[flash]

Wczoraj wracając z garaży spotkałem takie fajne małe zwierzątka....

---

może są pod ochroną i będziemy mogli obronić jedyne boisko do kosza:D

Plik ściągnięto 92 raz(y) 52,04 KB

[ggocha]

witam, czy ktoś zamierza kupic tam mieszkanie albo juz kupił?

[oseczka]

[Tsubasa]

mnie to wyglada na susla.. ale dziwny zwierz.. ja dzis widzialem rozjechanego jeza..

[agga]

a może to pokemon

[przemo]

to najzwyklejszy dziki królik względni bardzo młody do 4 tygodni zając co w tamtym rejonei nei jest rzadkie ( Grabówki i łaki na około )

[asia]

[quote="agga"]a może to pokemon[/quote]

a moze stich ??

za kotlownia notorycznie spotykam sarny, zajace i bazanty...a kolo garazy spotkalam kiedys kulawego lisa

[agga]

asia a może Ty szare myszki widzisz jak wracasz z imprezy

A na poważnie opowiem Wam dziwna historie wyszłam kiedyś przed dom to była sobota mieszkam w okolicach mardimexsu wcinam sobie kanapke i słyszę tętent kopyt myślałam że jakaś bryczka jedzie sobota jakiś ślub , a nagle przelatuje przede mną młody jeleń . Stanęłam jak wryta wołam męża i gdyby nie sąsiad , który mył auto i też go widział mój mąż by mi nie uwierzyl. Bo jeleń przeleciał z szybkością F16. Tutaj w Wieliczce jest bardzo dużo zwierząt bażanty widuje z mojego okna, mieszkał kiedyś u nas Gronostaj, ostatnio widzieliśmy łasice. Jest dużo żab ( nie jedna doprowadziła mnie do zawału wyskakując mi przed samą twarzą przy pracach ogrodowych). Widuje dużo jeży. Co do ptactwa to sikorki, kukułki, dzięcioły w tym dzięcioł duży, dzięcioł biały i dzięcioł zielony, jastrzębie, kanie, myszołowy, pustułki, zima gile. To bardzo dobrze świadczy o naszym mieście ponoć zwierzęta żyją tam gdzie jest czyste środowisko naturalne więc ... dbajmy o to moi drodzy.

[almayer]

[przemo]

Dodam ze czesto widuje sie tez wieczorami nietoperze, najprawdopodobniej gacki
Sów jest sporo na cmentarzu, czesto w lecie słychać pochukiwania.

Ogólnie jest tego sporo, a na grabówkach sa ponoć zółwie

[agga]

almayer

Cytat:

W naszym mieście jest również dużo krukowatych (

a to jest akurat ta dobra strona medalu bo to akurat są hehheh nie etatowi pracownicy miasta. Jak wiadomo doskonale sie sprawdzają przy wyczyszczaniu wszelkich resztek jedzenia. Gdyby nie one mój kompost z resztkami organicznymi urósł by do niebotycznych rozmiarów. Więc chwała im za to.

[asia]

a może Ty szare myszki widzisz jak wracasz z imprezy


heh, imprezuje najczesciej w domu wiec niestety... w domu procz psa i rybek zadnych zwierzat (papugi na przechowaniu)...a juz zwlaszcza myszy

zas ostatnio mialam z zajacem zajscie dwukrotne w tym samym miejscu, przystanelam za kotlownia gdzie trawka dorodna a psina smakoszem takowej, stoje tak i czekam az sie napasie "jałówka" a tu ...myk spod nog zajac, sie wystraszylam okrutnie a psina sobie nie przeszkadza tylko konsumuje zielsko dalej jakgdyby nigdy nic

a dni kilka temu ide sobie sciezka, widze rozwidlenie sciezek i oczy zza trawska metrowej wysokosci nas - szlam ze psem - obserwuja - myslalam ze pies jaki sie zerwal z lancucha-a to sarna byla....kurcze, lubie tak

kiedys tam, wiosna chyba, psiur zweszyl zwierza w trawie i goni tam i z powrotem (jakolwiek sie pisze) wreszcie wyploszyl bazanta, bazant poderwal sie do lotu ale zle wycelowal i odbil sie od siatki ogradzeniowej przy kotlowni i opadl na ziemie, mnie juz scielo w zolądku na mysl ze psa komenda nie zawroce... ale pies tez zglupial i zatrzymal sie, bazant pozbieral XXX i polecial, wtedy i psu wrocila odwaga

[agga]

asia skoro mamy i zające i bażanty Ty masz do tego psa (ja pożycze od sąsiada) nie pozostaje nam kobietą nic innego jak udać sie na polowania

[asia]

to ja wole juz jakiego "zubra", "żywcem" upolowac, dla zabicia czasu, moze byc w "gronie" "harnasiów"


zeby od razu bazanty... Chyba ze "zlotego"??