Przesunięty przez: master7 27-04-2017, 06:36 |
Konserwacja podwozia, gdzie w Wieliczce lub okolicy? |
Autor |
Wiadomość |
cepeen
Komora
Pomógł: 2 razy Dołączył: 08 Paź 2009 Posty: 197 Skąd: D.E.V.A. Stacja
|
Wysłany: 06-03-2017, 11:19 Konserwacja podwozia, gdzie w Wieliczce lub okolicy?
|
|
|
Czołgiem,
Ruda zaczeła sie interesować podwoziem mojego rydwanu. W związku z tym chciałbym się jej pozbyć i zakonserwować podwozie. Czy ktoś wie gdzie można wykonać taką usługę solidnie? Najchętniej w okolicach Śledziejowic/Kokotowa, ale też w innych rejonach Wieliczki? |
|
|
|
|
Marcin
Gwarek
Wiek: 42 Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 17
|
Wysłany: 05-02-2018, 16:18
|
|
|
Cześć,
udało Ci się zrobić konserwację podwozia?
Jeżeli tak, napisz gdzie robiłeś i czy jesteś zadowolony? |
|
|
|
|
cepeen
Komora
Pomógł: 2 razy Dołączył: 08 Paź 2009 Posty: 197 Skąd: D.E.V.A. Stacja
|
Wysłany: 06-02-2018, 11:24
|
|
|
Marcin napisał/a: | Cześć,
udało Ci się zrobić konserwację podwozia?
Jeżeli tak, napisz gdzie robiłeś i czy jesteś zadowolony? |
Niestety nie udalo sie, szczerze mowiac troche o tym zapomnialem, przypominam sobie zawsze po przegladzie, ale mam go w zimie, a potem mi ucieka.
Ale jakiś namiar byłby mile widziany. |
|
|
|
|
Tsubasa
Osiedle: Lekarka
Pomógł: 13 razy Wiek: 44 Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 3871 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 17-03-2018, 09:18
|
|
|
zawsze można samemu zrobić. kupić specyfik, pojechać na kanał (są w Krakowie warsztaty samoobsługowe z podnośnikiem) i sobie zakonserwować.. teraz konserwacji to już się nie robi bo auta się po prostu złomuje i kupuje następne.. |
_________________ Czy to prawda, że w Polsce już widać na horyzoncie dobrobyt?
Prawda - horyzont według definicji to wyimaginowana linia, która oddala się w miarę zbliżania
--------------------------------------------------------
www.nano-reef.pl - bo małe jest piękne |
|
|
|
|
LZK
Kierat konny
Dołączył: 16 Sty 2015 Posty: 313
|
Wysłany: 17-03-2018, 10:49
|
|
|
Tsubasa napisał/a: | teraz konserwacji to już się nie robi bo auta się po prostu złomuje i kupuje następne.. |
Takie są konsekwencje pędzącego postępu zmierzającego do technologicznej osobliwości.
Telefony komórkowe sprzed 20 czy 30 lat też działają tak samo dobrze jak kilka dekad temu, a jednak kto chce mieć dziś takie urządzenie w kieszeni? |
|
|
|
|
Darek
Szyb
Dołączył: 30 Cze 2017 Posty: 171
|
Wysłany: 17-03-2018, 12:35
|
|
|
LZK napisał/a: | Tsubasa napisał/a: | teraz konserwacji to już się nie robi bo auta się po prostu złomuje i kupuje następne.. |
Takie są konsekwencje pędzącego postępu zmierzającego do technologicznej osobliwości.
|
Nie ma co szukać dziury w całym, dziś prawie każdy samochód jest produkowany z blachy ocynkowanej, więc przy dobrym fabrycznym zabezpieczeniu antykorozyjnym wytrzyma znacznie dłużej niż samochód często konserwowany ale wyprodukowany 30 lat temu. Pomijam fakt wykorzystywania tworzyw sztucznych, czy stopów aluminium w budowie samochodów które niejako z natury są odporne na korozję. Jednocześnie dopuszczam fakt występowania błędów w procesie technologicznym, przez który obecne samochody rdzewiały na potęgę (tak się zdarza i wtedy dodatkowa konserwacje niewiele pomoże).
Stan dzisiejszej techniki pozwala na "zaprogramowanie" czasu "życia" prawie każdego urządzenia technicznego. I tak niestety musi być, że po pewnym okresie czasu stare urządzenie trzeba wymienić na nowe (a stare powinno być poddane recyklingowi) bo gdzie będziemy pracować i co będziemy robić? |
|
|
|
|
Joshua
Bałwan solny
Dołączył: 24 Maj 2011 Posty: 228
|
Wysłany: 18-03-2018, 00:13
|
|
|
I sądzicie że dzisiejsze sprzęty auta itp.sa lepsze bo są najnowoczesniejsze? Rozumiem że jeśli wam się zatka odpływ czy spali żarówka to wymieniacie całą instalację kanalizacji oraz lampę? Bzdura sprzęty dzisiaj są tak stworzone by zaraz po gwarancji psuly się samochody także. Tu jest świadomie działanie producentów. Dziwi mnie że krytykujecie kogoś kto może chce jeździć samochodem takim jaki ma bo nie stać go na nowe. Zresztą jak tak na potęgę będziemy wymienić coraz częściej wszytko na nowe to zamiast krzewów w ogrodzie będziemy artystycznie układać zużyte sprzęty... |
_________________ Joshua |
|
|
|
|
Darek
Szyb
Dołączył: 30 Cze 2017 Posty: 171
|
Wysłany: 18-03-2018, 02:27
|
|
|
Jeżeli porównujemy cechy związane z pełnionymi przez dane urządzenia funkcjami (w przypadku samochodu to bezpieczne przewiezienie ludzi/ładunku z jednego miejsca w drugie) to dzisiejsze samochody są niepowyrównywanie lepsze od tych sprzed kilkudziesięciu lat. Po pierwsze są bezpieczniejsze (w takim Maluchu bezwładnościowe pasy bezpieczeństwa były chyba montowane u kresu produkcji, a poduszki, esp, asr, abs?). Po drugie są bardziej komfortowe (przejażdżka załadowanym żukiem bez wspomagania kierownicy wymagała jednak trochę wysiłku, ktoś słyszał wtedy o klimatyzacji?). Po trzecie mimo wszystko bardziej ekonomiczne (wspomniany Maluch wbrew pozorom spalał ogromne ilości paliwa w porównaniu do oferowanej mocy). I po czwarte mimo wszystko bardziej niezawodne (przynajmniej do pewnego czasu lub ilości przejechanych kilometrów, oczywiście zdarzają się wyjątki gdzie wszystko się sypie). Pamiętam czasy, kiedy kupno samochodu wiązało się z automatycznym zakupem zestawu naprawczego typowego dla danego modelu.
Co do kanalizacji to przykład zupełnie nietrafiony, to nie jest żadne urządzenie, podobnie jak kable, które służą tylko i wyłącznie do transportu określonego medium. Drogi też się remontuje a nie buduje nowych, gdy nawierzchnia ulegnie zniszczeniu.
To nie jest żadne świadome działanie producentów, to niestety są skutki uboczne postępu. Gdyby tego nie było ciągle spoglądałbyś w kineskopowy monitor, który przy włączaniu pobiera tyle energii, że przygasają żarówki w domu . Czy się to komuś podoba, czy nie, tak już niestety będzie i nie da się tego zatrzymać. Z dość dużym prawdopodobieństwem da się "zaprogramować" czas użytkowania dowolnego urządzenia i trzeba będzie się go pozbyć (tyle, że nie do ogrodu a do recyklingu). Gdzie będziemy pracować jak wytworzymy dobra, które będą wykorzystywane przez kilkadziesiąt lat? Nie wszyscy mogą być nauczycielami, lekarzami, prawnikami, itp. Trzeba będzie coś wyprodukować.
Co do sedna sprawy: nie ma od jakiegoś czasu popytu na usługi konserwacji pojazdów więc takowe zniknęły z rynku. Można samemu zrobić jak się komuś chce i potrafi, bo źle wykonana konserwacja przyniesie więcej szkody niż korzyści. A były czasy, kiedy to była obowiązkowa czynność w każdym samochodzie. |
|
|
|
|
Joshua
Bałwan solny
Dołączył: 24 Maj 2011 Posty: 228
|
Wysłany: 18-03-2018, 11:15
|
|
|
Myślę że trafione z ta kanalizacja czy kablami. Samochód też nośnikiem ludzi towarów itd. Nie porównuj czasów maluchów Żuków itp.bo inna była technologia wtedy inne materiały. Za kilkadziesiąt lat obecną technologia będzie muzealna, nie wiadomo nawet czy pojazdy jako takie będą funkcjonowały czy nie będzie coś w rodzaju mini samolotów. Zresztą w latach 60 czy 70 pokazywali jakie będą samochody w XXI wieku i żaden tak nie wygląda dzisiaj. Jeśli mówisz że ciągle nowe to zaraz sens naprawy czyli zawod mechanika nie ma sensu. To byłoby fajne ale minimalne zarobki musiałyby być takie że w ciągu roku stać będzie odłożyć n nowy samochod. Jeśli pralka zaraz po 3 letniej gwarancji psuje się tak że nie opłaca się jej naprawiać to jest coś nie tak. Po prostu ktoś chce namkomd wiecznie zarabiać a miejsc pracy przez to nie przybywa bo idzie z tym twoim postępem robotyka że zaraz wogole nie trzeba będzie nikogo w fabryce zatrudniac bo zrobia za nas maszyny. Czy to dobrze że tak to idzie? Ja uważam że za szybko idziemy do przodu i sami zaraz się zaplatamy. Ale to moje zdanie. |
_________________ Joshua |
|
|
|
|
Darek
Szyb
Dołączył: 30 Cze 2017 Posty: 171
|
Wysłany: 18-03-2018, 18:46
|
|
|
Jeżeli dla Ciebie rurę kanalizacyjną i samochód można położyć na jednej szali to proponuje przez analogię porównywać rury gazowe i satelity.
Akurat czasy Malucha i Żuka to okres świetności usług konserwacji, później nie było już to konieczne, co wcale nie oznacza, że samochody nie rdzewiały, ciągle rdzewieją tylko, że wolniej bo całkowicie tego procesu nie da się zatrzymać (przynajmniej przy rozsądnych kosztach). Samochody po erze Maluchów różnią się i to bardzo od dzisiejszych, a jedyne co mają wspólne to cztery koła i kierownicę. Zawody wymierały na przestrzeni wieków (kaci), pojawiały się nowe albo ewoluowały (mechanicy), których rola w dzisiejszych czasach sprowadza się do diagnostyki i wymiany elementów (przynajmniej jeżeli chodzi o mechaników samochodowych). Czasami jeszcze uda się coś regenerować (turbiny, przekładnie, wtryskiwacze i jakieś drobnostki) ale to tylko i wyłącznie nasza (polska) cecha (swoją drogą bardzo użyteczna).
Jeżeli pralka czy coś innego padnie po kilku latach to znaczy tylko tyle, że trzeba kupować najtańsze modele, które i tak padną. I to jest oczywista oczywistość. Masz też inny wybór: nie kupować, ale do czasów w których użytkowało się urządzenia kilkanaście lat już się nie wróci. Miejsc pracy może i nie przybywa, ale przynajmniej nie ubywa bo trzeba produkować nowe (bo stare padły). I to nie jest mój postęp, chcesz lub nie ale tak już będzie. Ja sobie tego nie wymyśliłem, innej drogi póki co nie ma, chyba, że totalny armagedon i powrót do ery kamienia łupanego. To, że pracowników zastąpią maszyny też jest naturalną koleją rzeczy. Ktoś jednak musi te roboty projektować i programować. Kiedyś praca była koniecznością (bo trzeba było z czegoś żyć), dziś już niekoniecznie (jak się uprzesz z socjału nawet w u nas jakoś przeżyjesz) a wkrótce będzie przywilejem. |
|
|
|
|
LZK
Kierat konny
Dołączył: 16 Sty 2015 Posty: 313
|
Wysłany: 18-03-2018, 19:13
|
|
|
Darek napisał/a: | Jeżeli porównujemy cechy związane z pełnionymi przez dane urządzenia funkcjami (w przypadku samochodu to bezpieczne przewiezienie ludzi/ładunku z jednego miejsca w drugie) to dzisiejsze samochody są niepowyrównywanie lepsze od tych sprzed kilkudziesięciu lat. Po pierwsze są bezpieczniejsze (w takim Maluchu bezwładnościowe pasy bezpieczeństwa były chyba montowane u kresu produkcji, a poduszki, esp, asr, abs?). Po drugie są bardziej komfortowe (przejażdżka załadowanym żukiem bez wspomagania kierownicy wymagała jednak trochę wysiłku, ktoś słyszał wtedy o klimatyzacji?). Po trzecie mimo wszystko bardziej ekonomiczne (wspomniany Maluch wbrew pozorom spalał ogromne ilości paliwa w porównaniu do oferowanej mocy). I po czwarte mimo wszystko bardziej niezawodne (przynajmniej do pewnego czasu lub ilości przejechanych kilometrów, oczywiście zdarzają się wyjątki gdzie wszystko się sypie). Pamiętam czasy, kiedy kupno samochodu wiązało się z automatycznym zakupem zestawu naprawczego typowego dla danego modelu.. |
No i emitują nieporównywalnie mniej substancji szkodliwych niż te stare. To jest też kluczowa kwestia, zwłaszcza w obszarze dużych miast. Stare samochody to po prostu truciciele, które z tego tylko powodu powinny mieć nakaz zezłomowania. Np. norma emisji pyłów pomiędzy Euro1 a Euro5 jest TRZYDZIESTOKROTNIE niższa, a przecież pełno jest jeszcze starszych pojazdów które nawet najniższych norm nie spełniają! W Niemczech jest zielone światło dla zakazu używania Diesli w mieście. Do nas oczywiście cały ten złom przyjedzie i będzie nas truł. Wszystko co nie spełnia minimum Euro4 powinno być zwyczajnie wycofane z ruchu. Nie ma że boli. Są rzeczy ważniejsze niż czyjaś jednostkowa wygoda. Freony czy farby na bazie ołowiu oraz mnóstwo innych szkodliwych dla ludzi lub środowiska substancji wycofywano na gwałt |
|
|
|
|
Darek
Szyb
Dołączył: 30 Cze 2017 Posty: 171
|
Wysłany: 18-03-2018, 21:50
|
|
|
Porównując jedynie emisję spalin dla pojedynczego auta masz rację, teraz samochody są bardziej ekologiczne. Ale przy uwzględnieniu efektu skali 30 samochodów spełniających normy Euro 6 tak samo truje jak jeden spełniający Euro 1. Afera VW i innych pokazała mechanizmy jakie występują przy ocenie jakości spalin. Więc generalnie z tym czynnikiem ekologicznym jestem bardzo ostrożny.
Teraz samochody z silnikiem Diesla chcą wynieść z miast, a kto je tak spopularyzował? Przecież do niedawna nowoczesne Diesle uchodziły za jednostki bardziej ekologiczne niż silniki benzynowe i były w pewnym sensie dotowane (przez niższe podatki i opłaty) na zachodzie europy. |
|
|
|
|
Joshua
Bałwan solny
Dołączył: 24 Maj 2011 Posty: 228
|
Wysłany: 19-03-2018, 01:08
|
|
|
Może jeszcze wprowadzcie eksterminacje najniżej zarabiających w Polsce ludzi. Przecież kupuja wszystko najtańsze i ponownie truja euro 1 pala najtańszym węglem kupuje toksyczne jedzenie itp. Jakoś im większy postęp technologiczny tym większy syf w przyrodzie. Era maluchów Żuków nys itp.i tamtych czasów ma ten plus że wyjście z domu nie wiązało się z jazdą samochodem a dzisiaj przy tym postępie ludzie do sklepu oddalonego o 300m jadą samochodem. Druga rzecz ile wtedy było samochodów. Jeśli mówicie o tym że dzisiejszy świat nie truje to przygladnijcie się dzisiejszym fabrykom czy producentom części samochód filtry w swoich zakładach włączają w momencie kontroli tak to wyzwalają cały syf w powietrze. Dzisiaj ludzie nie są mądrzejsi lepsi od przodków są cwansi i sprytniejsi w wy....... drugich. |
_________________ Joshua |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 19 |
|
|