Poprzedni temat «» Następny temat
Serbia, Macedonia, Albania, czyli tropem tureckich toalet
Autor Wiadomość
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
  Wysłany: 25-08-2012, 21:44   Serbia, Macedonia, Albania, czyli tropem tureckich toalet















_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
Ostatnio zmieniony przez solniak 12-06-2013, 21:22, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 25-08-2012, 21:51   

"Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób.” - pisał Tołstoj.

A jak jest z bałkańskimi toaletami? Wszystkie są jednakowo ohydne, czy każda jest koszmarna na swój sposób?


Zostańcie z nami, by to sprawdzić.

Z nami, czyli Moją Piękną i mną,

oraz Młodym i Młodą (znowu w wodzie...):


no i Skodą, która odegra swoją niebanalną rolę w naszej 25-dniowej wędrówce po Bałkanach.

Rok temu testowaliśmy zasadniczo toalety dalmackie http://www.wieliczka24.in...cja-vt4380.htm. Relacja owa była kamieniem milowym w literaturze turystyczno-sanitarnej, ale dopiero teraz przyszedł czas na hardcore, czyli prawdziwe Bałkany: Serbię, Macedonie i Albanię.

Co to są Bałkany? Ano, po turecku termin ten oznacza „góry”, a dla nas (przynajmniej dla Mojej Lepszej) Bałkany zaczynają się gdzieś na południe od Polski, w miejscu gdzie pojawia się to coś, popularnie zwane turecką toaletą (zdjęcie z google, po wrzuceniu słowa "masakra"):



Odpowiednio już zachęceni tematem, zapewne nie potrzebujecie nic, aby z nami pozostać. Ponieważ jednak oprócz bałkańskich toalet zobaczyliśmy coś więcej, oto krótka zajawka tego, co natura stworzyła na odwiedzonym przez nas obszarze.

Jak ktoś lubi zabawę, to może spróbować odgadnąć, które z tych zdjęć są z Albanii, które z Macedonii, a które z Serbii. Osoby, które ulokowały trochę kapitału w Amber Gold, nie muszą wpłacać wpisowego, aby wziąć udział w naszym quizie. Pozostali niech poproszą administratora forum, o podanie numeru konta bankowego…

zdjęcie A:


zdjęcie B:


zdjęcie C:


zdjęcie D:


zdjęcie E:


zdjęcie F:


zdjęcie G:


zdjęcie H:


zdjęcie I:


Od razu proponuje skalę punktów do quizu:
9 punktów – Włamałeś się do mojego komputera!
8 punktów – Nieźle, nieźle, ale czasami zdajesz się zwodzić pozorom!
6-7 punktów – To co, wśród znajomych uchodzisz za eksperta?
4-5 punktów – Raz się było i coś się tam pamięta, nie?
2-3 punkty – Może warto poprosić dzieci i współmałżonka do pomocy?
1 punkt - Trafiło się ślepej kurze ziarno.
0 punktów – Zdarza się, że mówię swoim dzieciom „Życie nie jest sprawiedliwe…”
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
Ostatnio zmieniony przez solniak 17-10-2012, 08:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 26-08-2012, 21:32   

DZIEŃ 1 – Koktail stylów w Kecskemet i uroki spania na Puszcie.

No to ruszamy! Siedem godzin przez słowackie głusze i węgierskie wioski z domami ozdobione tabliczkami „Elado” („Na sprzedaż”). Jak zwykle staję się na madziarskich równinach nostalgiczny. Pojęcie spleenu zapewne zostało wynalezione gdzieś tutaj, wzdłuż dróg, które biegną prosto jak flaki z olejem przez kilometr, potem zakręcają, i znowu kilometr prosto na łeb na szyję; albo wymyślono go pośród pól kukurydzy wyznaczonych od linijki - i ku ostatecznej rozpaczy - ozdobionych strzyżonym poboczem. Gdzieś tu, na południu Węgier, jest gmina z jednym z najwyższych wskaźnikiem samobójstw na świecie. Kiedyś tam zaglądnę, jak zgromadzę odpowiednie ilości prozacu…

Póki co pogłębiam depresję w Kecskemet. Każde barokowe miasteczko na Węgrzech zdaje się krzyczeć „Gdzie są moje średniowieczne zabytki? Gdzie moje gotyckie zamki i katedry? Gdzie romańskie kościółki?” Odpowiada tym krzykom posępna, poturecka cisza, albo skrzeczące „A co, barok i secesja ci się nie podobają?”

Podobają, podobają…

Wszystko, co najciekawsze w Kecskemet znajduje się wokół rynku lub dwa kroki od niego: Pałac Ozdobny, synagoga, ratusz miejski, kościół katolicki, kościół ewangelicki, kościół kalwiński, teatr i kolumna morowa.

Żydzi, protestanci, katolicy – każdy chciał się pokazać w centrum miasta. Efekt: nagromadzenie ciekawej i różnorodnej architektury w jednym miejscu.

Nie będę szczegółowo pisał co jest co. Jak to będzie dla kogoś ważne, to i tak pewnie się sam wyzna, albo sprawdzi.

Możecie za to próbować znaleźć na zdjęciach ten oto krzyż, który odbił się tak fajnie w oknie. Czy to już cud czy nie?:



Secesyjna perła, nieprawdaż?:









Aby dać sobie chwilę wytchnienia, każcie dzieciom policzyć dzwony na ratuszu:



Albo znaleźć kozę z herbu miasta - Keckemet znaczy mniej więcej tyle co "kozi teren", choć zapewne po polsku by to brzmiało lepiej jako Kozie Wólki: :)







Nie ma co jechać do Wiednia, by się zachwycać tamtejszą architekturą. Ten teatr zaprojektowali wiedeńscy architekci Hellmer i Fellner, którzy mają na koncie kilkadziesiąt pałaców i teatrów rozrzuconych po habsburskiej Europie. Adolf podobno bardzo ich lubił, co powinno Wam wystarczyc jako rekomendację:



Jeżeli wciąż potrzebujecie odpoczynku, mogą policzyć strzały na świętym z kolumny morowej. Sądząc z upodobania do długich, cienkich przedmiotów, to św. Sebastian:



Aż trudno uwierzyć w to, że św. Sebastian zginął nie od strzał. Ale cóż, od czego jest się świętym, prawda? Ukamienowano go na rozkaz samego Dioklecjana, tego, który zbudował słynny pałac w Splicie. Wyzwaniem będzie zidentyfikować innych świętych na tej kolumnie...







Gorące, czwartkowe popołudnie sennego węgierskiego miasta można gasić pod natryskiem, który wypuszcza parę wodną. Skorzystaliśmy i my:



Liczba turystów w Kecskemet: może i jacyś byli, ale zupełnie nie rzucali się w oczy.



Synagoga służy dziś jako Dom Nauki i Techniki - informacja dla tych, którzy nie wiedzą jak można dziś zutylizować tego typu zabytek w ich mieście, gdy środek budowli został zniszczony.










Półtoragodzinny spacer,
bankomat (tu tracę godzinę próbując obliczyć ile forintów wybrać, aby starczyło na dwa dni, a nie na dwa miesiące),
kawka,
lody
i jedziemy dalej: jeszcze pół godziny do kempingu „Somodi Tanya”. Został upatrzony wcześniej w internecie. Położony jest w enklawie Parku Narodowego Kiskunsagi, względem którego mam plany na jutro.





Do „Somodi Tanya” są oznaczenia, za którymi podążając, wjeżdżamy w jakąś polną drogę, na której momentami kurz unosi się pod samo niebo i jest wtedy tak, jakby spadła na węgierską pusztę wielka bomba mąkowa (ewentualnie mączna, ale mąkowa brzmi ładniej). Mijamy może jedno gospodarstwo, może dwa, ludzi doglądających winnicę i przebijamy się dalej przez pył, zagajniki, pola i stepową roślinności, w końcu docierając do zagubionej w nicości, csardy w budowie.






Wokół łażą konie i biegają luzem psy – to one ściągną na nas nieszczęście tej nocy. Jest mały plac zabaw dla dzieci, który nasze pociechy szybko eksplorują.



Oprócz nas kampują tylko robotnicy kładący strzechę. Zarządca interesu ustala ze mną, że nie mówię po niemiecku, a następnie tłumaczy mi po … niemiecku gdzie się mamy rozbić, ile płacić, itp.. Na szczęście to, że nie mówię po niemiecku, nie znaczy, że w malutkim stopniu nie rozumiem języka Adolfa Hitlera i Angeli Merkel. Zapłacimy około 60 zł za noc. Ja, gut. Volkswagen.

Moja Piękna robi analizę bloku sanitarnego. Victoria! Jest do zaakceptowania! Ona może odetchnąć. A więc ja też.

Sanitariat ma jednak swój wyróżnik. Przy prysznicu, na ścianie, siedzi sobie tam żywa, najprawdziwsza żaba i stado komarów.



Chciałoby się powiedzieć, że kemping super: cisza i brak ludzi. Noc okazuje się jednak kwadrofoniczną katastrofą. Oddalony o kilkadziesiąt las jest schronieniem dla tajemniczych stworów.
Luźno biegające, cztery „kempingowe” psy, co chwila owe stwory obszczekują.

10 minut ciszy, a potem HAU, HAU, HAU.

10 minut ciszy, i znowu HAU, HAU, HAU.

10 minut ciszy, HAU, HAU, HAU…

I tak mija jedna nocna godzina za drugą,
oraz trzecią
i czwartą…

I przychodzą mysli dziwne: czy jest jakieś powiązanie polskiego słowa "hałas/halas" z węgierskim lub tureckim? Dla porównania słowo "szałas": słowackie salaš, ros. шалаш, tureckie salaş, azerbejdżańskie šalaš.

i piątą…
i szóstą...
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 27-08-2012, 21:08   

Specjalnie dla przema, dopisałem jak wykorzystano synagogę w Kecskemet. :P
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 28-08-2012, 19:01   

DZIEŃ 2 – Park Narodowy Kiskunsagi - spacer po dnie węgierskiego jeziora i Smederewo, czyli polski trop: Władysław III Warneńczyk.

Wstaję rano i mówię światu:
HAU, HAU, HAU,
spałbym, spałbym, spał…

Zajmuje nam około półtorej godziny, aby się zebrać i ruszyć do Parku Narodowego Kiskunsagi . Znajduje się on częściowo na dnie byłych słonych jezior i chciałem znaleźć resztki osadów solnych zdeponowanych na stepie. Mam je na zdjęciu w prospekcie reklamującym węgierskie parki narodowe.

Z kempingu wracamy zatem do drogi 52, skręcamy na zachód i po kilku kilometrach znajdujemy zjazd z małym, pustym parkingiem. Tam zaczyna się jeden ze szlaków, który wydaje mi się, doprowadzi nas do celu.

Spacer okazuje się bardzo przyjemny – takie Węgry kocham. Roślinność jest inna niż w Polsce. Definitywnie nie wygląda to jak polski lasek czy zagajnik, choć trudno mi to oddać na zdjęciach.











Czasami szlak przypomina trochę, ale tylko trochę, spacer po Pustyni Błędowskiej:





Czy ktoś wie jak nazywa się to cudo? Pełno go tutaj jest:



Tę roślinę znają zapewne ci z Was którzy pracują w kwiaciarni. Sam kupiłem sobie do ogrodu za 10 złotych, a tutaj rośnie jak gdyby nigdy nic…:



Pod stopami wydmy porośnięte stepowym zielskiem, pośród którego można znaleźć muszelki, świadectwo przeszłości tego terenu:



Idziemy może z godzinę, ale osadów solnych, ani widu, ani słychu.

Jeno natykamy się na taką rozwaloną chałupę:



Decyduję się zawrócić, bo chciałbym dziś jeszcze zaglądnąć do Smederewa. Ale nie poddam się: następnym razem wezmę to zdjęcie z prospektu reklamowego do punktu informacyjnego Parku Narodowym Kiskunsagi i niech mi pokażą gdzie moje solne depozyty się znajdują.

Liczba turystów na szlaku: gdy my już wracamy, spotykamy 3 osoby.

Dziś doszliśmy chyba do punktu 3:

_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 28-08-2012, 19:02   

Granicę Węgry-Serbia przekraczamy w Tompa, koło Suboticy, gdzie nie ma żadnych kolejek na granicy i wjeżdżamy do Serbii. To trzynasty - miejmy nadzieję nie pechowy - kraj, który zwiedzam.

Trochę się gubimy i wskakujemy na autostradę gdzieś daleko od granicy. O dziwo baaaardzo długo nie ma żadnych opłat, aż zaczynam się cieszyć, że może je znieśli, co nie okazuje się prawdą. Wkrótce okrążamy Belgrad i już jesteśmy w Smederewie.

Twierdza w Smederewie jest zaraz przy drodze, malowniczo usytuowana u ujścia rzeki Jezavy do Dunaju, więc nie tracimy czasu szukając jej lokalizacji.

Patrząc na stan twierdzy i jej „krzywą wieżę”, możemy się zastanawiać co wygra: czas, czy kosztowny projekt rewitalizacji (4 mln euro):



Widoczek z murów twierdzy - to właśnie Jezawa wpływa do Dunaju:



Włączyłem twierdzę w Smederewie do programu zwiedzania z trzech względów.

1) W momencie gdy ją budowano, była jedną z największych w Europie (lata trzydzieste XV wieku, czyli mniej więcej w czasach po bitwie pod Grunwaldem.)
Miasto stało się wtedy po raz pierwszy stolicą Serbii, po tym jak Turcy zdobyli Belgrad (po raz drugi zostało stolicą w 1806, kiedy wybuchło Pierwsze Powstanie Serbskie). Do dziś uważa się tutejszą twierdzą za największą średniowieczną nizinną twierdzę w Europie.



2) To tutaj zatrzymał się król Polski i Węgier Władysław III Warneńczyk, gdy szedł pod Warnę, po swoją klęskę i śmierć. Podobno genialny wódz węgierski Hunyadi ostrzegał go, że nie są jeszcze gotowi, ale król nie posłuchał. Warneńczyk zawalił też w czasie samej bitwy. Hunyadi całkiem sprawnie kontrolował jej przebieg, gdy król zdecydował się na szarżę. Turcy rozbili oddziały króla, ścieli mu głowę, morale się posypały i bitwa została przegrana.



3) To tutaj nastąpił ostateczny koniec Serbii. Twierdza wytrzymała dwa wielkie oblężenia, ale nie wytrzymała zdrady bośniackiego króla (chyba ją wtedy podnajmował :) ), który w 1459 sprzedał serbską twierdzę Turkom.



W kontekście faktu, że dopiero w 1459 roku upadło ostatnie państwo serbskie, czy nie należałoby trochę wybić Serbów z przekonania, że koniec Serbii nastąpił w bitwie na Kosowym Polu w 1389 roku? Jak coś się w świadomości narodowej ubzdura, to niemal nie da się tego wyplenić. Przykładem polskie przekonanie o byciu Chrystusem Narodów.

Robert Kaplan w „Bałkańskie upiory” pisze, że według serbskiej legendy, królestwo serbskie „złożyło siebie w ofierze tureckim hordom, żeby zyskać nowe królestwo w niebiosach; tymczasem tutaj, na ziemi, dzięki ofierze Serbii, Italia i Europa Środkowa mogły przetrwać i nadal się rozwijać.”

Warto, by raz na zawsze ustalić kto jest naprawdę „Mesjaszem Narodów”: czy Polska czy Serbia. A może jeszcze zgłosi się z dziesięć innych narodów? Potrzebna będzie w tej sprawie chyba decyzja Trybunału w Strasburgu: „Chrystus Narodów” – produkt regionalny i zastrzeżony. Masochistyczny urok cierpienia i korzyści bycia ofiarą…




Szukając jeszcze podobieństw do Polski: Bizancjum, bojąc się potęgi Serbów, pozwoliło Turkom na przeprawę z Azji do Europy. 100 lat później Turcy podbili i Serbów i cesarstwo bizantyjskie.

Przypomina historię Polski i Krzyżaków, prawda?
Jaki z tych wydarzeń wniosek?
Teściową trzymamy z daleka od naszych rodzinnych problemów.



Podgrodzie twierdzy było faktycznie olbrzymie: 11 hektarów otoczonych wspaniałymi murami (1, 5 km długości) i 25 wieżami. Do 1941 wszystko to było w całkiem niezłym stanie. Dopiero wtedy eksplodował tu niemiecki magazyn amunicji.
Zginęło … 2 500 ludzi, 5 500 osób zostało rannych
, a z twierdzy zostało niedużo.

Zdjęcie z wikipedii, pokazujące fortecę przed wybuchem:


Twierdzę wzniesiono w dwa lata (zapewne rekord Guinnessa w tamtych czasach) i podobno użyto do zaprawy jajek, które musieli dostarczać chłopi. Zresztą co mieli robić, jeśli obowiązywał zakaz ich spożywania… Może wtedy powstało powiedzenie „bez jaj”? :)



Siadamy na wielkich murach i mówię swoim dzieciakom, co się tu działo, i co kryje się za tą budowlą. Inaczej będą widzieć tylko kamienie – takie same tu, jak i gdzie indziej…



Durad Branković, który twierdzę w Smederewie zbudował, gdy został właścicielem miasta Tokaj, wziął ze Smedereva szczepy winogron, by uprawiać je właśnie tam: stąd zrodziło się słynne wino Tokaj.

To zdjęcie wygląda jakby użyto filtra do obróbki, ale to po prostu automat źle ustawił ostrość, źle naświetlił, i wyszedł ciekawy efekt:



I jeszcze o Brankoviću: jedną jego córkę Turcy uprowadzili do haremu, dwóch synów oślepili i wywieźli do Azji, żonę podobno otruł najmłodszy syn, a sam Brankovic zginął w potyczce ze zdrajcami. To się nazywa barwne i ciekawe życie. Dziś trzeba sięgać po sporty ekstremalne po małą dawkę emocji…



Liczba turystów na twierdzy: kilka osób.

Happiness is easy:



Zostawiamy twierdzę (bilet ok. 8 zł na właściwy zamek, bo podgrodzie jest obecnie wielką łąką i nie ma żadnych opłat za wstęp.) Wszystkie podane tu ceny są za 2 dorosłych i 2 dzieci, chyba, że zaznaczono inaczej.
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
Ostatnio zmieniony przez solniak 28-08-2012, 19:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 28-08-2012, 19:43   

Suniemy na kemping Srebrno Jezero koło Veliko Gradiste.
Znajdujemy go bez trudu. Srebrno Jezero to serbskie „morze” na martwej odnodze Dunaju, odległe od Belgradu o ponad godzinę jazdy. Największy w Serbii kemping przypomina mrowisko: setki kamperów sąsiadujących ze sobą niemal ściankami, plus hałas barów i sklepów z pamiątkami po obu bokach alejki ciągnącej się wzdłuż plaży i wody. Taki Sopot dla mieszkańców Belgradu i reszty Serbii.



A toalety? Tu po raz pierwszy, i nie ostatni, z ust mojej żony rozlega się dramatyczny okrzyk: ”Masakra!” To reakcja na pierwszy kontakt z turecką toaletą: dziura z miejscami na stopy. Miejsca na stopy są zwykle osikane i okupione. Obok dziury stoi kosz, gdyż użytego papieru toaletowego nie wrzuca się do „dziury”, ale do kosza postawionego obok, bowiem rury kanalizacyjne są zbyt wąskie i zatkałyby się. Kucając za potrzebą, mamy taki kosz na wysokości nosa, co samo w sobie jest atrakcją. Jeśli kosz nie ma przykrywki, mamy okazję podziwiać i analizować to, co zostawili nasi poprzednicy w potrzebie.

TURECKIE TOALETY – RADA 1
Jeśli coś ci nie odpowiada w tureckiej toalecie, nieustannie powtarzaj sobie jak mantrę, że uważa się toalety tureckie za bardziej higieniczne od zachodnich sedesów. W ten sposób zajmiesz umysł i nie dostaniesz torsji.


Tak, teraz czujemy, że jesteśmy na Bałkanach! Mieliśmy już trochę takie wrażenie widząc dzikie śmietniska przy serbskich drogach. Bałkany to wielki śmietnik. Śmieci i dziurokible – oto żywe, tureckie dziedzictwo po byłym Imperium Otomańskim. Tak jak i kawa...

Przejechana dzisiaj trasa:



Wyznaczono nam miejsce na skraju tego wielkiego, ludzkiego wysypiska, co wykorzystujemy, aby załatwiać się w pobliskich krzakach i umyć z ominięciem bloku „sanitarnego”. Totalny koszt tego noclegu (czyli nasze all inclusive 8) ) razem z jego atrakcjami to 29 zł.

Ból spania tutaj łagodzi widok z namiotu:



Co skłania ludzi by korzystać z takiego noclegu rok w rok (a to sugerują zaparkowane tu od lat kampery)? Zapewne brak konkurencyjnych kempingów, gdzie za ciut większą cenę, można by się w miarę czystych warunkach umyć i załatwić. Tu czas się zatrzymał. Tu jest Jugosławia. Ale czytałem, że już niedługo. Wkrótce powstaną tu 3 hotele, pole golfowe, marina, itp.

Jest za to jedna rzecz, którą warto robić w Srebrnym Jeziorze: łowić ryby! Złowiony tu sum ważył 44 kilogramy i trafił do Księgi Guinnesa.

Noc zakłócają hałasy z barów i dyskotek. Kolejna noc minie zatem na przewracaniu się z boku na bok.

Piosenka na dziś:
Wszystkie rybki śpią w jeziorze, tralala, tralala, la,
tylko jedna spać nie może,
tralala, tralala, la…
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
pablo 
Mina



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy
Wiek: 50
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2646
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 29-08-2012, 12:55   

Dzięki Solniak za info o temacie, jak zwykle dobrze się czyta, chociaż niektóre wstawki są tendencyjne, bo w czym problem być dymnym z historii i uważać się za pępek świata. A że inni uważają tak samo... to i my tym bardziej powinniśmy :)
To taki OT.
Moje spostrzeżenie było takie, że Albania była czystsza niż Serbia, pewnie wynika to z tego, że ta pierwsza jest już w pełni otwarta na turystów. Aczkolwiek w temacie kibli, w Serbii poznałem je tylko na stacjach benzynowych, ale faktycznie była to masakra ;) .
Tak dla kontrastu, jak może wyglądać kibelek turecki gdy faktycznie jest higieniczny :)

(kamping Czarngóra)

https://skydrive.live.com/?cid=5391d544b3068051&id=5391D544B3068051!5640&sff=1
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 29-08-2012, 14:23   

pablo napisał/a:
w czym problem być dymnym z historii i uważać się za pępek świata.


Problem w tym, że to Prawda pozwala na zmienianie świata, a kłamstwo nas spowalnia.

pablo napisał/a:
Albania była czystsza niż Serbia


Serbia=Macedonia=Albania - zapewne nie trafiłeś na właściwe drogi.
Nawet na albańskiej riwierze, gdzie dużo turystów nie sprzątają...

Link do kibelka sie nie otwiera.
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
Tsubasa 



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 13 razy
Wiek: 44
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 3871
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 29-08-2012, 15:41   

solniak napisał/a:


Link do kibelka sie nie otwiera.


może to i lepiej ;) napokazywaliście mi latryn w stylu południowym, także w następne wakacje ja jadę na północ.. może tam jest cywilizacja :D
_________________
Czy to prawda, że w Polsce już widać na horyzoncie dobrobyt?
Prawda - horyzont według definicji to wyimaginowana linia, która oddala się w miarę zbliżania
--------------------------------------------------------
www.nano-reef.pl - bo małe jest piękne
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 29-08-2012, 15:55   

Tam w czasie siku włącza sie sauna fińska! g:galy
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
master7 
Hysinbold



Osiedle: Zdrojowe
Pomógł: 3 razy
Wiek: 51
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 3885
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 29-08-2012, 16:47   

solniak, a nie mogliście zabrać toalety przenośnej?
Fakt, że trochę zajmuje, ale jaki komfort ;)
_________________
www.wieliczka24.info
www.master7.rowerpower.org
Hosting Dedykowany | Wirtualizacja | Profesjonalny Hosting | Serwery Gier
 
  master771
     
sprox
Mina


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Lut 2011
Posty: 1256
Wysłany: 29-08-2012, 17:14   

master7 napisał/a:
solniak, a nie mogliście zabrać toalety przenośnej?
Fakt, że trochę zajmuje, ale jaki komfort

Wlasna tez moze sie zabrudzic, a solniak jak widzi brudna, to lubi
solniak napisał/a:
załatwiać się w pobliskich krzakach

:D
_________________
Unión Europea nos trae por la calle de amargura.
European Union brings us down the street of bitterness.
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 29-08-2012, 17:19   

g:galy g:o :546:
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
pablo 
Mina



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy
Wiek: 50
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2646
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 29-08-2012, 18:46   

To może teraz :D
http://sdrv.ms/PrJuld

Cytat:
Problem w tym, że to Prawda pozwala na zmienianie świata, a kłamstwo nas spowalnia.

Solniak rzecznikiem prawdy, a to się na forum porobiło ;)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 17