)
przesadziłem z jeansami - zawsze brałem do domu, mierzyłem i oddawałem te co nie pasują
plac zawsze można przenieść troszkę dalej - jest pare miejsc - i niekoniecznie trzeba robić na jego miejscu parking podziemny - już obecnie robią duży parking przy dawnej cynkowni a w planach następny za Cechem
zlikwidowanie ohydnego dużego parkingu przy warzelni - miasto lub powiat wysyła kontrolę i sprawdza odprowadzenia wód do kanalizacji - separatory tłuszczu, osadniki ropopochodnych itp - daję miesią na usunięcie braków i co? Za poprzednich, obecnych, przyszłych (???????) władz wszyscy głowa w piasek (bo KTOŚ Z TEGO ŻYJE)!!!! - to jest pole do popisu dl działań lokalnyc

przemo · Wysłany: 01-04-2010, 06:15

ap ale gdzie chciałbyś przeniść ten plac ?
Na targowice ? Czy nei uwazasz ze to trovche daleko i nie zmotoryzowani beda mieli problem ?

master7 · Wysłany: 01-04-2010, 06:57

A o co w ogóle cała ta XXX zadyma :?:

Jak komuś nie pasuje, to nie kupuje na targu i już.
Jak komuś dzieciak dostał uczulenia to się zawiadamia odpowiednie służby i już.

Po co mielić w kółko te same argumenty :?:

Żeby nie było, ja też nie kupuję za często na targu, bo zauważyłem, że tam wcale nie jest tak tanio.

Takie targi mają to do siebie, że są tam sprzedawcy, którzy faktycznie mają swój towar, są też i tacy, którzy mówią, że mają swój.
Podejrzewam, że tak jest wszędzie.

atam · Wysłany: 01-04-2010, 07:07

czego Wy się czepiacie tego placu?
Całkiem podobne są w wielu miejscach w Europie. Przykład: Paryż lub Lyon. Towar: np. kradzione perfumy (bo z nalepkami tester), stosy (dokładnie wysypane na kupy) ubrania, kosmetyki, lewe papierosy i wszelaka chińska tandeta (i Francuzi to kupują :!:

). Część żywieniowa wygląda lepiej, bo z reguły jest kryta i zabudowana w środku. No albo handlarze przyjeżdżają samochodami-sklepami na otwarte place (Polaków jeszcze na to nie stać).
Jasne, że plac mógłby wyglądać lepiej, bo np. nawierzchnia jest w fatalnym stanie, no ale to już zależy od właściciela placu.
A od kupującego - czy odpowiada mu tego rodzaju handel i jakość towarów.

brzegusy · Skrzat Dołączył: 28 Wrz 2007 Posty: 34

Hej, nie orientujecie się do której godziny w piatki czynny jest plac targowy ??

ArturSosin · Wysłany: 24-06-2010, 10:05

Pewnie jak w inne dni

brzegusy · Skrzat Dołączył: 28 Wrz 2007 Posty: 34

Dzięki, ale nie wiem nawet do której jest otwarty w inne dni

ArturSosin · Wysłany: 24-06-2010, 11:17

Gdzies kolo 13 sie zwijaja, warzywka dluzej

Aska · Wysłany: 26-07-2010, 19:20

na placu trzeba się po prostu rozeznać... moja mama kupuje tam od lat i wie co i gdzie

np. jest taki facet który ma swoje - gruntowe -bo to rzadkość pomidory ale jest tylko w dni targowe i z rana bo ma tych pomidorów niewiele i do 9 wszystko mu schodzi... tak samo jest z mięsem w masarni "po schodkach" ostatnio jak mama chciała kupić mięsko na kotlety to jej sprzedawca odradził ale tylko dlatego że ją zna a przecież leżało do sprzedania i pewnie jak ja bym poszła to by mi sprzedał

luuv · Wysłany: 27-07-2010, 21:04

to prawda.

trzeba być zorientowanym, wiedzieć jak gdzie i od kogo i najlepiej wcześnie rano.

facet z warzywami za stoiskiem z kwiatami - pomidory najlepsze na świecie.

a najwięcej sprzedających jest w soboty rano chyba. a po 9 już wszystko przebrane

Mago · Wysłany: 28-07-2010, 21:05

bondo · Wysłany: 28-07-2010, 22:30

Trochę się po Polsce kręciłem i w wielu miastach wielkości Wieliczki funkcjonują takie place. I towar bardzo podobny. I stoiska podobne. I ludzie też. Po prostu są kupujący to i sprzedający też się pojawią. I na siłę tego nikt nie zmieni. Może za wyjątkiem lokalizacji która i tak zawsze komuś będzie przeszkadzać. Sam na placu w Wieliczce kupuję warzywa ale tylko od jednego człowieka (pomidory pyszne

) i nigdy nie narzekałem. Pozostałe stoiska mnie nie interesują i nie przeszkadzają. Jeżeli tam są to widocznie ktoś inny ich utrzymuje.