Wieliczka Walka z wiatrakami

nacomito · Wysłany: 24-11-2012, 10:05 **Walka z wiatrakami**

Mieszkańcy os. Zdrojowego walczą o spokojne ulice

Cytat:

KONTROWERSJE. Ulice: Czubinów, Szpitalna i Górska w Wieliczce, stały się drogami tranzytowymi dla kierowców z Pawlikowic, Grajowa i Dobczyc. Chociaż od roku mieszkańcy próbują prosić o pomoc urzędników, ta nie nadchodzi.

- Niech pani nie zwiedzie ta błoga cisza i spokój - mówi do mnie Adam Kisiel, mieszkaniec osiedla Zdrojowego, z którym spotkałam się przed południem na ulicy Czubinów.
- To uliczka jednokierunkowa. Rano jest tu tak, jak należy. Ale już przed godziną 16-tą wąziutka jezdnia, prowadząca przez wąwóz, zmienia się w trasę przelotową dla kierowców spoza Wieliczki. Wracają z pracy z Krakowa do domów, skracając sobie drogę. Niestety, my przeżywamy tu horror! Samochody jadą szybko, jeden za drugim, dla pieszych nie ma tu miejsca, matki z dziećmi boją się wracać do domów!

Jacek Kowal, sąsiad Adama Kisiela dodaje, że w popołudniowych godzinach szczytu przez ulicę Czubinów przejeżdża około 120 samochodów na godzinę.

- Jest niebezpiecznie, głośno i zaczynają pękać nam domy - wylicza. - Niestety, nasze postulaty o zmianę organizacji ruchu w tym rejonie nie przynoszą żadnych rezultatów. Jesteśmy bezsilni - mówi ze smutkiem.

Aniela Krysiak, mieszkanka ulicy Szpitalnej potwierdza, że uliczki osiedlowe stały się skrótami dla kierowców spoza Wieliczki. - U nas kiedyś było cicho i spokojnie, teraz mamy duży ruch, a ponieważ nasza ulica jest brukowana, to dodatkowo duży hałas - opowiada.

Dlaczego Zdrojowe
Skąd takie zainteresowanie kierowców spoza Wieliczki uliczkami osiedla Zdrojowego?
Jacek Kowal tłumaczy, że to wszystko z pośpiechu i oszczędności. Kierowcy wracając z pracy w Krakowie do domów na południu gminy, szukają najkrótszej drogi. Jadąc przez osiedle Zdrojowe, omijają centrum Wieliczki i skrzyżowania z sygnalizacją świetlną. Wybierając ul. Czubinów, zaoszczędzają 1,5 km, w stosunku do trasy drogami powiatowymi (Krakowską, Narutowicza, Piłsudskiego, Asnyka, Lednicką i Dobczycką). Nie bez znaczenia jest także to, że ulica Czubinów jest jednokierunkowa, czyli bardzo wygodna dla takiego tranzytu. Mogą tu jechać szybko.

Wymiana pism
Korespondencja mieszkańców z Urzędem Miasta i Gminy w Wieliczce i starostą wielickim trwa od listopada 2011 roku. Początkowo domagali się zmiany kierunku ruchu tylko na ulicy Czubinów. Na to jednak nie było zgody. Teraz mieszkańcy dwudziestu domów z ulic: Szpitalna, Czubinów A i Czubinów B oraz Górska proszą, aby ruch przelotowy wyeliminować z ulic dojazdowych z rejonu ograniczonego drogami: Górsko-ul.Klaśnieńska-Siercza-Rożnowska-Kopernika i skierować go na drogę powiatową Wieliczka-Myślenice.
- Ani burmistrz miasta, ani Gminny Zarząd Dróg nie zajęli żadnego stanowiska w tej sprawie - denerwuje się Adam Kisiel. - Tymczasem starosta wielicki, do którego wysłaliśmy nowy postulat, odpisał nam, że "nie wpłynął do niego żaden wniosek od Zarządu Dróg Gminnych, który sugerowałby konieczność zmian. Jako zarządzający ruchem na drogach powiatowych i gminnych w powiecie wielickim, propozycje zmiany organizacji ruchu na drogach gminnych składa do niego zarządca drogi, a on jedynie może je zatwierdzić...Gdy gmina Wieliczka wystąpi z takim wnioskiem, zostanie on rozpatrzony" - dodaje.

Mieszkańcy Zdrojowego zauważają, że nazwa ich osiedla nie ma już dzisiaj sensu. Spokój i cisza są tutaj rzadkością. Uważają, że problem uciążliwości ruchu na uliczkach osiedlowych powinien być rozwiązany z urzędu.

Uprzywilejowane ulice
Jakie rozwiązania można zastosować na os.Zdrojowym? Mieszkańcy uważają, że takie, jakie na innych ulicach osiedlowych w Wieliczce. Wprowadzono tam ulice ślepe albo z wjazdem tylko dla mieszkańców. Takie znaki stoją m.in. na Zyblikiewicza, Sebastiana, Pocztowej, Aywasa, Królowej Jadwigi czy choćby Garbarskiej (to droga równoległa do Czubinów). Mieszkańcy nie upierają się przy konkretnym rozwiązaniu, ale proszą o eliminację problemu. Taką, jaka jest możliwa. Przypominają, że parametry ulicy Czubinów nie kwalifikują jej nawet dla drogi dojazdowej, a co dopiero dla tranzytowej. Nie rozumieją, dlaczego są ignorowani, a władze bardziej dbają o interesy kierowców spoza miasta niż o "szarych obywateli" Wieliczki.

Uciążliwość dróg tak doskwiera mieszkańcom, że poskarżyli się na bezczynność lokalnych urzędników do wojewody i do posłów.

Kontrole były
Magdalena Golonka z wielickiego magistratu, nie zgadza się z zarzutami, że urzędnicy nie widzą problemu na osiedlu Zdrojowym.

- Otrzymaliśmy postulat, aby zmienić organizację ruchu na ul. Czubinów i razem z Zarządem Dróg Gminnych i policją przyglądaliśmy się sytuacji - stwierdza. - Ani razu nie odnotowaliśmy tam 120 samochodów na godzinę, tylko w szczycie 50. Specjaliści uznali, że nie można na tej ulicy zmienić kierunku ruchu. Podobnie wypowiedziała się w tej sprawie rada osiedla.

O piśmie do starosty wielickiego w sprawie wyeliminowania ruchu na innych ulicach, rzeczniczka nic nie wie.

Teresa Grochal, przewodnicząca Zarządu Rady Osiedla Zdrojowe przyznaje, że ruch na wielu tutejszych uliczkach jest spory i uciążliwy. Jednak pierwsze postulaty, odnoszące się do ograniczenia ruchu wyłącznie na ulicy Czubinów, rada opiniowała negatywnie. Realizacja tego postulatu spowodowałaby jeszcze większy ruch na innych uliczkach. O nowej inicjatywie Adama Kisiela i piśmie do starosty wielickiego, podpisanym przez 20 mieszkańców ulicy Szpitalnej i Czubinów, przewodnicząca nic nie wie. Jeśli list trafi do rady, zostanie przez nią przeanalizowany.

Teresa Kuchnia, dyrektor Zarządu Dróg Gminnych wyjaśnia, że pismo od mieszkańców w sprawie ruchu na osiedlu do zarządu nie dotarło, a starosta nie miał obowiązku go przekazywać. Jeśli wpłynie - zostanie rozpatrzone.
ANNA AGACIAK

więcej: http://www.dziennikpolski...l,,0:pag:2#nav0

nacomito · Wysłany: 24-11-2012, 10:12

Kłopoty z chodnikiem

Cytat:

Mieszkańcy ul. Krzyszkowickiej i przylegających do niej przecznic domagają się wybudowania chodnika. Władze mówią, że chodnik będzie. Ale nie wiadomo kiedy.

Na części ulicy chodnik został już wybudowany, jednak pozostała część ulicy Krzyszkowickiej prowadzącej w stronę Krakowa nadal czeka na tę ważną inwestycję. Mieszkańcy tej części Krzyszkowic stracili w końcu cierpliwość i zaczęli działania na własną rękę. Wystosowali petycję do władz miasta pod którą podpisało się 122 mieszkańców z żądaniem wybudowania chodnika. Organizacją złożenia petycji zajęli się Gabriela i Jan Nowakowscy, którym, tak jak innym mieszkańcom, bardzo zależy na bezpieczeństwie mieszkańców, a zwłaszcza dzieci idących do szkoły.

– Jest to ruchliwa ulica, którą jeździ dużo samochodów osobowych i pędzą śmieciarki na wysypisko – mówi Maciej Nowakowski. Piesi muszą często schodzić z pobocza, lub uskakiwać do rowu jeżeli ulicą mijają się śmieciarka z autobusem. To niebezpieczne, zwłaszcza dla dzieci, które idą do szkoły. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej zimą, kiedy pobocze jest zajęte pryzmami śniegu i właściwie nie ma jak zejść z jezdni.

W piśmie do burmistrza mieszkańcy Krzyszkowic zawarli te argumenty i czekali na informacje. Odpowiedź nadeszła od Dyrekcji Zarządu Dróg Powiatowych w Wieliczce, w którym poinformowano zainteresowanych o tym, że trwają prace nad projektem tej inwestycji. To pismo bardzo rozczarowało mieszkańców ponieważ nie zawierało żadnych szczegółowych informacji dotyczących inwestycji ani żadnych terminów.

–To skandaliczne, że nigdzie nie możemy uzyskać szczegółowych informacji na temat tej inwestycji, a tu chodzi o bezpieczeństwo naszych dzieci – mówi Gabriela Nowakowska.

Przewodniczący Osiedla Krzyszkowice i radny miejski Damian Konieczny zna dobrze sprawę brakującego odcinka chodnika. – Plany były takie, że w tym roku miał powstać projekt i wykonanie chodnika – mówi Damian Konieczny. Prace związane z dokumentacją budowy przeciągnęły się jednak i inwestycja nie mogła wejść w tym roku do realizacji. Były tu problemy z zaprojektowaniem przepustów tak, żeby przyjęły wody opadowe spływające z góry, także w niektórych miejscach pas drogi zarezerwowany na pobocze był za wąski. Bardzo żałuję, że tak się to potoczyło ale staramy się dopilnować, aby budowa ruszyła w przyszłym roku. Złożyliśmy już wnioski budżetowe aby fundusze przeznaczone na budowę chodnika zostały ujęte w budżecie na 2013 rok. Mówimy tu o dwóch etapach budowy, odcinek od ul. Ochota do Kasztanowej i od Kasztanowej do Różanej.

Dyrektor ZDP, Grzegorz Łętocha nie jest jednak pewien czy w przyszłym roku uda się zrealizować tą inwestycję w całości. – Zleciliśmy wykonanie dokumentacji projektowej 2 odcinków chodnika. Jeden z wykonawców projektu złożył dokumentację z opóźnieniem i dodatkowo musi dokonać kilku korekt. Dlatego ta dokumentacja będzie gotowa w kwietniu przyszłego roku. Wykonanie będzie zależało od przeznaczonych funduszy na ten cel przez starostwo i gminę. Zarząd Powiatu ma zasadę, że podejmuje się inwestycji, jeżeli gmina pokryje połowę kosztów realizacji przedsięwzięcia. Starostwo już zarezerwowało środki na ten cel, realizacja projektu zależy od gminy.

Nie wiadomo, jak potoczy się sprawa z gminnymi funduszami, ponieważ w kasie brakuje pieniędzy. - Na przykład do przewidzianej na przyszły rok budowy chodnika w Koźmicach gmina dołożyła tylko 50 tys. złotych. Aby zrealizować tą inwestycję, będziemy się starać o dotację ze schetynówek, sprawa rozstrzygnie się w przyszłym roku – mówi Grzegorz Łętocha.
SA

źródło: http://www.glos24.pl/wiad...ty-z-chodnikiem

Podobno w pierwszej kolejności ma być zainstalowana podświetlana fontanna pływająca na basenie ppoż w zbiegu ulic Krzyszkowickiej i Kasztanowej.
.