Poprzedni temat «» Następny temat
Ciszej na Lednickiej - zbieram ludzi do pospolitego ruszenia
Autor Wiadomość
Monikita
Gwarek


Dołączył: 28 Cze 2017
Posty: 11
Wysłany: 29-06-2017, 09:20   Ciszej na Lednickiej - zbieram ludzi do pospolitego ruszenia

Drodzy Mieszkańcy Wieliczki do których i ja się zaliczam od ponad dwóch lat !

Mieszkam przy ulicy Lednickiej od ponad 2 lat i z przerażeniem obserwuję ogromne natężenie ruchu, które z każdym miesiącem rośnie na tej drodze i naganne obyczaje przejeżdżających tędy.
Wiem, że jest to droga krajowa, wiem, że ustawione są 2 znaki ograniczenia prędkości do 40 km, których nikt nie respektuje - rajdy motorowe czy samochodowe z prędkością ponad 100 km/h są już normą.
Wyrzucanie śmieci na drogę, które to śmieci w konsekwencji lądują w ogrodach, na posesjach przy Lednickiej to niekulturalna norma kierowców. Czy ktoś zresztą widział tam kiedyś miejskie auto czyszczące drogę?
Policyjnych kontroli brak, radaru brak, kontroli poziomu hałasu brak, ekranów tłumiących tenże hałas a też brud i kurz brak.

Taki stan nie może dłużej trwać - w związku z czym zbieram chętnych do reakcji i zapewnienia mieszkańcom Lednickiej lepszych warunków do życia.
Jeżeli są tu chętne osoby, proszę o kontakt - będziemy atakować policję, GDDiK, Urząd Miasta i wszelkie możliwe instytucje, żeby Lednicka przestała być zakurzonym brudnym torem wyścigowym.
 
     
sierot 
Kierat konny


Wiek: 39
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 414
Skąd: Pawlikowice
Wysłany: 29-06-2017, 13:07   

Ulica Lednicka leży w ciągu drogi wojewódzkiej nr 964, więc GDDKiA nie pomoże.
 
 
     
Joshua
Bałwan solny


Dołączył: 24 Maj 2011
Posty: 228
Wysłany: 29-06-2017, 13:47   

Weź pod uwagę, że takich dróg jak i kierowców jest multum. Choć są znaki to i tak nie stosuje się do nich, a policja ma dość iinych spraw tez na głowie jak pilnować tylko ul. lednicką. To są uroki mieszkania przy drogach o dużym natężeniu ruchu. Plusem jest szybki dojazd do domu z drogi, ale minusem hałas, prędkość czy kurz jak piszesz. Wspominasz coś o jakichś ekranach tylko gdzie byś je zamontował?? oddałbyś swój ogródek? Problemem jest, że obwodnica wieliczki wschodnia nie spełni nigdy funkcji w pełni jeśli nie bedzie zrobionego odejścia do ronda na lednickiej z ulicy dobczyckiej. Jesli gmine stac na budowanie biblioteki z kinem urządzanie śdm itp. to powinno być stać w jakimś stopniu sfinansować ten odcinek obwodnicy. Przykłąd Niepołomic i budowa dodatkowego zjazdu z autostrady w podłężu i budowa drogi do strefy. Da się? da się. Cała dywagacją też nie da wiele skoro tutaj piszesz, że mieszkasz przy lednickiej i jadą obok Twojego domu po 100km/h, a zastanawia mnie jak Ty jadąć autem w innej cześci polski podobną drogą czy stosujesz się do znaków drogowych? Sęk w tym też, że kierowcy nie zważają na znaki, ale walczą o praworządność tylko na swoim terytorium. Smutne, ale tak jest.
_________________
Joshua
 
     
LZK
Kierat konny


Dołączył: 16 Sty 2015
Posty: 313
Wysłany: 29-06-2017, 19:17   

Twój problem, zresztą jak i tysięcy innych mieszkańców Wieliczki polega na tym że brak jest obwodnicy i nic nie jest robione w tym kierunku, żeby powstała.
Lednicka jest tu wręcz wyjątkowo dobitnym przykładem, bo zbudowany odcinek wschodniej obwodnicy (ul. Powstańców Styczniowych) jest niemal bezwartościowy dopóki nie pociągnie się tej ulicy dalej do DW964 (której zarządcą nota bene jest Zarząd Dróg Wojewódzkich a nie GDDKiA). To powinno być już dawno zrobione a tymczasem nic się nie dzieje w sprawie tego odcinka (poniżej na mapce)
Powinieneś raczej lobbować za budową tego fragmentu obwodnicy a nie żadne ekrany. Choć wyjście na ulicę i jej zablokowanie protestem byłoby dobrym pomysłem. Tak zrobili dzisiaj mieszkańcy ul. Cechowej w Krakowie.

 
     
atam 
Mina


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 03 Lis 2008
Posty: 1021
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 30-06-2017, 20:19   

LZK napisał/a:
Tak zrobili dzisiaj mieszkańcy ul. Cechowej w Krakowie.

fakt...ja tam utknęłam w korku :diabel:
ale w pełni popieram...tak fatalnej drogi to nie znam w kr...
 
     
Kozmicki 
Zawalisko



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 834
Wysłany: 30-06-2017, 22:29   Re: Ciszej na Lednickiej - zbieram ludzi do pospolitego rusz

Monikita napisał/a:
Mieszkam przy ulicy Lednickiej od ponad 2 lat i z przerażeniem obserwuję ogromne natężenie ruchu,


Można powiedzieć "Widziały gały co brały". Stan Lednickiej nie pogorszył się drastycznie w ciągu ostatnich 2 lat.
Trzeba było "odrobić lekcje" i sprawdzić warunki do mieszkania przed podjęciem decyzji.

Współczuję mieszkającym tam od lat 20, 30, 40 - ale to nie oni "przyszli do Lednickiej" w aktualnym kształcie, tylko taka się ta ulica przez te 20 lat stała - a oni mieli pecha, że tam po prostu byli. Ale dobrowolnie skazywać dzisiaj siebie i swoją rodzinę na mieszkanie w takim sąsiedztwie?

Mają rację przedmówcy - żadne doraźne akcje typu "ekrany" sprawy nie rozwiążą. Problemem jest brak obwodnicy Wieliczki i wprowadzenie drogi krajowej do centrum miasta.
 
     
Darek
Szyb


Dołączył: 30 Cze 2017
Posty: 171
Wysłany: 02-07-2017, 16:11   

To, że sytuacja na Lednickiej jest taka jaka jest wcale nie znaczy, ze musi taka być. Jakoś w Gdowie czy Dobczycach dało się zbudować obwodnice. Pytanie pojawia się jak to było możliwe? I zgadza się, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest obwodnica, ale taka z prawdziwego zdarzenia. Niestety połączenie DW964 z obwodnicą wschodnią Wieliczki nic nie zmieni. W godzinach szczytu korki od strony Tarnowa na "4" pojawiają się długo przed skrzyżowaniem z wschodnią obwodnicą, więc kto wybierze dłuższą trasę z perspektywą stania w korkach? Gdyby wschodnia obwodnica Wieliczki spełniała swoją rolę to na Gdowskiej ruchu nie byłoby wcale, a jest i rośnie. Czas przejazdu przez miasto jest krótszy niż podróż obwodnicą. Wschodnia obwodnica miałaby sens, gdyby na "4" powstały dodatkowe pasy na całej długości Wieliczki, ale już powstały ekrany i GDDKiA zapewne nie będzie chciała słyszeć o rozbudowie drogi. Można było się postarać o poszerzenie jezdni "4" przy ostatnim remoncie (chyba w 2009) ale o czym władze Wieliczki wtedy myślały to zostanie tajemnicą. Poza tym, rada miejska w 2008 sama podjęła decyzję o nie przedłużeniu wschodniej obwodnicy do DW964. Polecam lekturę poprzedniego "planu rozwoju Wieliczki", w którym to można znaleźć strategię rozładowania ruchu tranzytowego: wykorzystanie dróg lokalnych. Więc, niestety wzmożony ruch samochodowy może pojawić się prawie wszędzie. Kolejna sprawa to planowanie przestrzenne: sama gmina wprowadza możliwość ruchu ciężkich pojazdów w obszary mieszkalne zezwalając na powstawanie np. składów budowlanych np. na Gdowskiej, Grottgera (za Herzem) i w wielu innych miejscach. Dodatkowo, przy wschodniej obwodnicy, przy samym rondzie powstał budynek mieszkalny (!), co jest potencjalnym źródłem konfliktu na linii mieszkańcy-gmina. Tylko po co?
Wracając do Lednickiej: od 2006 roku wiadomo, że hałas na skrzyżowaniu Lednickiej i Gdowskiej przekraczał wartości dopuszczalne i coś z tego wynikło? Powstało rondo, ruch się zwiększył i żeby było jeszcze weselej w bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się przedszkole. I czy władzy to przeszkadza? Problemu nie ma, albo nie chce się go zauważyć, albo są inne priorytety (właściwa odpowiedź do wyboru).
Blokowanie drogi jest jakimś sposobem, tyle, że sprowadzi się do chwilowego zainteresowania problemem, rozgłosem, który nic nie zmieni. Wszyscy będą obiecywać podjęcie odpowiednich działań i na tym się skończy. Urząd miasta nie jest odpowiednim adresatem skargi bo nie jest zarządcą drogi, więc sprawę "oleje". A nawet gdyby była to droga zarządzana przez gminę i tak niewiele by zrobili, bo zapewne na wielu traktach gminnych występuje ten problem. Ale sprawa nie jest beznadziejna, niestety trzeba wykorzystać XXX panujące w biurokracji (przy okazji polecam film: 12 praz Asterixa i wizytę w domu, który czyni szalonym :) ) i zmusić dwie instytucje do działań. Pierwszy to zarządca drogi: ZDW w Krakowie, ale oczywiście odpiszą, że zajmą się sprawą, podejmą działania, itp (takie standardowe pismo). Druga instytucja to starostwo powiatowe w Wieliczce, ale żeby ich zaangażować potrzebne są badania natężenia hałasu komunikacyjnego. Najlepiej, żeby wykonał je WIOŚ w Krakowie (żeby wyniki nie przeleżały 10 lat w szufladzie), wtedy sprawa idzie trybem urzędowym do starostwa, które MUSI wydać decyzję o ograniczeniu hałasu. Wystarczy jeden punkt pomiarowy i przy odrobinie chęci WIOŚ zrobi to za darmo. I to niestety też do końca nie rozwiązuje problemu, ale te dwie instytucje między sobą walczą i to dosłownie (sprawa ekranów akustycznych na "4" wylądowała w sądzie). Może się jednak okazać, że nie ma technicznych możliwości ograniczenia hałasu (brak miejsca na ekrany, itp) więc sprawa zostanie w zasadzie niezałatwiona, ale wtedy starosta ustanawia obszar ograniczonego rozwoju (brak możliwości rozbudowy i budowy nowych budynków) i pozostaje tylko sprawa odszkodowań i może to jest najlepszy bat na urzędników. Bo zakładając nawet 100 domów, które są narażone na oddziaływanie hałasu i odszkodowania w wysokości 50k to już dostajemy sporą kwotę. Poza tym, ktoś już to przećwiczył i zadziałało (http://www.szczyglice.pl/?p=975). Żaden urzędnik nie będzie się narażał na wypłatę odszkodowań, znacznie lepszym rozwiązaniem jest wydanie kwoty kilkukrotnie wyższej na inwestycję. Swoją drogą takie działania mogłyby podjąć władze gminy do tego aby „zmusić” ZDW do współpracy, ale tego nie zrobi, bo na wielu drogach gminnych ten sam problem występuje.
Generalnie władze miasta mają gdzieś problem z hałasem, czy generalnie z ruchem tranzytowym. Miasto ma "żyć" z turystyki (ale chyba samochodowej) i jakoś dziwnie nikomu nie przeszkadza zakorkowane i głośne miasto. Nawet jeżeli pojawiają się programy ograniczenie hałasu na drogach woj, małopolskiego (chyba było to w 2015) to informacja o konsultacjach społecznych ginie w gdzieś w czeluściach urzędu miasta. Na stronie jej nie ma, ale za to są informacje o spotkaniach modlitewnych w Brzegach (nie mam nic przeciwko, wręcz przeciwnie, ale proporcje są chyba zaburzone). Pozostaje czekać do otwarcia nowego centrum handlowego i wprowadzenia opłat za autostrady, będziemy zakorkowani całkowicie.
 
     
LZK
Kierat konny


Dołączył: 16 Sty 2015
Posty: 313
Wysłany: 02-07-2017, 21:42   

Darek napisał/a:
więc kto wybierze dłuższą trasę z perspektywą stania w korkach?

Zapominasz o drugiej możliwości, a mianowiecie można wydłużyć czas przejazdu przez miasto. Jak? Tworząc labiryntowe układy dróg jednokierunkowych, tak że nie da się przejechać na wprost, likwidując część połączeń między ulicami, wprowadzając w mieście elementy uspokojenia ruchu.
Najlepszym przykładem jest tutaj Goliana - bezkolizyjny przejazd pod Piłsudskiego wprost do centrum powinien zostać zlikwidowany, bo jest to jawna zachęta do wjeżdżania aż do Powstania Warszawskiego-Słowackiego. Sytuacja jest tym bardziej kuriozalna, że tam dla pieszych zostawiono dosłownie pół metra a samochody mają 7 metrową autostradę. Zresztą bliżej Dembowskiego jest jeszcze drugie takie miejsce, gdzie po wschodniej stronie chodnik niemal znika, zamiast zrobić w tym miejscu zawężenie jezdni. Z takim podejściem to nie ma się co dziwić, że się wszyscy pchają przez Wieliczkę samochodami, a mieszkańcy na tym cierpią.
 
     
Darek
Szyb


Dołączył: 30 Cze 2017
Posty: 171
Wysłany: 02-07-2017, 22:59   

LZK napisał/a:

Zapominasz o drugiej możliwości, a mianowiecie można wydłużyć czas przejazdu przez miasto.

Można oczywiście tak zrobić tylko po co? Po pierwsze układ komunikacyjny ma służyć przede wszystkim mieszkańcom i nie mówimy tutaj o możliwość podjeżdżania samochodami pod same drzwi urzędów, sklepów itp, ale codzienne czynności typu odbiór dzieci z przedszkola/szkoły, dojazd do poczty, lekarza. Jeżeli ma to ma spowodować wydłużenie czasu przejazdu z jednego końca miasta na drugi to dziękuję za takie udogodnienia. I tu nie trzeba żadnej ideologii uprawiać, w miastach z rozwinięta komunikacją miejską można w zasadzie się obejść bez samochodu, ale u nas? I jeszcze raz postawię pytanie: jakim cudem Gdów i Dobczyce mogły liczyć na obwodnice (inwestycje co najmniej kilkunastomilionowe). A my jesteśmy na etapie budowy rond. Był etap ustawianie świateł, teraz są ronda. W perspektywie kilku lat wyczerpie się przepustowość głównych dróg tranzytowych i ciekaw jestem co będzie później. Przypominam również co się działo podczas budowy rond: były wyznaczone objazdy a i tak osiedlowe drogi były rozjeżdżane przez samochody.
Natomiast zgoda co do bezsensowności dostosowywania układu drogowego do wymagań ruchu tranzytowego (przejazd Goliana pod Piłsudskiego).
 
     
Kozmicki 
Zawalisko



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 834
Wysłany: 03-07-2017, 14:22   

Darek napisał/a:
W perspektywie kilku lat wyczerpie się przepustowość głównych dróg tranzytowych i ciekaw jestem co będzie później.


To co już było: korki. ;)

Tutaj nieszczęście polega na tym, że w stary, średniowieczny jeszcze trakt, wtłoczono drogę ze współczesnym ruchem samochodowym. To się z definicji nie może udać.
Za ciasno, za wąsko, za blisko... A reszta: czyli hałas + kurz + zagrożenia to już proste implikacje tego stanu rzeczy.
Jedyne o czym warto rozmawiać to jak z Lednickiej (i paru innych ulic, bo nie jest to problem odosobniony do jednej tylko ulicy) zdjąć narzucone im funkcje wysoko-ruchliwych dróg krajowych.
Ale to już próbowaliśmy w paru innych wątkach na tym forum...
Przede wszystkim nikt nie ma strategi w tym względzie. Obwodnica? Tylko wschodnia? Obie? Którędy? Może trzeba tunelami wpuścić od Lednicy (966), Rożnowej (964) i Sierczy (powiatówka) ruch "do kopalni" i wypuścić gdzieś na 94 obok Kołaczka :) ?
 
     
LZK
Kierat konny


Dołączył: 16 Sty 2015
Posty: 313
Wysłany: 03-07-2017, 20:06   

Darek napisał/a:

Można oczywiście tak zrobić tylko po co? Po pierwsze układ komunikacyjny ma służyć przede wszystkim mieszkańcom i nie mówimy tutaj o możliwość podjeżdżania samochodami pod same drzwi urzędów, sklepów itp, ale codzienne czynności typu odbiór dzieci z przedszkola/szkoły, dojazd do poczty, lekarza. Jeżeli ma to ma spowodować wydłużenie czasu przejazdu z jednego końca miasta na drugi to dziękuję za takie udogodnienia.


Właśnie po to by ten układ komunikacyjny służył mieszkańcom a nie tranzytowi zewsząd :) Im układ drogowy bardziej skomplikowany i mniej przejrzysty tym bardziej służy mieszkańcom, którzy doskonale go znają podczas gdy dla kogoś spoza jest on kompletnie bezużyteczny bo jakby nie jechał to układ ulic wyrzuca go na zewnątrz. Dlatego uważam, że największą przyszłośc ma przekształcanie ulic na jednokierunkowe i dopuszczanie ruchu rowerowego pod prąd. Rozwiązuje to też problem zastawiania chodników przez samochody, które wtedy mieszczą się na jezdni.


Darek napisał/a:

I tu nie trzeba żadnej ideologii uprawiać, w miastach z rozwinięta komunikacją miejską można w zasadzie się obejść bez samochodu, ale u nas?

A wiesz, że obszar Wieliczki wewnątrz istniejącej (i potencjalnej) obwodnicy jest tylko dwa razy szerszy niż krakowski Kazimierz gdzie (pomijając rzeczy związane z turystyką) funkcjonują szkoła, szpital, uczelnia, kilka zakładów sieci gazowej, elektrycznej itp, a nie ma tam ani ćwierć jakiejkolwiek linii komunikacji miejskiej? Wieliczka ma na tym obszarze kilka linii autobusowych i 15 przystanków.
Wieliczka jest ludna, ale powierzchniowo jest mała i bardzo dużo rzeczy można załatwić bez samochodu. Zresztą jeżeli załatwianie samochodem ma polegać na tym, że parkuje się gdzie popadnie zastawiając chodniki, przejścia dla pieszych itp. to co to za załatwianie jest? Jeśli Wieliczka jest nieprzystosowana do komunikacji miejskiej to tym bardziej jest nieprzystosowana do samochodowej.
 
     
Darek
Szyb


Dołączył: 30 Cze 2017
Posty: 171
Wysłany: 03-07-2017, 22:56   

LZK napisał/a:
Im układ drogowy bardziej skomplikowany i mniej przejrzysty tym bardziej służy mieszkańcom, którzy doskonale go znają podczas gdy dla kogoś spoza jest on kompletnie bezużyteczny bo jakby nie jechał to układ ulic wyrzuca go na zewnątrz.

Kij ma dwa końce, i to, że znasz układ komunikacyjny wcale nie sprawi, że szybciej dojedziesz gdzie potrzebujesz. Droga tak jak wszystkim się wydłuży, więc po co mieszkańcom fundować takie fajerwerki? Nie ma alternatywy dla poruszania się własnym samochodem.

LZK napisał/a:

A wiesz, że obszar Wieliczki wewnątrz istniejącej (i potencjalnej) obwodnicy jest tylko dwa razy szerszy niż krakowski Kazimierz gdzie (pomijając rzeczy związane z turystyką) funkcjonują szkoła, szpital, uczelnia, kilka zakładów sieci gazowej, elektrycznej itp, a nie ma tam ani ćwierć jakiejkolwiek linii komunikacji miejskiej?

Ale nie uprawiajmy demagogii, to, że coś jest dwa razy szersze to tylko miara jakościową. Jest zasadnicza różnica, jeżeli mówimy o 100 metrach (bo dwa razy więcej to tylko 200m, czyli w sumie do przejścia na piechotę) niż o odległości 1 km (bo dwa razy więcej to już jest spory dystans). Porównanie do Kazimierza zupełnie nietrafione, jeżeli tam nie ma komunikacji "miejskiej" to co jest na Dietla, Grzegórzeckiej, Starowiślnej i Krakowskiej?. Odległość między nimi to kilkaset metrów. Chciałoby się mieć taki kiepski układ komunikacji publicznej w Wieliczce. U nas komunikacja miejska jako taka nie istnieje, co najwyżej jest jej namiastka. My mamy komunikację aglomeracyjną, która ma dostarczyć pasażerów do (i z) Krakowa.
 
     
Darek
Szyb


Dołączył: 30 Cze 2017
Posty: 171
Wysłany: 03-07-2017, 23:37   

Kozmicki napisał/a:
Jedyne o czym warto rozmawiać to jak z Lednickiej (i paru innych ulic, bo nie jest to problem odosobniony do jednej tylko ulicy) zdjąć narzucone im funkcje wysoko-ruchliwych dróg krajowych.
Ale to już próbowaliśmy w paru innych wątkach na tym forum...

Niestety my (mieszkańcy) to sobie możemy pogadać jedynie. Nie mamy wsparcia w tej kwestii we władzach gminy. A wystarczy spojrzeć co się dzieje za miedzą (władza się stara dla mieszkańców):
:http://www.dziennikpolski24.pl/region/a/niepolomice-przekonywalismy-pieciu-ministrow,12229897/

Kozmicki napisał/a:
Przede wszystkim nikt nie ma strategi w tym względzie. Obwodnica? Tylko wschodnia? Obie? Którędy? Może trzeba tunelami wpuścić od Lednicy (966), Rożnowej (964) i Sierczy (powiatówka) ruch "do kopalni" i wypuścić gdzieś na 94 obok Kołaczka :)

Ależ strategie są, nawet oficjalne, tyle, że całkiem nietrafione. Tak jak wspominałem poprzednia strategia rozwoju (do roku 2015) zakładała rozproszenie ruchu tranzytowego na drogi lokalne. W sumie Twoja propozycja zapewne "przypadłaby" do gustu włodarzom miasta :) . Naprawdę polecam przeczytanie strategii rozwoju miasta i gminy (nawet nieaktualnych), są tam przedstawione "sny o potędze", więc pomysł wprowadzenia ruchu do kopalni jest bardzo nowatorski :) . A tak całkiem poważnie, to problem jest nie tylko miasta, ale również innych miejscowości leżących w ciągach DW964 i DW966. Więc problemem powinny się zainteresować Gmina Wieliczka, Powiat, ZDW w Krakowie i gmina Biskupice (na DW966 i DW964 nie idzie się włączyć do ruchu albo przejść przez jezdnie). Dlatego są budowane chodniki, przejścia dla pieszych, za chwilę pojawią się światła. Niestety mieszkańcy są traktowani przez urzędników (wszystkich szczebli i instytucji) jako zło konieczne, w zasadzie nasza rola się powinna ograniczyć do płacenia podatków. Konstruktywne rozmowy są prowadzone wtedy, gdy mają nóż na gardle. I tak jak w przypadku ludzi, którzy starali się o ekrany przy A4 jedynie widmo wypłaty odszkodowań jest jedynym argumentem z którym musieliby się liczyć.
Do tego, żeby jakieś rozsądne wizje (a nie majaki) powstały potrzeba dwóch warunków:
1. Konieczny, ale niestety niewystarczający to zauważenie problemu przez władze miasta (tego niestety nie dostrzegam)
2. Finansowanie, i tu paradoksalnie nie było tragicznie (ale chyba się już skończyło). Mogliśmy uzyskać spore sumy do zagospodarowania z funduszy EU na infrastrukturę drogową, tyle, że Wieliczka chyba ustawiła się w innej kolejce.
To, że obwodnice (może 2?) ( od wschodu chyba jakiś projekt był nowej drogi od Tomaszkowic do DK4 i to w sumie były niecałe 2 km, więc obwodnicą trudno to nazwać) byłby drogie i trudne do realizacji polecam drogę wybudowaną w Dobczycach.
To co my mamy w Wieliczce przypomina dach, który przecieka i wymaga generalnego remontu, ale twierdzimy, że nie mamy na to kasy. Więc co jakiś czas łatamy miejsca w których przecieka i tak po kilkunastu latach mamy ciągle stary dach, który za chwilę będzie przeciekał a wydaliśmy już na naprawy tyle, że wystarczyłoby na nowy.
 
     
Monikita
Gwarek


Dołączył: 28 Cze 2017
Posty: 11
Wysłany: 26-09-2017, 14:05   

Serdecznie Wam dziękuję za tak ciekawą dyskusję, wiele się od Was nauczyłam...reasumując, czy zostaje nam tylko akceptacja stanu zastanego? kropla drąży skałę, dlaczego nie próbować ruszyć problemu...
 
     
Darek
Szyb


Dołączył: 30 Cze 2017
Posty: 171
Wysłany: 26-09-2017, 16:25   

Napisz pismo do ZDW w Krakowie i WIOŚ w Krakowie (jedno) z prośbą o wykonanie pomiaru hałasu. ZDW zapewne Cię spławi ale WIOŚ powinien wykonać badania bezpłatnie, może nawet zdążą w tym roku. Musisz mieć jakiś argument w ręku, póki co masz co najwyżej subiektywne odczucia. Później trzeba czekać na uruchomienie machiny administracyjnej.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 17