Wieliczka Kraków sobie, Wieliczka sobie

master7 · Wysłany: 07-09-2008, 22:32 **Kraków sobie, Wieliczka sobie**

Nie wiem jak uważacie, ale jest to chyba temat do dyskusji:

http://miasta.gazeta.pl/k...czka_sobie.html

Cytat:

Kraków sobie, Wieliczka sobie

Przez trzy dni Kraków i Wieliczka fetowały 30-lecie wpisu na listę UNESCO. Szkoda, że obydwa miasta przypominają sobie o sąsiedztwie tylko od święta

Koncertem muzyki filmowej Jana Kaczmarka w Kopalni Soli w Wieliczce zakończyły się wczoraj trzydniowe uroczystości z okazji okrągłej rocznicy wpisania Krakowa i Wieliczki na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Przez cały weekend pomiędzy miastami przetaczały się tłumy zainteresowanych wydarzeniami jubileuszu. W piątkowy wieczór, podczas otwarcia plenerowej wystawy zdjęć na krakowskim Rynku Głównym, zagrała orkiestra górnicza z Wieliczki. Turyści przystawali w półmroku, aby zobaczyć, co się dzieje, a następnie podchodzili do stelaży, na których umieszczone były m.in. zdjęcia z Kopalni Soli w Wieliczce. Organizując imprezę, władze obu miast dały dowód, że jeżeli chcą, to współpracować potrafią. W tym rzecz, że poza organizacją świątecznych fet nie bardzo wiedzą co dalej.

Ani Wieliczka jako miasto nie potrafi w pełni wykorzystać potencjału, jaki daje jej umieszczona na liście UNESCO Kopalnia Soli. Ani Kraków nie umie skorzystać promocyjnie na Wieliczce.

Poza zabytkową Kopalnią Soli, na której rozwój płynie strumień unijnych pieniędzy, Wieliczka pogrążona jest bowiem w stagnacji. Urokliwy rynek świeci pustkami, brakuje hoteli, kuleje branża gastronomiczna. Władze nie dbają o rozszerzenie oferty turystycznej, tak by zainteresować miastem (które może się przecież pochwalić ciekawymi zabytkowymi świątyniami) osoby przyjeżdżające tylko po to, aby zobaczyć kopalnię czy żupy. Nawet miejska witryna internetowa nie potrafi zachęcić do dłuższego pobytu w tym podkrakowskim miasteczku.

A Kraków, który na promocji Wieliczki mógłby wiele ugrać, nie kwapił się dotąd, aby jakoś specjalnie ową współpracę zacieśniać. Poza mapkami z planem Wieliczki, na które natrafić można w punktach informacji miejskiej, wydawane przez Kraków przewodniki traktują Wieliczkę po macoszemu.

I nic nie wskazuje na to, żeby coś miało się prędko zmienić.

Grażyna Leja, pełnomocniczka prezydenta Krakowa ds. turystyki, nie widzi na razie szans na poprawę sytuacji. - Dawno już zrozumieliśmy, że ani Kraków bez Wieliczki, ani Wieliczka bez Krakowa sobie nie poradzą. Ale trzeba pamiętać, że Wieliczka ma swój budżet, a Kraków swój i trudno, żeby jedna strona wchodziła w kompetencje drugiej. Niestety, opracowując strategię promocji Krakowa, nie możemy wychodzić poza granice miasta. Dlatego w tym sensie współpraca między nami nie będzie się zacieśniała, choć na co dzień działamy blisko; spotykamy się i dyskutujemy o pomysłach - mówi Leja.

O szwankującą współpracę chcieliśmy także zapytać burmistrza Wieliczki Artura Kozioła. Niestety, od piątku nie udało nam się z nim skontaktować.

Z okazji trzydniowego jubileuszu pod Wawel zjechali się specjaliści z branży turystycznej z całego świata. Jednym z tematów ich rozmów była trudna sytuacja na rynku turystycznym Małopolski. Według ocen marszałka województwa Marka Nawary, z reguły zaledwie 20 proc. przyjeżdżających do Krakowa jedzie dalej w Małopolskę. Tymczasem sam Kraków, który dotąd stanowił motor rozwoju rynku turystycznego w regionie, ściąga coraz mniej turystów. Ze wstępnych szacunków wynika, że w porównaniu z rokiem ubiegłym nasze miasto odwiedziło o 7 proc. mniej osób. Sam Kraków już nie wystarcza, turysta oczekuje bardziej zróżnicowanej oferty. Stare Miasto, Wawel i Kazimierz można zwiedzić w ciągu kilku godzin. To za mało, aby wybić się ponad głowy konkurencji. Dlatego coraz częściej nasze miasto traci turystów na rzecz np. Budapesztu czy Pragi.

Katarzyna Sobierajska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki, nie pozostawia wątpliwości: - Jeżeli Kraków, który od zawsze był kulturowym centrum kraju, a w ostatnim czasie wykreował się na markę rozpoznawalną w świecie, nie chce utracić swojej silnej pozycji na turystycznej mapie Europy, musi rozszerzyć swoją ofertę o nowe atrakcyjne produkty, wzmocnić współpracę z innymi gminami regionu, jak np. z Wieliczką.

Podobną receptę dla Krakowa ma Francisco Frangialli, sekretarz generalny Światowej Organizacji Turystyki.

W tej sytuacji pomocna byłaby ustawa metropolitarna, której projekt rządowy został w Małopolsce skrytykowany. Ustawa pozwoliłby na zniesienie formalnych ograniczeń, ułatwiając współpracę całego regionu. A co najważniejsze, zniwelowałaby dwugłos, w którym Kraków mówi swoje, a Małopolska swoje. A tracą wszyscy.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków

Nord · Kierat konny Dołączył: 25 Kwi 2007 Posty: 377

Dlatego bum ... i w ramach współpracy "metropolitarnej" od stycznia gmina Wieliczka dostanie promocję w dopłatach do komunikacji MKP, maja UNESCO to niech rzucą 2 mln. na MPK jak chcą do Krakowa. lol....
Przecież obecne umowy kończą się na koniec roku. I na dniach powinny być dyskutowane nowe umowy i pewnie nowe stawki.
Całe szczęście, że udało sie pozyskać finanse z UE na modernizację dworca i linii PKP do Wieliczki.
... ech przychodzi Rywin do Michnika :027:

ups... przecież to tez wyborcza

przemo · Wysłany: 08-09-2008, 07:59

No to może zacytuj cos z Naszego Dziennika albo wprost , będzie ciekawiej

Nord · Kierat konny Dołączył: 25 Kwi 2007 Posty: 377

Prosze bardzo:
NASZ DZIENNIK
Czwartek, 4 września 2008, Nr 207 (3224)
Dział: Kultura
30 lat na liście UNESCO
W najbliższy weekend (5-7 września) Kraków i Kopalnia Soli w Wieliczce będzie świętować jubileusz 30-lecia wpisania historyczno-architektonicznego centrum Krakowa oraz Kopalni Soli w Wieliczce na pierwszą Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Naturalnego UNESCO. Celem listy jest zwrócenie uwagi całego świata na konieczność ochrony obiektów o wybitnej wartości, stanowiących wspólne dobro ludzkości.

.. A widzisz jak ładnie napisane

nie dzielić jak w koszernej a łączyć we wspólnocie

hahaha

przemo · Wysłany: 08-09-2008, 08:52

Trawe też można pomalować na zielone i będzie cudowna

Tesknisz za takimi czsami kiedy nas oklamywano w kazdym temacie ?
Ja nie ,ale jak widac uprawianie takiej polityki przez wladze ( niechec buristrza do rozmowy z dziennikrzem ) cieszy sie bardzo duzym popracie.

A swoja droga jezeli chodzi o to swieto to zastanawiam sie czy kopalnia nie mogla czegos innego dla ludzi zorganizowac ?
Moze lepiej pokazc sie wybranym niz zwyklym ludzia, co oni moga zalatwic ?
A Ci wazni

zawsze jak sie spadnie ze stolka mozna cos pokombinowac

Tardas · Wysłany: 08-09-2008, 09:09