Wieliczka Myjnia

przemo · Wysłany: 29-07-2009, 19:51

Widzisz fajnie ze jest ale :
1.Nikt nas o tym nie informuje ( gdyby nie forum nei wiedzialbym )
2.Na posesji jest wlasnosc prywatna do ktorej masz konstytucyjne prawo i nkt teoretyczni enie moze ci narzucac nic.

Ja sie z ta decyzja zgodze, moge myc na myjni, tylko cala reszta ograniczen jakie sa w tej uchwale sa o kant pupy rozbic.

Tsubasa · Wysłany: 29-07-2009, 20:12

a ja się nie zgodzę z XXX które wymyślają nasi kochani radni i nie zamierzam się im podporządkowywać.. poza tym średnio mi się wydaje żeby jakoś specjalnie ktoś zwracał na fakt mycia auta na podwórku specjalną uwagę skoro średnio interesuje straż miejską fakt że ktoś myje auto na normalnej ulicy..

pewnie będzie kolejny martwy przepis, a radni będą udawać że coś tam robią.. ot Polska

osmosis · Gość

Popatrzmy na to z innego punktu widzenia.
Z cala pewnoscia mile jest mieszkac w dzielnicy ,gdzie jest czysto.
Wiec tutaj Radni robia dobrze .
Smieci sa i z kazdym dniem jest ich wiecej .
No coz ,mysle ze Radni sa w takim ,ze tylko zakazy sa wstanie uchwalic.
Nie przychodzi im do glowy inne rozwiazanie .
A moze by tak inacze podejsc do sprawy .
Zrobmy tak ,jak robi caly swiat .Robmy na smieciach interes.
Postarajmy sie o to ,aby na duza skale stosowany byl recykling.
Aby to zrobic ,potrzebne jest niekonwencjonalne myslenie urzednikow i radnych .
Sprawa mycia samochodow .
Kilka kropel oleju skazi duza ilosc wody .
A tej za duzo nie mamy .
Inaczej ,woda jest tylko bardzo brudna.
Wiec moze szanujmy srodowisko naturalne i myjmy samochody tam gdzie trzeba.
Problem jest jeszcze taki ,ze po duzym deszczu wszystkie samochody sa myte i woda idzie do kanalizacji.
Nie dziwie sie ,ze nakazy i zakazy wydane przez Radnych sa krytykowane przez forumowiczow.
Bo moim zdaniem ,trzeba z mieszkancami najpierw pomowic a nie wydac zarzadzenia ktore budza sprzeciw.
Ochrona powietrza tez jest istotna .Mysle ,ze mozna sie w tej sprawie dogadac.

minetoo · Wysłany: 29-07-2009, 21:45

Temat kobyła....moi drodzy pomyślmy w ten sposób....gdyby każdy z nas umył autko pod domem co by było?wyobraźcie sobie...może to moje zboczenie( jestem technikiem ochr srod) ale nie raczej nie to jest rozsądek...a teraz z innej beczki coś dla tych którzy się bulwersuja.Pamiętajcie o tym że WOLNO Wam umyć auto pod domem pod warunkiem że myjecie na utwardzonej nawierzchni i ścieki trafiają do kanalizacji( choćby ogólno splawnej jak deszczówka) a nie do gruntu tak więc Ci z Wac którzy mają takowe miejsce i "pianka: poleci do kanalizacji a nie do rowu lub do ziemi mogą spać spokojnie....reszta którzy myją pod domkiem i wszystko spływa do gruntu niech pomyśli troszke....tak się nie da na dłuższą mete...nie nie naprawiam świata ale troszke pomyślunku nie zaszkodzi.

zenon · Gość

minetoo · Wysłany: 29-07-2009, 22:00

tu się z Tobą zgadzam całkowicie.jeste niestety tak że w wielu przypadkach wszystko robi się od "XXX strony"...

osmosis · Gość

Hmm ,glupio mi jest juz pisac.
Juz widze mine straznika miejskiego jak na deszczu myje swoje auto szmatka.
No bo jak mnie ukarac ? Przeciez nie uzywam wody z kranu .
Mysle ,ze wazniejszy jest rozsadek .
Nie zgadzam sie z kolega ,ze auta powinno sie myc na utwardzonej poweirzchni .
W myjniach sa specjalne odstojniki do oleju .
Z ta radoscia ,ze jak sa jakies brudy to do kanalizacji to chyba kolega menetoo przesadzal.
Gdzies te brudy pojda i ktos bedzie je musial z wody wytracic.
Szanujmy otoczenie w ktorym zyjemy .
To naprawde newiele wymaga wysilku . A jaka bedzie pozniej radosc ,ze to wlasnie u nas jest czysto .
Nie robmy "na zlosc" wladzy - nawet takiej ,ktora z nami nie rozmawia , a powinna .
Nie zatruwajmy ponad to nieuniknione Ziemi .

Tsubasa · Wysłany: 29-07-2009, 22:18

i znowu pojawią się głosy - "po co mam szanować otoczenie skoro inni tego nie robią"..
żeby zacząć szanować środowisko to 1/3 Polaków musiałaby sprzedać swoje "odpicowane" pozbawione katalizatorów, kopcące 15 letnie bryczki..

poza tym ja np nie myję auta szamponem i innymi chemiami tylko zwykła woda i karcher - nie ma w tym nic uciążliwego dla środowiska przecież. tylko jak to ewentualnie wytłumaczyć strażnikowi miejskiemu.. chyba trzeba go będzie tą wodą oblać

minetoo · Wysłany: 29-07-2009, 22:18

Dokąd popłyną? Do oczyszczalni scieków gdzie zostaną odpowiednio potraktowane....pod warunkiem że mamy w okolicy kanalizacje jak wspomniałem...nie przesadzam.pamiętajmy o tym żeby nie dać się zwariować i żeby zachować zdrowy rozsądek a będzie ok.

pablo · Wysłany: 29-07-2009, 22:45

W sumie to jestem zaskoczony, że takiego zakazu do tej pory nie było

Może przez to, że mieszkałem w Kraku, a tam już pamiętam jak kole 92 roku straż miejska ścigała za mycie pod blokiem. Pamiętam, że tłumaczyli to tym, że chemia i oleje wymagają specjalnych odstojników czy cuś. Nie wiem na ile to rozsądne skoro ktoś tu już zauważył, że deszcz też myje.
I w sumie nauczyłem się jeździć do myjni, nawet mam jakiegoś karchera, ale jak sobie pomyślę, że muszę to rozkładać to łatwiej mi pod lotos zjechać

Co do zakazu ciekaw jestem faktycznego uzasadnienia.

osmosis · Gość

Problem jest zlozony ...
Trzeba przyznac ,ze nasi Radni w swojej Bezgranicznej Proletariackiej Madrosci wydali prawnego bubla.
Uwazli ,ze niczym Wielki Wodz wydaja "prikaz" a narod go wykona.
Nikomu nie przyszlo do glowy urzadzic np w Dni Wieliczki stoiska ekologicznego .
Nie kara a edukacja chroni Ziemie.
Wydanie nakazow bez uzasadnienia i wyjasnienia sensu tych zakazow niczego nie zmienia.
Jak spoleczenstwo nie bedzie chcialo to tego nie zrobi .
Osobna sprawa jest wykorzystanie do straszenia spoelczenstwa Straznikow Miejskich .
Slabo przeszkoleni ,bojacy sie zlamac niespojne prawo sa spotrzegani przez s[poleczenstwo jak "chlopcy do bicia"
Niby sporo sie od nich wymaga ale wiekszosc z nas chetnie "zasadzilo by im kopa"
Wynika to rowniez z faktu ,ze komendantami tego typu jednostek sa osobuy niekoniecznie sie do tego nadajace.
Czasami po wich wypowiedziach mozna miec watpliwosci ,czy nie nalezaloby skierowac ich na badania psychiatryczne.
Cala energia straznikow i radnych idzie na karanie a nie edukacje.
Dobrze wiedza ,ze jak wejda na teren prywatny to narazeni sa na szereg dolegliwosci .
A to ktos oskarzy ich o molestowanie ,kradziez ..
Jezeli spoleczenstwo nie bedzie wiadzialo sensu w syosowaniu sie do ochrony srodowiska to tego nie zrobi .
A sens ochrony jest .
Wszystkie stacje oczyszczania maja swoja przepustowasc.
Sa w stanie oczyscic -lepiej czy gorzej - okreslona ilosc sciekow.
Z chwila gdy jest nawalnica deszcowa ta ilosc zdecydowanie przekracza ich mozliwosci.
Stad pomysl ,aby nie zrzucac opadow do kanalizacji burzowej.
Mom zdaniem ,gdyby Radni w swojej Bezgranicznej Madrosci jednak spotkali sie ze spoleczenstwem i wyjasnili to i owo tioby sie kazdy zastanowil .
Ze smieciami to w zasadzie sa trzy mozliwosci .
Mozna je skladowc tak jak teraz ,segregowac i ponownie wykorzystac oraz ...podrzucic np do pobliskich miejscowosci ( co sie teraz czesto zdarza)
Wybor nalezy do nas.
Jezeli zapaskudzimy sobie wlasne podworko olejem i smarami to nasz problem .
Ew myc samochod u sasiadow.
Z ochrona powietrza jest troche gorzej .
Jak mieszkamy na gorce to jestemy ok .
Gorzej ,jak np mieszkamy na Lekarce .Smrody opadaja na dol ...
A moze by tak jednak dbac o Ziemie.
To niewiele kosztuje a przyjemnie i radosc z tego ,ze inni zyja w brudzie.
Tego sobie i mieszkancowm Wieliczki zycze

Ekolog · Gość

Dlaczego od razu mycie samochodu jest łączone z zabrudzeniami smarami i olejem? O auto trzeba dbać tak, aby nie było wycieków - na to są paragrafy i tego należy przestrzegać. Jeżeli samochód nie ma wycieków oleju - to jego mycie to nic innego jak spłukiwanie syfu, który spada na nasze drogi (kurz, błoto, pył). Jeśli przy okazji nie używamy szamponu a czystej wody i myjki ciśnieniowej - to dodatkowo dbamy o środowisko bo myjka zużyje mniej niz połowę wody zużytej przy tradycyjnym myciu. może więc wystarczy egzekwować prawo w zakresie utrzymania samodchodu w dobrym stanie technicznym? Czy jak ktos ma prywatną posesję to będzie patrzył bezczynnie jak mu olej kapiący z samochodu brudzi obejście wokół domu?

osmosis · Gość

Problem w tym ,ze aby skazic wode potrzeba minimalnej ilosci oleju .
Ponoc 1 kropla oleju skazi 1m3 wody .
Pewne wycieki z samochodu sa nieuniknione. Mozna zauwazyc to np na lozyskach kol .
Smar trzeba uzupelniac co jakis czas.
Po to wymyslono myjnie i odstojniki aby zmiejszyc zanieczyszczenia wody .
Kazde dzialanie w kierunku ma sens.
Troche glupio by bylo przeczytac na forum ,ze jakis zfrustrowny mieszkaniec Wieliczki idzie na zlosc zrobic wladzy i np wyleje butelke oleju silnikowego na schody do swojego domu /.

przemo · Wysłany: 30-07-2009, 14:35

Osmosis zaloze sie ze z Twojego auta nie tylko olej cieknie.
Ja nie mam tych problemow bo dbam o samochod i jest on w miare nowy.
Inwestujac w instalacje solarne przyoszczedziles na aucie jak napisales

A im starsze tym wiecej "syfu" z nich wylatuje

Pozatem dopóki w wieliczce kanalizacja jest polaczona z burzowka jaki ma sens zabranianie mycia aut jak z ulic po deszczu do kanalizacji trafiaja hekto litry benzyny oleju i smarow ?

Piotrex · Wysłany: 30-07-2009, 14:49