Zakaz handlu w niedzielę |
Autor |
Wiadomość |
Tsubasa
Osiedle: Lekarka
Pomógł: 13 razy Wiek: 44 Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 3871 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 17-03-2018, 09:16
|
|
|
Nie mam zdania.. najsmutniejsze w tym wszystkim jest to że mimo tego że sklepy zamknięte to "galerianie" i tak tam chodzą zamiast coś ciekawszego wymyślić.. |
_________________ Czy to prawda, że w Polsce już widać na horyzoncie dobrobyt?
Prawda - horyzont według definicji to wyimaginowana linia, która oddala się w miarę zbliżania
--------------------------------------------------------
www.nano-reef.pl - bo małe jest piękne |
|
|
|
|
atam
Mina
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Lis 2008 Posty: 1021 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 18-03-2018, 22:20
|
|
|
a tak przy okazji....może ktoś wie czy jakiś sklep jest w niedzielę otwarty? Nie udało mi się na razie znaleźć.... |
|
|
|
|
Joshua
Bałwan solny
Dołączył: 24 Maj 2011 Posty: 228
|
Wysłany: 19-03-2018, 08:50
|
|
|
Każdy sam zarządza swoim czasem wolnym i jeśli chce chodzić po galerii gdy jest zamknięta a raczej sklepy w niej to jego wybór. Napewną są jakieś restauracje czynne w tej galerii stad tez pewnie sa ich amatorzy. Równie dobrze można by powiedzieć po co chodzi ktoś do parku czy na rynek. Każdy ma upodobania. |
_________________ Joshua |
|
|
|
|
cepeen
Komora
Pomógł: 2 razy Dołączył: 08 Paź 2009 Posty: 197 Skąd: D.E.V.A. Stacja
|
Wysłany: 19-03-2018, 10:03
|
|
|
atam napisał/a: | a tak przy okazji....może ktoś wie czy jakiś sklep jest w niedzielę otwarty? Nie udało mi się na razie znaleźć.... |
Odido w Czarnochowicach było wczoraj otwarte. |
|
|
|
|
Kozmicki
Zawalisko
Pomógł: 2 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 834
|
Wysłany: 19-03-2018, 12:43
|
|
|
Tsubasa napisał/a: | Nie mam zdania.. najsmutniejsze w tym wszystkim jest to że mimo tego że sklepy zamknięte to "galerianie" i tak tam chodzą zamiast coś ciekawszego wymyślić.. |
" Jestem za a nawet przeciw" - cytując klasyka.
Ekonomicznie to neutralne - zwłaszcza w skali makro. A opinie zależą tak naprawdę od stylu życia. Ci którzy chodzili w niedzielę - czują stratę. Ci co nie chodzili w niedzielę - zwisa im to nacią od pietruszki. Cieszą się sprzedawcy.
Handel na tym nie starci - jak dowodzą przykłady Niemiec, Austrii czy Hiszpanii.
Mnie natomiast ciekawi przyszłość galerii handlowych. Gdyby trend zamykania sklepów w niedzielę miał się utrzymać - to może się okazać, że również gastronomia w galeriach zacznie się sama zamykać po jakimś czasie z powodu spadku obrotów. Ludzie jedli w niedzielę w galeriach "przy okazji" zakupów. Jeśli okazji zabraknie - to po kiego grzyba jechać na pizzę do galerii, skoro można ją zjeść gdzie indziej - bliżej domu albo w przyjemniejszej restauracji. |
|
|
|
|
cepeen
Komora
Pomógł: 2 razy Dołączył: 08 Paź 2009 Posty: 197 Skąd: D.E.V.A. Stacja
|
Wysłany: 20-03-2018, 11:45
|
|
|
Ja nie chodzilem do galerii a mnie to nie zwisa. Nie widze powodu, zeby jasnie nam panujacy rząd (ten czy jakikolwiek inny), mowil mi co dla mnie jest dobre a co nie. I tak juz nam ograniczaja wystarczajaco wybor, a w planach kolejne ciekawostki szykuja (vide kwestie urlopowe). |
|
|
|
|
Darek
Szyb
Dołączył: 30 Cze 2017 Posty: 171
|
Wysłany: 20-03-2018, 12:17
|
|
|
A nie zauważyłeś, że cały proceder powstał wcześniej? Kasa z OFE powędrowała do ZUSu i w sumie przepadła bo to dziura bez dna. Pomijam sam fakt założeń w jakich nasze OFE funkcjonowały (były idiootyczne) ale przynajmniej środki tam zgromadzone były poza zasięgiem państwa. I powstał groźny precedens (złamanie przez Państwo umowy z jego obywatelami, oczywiście dla naszego dobra), który może doprowadzić do znacznie gorszych czynów. W moim wyobrażeniu mieści się działanie rządu (tej lub innej opcji politycznej), które doprowadzą do tego, że przy przechodzeniu na emeryturę dostanie się minimalną emeryturę niezależnie od ilości wpłaconych składek, bo nie ma kasy.
I przy tym reszta to przysłowiowy pikuś. |
|
|
|
|
Kozmicki
Zawalisko
Pomógł: 2 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 834
|
Wysłany: 20-03-2018, 14:15
|
|
|
cepeen napisał/a: | Nie widze powodu, zeby jasnie nam panujacy rząd (ten czy jakikolwiek inny), mowil mi co dla mnie jest dobre a co nie. |
Nakaz jeżdżenia w pasach bezpieczeństwa. Ograniczenie prawa do dysponowania własną nieruchomością (np. wycinka drzew). Nakaz jeżdżenia na światłach przez całą dobę. Konieczność uzyskania pozwolenia na posiadanie broni palnej. Obowiązek szkolny...
Pierwsze z brzegu przykłady, gdzie rząd mówi Tobie (i przy okazji mnie też) co jest "dobre a co złe". W tym kontekście ograniczenie handlu w niedzielę wpisuje się w konwencję - nie uważasz? W końcu od tego właśnie jest rząd. |
|
|
|
|
atam
Mina
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Lis 2008 Posty: 1021 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 20-03-2018, 18:17
|
|
|
Kozmicki napisał/a: | skoro można ją zjeść gdzie indziej - bliżej domu albo w przyjemniejszej restauracji. |
no i otóż nie jesteś jedyny, który na to wpadł
usiłowałam w poprzednią niedzielę zjeść obiad na mieście i co....zjadalnia full, zamkowa full chrzciny, va bank full, creperia full nawet maxim full, do trattorii nawet nie chciało się nam już jechać...no i małżonek pojechał po chińskie do huty
w ten weekend byłam mądrzejsza....poszliśmy w sobotę |
|
|
|
|
Darek
Szyb
Dołączył: 30 Cze 2017 Posty: 171
|
Wysłany: 20-03-2018, 18:59
|
|
|
Akurat te przykłady to nie jest czysta forma narzucania woli rządu:
1. Nakaz jazdy w pasach bezpieczeństwa.
Mamy darmową (przynajmniej teoretycznie) służbę zdrowia, w której wszyscy dorzucają się do świadczeń zdrowotnych, ale nie wszyscy korzystają. Dlatego chorzy mogą (czasami też teoretycznie) korzystać z drogich terapii, których koszty znacznie przekraczają wielkość wpłaconych składek. Składki są również przeznaczane na ratowanie życia i zdrowia ofiar wypadków drogowych. Zapinanie pasów pozwala ograniczyć skutki tych wypadków (pomijam fakt, czy rzeczywiście tak jest): mniej ofiar, mniejsze obrażenia czyli mniej kasy idzie na wypadki komunikacyjne.
Mamy coś w zamian: albo jeździmy w pasach albo więcej płacimy na służbę zdrowia. Państwo całym systemem zarządza więc dyktuje swoje warunki.
2. Nakaz jazdy na światłach przez całą dobę.
Argumentacja jak wyżej. Ktoś wymyślił, że pojazd oświetlony nawet w słoneczny letni dzień jest bardziej widoczny, więc wypadków może być mniej (może i tak jest). I znów mamy coś w zamian.
3. Ograniczenie w dysponowaniu własną nieruchomością.
Tu też dostajemy coś w zamian (pomijam kwestię wycinki drzew na nieruchomości) ale w zamian dostajemy np zapewnienie dostępu do dróg publicznych (to leży po stronie gminy).
4. Obowiązek szkolny.
Edukację mamy darmową (też teoretycznie) ale w zamian rząd wymaga od nas uzyskania wykształcenia na poziomie co najmniej szkoły podstawowej. Państwo coś daje i wymaga (chociażby po to żebyśmy w minimalnym stopniu potrafili kierować własnym losem a nie siedzieli na garnuszku państwa).
5. Pozwolenia na posiadanie broni palnej.
Dostęp do broni jest limitowany, ale jeżeli spełnisz pewne wymagania możesz to pozwolenie uzyskać. Podobnie jak z prawem jazdy, licencją pilota, itp.
W przypadku zakazu handlu nic nie dostajemy w zamian. To jest najczystsza forma przymuszenia obywateli do takiego a nie innego zachowania. |
|
|
|
|
Kozmicki
Zawalisko
Pomógł: 2 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 834
|
Wysłany: 20-03-2018, 21:30
|
|
|
Darek napisał/a: | W przypadku zakazu handlu nic nie dostajemy w zamian. |
To jednak nie jest zakaz - tylko ograniczenie. Po drugie - w skali makro zawsze jest coś w zamian. Milion ludzi spędzało niedziele w galeriach. Teraz też ten milion coś zrobi. Nie zahibernują się przecież ci ludzie, na 24 godziny z powodu niedostępnych sklepów. Ktoś prędzej czy później zrobi badania społeczne na temat: co robią ludzie, których pozbawiono możliwości niedzielnych zakupów w galeriach.
Może będą kupować w internecie? Może pójdą do kina? Może na spacer. Będą oglądać telewizję? Zagrają w szachy z dziećmi? Mają pełny wybór możliwości. W zamian pół miliona ludzi, którzy pracowali w tych sklepach będzie miało możliwość wyspania się w niedzielą. Poprawi się ich dobrostan, mniej z nich zachoruje w przyszłości na choroby cywilizacyjne. Czyli korzyść społeczna jedna - już jest. |
|
|
|
|
Joshua
Bałwan solny
Dołączył: 24 Maj 2011 Posty: 228
|
Wysłany: 20-03-2018, 21:49
|
|
|
Darek napisał/a:
Cytat: | 3. Ograniczenie w dysponowaniu własną nieruchomością.
Tu też dostajemy coś w zamian (pomijam kwestię wycinki drzew na nieruchomości) ale w zamian dostajemy np zapewnienie dostępu do dróg publicznych (to leży po stronie gminy). |
Pierwszy raz o czymś takim słyszę Czyli jak kupuje u notariusza działkę w środku wsi miedzy innymi prywatnymi działkami to obowiązkiem gminy jest zapewnić mi dostęp do drogi publicznej przez działki prywatnych właścicieli? Skąd to wziąłeś(?), bo to wyjaśniłoby wiele problemów ludzi jak sąsiedzi nie dają im zgody na przejazd po swojej działce i muszą np. wystąpić o drogę konieczną. |
_________________ Joshua |
|
|
|
|
Darek
Szyb
Dołączył: 30 Cze 2017 Posty: 171
|
Wysłany: 20-03-2018, 23:09
|
|
|
Kozmicki napisał/a: | To jednak nie jest zakaz - tylko ograniczenie. Po drugie - w skali makro zawsze jest coś w zamian. Milion ludzi spędzało niedziele w galeriach. Teraz też ten milion coś zrobi. Nie zahibernują się przecież ci ludzie, na 24 godziny z powodu niedostępnych sklepów. Ktoś prędzej czy później zrobi badania społeczne na temat: co robią ludzie, których pozbawiono możliwości niedzielnych zakupów w galeriach.
|
Jazda z zapiętymi pasami to też w sumie ograniczenie, bo w pewnych przypadkach prawo dopuszcza możliwość kierowanie pojazdem bez zapiętych pasów .
Co do społecznych aspektów nowej ustawy nie mam żadnych wątpliwości, że jakieś z tego korzyści będą, ale raczej nie o to chodzi. Regulowanie prawem każdej, nawet najprostszej czynności bez żadnej korzyści dla społeczeństwa jest skrajnym idiootyzmem. Wbrew pozorom, w krajach bardziej cywilizowanych więcej jest ograniczeń niż u nas, ale jest coś w zamian. Nam pokazuje się kij jednocześnie zabierając marchewkę.
Mnie osobiście sam fakt ograniczania handlu w niedziele ani parzy ani ziębi, bardziej mnie przerażają działania takie jak z OFE, bo to jest skrajny przykład ograbiania ludzi przez własny rząd. |
|
|
|
|
Darek
Szyb
Dołączył: 30 Cze 2017 Posty: 171
|
Wysłany: 20-03-2018, 23:20
|
|
|
Joshua napisał/a: |
Pierwszy raz o czymś takim słyszę Czyli jak kupuje u notariusza działkę w środku wsi miedzy innymi prywatnymi działkami to obowiązkiem gminy jest zapewnić mi dostęp do drogi publicznej przez działki prywatnych właścicieli? Skąd to wziąłeś(?), bo to wyjaśniłoby wiele problemów ludzi jak sąsiedzi nie dają im zgody na przejazd po swojej działce i muszą np. wystąpić o drogę konieczną. |
Ustawa o samorządzie gminnym definiuje zadania gminy w zakresie zaspokajania potrzeb wspólnoty i w ten zakres wchodzi również sprawa dostępu do dróg publicznych. I na etapie sporządzania planu zagospodarowania przestrzennego formalnie wszystkie obszary przeznaczone pod zabudowę powinny mieć dostęp do dróg publicznych. Ale jeżeli później nastąpi podział działki, która wcześniej miała dostęp do drogi publicznej, na mniejsze to już gminy nie obchodzi jak poszczególni właściciele dojadą do własnych działek wydzielonych z poprzedniej. |
|
|
|
|
Joshua
Bałwan solny
Dołączył: 24 Maj 2011 Posty: 228
|
Wysłany: 21-03-2018, 06:01
|
|
|
To wiem. Tylko to co wcześniej napisałeś to było zbyt piękne. Tu nie chodzi tylko o.podzialy ale też zaszlosci. Kiedyś Józek że Staszkiem dogadali się a gebe że może jeździć po jego działce, a dzisiaj to już nie ma podstaw prawnych w szczególności od 2003 jak weszła ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. I o takie przypadki mi chodziło. Nie siedzą w przepisach non stop i zaskoczyło mnie to co napisałeś że może coś zmieniło się choć z lekka nutką niedowerzania. |
_________________ Joshua |
|
|
|
|
|