Poprzedni temat «» Następny temat
Marazm. Wieliczka to trzeci swiat, miasto przeklete
Autor Wiadomość
jerzykalina 
Kopacz


Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 7
Wysłany: 09-12-2008, 12:19   Marazm. Wieliczka to trzeci swiat, miasto przeklete

Wieliczka to straszne miasto. Mam wrazenie, ze calkiem brakuje inicjatywy wladz. Probujac cos zmienic oddolnie, napotyka sie taki marazm, ze sie chce uciec, w wydz. komunalnym palcem nie potrafia kiwnac bo albo cos nie jest w planach (remonty, sprzatanie) albo nie nalezy do nich, albo do powiatu, albo zalezy od gminy (czyli de facto do nich!) a oni nie podejmuja inicjatywy.

Banalne przyklady: W zimie wlasciciele posesji nie odsniezaja przynaleznych chodnikow, a straz miejska nic nie potrafi zrobic (jak mi powiedzial dyzurny ktorejs zimy, ze jak nie ma nikogo w domu no to jak...).
Spoldzielnia mieszkaniowa z Sienkiewicza np. mowi, ze chodnik nie nalezy do niej tylko jest powiatowy, i tez nic - tylko ze obowiazkiem administracji jest dbac o przylegly chodnik. I tak to wszystko idzie.

Samo centrum jest w stanie oplakanym, jedynie najblizsze okolice urzedow i kopalni sa zadbane. Kiedys poradzono sobie z budkami przy kopalni, ujednolicajac je i poprawiajac estetyke. A teraz nie moznaby tak zrobic? Ze to juz nie socjalizm i sie nie da?
Juz jednak kolo urzedu miasta, przy torach jest plac z budami handlowymi, kolo dworca PKP tez sila tradycji trzymaja sie ciagi bud.

Oprocz tego, tuz kolo kopalni, straszy restauracja Kmita z nieudlonie namalowana swoja nazwa na dachu od blaszaka. Noi tragiczny DH Kinga, potworny, obwieszony brudnymi szmatami reklamowymi, sukiennice zaniedbane, na przeciwko - szyldy w kazdym rodzaju przy tzw. pasazu europejskim (hehe) (istnieje jeszcze?), z butami wywalonymi na wystawie. Na Pilsudskiego - ciagi bud i budek, slupy nabrzmiale od ogloszen. Nie remontowany od kilunastu lat chodnik przy petli autobusowej - a co ciekawe, druga strona jest wyremontowana - i rozjezdzony zieleniec.
Budynek 'Biedronki' obklejony szyldami, na osiedlach budy z roznych epok, pawilon przy W.Pola to koszmar. Miesiacami stoja porzucone samochody Kredyty-chwilowki i zaden straznik sie nie zainteresuje.

Owszem, zeby nie bylo, widze wiele przyjemnych miejsc, calkiem niedaleko od tych strasznych, ale coz z tego, jak te okropne je przekrzykuja.

Kolejne wybory i nic sie nie zmienia, wladza nie ma pomyslow i nie probuje ruszyc niczego.
 
     
kiotari 
Mina



Osiedle: Waldorf&Statler
Pomógł: 2 razy
Wiek: 110
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1911
Skąd: Muppet Show
Wysłany: 09-12-2008, 12:58   

jerzykalina napisał/a:
Mam wrazenie, ze calkiem brakuje inicjatywy wladz.

Pozwole sobie mieć inne zdanie na ten temat. Inicjatywa jest tylko w złym kierunku. Jesli chodzi o nieudane inwestycje w niepotrzebne boiska, baseny, korty i światła drogowe, to z całą pewnością jesteśmy na pierwszym miejscu w Układzie Warszawskim. :diabel:
A co do całej reszty - podpisuję się obiema rękami.
_________________
Why do we always come here
I guess we'll never know
It's like a kind of torture
To have to watch this show
 
     
jerzykalina 
Kopacz


Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 7
Wysłany: 09-12-2008, 14:38   

Teraz dopiero przeczytalem post Solniaka TOP 10 - pisal juz o tym. Zreszta mysle, ze problem przewija sie w wielu postach i lezy na sercu co wrazliwszym.
 
     
Vote
Gość
Wysłany: 09-12-2008, 15:35   

Temat stary jak świat ..
większość z tych miejsc, które opisujesz ma prywatnego właściciela np, budki na terenie niczyim w qebab sqare, a budki na Daniłowicza sa gminne i na gminnym gruncie.. w ubiegłym roku na początku kadencji był projekt przebudowy bednarki i co.. ruszyli kupcy i kupczyki z protestem niech jest byle jak ale jest...
teraz będzie remont rynku ... archeolodzy cos znajdą i zamkną na kwartał roboty

Kiotari może tobie basen, hale czy boiska i korty nie sa potrzebne, ale ja chętnie skorzystam...

Wszyscy narzekali na brak basenu a jak się buduje i jest na ukończeniu to źle..

... czasem może popatrzmy bardziej różowo na to co ładne a nie to co straszy... kiedy straszyła i Jaroszówka i różowa i przy przejeździe kolejowym teraz są ładne ... zamek remontowali latami.. pałac konopków stał niedokończony itp. myslę, że z czasem naprawie Wieliczka osiągnie właściwy standard..i my tego dożyjemy ;)
Znajomi z zagranicy, kiedy odwiedzają nas średnio co 2 lata często jak spacerujemy mówią jak tu teraz ładnie jak sie zmieniło ... ale my wielickim zwyczajem narzekamy non stop...
 
     
kv
Kopacz


Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 3
Wysłany: 09-12-2008, 15:42   

Owszem jest mnostwo ohydy jeszcze w Wieliczce, ale uwazam, ze z roku na rok jest jednak wyrazny postep (chocby okolice warzelni, planty, osiedle sienkiewicza) - ja osobiscie widze duze roznice w porownaniu z tym co bylo w miescie piec lat temu. do zagospodarowania w pierwszej kolejnosci obie stacje PKP (ale wiadomo jak to w praktyce wyglada) oraz rynek i plac targowy (tu juz jest projekt i plan wiec idzie ku lepszemu).
_________________
pzdr
kv
 
     
anhelli 
Kierat konny



Osiedle: Kshyshcovice
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 373
Skąd: znienacka
Wysłany: 09-12-2008, 21:00   Kilka słów ode mnie

Jerzykalina, sporo trafnych obserwacji i dobrych wniosków jest w tym co piszesz. Jednakże problem nie dotyczy miasta jako takiego, a ludzi, którzy go tworzą. Urzędy i urzędnicy, to osobna sprawa, inny świat. Wieliczka jest jednak niezwykłym miastem, jeśli chodzi o ukształtowanie terenu, jednak miastem bez pomysłu.

Z rzeczy, które od zawsze mnie intrygowały była np. "fontanna"-pomnik na środku Rynku. Kula! Dlaczego tragiczny zodiacus nie został nigdy zdjęty, przebudowany? Co architekt miał na myśli tworząc to dziwo? Dlaczego w Rynku Górnym jest tak dużo ciucholandów i czemu samochody dostawcze przy Bednarce od zawsze parkują wzdłuż ulicy, a nie po skosie? Dlaczego sklepy czynne są do 15-16, a w porywach do 17? Dlaczego w sklepie spożywczym na przeciw Różowej Kamienicy na wystawie są zgniłe i pomarszczone warzywa i owoce z dziwacznymi cenami, a za wywieszką z godzinami otwarcia na drzwiach leżą dwie zdechłe muchy, trzydziestolatki? Dlaczego w niedzielę rano w centrum symbolem Wieliczki jest lump z butelką jabola oparty o parkometr? Odpowiedź jest prosta! Miasto potrzebuje dobrej infrastruktury i rewolucji kulturowej. Być może napływu "świeżej krwi", osób wykształconych, z inwencją, pomysłami, ludzi pracy, którzy wesprą lokalnych pasjonatów, pozytywnych szaleńców, których nie brakuje w mieście i również na tym forum. Ludzi z zacięciem biznesowym. Mieszkańcy potrzebują także wyższej Kultury, niekoniecznie spod znaku Tycjana i Pendereckiego, ale na pewno nie biesiadnej, przy kuflu piwa i z tanimi galeriami dzierganych robótek gospodyń wiejskich w centrum kultury. Pytań można mnożyć wiele i w każdej dziedzinie wiedzy i nauki. Dlaczego nie powstała dotąd prawdziwa monografia miasta, tylko quasi intelektualne zbieraniny nabite statystykami. Dlaczego artyści mieszkający w Wieliczce, a jest ich wielu, nie są aktywni dla swojego miasta? Powód jakiś musi być. Nie ukrywam, że trochę prowokuję, ale konstruktywna krytyka władz jest wskazana, bo ta którą tutaj czytamy jest wynikiem bólu, bólu niemocy i frustracji zatroskanych mieszkańców.

Na szczęście mamy forum Wieliczka24 :D
_________________
Dr Bernard Hazelhof twierdzi, że dobrze mieć cele...
 
 
     
kiotari 
Mina



Osiedle: Waldorf&Statler
Pomógł: 2 razy
Wiek: 110
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1911
Skąd: Muppet Show
Wysłany: 09-12-2008, 23:06   

Vote napisał/a:
Kiotari może tobie basen, hale czy boiska i korty nie sa potrzebne, ale ja chętnie skorzystam...

Uważaj, żebyś mógl skorzystać. Przecież wszyscy wiedzą, że to jest budowane tylko jako Plan B dla miękkiego lądowania prezia i innych, gdyby wariant z pozostaniem w KSW sie nie udał. A to, że gmina tonie w fekaliach, to im wszystkim wisi. Grunt, że na Nowej i Złotej jest kostka brukowa. Przejdź sie po okolicach Rynku Górnego i zobacz jak wyglądają ulice w Centrum Miasta (np. Kopernika i sąsiednie) i wyciągnij wnioski. Już nie piszę o tym jak wyglądają chodniki w "pipidówach" należących do gminy - a raczej jak nie wyglądają, bo to pewnie mieszkańców samej Wieliczki mało obchodzi.
Basen fajna rzecz, tylko jak gmina tonie w fekaliach, to na basenie bedzie można co najwyżej złapać parę chorób skórnych i grzybicę.
_________________
Why do we always come here
I guess we'll never know
It's like a kind of torture
To have to watch this show
 
     
Vote
Gość
Wysłany: 10-12-2008, 08:26   

... dobrze mówisz ale mówić jest łatwiej...
Zobaczymy jak juz przyjdzie do budowy kanalizacji jak ludzie węda zainteresowani, gdy trzeba będzie przepuścić przez działkę, krzyk płacz lament dlaczego u mnie. To samo z chodnikiem.
Np. w przyszłym roku ma ruszyć budowa chodnika Niepołomska-Zabawa-M.Wieś-Sułków 2,5 km wszyscy chcieli przyszło uzgodnienie projektu i lament ogólny, przystanków z zatokami nie będzie bo nawet wykupy nie wchodzą w gre, lepiej mieć 3 ary skarpy porośniętej chaszczami niż sprzedać za dobrą cenę pod przystanek. Ale wszyscy chcą autobus, a przecież on nie ma jak stanąć, jak przystanki są na ulicy to będą tylko korki. Chodnik biegnie na rowie odwadniającym a pod spodem ma być rura kanalizacji burzowej i jakież było zdziwienie mieszkańców gdy projektant powiedział, że nie można podłączać do niej tych wszystkich rur wyprowadzonych przez mieszkańców do rowu .... i oburzenie choć to nielegalne..
Podobnie było na ul. gdowskiej, nie zrobiono odpowiedniej zatoki pod cmentarzem - tez brak zgody. W Śledziejowicach nawet kilkunastu metrów od szkoły sie nie udało bo nie...
Z ciekawością zobaczymy jak powstanie 3 km chodnika Siercza-Koźmice W.

Od władz trzeba i należny mieć wymagania ..podnosić im poprzeczkę i ich nie bronię ..
ale jest tez znacznie więcej do zrobienia z mentalnością mieszkańców z tym, co powiedział anheli częściowo się zgadzam ale..
......... juz nie liczę na nowych mieszkańców.
Moim zdaniem w dużej mierze są oni antyspołeczni i w wygodnictwie zapatrzeni na siebie. Jak możną w odległości ok 0,5 m od rogi wybudować stalowe ogrodzenie a przed nim ustawić głazy lub wbić pręty lub nasadzić świerki czy żywopłot. A potem wracając do domu stanąć na środku przelotowej drogi gminnej i zastawić ją bo przecież taki "hrabia" musi otworzyć bramę a inni niech czekają ... oczywiście gdy do "hrabiego" przyjedzie 2 gości to droga cała zastawiona bo on u siebie nie ma miejsca. Po powrocie do domu "taki hrabia" idzie z psem na spacer aby zwierzak załatwił sie na wjeździe dalszego sąsiada z ulicy ale on "wielki pan" po psie nie sprzata przecież to natura. Oczywiście ten"hrabia" wymaga od Wieliczki wszelkich wygód i infrastruktury ale sam jest zameldowany w Krakowie i tem płaci podatki bo przecież "hrabia nie może " złożyć zeznania w US w Wieliczce bo pewnie o tym nie pomyśli, że pieniądze z jego podatków idą tam gdzie zadeklarował Urząd Skarbowy czyli do Krakowa, a on w sumie mieszka w wielickiej sypialni i płaci śmieszny podatek gruntowy.

Podejście typu: Tak "JA WYMAGAM" ale od innych bo od Kalego to źle wymagać ...

Sorry ale czasem wkurza mnie podejście innych bez jakiegokolwiek podejścia społecznego i krzty zdrowego rozsądku ale z Wielkim poczuciem "moje nie wolno"...
i parkowanie pod marketem na dwóch miejscach aby auta nie porysowali..

Czy w waszych okolicach jest podobnie ?
 
     
kiotari 
Mina



Osiedle: Waldorf&Statler
Pomógł: 2 razy
Wiek: 110
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1911
Skąd: Muppet Show
Wysłany: 10-12-2008, 09:26   

Vote napisał/a:
Jak możną w odległości ok 0,5 m od rogi wybudować stalowe ogrodzenie a przed nim ustawić głazy lub wbić pręty lub nasadzić świerki czy żywopłot. A potem wracając do domu stanąć na środku przelotowej drogi gminnej i zastawić ją bo przecież taki "hrabia" musi otworzyć bramę a inni niech czekają

Masz 100% racji - tylko że na takie działania powinny być jasne przepisy i konsekwentna praca strażników miejskich i wszelkiej maści nadzorów. A u nas to lezy w powijakach.
Uwierz mi, ze ludzie na zachodzie nie jeżdżą bezpieczniej po drogach dlaetgo że tak maja we krwi, tylko dlatego że prawo jest konsekwentnie egzekwowane. to samo z wszelkiego rodzaju smaowolkami budowlanymi typu własnie płot w pasie drogowym. A jeżeli Gmina pokpiła sprawe przy wytyczaniu drogi - to już jest problem władz.
W mojej okolicy jak droga gminna była wymierzana przez geodetów, to taki jeden wziął kredyt i walnął ogrodzenie w granicy drogi. Jak przyszło do asfaltowania, to z firmy drogowej musieli odpuścić pół metra. I bynajmniej nie był to przyjezdny, tylko "miejscowy rolnik z dziada pradziada".
Ludzie cały czas myślą kategoriami socjalistycznymi - jak Państwowe to nie moje i trzeba rozkraść - bo znaczy że niczyje. Mojżesz - pustynia - 40 lat - i może będzie lepiej, jak pokolenie wychowane w socjalizmie wymrze. A my niestety razem z nim....
_________________
Why do we always come here
I guess we'll never know
It's like a kind of torture
To have to watch this show
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 17