Przesunięty przez: master7 14-10-2009, 15:15 |
Czyżby? :) |
Autor |
Wiadomość |
agga
Mina
Osiedle: Zadory
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 22 Lip 2007 Posty: 1461 Skąd: wieliczka
|
Wysłany: 13-10-2009, 17:05
|
|
|
Cytat: | Intencja mojego przekazu jest to ,ze nie zycze sobie aby interesy komercyjne byly zalatwiane z moimi dziecmi poza moja osoba. | ale chyba pomyliłaś odbiorcę przekazu bo jeśli masz takie życzenie to z tym do dyrekcji szkoły bądź wychowawcy
ewa_wieliczka1,
Cytat: | Ale dzieci o tym nie wiedza i juz mam problem ,ze rzeczywiscie chodza i mowia ,ze taki a taki kolega chodzi do Kontekstu a oni nie. | Pisze to zupełnie obiektywnie Problem masz chyba ze sobą , co jest złego w tym że dzieci mówią że ktoś chodzi do Kontekstu? Dzieci przebywają ze sobą i jest to normalne że rozmawiają jedne chodzą do Kontekstu inne na balet , jeszcze inne na jakiś sport lub zajęcia plastyczne. Gdzie ty widzisz problem ? Nie rozumiem Ja jako matka dzieci w wieku 9 i 5 uważam to za całkowicie normalne. |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
|
agga
Mina
Osiedle: Zadory
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 22 Lip 2007 Posty: 1461 Skąd: wieliczka
|
Wysłany: 13-10-2009, 17:34
|
|
|
Cytat: | Wlasnie sprawa Kontekstu byla poruszona w tym aspekcie ,ze dobre - czytaj lepsze - dzieci chodza do Kontekstu a zwykle - czytaj gorsze = ucza sie w szkole . | to jest tylko i wyłącznie Twoja interpretacja. |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
|
ewa_wieliczka1
Kopacz
Dołączył: 12 Paź 2009 Posty: 5
|
Wysłany: 13-10-2009, 18:02
|
|
|
Kazdy ma prawo miec swoje zdanie .
Z tego co wiem ,jeden z rodzicow zlozyl pismo w Kuratororium dokladnie podzielajac moje watpliwosci .
Szkola nie powinna byc tablica reklamowa dla firm prywatnych .
Wiem co potrzebuje i wiem gdzie szukac firm gdybym je potrzebowala .
Ale dzieciom wtryniac reklam nie wolno.
To tyle z mojej strony ,koncze temat
uklony Ewa |
|
|
|
|
kiotari
Mina
Osiedle: Waldorf&Statler
Pomógł: 2 razy Wiek: 110 Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 1911 Skąd: Muppet Show
|
Wysłany: 13-10-2009, 18:29 Re: Zostalam wywolana do tablicy a wiec wyjasniam ..
|
|
|
ewa_wieliczka1 napisał/a: | Witam .
Intencja mojego przekazu jest to ,ze nie zycze sobie aby interesy komercyjne byly zalatwiane z moimi dziecmi poza moja osoba.
Psychika dziecka jest taka ,ze mozna nia malipulowac.
Kiedys dziecko przyszlo do mnie i powiedzialo ,ze jak mi nie kupisz tego a tego - pod wplywem reklamy - to znaczy ,ze mnie nie kochasz. To jest wlasnie igranie na uczuciach dziecka.
Wlasnie sprawa Kontekstu byla poruszona w tym aspekcie ,ze dobre - czytaj lepsze - dzieci chodza do Kontekstu a zwykle - czytaj gorsze = ucza sie w szkole .
U mnie jest inaczej .Mam rodzine w strefie anglojezycznej i tam sa dzieci dokladnie w wieku moich pociech . |
Popatrz na to trochę inaczej - pewnie Twoje dzieci chodzą dumne po szkole i się chwalą że "bywają w srefie anglojęzycznej", a inne po przyjściu do domu suszą głowę rodzicom, że też by chciały jechać do szkoły do Aborygenów albo do Południowej Afryki. I że jak nie pojadą to znaczy że rodzice ich nie kochają.
Chowanie dzieci przed reklamami to nie metoda - potem przy pierwszym agresywnym marketingu w swoim dorosłym życiu rzucą się na kredyt, którego nie będą mogły spłacić. Wystarczy wytłumaczyć, aby nie brały ulotek - w ostateczności możesz o tym powiedzieć nauczycielce. Natomiast samą inicjatywa szkoły językowej i pójście na rękę ze strony dyrekcji szkoły należy POCHWALIĆ. Nie każdy ma rodzinę "w strefie anglojęzycznej" i nie każdego stać na to aby z tego skorzystać. Natomiast oferta szkoły jest atrakcyjna i przystępna cenowo - więc proszę troszeczkę zrozumienia dla mniej zasobnych od Ciebie. |
_________________ Why do we always come here
I guess we'll never know
It's like a kind of torture
To have to watch this show |
|
|
|
|
AdR
Poprzecznia
Osiedle: W. Pola
Wiek: 36 Dołączył: 09 Gru 2007 Posty: 129 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 13-10-2009, 20:38
|
|
|
ewa_wieliczka1, jeśli dzieci Ci suszą głowę, że inni uczą się w Kontekście a one nie to się siada z dzieckiem na spokojnie i mu się tłumaczy, że inni idą do Kontekstu a ono pojedzie za granice się uczyć.... To chyba go jakoś zmotywuje i sądzę, że da dużo lepsze efekty niż składanie pozwów itp na szkołę... Nie masz czasu porozmawiać z własnym dzieckiem?? |
|
|
|
|
pablo
Mina
Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy Wiek: 50 Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2646 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 13-10-2009, 21:12
|
|
|
Przyzwyczajaj się Najczęstszy argument dziecka to A Krzysiek robi to, a Marysia tamto, a Jarek ma to, a Wacek tamto |
|
|
|
|
agga
Mina
Osiedle: Zadory
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 22 Lip 2007 Posty: 1461 Skąd: wieliczka
|
Wysłany: 13-10-2009, 21:48
|
|
|
ooo tak pablo, masz rację a najlepiej jest po wakacjach ten był tam a ten tam . Mamusiu a czy kiedys pojedziemy do Egiptu itd Samo życie |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
|
nietopesh
Nadszybie
Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Lut 2008 Posty: 3098 Skąd: Pawlikowice
|
Wysłany: 13-10-2009, 22:31
|
|
|
gorzej jak ci przyjdzie dziecko i powali stwierdzeniem "mamo ja chcę kupkę, ale u Tomka" |
_________________ www.pawlikowice.info - Lokalny portal informacyjny |
|
|
|
|
Amika
Solanka
Dołączył: 08 Paź 2008 Posty: 49
|
Wysłany: 14-10-2009, 09:08
|
|
|
Ewa - sama sobie zaprzeczasz... Najpierw piszesz że nie życzysz sobie z następnej wywiadówki przynieść pliku reklam a potem że nie chcesz aby reklamy przekazywano ci przez dziecko.... To jak chcesz się dowiedzieć o pewnych możliwościach? Mnie by to do głowy nie przyszło gdyby nie reklama w szkole...
Kiotari - mam dziecko z ADHD... Inteligencja ponad przeciętna... I co ponieważ trzeba mu powtarzać polecenia to powinien trafić do szkoły specjalnej? No wybacz , trzeba rozróżniać dysfunkcje od niedorozwoju umysłowego... |
|
|
|
|
kiotari
Mina
Osiedle: Waldorf&Statler
Pomógł: 2 razy Wiek: 110 Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 1911 Skąd: Muppet Show
|
Wysłany: 14-10-2009, 09:14
|
|
|
Amika napisał/a: | Kiotari - mam dziecko z ADHD |
Przeczytaj uważnie - nie pisałem o dzieciach z ADHD tylko o takich, którym 10-krotne tłumaczenie materiału nie pozwala na jego przyswojenie - a to jak sama piszesz niedorozwój umysłowy. Takie dzieci też sie niestety uczą w naszych szkołach i nie ma sposobu aby rodziców zmusić do przeniesienia ich do szkoły specjalnej. W takich wypadkach rodzice nawet sobie sprawy nie zdają, że robią krzywdę dziecku posyłając je na siłę do "normalnej" szkoły. |
_________________ Why do we always come here
I guess we'll never know
It's like a kind of torture
To have to watch this show |
|
|
|
|
Amika
Solanka
Dołączył: 08 Paź 2008 Posty: 49
|
Wysłany: 14-10-2009, 09:27
|
|
|
Mojemu (a właściwie moim , bo mam ich dwóch) Trzeba powtarzać podstawowe komunikaty wielokrotnie , nieraz kilkanaście razy to samo... Jednemu od kilkunastu lat powtarzam że trzeba się umyć Jak nie przypomnę znaczy że nie trzeba... Taka choroba... Dawniej tacy byli nazywani "zdolny leń" |
|
|
|
|
master7
Hysinbold
Osiedle: Zdrojowe
Pomógł: 3 razy Wiek: 51 Dołączył: 07 Gru 2006 Posty: 3885 Skąd: Wieliczka
|
|
|
|
|
pablo
Mina
Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy Wiek: 50 Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2646 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 14-10-2009, 15:36
|
|
|
Cytat: | Z rozwinięcia wątku widzę że mało kto załapał o co chodziło Pablo |
Minęło trochę czasu i chyba większość już nie kojarzy |
|
|
|
|
Abrakadabra
Zawalisko
Osiedle: Szymanowskiego
Wiek: 45 Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 891 Skąd: Przemyśl / Wieliczka
|
Wysłany: 14-10-2009, 19:14
|
|
|
No właśnie. Myślałem, że się rozwinie ciekawa dyskusja na temat pewnej znajomej osoby a tu nic...
A w Wyborczej ciąg dalszy poprzedniego tekstu:
Cytat: | Psychopata, bo żąda, żeby szkoła porządna była
- Przydałby się ktoś taki w szkole mojego dziecka - piszą internauci, komentując nasz tekst o matce, która prowadzi społeczny monitoring w podstawówce syna. Inni nazywają ją psychopatką, bo który normalny rodzic sprawdza w szkole ważność gaśnic?
Tym drugim odpowiadam z miejsca - żaden. Wystarczy jednak wybuch pożaru w podstawówce, by zmienili zdanie na temat działań Bogusławy Czyżowskiej. Być może jej psychopatyczna upierdliwość (jak określają to internauci) uratowałaby zdrowie, a może i życie niejednemu uczniowi.
Zgoda - bywa, że się czepia. Pojawia się w szkole nie wtedy, gdy dzieje się coś złego, ale wcześniej. Stoi i sprawdza, czy jakiś nauczyciel nie spóźni się na lekcję. Liczy, ile minut dzieci stoją na korytarzach ubrane w kurtki i pocą się, zanim nauczycielka przed wyjściem z nimi na wycieczkę nagada się z koleżanką. Ale nauczyciele nie powinni się spóźniać, a dzieci pocić w kurtkach, czekając na plotkującą wychowawczynię. Czyżowska ma odwagę powiedzieć to głośno i wymagać zmian. I za to dyrekcja szkoły chciała postawić ją przed sądem.
Bo nauczycielom rodzice potrzebni są tylko wtedy, gdy trzeba załatwić tańszy autokar na wycieczkę, pomalować salę lekcyjną lub złożyć się na nowe szafki. Tacy, którzy wymagają od szkoły, by solidnie spełniała swoje zadanie, są niewygodni. Najlepiej na jednego napisać skargę do prokuratury i tym samym dać sygnał innym, by się z krytyką nie wyrywali.
Na szczęście rodzice coraz mniej przejmują się takimi sygnałami. Świadomość ich praw w szkole dziecka rośnie i coraz częściej mają odwagę się ich domagać. Nauczyciele muszą się do tego przyzwyczaić. „Sprawdzę jutro datę ważności gaśnic w szkole mojego dziecka" - zapowiada jedna z internautek. I dodaje: „Powodów do bycia psychotyczką mam wiele". W opisywanej przez nią szkole rodzice składają się na papier toaletowy dla dzieci, jednak w toaletach go brak. „Na monitorowaniu obecności owego WC papieru spędziłam sporo czasu. Doszło do tego, że ledwie mnie któraś z pań woźnych widziała, już biegła z rolką (...). To był początek wojny o szczegóły: dlaczego we wszystkich oknach są kraty? »Bo dzieci by powyskakiwały «. Dlaczego nie ma kloszy na żarówkach? »Bo dzieci by porozbijały «. Dlaczego dzieci nie wychodzą na świeże powietrze na przerwach, a drzwi do wewnętrznego ogródka są zamknięte na klucz? »Bo ktoś musiałby wziąć za dzieci odpowiedzialność «".
Ponieważ szkoła w wielu kwestiach miga się od odpowiedzialności, rodzice zaczynają brać sprawy w swoje ręce. A nauczyciele - zamiast dąsać się i nazywać ich "upierdliwymi" - powinni im w gruncie rzeczy za to podziękować. Dzięki czepiactwu Czyżowskiej w podstawówce jej syna dzieje się coraz lepiej: wcześniej otwierana jest świetlica, szafki zostały uporządkowane.
Ktoś na forum pisze, że jak się rodzicom publiczna szkoła nie podoba, niech wyślą dzieciaki do prywatnej. Bo publiczna jest niedofinansowana, a nauczycielskie zarobki wołają o pomstę do nieba. Marne pensje nauczycielskie nie są wystarczającym powodem, by rodzice nie mieli prawa wymagać dobrej edukacji i opieki od polskiej szkoły. Niedopilnowania terminu ważności gaśnic czy braku kupowanego za rodzicielskie składki papieru toaletowego w ubikacjach nie da się wytłumaczyć niskimi nakładami na edukację. To czyste niechlujstwo i rodzice mają prawo żądać, by znikło ze szkół. |
Źródło: Gazeta.pl Kraków |
_________________ Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo, zgodnie z art. 54 Konstytucji RP |
|
|
|
|
nietopesh
Nadszybie
Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Lut 2008 Posty: 3098 Skąd: Pawlikowice
|
Wysłany: 14-10-2009, 20:47
|
|
|
pablo napisał/a: | Cytat: | Z rozwinięcia wątku widzę że mało kto załapał o co chodziło Pablo |
Minęło trochę czasu i chyba większość już nie kojarzy |
Kojarzy kojarzy, zwłaszcza bywalcy obecni w tamtych czasach |
_________________ www.pawlikowice.info - Lokalny portal informacyjny |
|
|
|
|
|