Wieliczka ! Centrum Edukacyjno

pablo · Wysłany: 30-03-2010, 07:16

Cytat:

może ty pablo lubisz sie rozbierac publicznie , dla ciebie to normalka ?

Jesteśmy jedynym krajem jaki znam, gdzie szatnie są rozdzielone. Do przebrania gaci to masz kabinę.

A co, nagle przed lub po wyjściu z basenu wstydzisz się być w kąpielówkach? Powiedz więc mądralo, do której szatni mam wejść z długowłosymi kilkuletnimi dziewczynami, które nie są jeszcze w stanie się porządnie wytrzeć? Pewnie mam nie korzystać z basenu?

Przy okazji, nagość to dość naturalna rzecz, takiego zdziwiania - a już szczególnie brania pryszniców w kąpielówkach, też nigdzie poza Polską nie widziałem.

ks · Gość

widocznie za mało krajów zwiedzieś albo coś ci się przysniło mądralo.Juz widze jak machasz pod prysznicem w asyscie kilku Pań , a moze bierzesz nago prysznic w damskiej przy małych dzieciach.. o trzeba to bedzie zgłościc.Nie zdziwiaj.

agga · Wysłany: 30-03-2010, 12:25

Cytat:

a moze bierzesz nago prysznic w damskiej przy małych dzieciach.. o trzeba to bedzie zgłościc.Nie zdziwiaj.

a Ty zapewne ze swoimi dziećmi i na basenie kąpiesz się poubierany w futro, żeby przypadkiem kawałek pępka Ci ktoś nie zobaczył.
Jak nagość dla Ciebie to problem to proponuję odwiedzić specjalistę

ks · Gość

Zono przema , o mnie sie nie martw. Chodze na basen regularnie , 2 razy w tygodniu w krakowie ,czasami wpadam też na basen w wieliczce ,występuje w spodenkach kąpielowych Kąpie się pod prysznicem bez spodenek jeśli o to ci chodzi.Z dzieciakami jak idę a mam parkę i zawsze staram się jednak żeby żona wchodziła z córką do damskiej a ja z synem do męskiej. Nigdzie nie ma szatni koedukacyjnych i tyle w tym temacie.

agga · Wysłany: 30-03-2010, 14:07

Ks nie każdy ma możliwość chodzić na basen z żoną. Pomyśl o tym następnym razem, za nim zaczniesz wypisywać jakieś bzdury. Gdybyś szedł na basen tylko córkę w przedziale wieku od 7 do 10 to do jakiej szatni byś poszedł ?

Nigdzie nie ma szatni koedukacyjnych i tyle w tym temacie. Za mało basenów widziałeś w życiu

moje3grosze · Gość

Za gorami, za lasami...
W pewnym zapyzialym nieco miescie, o zacofanej nieco infrastrukturze, pojawily sie w koncu pierwsze udogodnienia cywilizacyjne dla mieszkancow. A to Orlik (bedzie gdzie i pile kopnac, i piwo wypic pod chmurka), a to Centrum Reakreacyjne ("ciacho" wreszcie spozyc jest gdzie).

Najwieksze emocje wzbudzila jednak nieca wypelniona taka iloscia wody, ze tego nie widzieli najstarsi nawet tubylcy (pamietajmy: przez miejscowosc nie przeplywa zadna widoczna rzeka). Poczatkowe zrazu zadowolenie przeksztalcilo sie w miare postepujacego oswajania - w czujna nieufnosc. A to bakterie ani chybi w wielkiej mnogosci dybia na niewinnych, a to gniazdek brak lub sa w zlych miejscach posadowione, a to z maluczkimi nie wiadomo co zrobic, bo szatnie sa dwie: jest damska, jest meska, a nijakiej brak

. Oj, bieda...

przemo · Wysłany: 30-03-2010, 15:22

ks a Tobie sie nudzi na zajeciach czy sa moze tak malo ciekawe ze trzeba CI zalatwic dodatkowe ?

solniak · Wysłany: 30-03-2010, 21:26

Z ciekawostek basenowo-plażowych: w USA ludzie nie kąpią się w slipkach, bo nieobyczajnie, tylko w bokserkach...

moje3grosze · Gość

Slipki za zachodzie sa od lat passe. Obecnie zakladaja je tylko przedstawiciele mniejszosci seksualnych.

merevel · Wysłany: 31-03-2010, 12:33

kolega kolegi · Gość

wczoraj była akcja niezła na basenie

koleś przyszedł na basen z dzieckiem ale on się nie przebierał a dziecko było na nauce o ile dobrze zrozumiałem

przebrał dziecko i poszedłdo kawiarni a dziecko się bawiło na basenie nagle się ponoć poderwał i poleciał na basen bo mówił, że widiz jak mu się dziecko przytapia a nikt nie reaguje

mam nadzieję, że wyciągną konsekwencje z tego zdarzenia

wczoraj jak ja byłem to tradycyjnie olewanie ratowników jak zwykle gadanie między soba stanie w grupie i nie zwracanie uwagi na kąpiących się normalka

żona chodiz ze szkołą na basen to jest to samo dzieciaki zjeżdżają na rurze prawie jeden na drugiego a ratoenicy nic, dodam że nauczyciele nie odpowiadają za dzieci na pływalni tylko co najwyżej w szatni i transport ze i do szkoły

solniak · Wysłany: 01-04-2010, 09:20

Moje dzieciaki też jeżdżą ze szkołą na wielicki basen i niby się mają nauczyć pływać w ten sposób, ale stoją w miejscu. Mam porównanie z Koroną gdzie faktycznie robiły postępy.

koledzy kolegów · Gość

ArturSosin · Wysłany: 01-04-2010, 13:04

Moja corka chodzi na basen ze szkoly i musze potwierdzic, ze nikt ich niczego nie uczy. Najpierw maja pare razy przeplynac, skoczyc i potem wolna amerykanka. Jesli chodzi o ratownikow to, porownujac inne baseny, tak jakby ich nie bylo. Siusmajtki zajete swoim zyciem.

moje3grosze · Gość

Wolna amerykanka to panuje teraz, gdy jeszcze baseny sa nienapelnione. Gdy wleja wode, to, hohoo, smiechom i zartom nie bedzie konca...