Wieliczka Godne polecenia książki

solniak · Wysłany: 14-11-2010, 20:25 **Godne polecenia książki**

Znamienne, że tytuł tego działu "Muzyka i film" nie zawiera książek. Znak naszych czasów. Książka teraz to taki "przestarzały" film (cos jak relacja kasety magnetofonowej do CD), a jej wartość jest równa temu jak dobrze daje się ją przerobić na kasowy kinowy przebój.

Trudno. Do rzeczy. "Zrób sobie raj" Mariusza Szczygła, 36, 90 zł w miękkiej oprawie.

Mieszanka felietonów i reportaży o kraju który lezy tuż obok nas, a znamy go głównie z reklamy o Pilznerze.

Dla Szczygła, Czechy to okazja, aby porównać polską i czeską mentalność. Dowiemy się, że Czesi nie lubią patosu i nadęci historycznie Polacy sa dla nich smieszni. Do obrony przed rzeczywistością bronią się humorem, stąd czeskie kina muszą reklamować dramaty jako ... smutne komedie, aby tylko ktoś zechciał na cos posępnego do kina przyjść. Pogrzeby (w przytłaczającej większości kremacja) też staja się niepopularne i często rodzinie nie chce sie nawet odebrać prochów bliskich z krematorium. Humor zamiast męczeństwa i powstań.

Odsunięcie się od tradycji pogrzebów, to także wynik wynik laicyzacji Czech. Dla Polaka, ateisty czy wierzącego, spojrzenie w najbardziej świecki naród na świecie (Szwecja podobno jeszcze bardziej) jest fascynujące. Szczygieł wręcz pyta się zwykłych Czechów jak to jest żyć bez boga.

Czechy, to kraj, gdzie coming-out oznacza bardziej przynanie sie do wiary niż do homoseksualizmu, gdzie przed przyjazdem Benedykta w centrum miasta toczył się happening "Kondomy dla papieża", gdzie na południu jest do kupienia 100 kościołów (można je tez wynajmować na imprezy), a biskup Pragi chwali się, że ma rocznie 5 osób do chrzczenia, (a to tylko dlatego tak dużo, bo jest bardziej znany od innych kapłanów).

W pamięci zostaje scena, jak Szczygieł próbuje się dowiedzieć u czeskiego weterynarza co się mówi po czesku jak ludzie chca się przeżegnać. Ten pyta sie kobiety w poczekalni, ta nie wie, dzowni do znajomej, tamta tez nie wie, weterynarz obiecuje zdobyć tą informację dla Szczygła w ciagu kilku dni...

Szczygieł sięga do Jana Husa, aby przedstawić nam początek końca wiary w boga w Czechach, przedstawia substytuty jakich Czesi używają w zamian, rozmawia z polskimi księżmi, którzy "obsługują' tam po kilka parafii na raz, z powodu małej liczby czeskich kapłanów i małego zainteresowania religią wśród społeczeństwa, uczestniczy w wizycie papieża w Czechach.

Niejako przy okazji dostajemy portrety kilku ważnych postaci czeskiej kultury, dowiadujemy się jak postrzegano polską inwazję na Czechy w 1968 i dlaczego Słowak jest lepszy od Polaka, oraz jak to jest z oszukiwaniem Polaków w praskich restauracjach.

Pisane z humorem, na granicy psychologii, socjologii i filozofii, "Zrób sobie raj" pozwala nam, Polakom, przeglądnąć się w zwierciadle, aby zobaczyć kim jesteśmy, skoro nie jesteśmy Czechami.

master7 · Wysłany: 14-11-2010, 20:32

Mówisz i masz

Ale faktycznie takiego tematu brakowało.

solniak · Wysłany: 26-11-2010, 20:52

"Gottland" Mariusza Szczygła - wcześniejsza od wzmiankowanego powyżej "Zrób sobie raj" traktuje o czasach stalinowskich w Czechach. Znajdziemy tam między innymi: żywot czeskiej kochanki Goringa, losy budowniczych największego pomnika Stalina świecie, spojrzenie na czeskiego Presleya czyli Karola Gotta, upadki i wzloty twórców wielkiego koncernu obuwniczego Bata i inne historie.

Książkę można czytać jako studium o ludziach i ich postawach wobec totalitaryzmu: wycofanie, niezłomność, konformizm, głupota, odwaga, itp.

W Polsce "Gottland" może też być ciekawa lekturą w kontekście dyskusji nad tymi, którzy poszli na współpracę z komunistycznymi władzami.

"Le Figaro" recenzuje ją tak: "To nie jest książka, to klejnot."

Za uniwersalny charakter i maestrię w narracji, ten polski autor dostał w 2009 Europejską Nagrode Literacką, której patronuje Parlament Europejski.

Ktoś o tym w Polsce słyszał?

Więcej szumu robi dziewiąte miejsce Kubicy i pierd*iecie Górniak niż Europejska Nagroda Literacka dla Polaka...

solniak · Wysłany: 11-12-2010, 13:02

Okazauje się, że jest na necie kawałek "Zrób sobie raj":

http://personal.ikari.pl/files/20061113201443/

solniak · Wysłany: 27-12-2010, 22:41

"Cafe muzeum" Makłowicza.

Książka, której kręgosłup zbudowany jest na jedzeniu. Kulinarne opowieści (ale nie przepisy!), są pretekstem by snuć rozważania nad historią i teraźniejszością byłej Monarchii Austro-Wegierskiej.

Jako że sam cierpię na sympatię dla byłych "demoludów", z przyjemnością sięgam po książkę, która moją wiedzę rozszerza. Ślinienie się przy czytania to bonus - zasługa gawędziarskiej narracji Makłowicza.

Z cennych informacji: dowiemy się, ze Wegrzy piją z rana bardziej, jak kupować arbuzy u Madziarów, i że nie należy żałować, że nie było się nigdy na węgierskim świniobiciu.

solniak · Wysłany: 20-02-2011, 20:14

Tegoroczne badanie pokazuje, że czytelnictwo w naszym kraju stoi nadal na bardzo niskim poziomie. Jakikolwiek kontakt z dowolną książką (także poradnikiem, albumem, książką umieszczoną w Internecie) w roku 2010 deklaruje zaledwie 44% badanych. W porównywalnych badaniach przeprowadzanych w Czechach i Francji liczby te wynoszą odpowiednio 83 i 69%. z http://www.bn.org.pl/aktu...-narodowej.html

Aleksander · Bałwan solny Dołączył: 06 Lis 2010 Posty: 240

Klasyka Ojciec Chrzestny Mario Puzo doskonała lektura, mniej popularne też Puzo Ostatni Don Casino chyba najlepsza książka MISTRZA

Sid · Kierat konny Dołączył: 06 Wrz 2007 Posty: 411

Jeżeli Solniak zaczął od Czechów to ja polecam Trylogie Husycką – Sapkowskiego.
To wspaniała lektura na długie zimowe wieczory której miejscem akcji są mi. Czechy.

Tak rozpoczyna się część pierwsza:

Koniec świata w Roku Pańskim 1420 nie nastąpił. Nie nastały Dni Kary i Pomsty poprzedzające nadejście Królestwa Bożego. Nie został, choć skończyło się lat tysiąc, z więzienia swego uwolniony Szatan i nie wyszedł, by omamić narody z czterech narożników Ziemi. Nie zginęli wszyscy grzesznicy świata i przeciwnicy Boga od miecza, ognia, głodu, gradu, od kłów bestii, od żądeł skorpionów i jadu węży. Świat nie zginął i nie spłonął. Przynajmniej nie cały. Ale i tak było wesoło. Zwłaszcza Reinmarowi z Bielawy, zwanemu także Reynevanem, zielarzowi i uczonemu medykowi, spokrewnionemu z wieloma możnymi ówczesnego świata. Młodzieniec ów, zakochawszy się w pięknej i obdarzonej temperamentem żonie śląskiego rycerza, przeżywa niezapomniane chwile miłosnych uniesień. Do czasu, kiedy wyłamując drzwi, wdzierają się do komnaty krewniacy zdradzanego małżonka. I w tym momencie Reynevanowi przestaje być wesoło. Komentując Reynevanową skłonność do zakochiwania się, Zawisza Czarny, "rycerz bez skazy i zmazy", stwierdził: "Oj, nie umrzesz ty, chłopaczku, śmiercią naturalną!" Zawiszę, wziętego do niewoli, wkrótce ścieli Turcy. A co z Reynevanem?

Miłej lektury.

solniak · Wysłany: 21-02-2011, 22:10

Polacy najbardziej lubią Czechów - wynika z ostatnich badań (51 proc., za to nie lubi ich tylko 12 proc.). Na drugim miejscu znaleźli się Słowacy (49 proc.). Nowość: obaj nasi sąsiedzi wyprzedzili Amerykanów (43 proc.)!

Trochę off topic, ale jest to cytat z blogu Mariusza Szczygła, którego tu popularyzowałem. Próba analizy dlaczego tak lubimy Czechów tutaj:
http://www.mariuszszczygi...e-jest-grzechem

Sid · Kierat konny Dołączył: 06 Wrz 2007 Posty: 411

To ja do tych 51 % się nie zaliczam !

Bartek · Zawalisko Dołączył: 11 Kwi 2010 Posty: 615

Sid · Kierat konny Dołączył: 06 Wrz 2007 Posty: 411

Bartek. Battle dust jest świetne, jak większośc opowiadań Sapkowskiego.

Ja historie Reynevana z Bielawy bardzo lubię, natomiast co do ostatniego "dzieła" pt. Żmija masz 100 % racji. Totalna porażka mistrza.

pablo · Wysłany: 22-02-2011, 22:14

Cytat:

Jeżeli Solniak zaczął od Czechów to ja polecam Trylogie Husycką – Sapkowskiego.
To wspaniała lektura na długie zimowe wieczory której miejscem akcji są mi. Czechy.

A ja polecam to w formie audio booka, ponad 100 aktorów + efekty - świetnie się słucha.

agga · Wysłany: 23-02-2011, 22:24

Dobra książka :):

) Trzyma w napięciu od samego początku aż do końca

http://obczaj.net/pl/268226/

solniak · Wysłany: 23-02-2011, 22:54

Przeczytałem od deski (klozetowej) do deski (klozetowej).
Może by jako lekturę do podstawówki zaproponować?