Poprzedni temat «» Następny temat
Z Wieliczki do ... 3 godzin autem w jedną stronę
Autor Wiadomość
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 18-03-2012, 12:48   Z Wieliczki do ... 3 godzin autem w jedną stronę

Proponuje jeden wątek na ciekawe i mniej ciekawe miejsca w bliskiej i dalszej okolicy Wieliczki. Tak myślę do 3 godzin autem w jedną stronę, bo to chyba maksimum na co się wiekszość ludzi decyduje wyskakując gdzieś na jeden dzień.

A zatem mały skok w bok od relacji z Dalmacji na początek:

Kalwaria Zebrzydowska, grudzień 2011.



Lubię długie cienie zimowego słońca w grudniu. Wszystko jest martwe, ale chce się bardziej żyć niż w lecie, bo jakby żyje się nadzieją na wiosnę, nadzieją wystarczająco odległą w czasie, aby nie groziła szybkim spełnieniem.





Zamiast jechać raz w życiu do Mekki, można sobie zbudować ją na miejscu. Każda religia sięga po własne rozwiązanie, aby każdy, choć przez moment, mógł być jak Jezus Chrystus, albo Mahomet, albo John Malkovic. Religia jako forma popkultury, gdzie utożasamiamy się z naszym bohaterem, gdzie z odcinka na odcinek przeżywamy cudze życie, gdzie rok w rok niesiemy krzyż, w bezpieczeństwie tego, że wiemy jak to wszystko się zakończy. Owe nieuniknione ciepienie jest nam milsze, niż niewiadoma, którą niesie ze sobą jutro.



Istnieje teoria kosmosow równoległych, bąbelków połączonych czarnymi dziurami, gdzie przyjmując założenie, że materia jest faktycznie nieskończona, wszystko może się wydarzyć. Potrzeba tylko czasu, a ten, jak wiadomo, też jest nieskonńczony, więc na pewno wcześniej czy później wydarzy się wszystko, w każdej kombinacji.

Gdyby Chrystus umarł w amerykańskiej komorze gazowej, czy szedłbym tu dzisiaj w wielkim lochu, w kierunku ponurego pokoju, do którego zapraszałyby hermetyczne drzwi, a kramy z pamiątkami sprzedawałyby cyjanowodór w zamkniętych buteleczkach? A gdyby Jezusa utopiono, czy na ołtarzach byłyby akwaria, czy raczej zwyciężyłaby praktyczność, i rysowanoby fale lub ryby?




Krzyż.
Krzyż jaki jest każdy widzi.
Nieprawda.



Patrząc na krzyż, nie widzimy już krzyża, nie odczuwamy tych same emocji, jakie niesie szubienica, ewentualnie krzesło elektryczne, gilotyna lub inna zabawka do zabijania. Po śmierci Jezusa, krzyż jako narzędzie śmierci z czasem wyszedł z użycia - chciano go zarezerwować tylko dla syna Boga. Trochę tak, jakby przestano używać krzesła do siadania, bo przypisano mu funkcję symbolu religijnego.

Aby odkłamać naszą percepcję, powrócić do prawdziwego odczuwanie krzyża z pierwszego wieku naszej ery, wyobraźmy sobie, że łańcuszek na szyi konczy się małą komunijną szubieniczkę od naszej babci, a w klasie pierwszaków, nad tablicą, wisi prosta drewniana szubienica, no i w Sejmie RP kłocą się o szubienicę od matki księdza Popiełuszki.





Gee Jon, chińczyk w Ameryce, był pierwszym człowiekiem, na którym wykonano wyrok śmierci wpuszczając gaz do jego celi, gdy spał. A kim był pierwszy człowiek, którego powieszono na krzyżu? Zresztą nie, to nie jest aż tak interesujące, jak pogadać z artystą, który jako pierwszy wpadł na pomysł, by uśmiercić drugiego człowieka na krzyżu. Siła wyobraźni. Absolutnie tak! Dlatego w naszym bąbelku są krzyże, raczej niż akwarium czy szubienica.



Istota ludzka w ciemnym ubraniu. W jednym z możliwych światów zapewne jest Chrystusem, ale tu gra bezrobotnego albo alkoholika, choć niewykluczone, że jednak dobrze mu się wiedzie.



Obok kiosk z pamiątkami, jak cmentarz.
Jest także reszta naszego świata: Coca-Cola, "UWAGA - grozi zawaleniem", sztuczne kwiaty, ogrodzenie...
Istota ludzka w ciemnym ubraniu patrzy tęsknie poza barierkę - współczesna wersja obrazu, na którym pańszczyźniani chłopi przykładają rękę do oczu, aby lepiej przyjrzeć się wozom, które w tumanach kurzu znikają na horyzoncie.



W Wielki Czwartek wieczorem, wojewoda krakowski, Mikołaj Zebrzydowski wraz ze swoją małżonką Dorotą ujrzeli trzy czerwone krzyże jaśniejące na stokach góry Żar. Czy nie tesknicie czasami do tych czasów, kiedy mogłoby się wam wydawać, że widzicie trzy jaśniejące czerwone krzyże? Szczególnie, jakbyście zobaczyli je ze swojego zamku w sąsiedniej Lanckoronie i byli na tyle majętni, by ufundować tam kościół i klasztor?

Tęsknicie.



Tęsknicie też do tych czasów, kiedy przeczytalibyście dzieło o Jerozolimie Chrystiana Andrychomiusza (co za imię! co za nazwisko!), i po jego przeczytaniu - tak jak Zebrzydowski - dopatrzylibyście się uderzające podobieństwo swoich włości do Ziemi Świętej? Ile wtedy mielibyście lat: siedem, osiem, maksimum dziesięć? Ale może - jak mówi inna wersja, której nie chcę wierzyć, i biorę niebieską pigułkę - Zebrzydowski został przekonany do pomysłu rozbudowy przez bernardynów, których do swojego klasztoru ściągnął.



I wyobraźcie sobie tę ich radość, Mikołaja i Doroty, gdy przyjechały modele kaplic - te klocki lego siedemnastego wieku - przywiezione przez dworzanina Hieronima Strzałę. Zapewne leżały w wielkich skrzyniach i trzeba było je odwijać z papieru, warstwa po warstwie, a czas dłużył się niecierpliwie, jak to się zwykle dzieje w Wigilię przed otwarcie prezentów.

Hieronnim nie zamówił tych modeli przez allegro. Wyruszył w półtoraroczną podróż do Jerozolim, by stały się wzorem do budowy poszczególnych kalwaryjskich kaplic. Tak, to była poważna sprawa, dlatego przy projektowaniu uczestniczył również matematyk o. Feliks Żebrowski, który wymierzył odległości pomiędzy poszczególnymi kaplicami, abyś ty mógł doświadczyć dziś w 3D, na pobliskich wzgórzach i dolinach, Golgotę, Górę Oliwnę, Syjon czy Cedron. Dzisiaj Żebrowski zajmowałby się wdrażaniem i projektowaniem systemów GPS.













I nie dziwmy się, że tą wielką zabawką bawiły się też kolejne pokolenia, bo kolejnym wielkim fundatorem Kalwarii był syn Mikołaja, Jan, a w dalszej kolejności Michał Zebrzydowski i Magdalena Czartoryska, którzy całość stopniowo rozbudowywali.









Gdy pojawiły się pierwsze budynki - wielkie elementy wielkiej sceny do ogrywania wielkiej sztuki - pojawiły się Misteria Męki Pańskiej, rozpoczynające się wjazdem Pana Jezusa na osiołku do Jerozolimy w Niedzielę Palmową, a kończące w Wielki Piątek Liturgią Męki i Śmierci Pana Jezusa.

Napisano specjalny scenariusz tego nabożeństwa, składający się z odpowiednich rozmyślań, modlitw i pieśni odmawianych lub śpiewanych kolejno przy 28 stacjach Męki Pańskiej.

Hvar - procesja za krzyżem, Kalwaria - Misteria Męki Pańskiej. Jeśli nie Chorwacja, to Kalwaria. Albo jakieś inne miejsce na ziemi, bo ludzkie geny, gdzieś tam wywodzą się ze wspólnegoo mianownika.







I nasza bajka ma piękny koniec: w 1999 roku, na rok przed planowanym końcem świata, nasz polski Legoland wpisano na listę UNESCO.





- Przeprawszam księdza, gdzie znajdę tu sacrum?
Dom pielgrzyma, restauracja, kram z pamiątkami, parkingi - relikwie turystycznego boga ciekawości.
Nie, Bóg Tajemnicy i Przemijania nie lubi takich miejsc, i zwykle siedzi w ostatniej ławce w małym kościółku z garstką staruszek na roratach w deszczowy dzień.

Albo wychodzi na dróżki, by kryć się w trawie i drzewach, jako grecki bóg Pan, rogaty i koźlonogi, rozerotyzowany satyr. Jak mówi wikipedia, "jego najbardziej udana miłość to orgie z siostrami Meneidami. Zaspokoił je wszystkie naraz, co często przedstawiano w sztuce, pokazując całe stado Panów spółkujących z siostrami." A gdyby to Pan wygrał rywalizację o ołtarze europejskiej kultury? Co wisiałoby nad tablicą w klasie pierwszaków? I o czym rozmawiałby Jezus z Panem, gdyby się spotkali? Co robilibyśmy na mszach?

http://youtu.be/uxCPkg_Ee3Q



Dlatego idę na dróżki, między drzewa i łaki. Do wyboru są dróżki Pana Jezusa i dróżki Matki Boskiej. Na mojej mapce kreseczki czerwone, albo niebieskie, jak dwie pigułki: czerwona, po zażyciu której można poznać prawdę o otaczajacej rzeczywistości, i niebieska, która pozwala dalej żyć złudzeniami...





Ruszam ambitnie drogą prawdy. Golgota, Kaplica Obnażenia, Pałac Heroda, Ratusz Piłata, Kaplica Ogrojca... Poszedłem przeciwnie do wskazówek zegara - cały ja, wiecznie spoglądający w przeszłość - i cała męka rozgrywa mi się w spak, wstecz, od końca, jak jakieś nieme kino przewijane na magnetowidzie. Ale dlaczego właściwie nie mogło akurat tak się potoczyć: zacząć od ukrzyżowania i skończyć triumfalnym wkroczeniem do Jerozolimy? Nie mówiliśmy wtedy "wierzę", ale "wiem", i mniej byłoby roboty dla filozofów.







Robi mi się zimno. Patrzę na mapę: przede mną Góra Moria. Khazad-dum, kopalnie Morii, piekielne czeluście Krasnoludów. To piękne i prawdziwe, że mity się zazębiają, przechodzą w siebie, tym piękniejsze, im bardziej niezamierzone. W obu przecież wymarzono sobie to samo: niech dobro nad złem zatriumfuje. Na zawsze.



Ale już dziś wystarczy, dziś Balrog mnie nie dopadnie. Wracam po swoich śladach. Na Golgocie para w średnim wieku czyta z książeczki kalwaryjską modlitwę, zapewne jedną z tych zawartych w "dróżkowym" podręczniku z 1611. Rytuał nadziei, który przetrwał wieki. Zmień Panie Boże swoje plany. Chociaż raz, ten jeden, jedyny raz...





Po drodze chyba mijam Karola Wojtyłę, ale mnie nie widzi i nie chce być widzianym. Kiedyś rzekł "najczęściej przybywałem tutaj sam i wędrowałem po dróżkach Pana Jezusa i jego Matki, rozpamiętywałem ich najświętsze tajemnice." Ale być może weszliśmy nieświadomie w inny bąbel, w inny kosmos, gdzie Karol Wotyła nie został papieżem, a jedynie patrzył w dal, w ciemnym ubraniu obok reklamy Coca Coli...



-------------------
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
Tsubasa 



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 13 razy
Wiek: 43
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 3871
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 18-03-2012, 21:50   

wczoraj byliśmy w parku miniatur w Inwałdzie:

www.parkminiatur.com

polecam - bardzo fajne miejsce..
_________________
Czy to prawda, że w Polsce już widać na horyzoncie dobrobyt?
Prawda - horyzont według definicji to wyimaginowana linia, która oddala się w miarę zbliżania
--------------------------------------------------------
www.nano-reef.pl - bo małe jest piękne
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 18-03-2012, 21:57   

To powiedz co tam teraz jest.
Też byłem, ale 2 lata temu.
Ciekaw jestem czy coś dodali.
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
Ostatnio zmieniony przez solniak 18-03-2012, 23:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Tsubasa 



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 13 razy
Wiek: 43
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 3871
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 18-03-2012, 22:52   

jakiś Tutenchamon, egipt horror show, kończą budować warownię na wzgórzu, jest mini zoo kilkaset metrów od parku..

co do samych miniatur to są:
big ben, wieża eiffla, tadż mahal, wielki mur, jezus z rio, opera z sydney, panteon, coloseum, zamek królewski warszawa, wielki most z bośni, głowy prezydentów z Rushmore, plac św marka z Wenecji, bazylika św Piotra wraz z placem, pałac turecki, czeski dworzec kolejowy, statua wolności, sfinks.. chyba tyle..
_________________
Czy to prawda, że w Polsce już widać na horyzoncie dobrobyt?
Prawda - horyzont według definicji to wyimaginowana linia, która oddala się w miarę zbliżania
--------------------------------------------------------
www.nano-reef.pl - bo małe jest piękne
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 07-02-2014, 23:17   

Zielony szlak z Rabka Śmietanowa do schroniska Luboń Wielki (1015 m n.p.m.)

Mapa trasy tutaj: http://mapa-turystyczna.pl/route/t04

--------------------------------

W ramach akcji „Rusz d*pę – jutro Olimpiada” udajemy się w Beskid Wyspowy ku jego jedynemu schronisku.

Szlak szybko przechodzi w dwa tory łyżwiarskie - lewy i prawy:



Kilka razy pojawia się dylemat światopoglądowy: iść lewicą czy prawicą:



Na lewicy można popłynąć gdy woda duża się zbierze:



Przydrożne krzyże mają poręczne stoliki na otwarcie plecaka, wyjęcia kanapek i napicie się herbaty z termosu:



Zdarza się spotkać ładne egzemplarze do kolekcji "Architektura Końca Świata".
Tu przykład kubizmu pustakowego z efektownym blaszanym dachem na drewnianym rusztowaniu o konstrukcji swobodnej:



Z ciemnego boru mogą wypaść wilki i ugryźć w ... :



Wybór świadczący o inteligencji:



Krzyż z daszkiem - wersja mało popularna w starożytności:



Minięta właśnie ekipa 7 drwali w popłochu chowała flaszkę do wnętrza traktora.
Jedyny dowód w sprawie to drzewa walające się w poprzek ścieżki:



O Boże, jeszcze 30 minut?!
Tato, pół godziny temu mówiłeś, że jeszcze tylko 30 minut!:



Saneczkowy tor lodowy:



Saneczkowy tor lodowy w praktyce:



Chrystus odpoczywa, sfrasowany, że nie da się odczytać ile zostało do schroniska:



Ziemia, ziemia!



Z tej wieży telewizyjnej docierają do okolicznych górali relacje z sejmu, rozmowy z politykami...
Dlatego góral pije.

_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 07-02-2014, 23:18   

W schronisku gorąca czekolada za 1 euro. (No co, przyzwyczajajmy się powoli…)

Dowiadujemy się też, że w okolicy są wilki, a jak jeleń ma rykowisko to mu testosteron wzrasta 600 razy.
Jak tu nie zazdrościć?

Żółty szlak na dół.
Miało być tak pięknie, a tu urwisko skalne i zmęczone nogi muszą ostro się napinać, aby nie wyrżnąć:



Jest tu rezerwat przyrody i ciężko się dziwić, bo naprawdę ładnie i efektownie:



To rzadka sprawa, aby w okolicznych Beskidach było tak stromo i iskaliście:









Robi się coraz trudniej:



W ostatniej chwili uciekamy przed drzewem, które się zwaliło.
No nie ważne kiedy się zwaliło…



Ciężko uwierzyć, że mamy tutaj wejść. Tato coś ty wymyślił?:



Idź tato pierwszy. Jak spadniesz to przynajmniej popatrzymy:



„Najtrudniejszy odcinek ścieżki nazwano "percią Borkowskiego" na cześć działacza PTT z Rabki, inicjatora budowy, a potem długoletniego gospodarza schroniska na Luboniu. „ (http://www.odkryjbeskidwyspowy.pl/informator/info/at/154#info)

Dzielny tato przeszedł, czas na resztę stada:



Jest i Wielki Kanion:



Jest też tajemnicza jaskinia w której może ukrywać się Gender, albo Terlikowski. (Nie wiem czy coś mi się nie pomyliło – tak się nazywa ten pedofil?!):



Tam gdzieś na dole jest cywilizacja – cukiernia, kawa, telewizor:



Jezu, można kostkę skręcić:

_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
Ostatnio zmieniony przez solniak 07-02-2014, 23:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 07-02-2014, 23:18   

Stromo:



Stromiej:



Strom nad stromami:



No i jak ja mam wiedzieć gdzie ścieżka idzie?:



Jaka ścieżka, XXX, jaka ścieżka…:



Noga Zdobywcy - Nieustraszonego Kukuczki Beskidów:



Tylko nie na główkę! Nie na główkę mówiłem…:



Po pniu się synku nie spuścisz, bo ma sęki. Mogą co nieco poharatać:



No dzięki Panie Jezu, że cali i zdrowi…:



Ten 2-metrowy pień oparty u góry na innym drzewie spokojnie czeka na swoją ofiarę.
Co to jest sto lat lub więcej dla drzewa?:



Rzega – coś pomiędzy rze-ką i dro-gą.
Alternatywnie: jęzor beskidzkiego lodowca.



Cukiernia coraz bliżej:



Architektura Końca Świata. Tak zwany „chudziak” – projektuje się tak jak zwykły dom, a potem nożyczkami ciach na pół i „chudziak” jak znalazł:



Studnia o ograniczonych możliwościach utopienia się znaczy koniec szlaku i tej pasjonującej przygody:

_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
pablo 
Mina



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy
Wiek: 49
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2646
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 09-03-2014, 21:28   

Dziś byliśmy w Łańcucie (niecałe 2h drogi). Zamek, powozownia, oranżeria, storczykarnia oraz park robią wrażenie. Potem jeszcze tylko po drodze podziemna trasa w Rzeszowie (369m piwnicami pod Rynkiem).
 
     
Tsubasa 



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 13 razy
Wiek: 43
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 3871
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 09-03-2014, 22:10   

to jeszcze mi się przypomniało że bardzo nam się podobał jesienny wypad do Lanckorony (akurat wtedy był tam jeden z etapów rajdu żubrów). Bardzo ładny rynek, klimatyczne sklepy, małe muzeum no i można się wybrać na ruiny zamku nad Lanckoroną. Oczywiście zakaz wstępu na zamek ale pozrywane ogrodzenia skusiły nas by przyjrzeć się mu bliżej...
_________________
Czy to prawda, że w Polsce już widać na horyzoncie dobrobyt?
Prawda - horyzont według definicji to wyimaginowana linia, która oddala się w miarę zbliżania
--------------------------------------------------------
www.nano-reef.pl - bo małe jest piękne
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 09-03-2014, 22:18   

Łańcut już mi zbrzydł, bo byłem tam ze 3 razy na pewno, ale podziemi Rzeszowa nie widziałem.

Tacy Anglicy, których nie najechano od 1066, mają pałac/zamek klasy Łańcuta, jeden na każdą gminę... :029:

Lanckorona też jest spoko.
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
pablo 
Mina



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy
Wiek: 49
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2646
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 09-03-2014, 22:35   

Cytat:
ale podziemi Rzeszowa nie widziałem.

żeby specjalnie jechać, to nie warto, ale przy okazji...
Cytat:
jeden na każdą gminę...

mimo wszystko są tam elementy będące ewenementem na skalę europejską, a nawet światową.
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 09-03-2014, 22:51   

Łańcut zostawia we mnie smutek świadomości tego czym mogliśmy byli być, ale już nie będziemy...
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 16