Parkingi na Wincentego Pola |
Autor |
Wiadomość |
rekin
Gość
|
Wysłany: 12-06-2010, 21:45 Parkingi na Wincentego Pola
|
|
|
Od roku próbowałem was zainteresować bezsensownym zakazem parkowania na ulici W. Pola. Generalnie nikt się tym nie zainteresował. A teraz wstawili znaki na jednokierunkowej od przystanku - współczuję. Ludzie dajemy się robić w bambuko. Spółdzielnia ma nas głęboko bo to nie jej sprawa, policja mówi że jak Ci uszkodzą samochód to twoja wina a "XXX miejska" b ędzie nas kasować. Psałem że będziemy parkować na ślepej ale tam też jest zakaz - to do jasne XXX gdzie zostawiać swoje samochody i do kogo się żwracać o pomoc. otwórzmy jeszcze szkołę i przedszkole, dwa banki i trzy sklepy które wykupią swoje parkingi i jak się w nich nie pomieszczą zajmą nasze miejsca.
Takie rzeczy to tylko w "erze" czyli na Szymanowskiego, oczywiście że mioeszka tam Prezes to przypadek - ciekawe gdzie on parkuje - a założę sie że nie ma jednego samochodu.
Proponuję założenie komitetu który wyegzekwuje nasze prawo do samodecydowania o nasych prawach.
Jakim prawemzapadła decyzja o szkole i przedszkolu bez nasze wiedzy o tym gdzie możemy zostawiać nasze samochody.
Proszę o kontakt osoby z naszego osiedla, może się jakoś zorganizujemy, tak aby mieć wpływ na wybór prezesa.
szczególnie czekam na krytyczne głosy z naszego osiedla, |
|
|
|
|
Debris
Bałwan solny
Dołączyła: 02 Mar 2007 Posty: 236
|
Wysłany: 13-06-2010, 09:19
|
|
|
w ktorym miejscu jakie znaki? bo nie bardzo z Twojej wypowiedzi jestem w stanie zrozumiec
faktem jest, że parkowanie na Wincentego to masakra, ale tak jak mowisz spoldzielnia ma to gdzies, bo apele nic nie pomagaja. Ostatnio mialo byc zebranie odnosnie drogi pożarowej przy bloku 12, gdzie mieszkancy chcieli miec parking i wiesz co, nie wiem jak wielu z nich poszlo, bo ludzie piane tozca, pisma ida przez zarząd a ludzie myślą że wszystko to pismo i dzialanie garstki osob zalatwi. A tak nie jest. Nie potrafia sie zorganizowac a i ze spoldzielnia ciezko cokolwiek zalatwic i bedzie jak jest, poki sie prezes nie zmieni... |
|
|
|
|
Bartek
Zawalisko
Dołączył: 11 Kwi 2010 Posty: 615
|
Wysłany: 13-06-2010, 09:34
|
|
|
Debris, masz niestety rację. W Krakowie w pewnej spółdzielni na walnym było 99 osób z ponad 1800 uprawnionych. Spotkanie nie było organizowane w jakimś kiepskim terminie, ale w sobotę. Dodatkowo średnia wieku była około 70 lat...
Zresztą spotkanie wyglądało mniej więcej tak jak akcja Palikot - Kaczyński. Osoby w wieku mocno emerytalnym chciały rzucać się na inne tylko dlatego, że ktoś ma inne zdanie. Ludzie potrafili debatować przez 30 minut o tym czy punkt X ma być omawiany teraz czy zgodnie z programem obrad. Przyznam, że wytrzymałem na spotkaniu 3 godziny (do wysłuchania sprawozdania) i wyszedłem... wg. informacji sąsiadki zabawa z przyjęciem sprawozdania trwałą jeszcze 3 godziny...
Podsumowanie:
1. Nie licz na walne - tam chodzą ludzie, których nie interesuje parking
2. Namów młodszych sąsiadów i zorganizujcie się (nawet na tym forum)
3. Idźcie na walne i tam decydujcie o planach na następny rok |
_________________ http://about.me/bolivarinfo |
|
|
|
|
Marcin S
Gość
|
Wysłany: 13-06-2010, 11:53
|
|
|
Mieszkam na W.Pola.
Osiedla SM powstawały w latach 70 i 80. Wtedy przykładowo w jednej klatce mieszkańców posiadających auta było nie wielu.
Na początku lat 90 przedłużyli miejsca na parkowanie wzdłuż ulicy Nowej.
Propagujmy lepiej poruszanie się po Wieliczce i do Krakowa za pomocą komunikacji miejskiej, a nie zajmujmy się problemami parkingowymi wygodnych ludzi. |
|
|
|
|
Bartek
Zawalisko
Dołączył: 11 Kwi 2010 Posty: 615
|
Wysłany: 13-06-2010, 12:13
|
|
|
Powodzenia - sorry, ale dla mnie dojazd do pracy za pomocą komunikacji miejskiej jest co najmniej dwa razy dłuższy niż samochodem - i to pod warunkiem, że idealnie zgram się z MPK. Normalny średni czas był około 2.5 raz dłuższy. Samochodu i tak musiałem używać 2-3 razy w tygodniu (nie wszędzie jest MPK, nie zawsze zakupy mogę wrzucić do plecaka i nie zawsze wygodnie przewozić np. dwa komputery w autobusie). Po przeliczeniu kosztów wyszła podobna kwota. Jak na razie MPK nie jest dla mnie alternatywą - jedynie jak wybieram się na piwo ze znajomymi i mam zamiar około 22-giej wracać do domu. |
_________________ http://about.me/bolivarinfo |
|
|
|
|
Tomek73
Mina
Pomógł: 5 razy Dołączył: 18 Lis 2007 Posty: 1407 Skąd: Niewielka Wioska
|
Wysłany: 13-06-2010, 15:37
|
|
|
Debris napisał/a: | w ktorym miejscu jakie znaki? |
Znak stoi przed blokiem 18 przy Nowej. Nastepny prawdopodobnie pojawi sie przed blokiem 99. Znaki te wymusily przepisy, o których ostatnio przypomina straz pozarna. Chodzi o drogi pozarowe. Tylko ze u nas wszystko sie robi od d.py strony - najpierw droga p.poz a potem sie zastanowimy co z samochodami.
Na najblizszym zebraniu w s-pni (25.06.2010 o 18.00) ma byc podane info o wykonaniu dróg pozarowych. |
|
|
|
|
ArturSosin
Nadszybie
Pomógł: 20 razy Dołączył: 11 Lut 2009 Posty: 4295
|
Wysłany: 13-06-2010, 19:42
|
|
|
A to ciekawe, bo jak kiedys zglaszalem problem zastawionej drogi p/pozarowej to mi powiedzieli zebym sie nie przejmowal; jak bedzie pozar to usuna samochody Rece mi opadly i dalem spokoj |
|
|
|
|
Debris
Bałwan solny
Dołączyła: 02 Mar 2007 Posty: 236
|
Wysłany: 13-06-2010, 21:10
|
|
|
Przy 18 znak widze ale nie ma ani wyrysowane ani nic na jakiej dlugosci on obowiazuje, bo nie wiem, moze sie mylę, ale droga pożarowa powinna byc jakoś wyraźnie wyrysowana.
z drugiej zaś strony spojrzcie na to tez tak - wygoda niektorych kierowcow przekracza wszelkie granice. niejednokrotnie nie da sie podjechac pod blok 14 i 16 od strony dawnych kioskow, bo ktos na chama ryje sie pośród zaparkowane równolegle auta wciskajac przód a tyłkiem wystając tak, że blokuje przejazd. I coraz wiecej kierowcow tak parkuje - przy 18-tce (wzdłuż), przy 16 - przy śmietnikach, a wszystko dlatego, że nie chce im sie ruszyć czterech liter dalej, tylko muszą mieć auto pod nosem |
|
|
|
|
Tomek73
Mina
Pomógł: 5 razy Dołączył: 18 Lis 2007 Posty: 1407 Skąd: Niewielka Wioska
|
Wysłany: 13-06-2010, 21:44
|
|
|
ArturSosin napisał/a: | A to ciekawe, bo jak kiedys zglaszalem problem zastawionej drogi p/pozarowej to mi powiedzieli zebym sie nie przejmowal; jak bedzie pozar to usuna samochody |
Usuniecie samochodów to nie dwie minuty tylko co najmniej kilkanascie. Malucha to w czterech chłopa przesuna ale vana czy terenowke, ktorych ostatnio coraz wiecej to juz nie .A ogień sie pali. kilkanaście lat temu jak sie paliło w bloku przy Długosza (19 albo 21 - dawno bylo nie pamietam) to strazacy sie motali bo nie mogli podjechac do bloku. Podnośnik na Dlugosza wjechał dopiero po ok. 20 min. Tak ciasno było przed 10-tką. Drogi p.poz sa potrzebne i mozna na nie znaleć miejsce tak jak i na parkingi. Tylko trzeba d.psko zza biurka podnieść a w terenie glową ruszyć. |
|
|
|
|
|