Poprzedni temat «» Następny temat
Inteligentne rozmowy z salonow GSM
Autor Wiadomość
Tsubasa 



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 13 razy
Wiek: 44
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 3871
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 19-07-2007, 22:19   Inteligentne rozmowy z salonow GSM

Teksty klientów Era GSM

1)
-Proszę pana, właśnie skończył mi się okres, co ma mi Pan do zaoferowania?

2)
-Proszę pani, chce oddać telefon do serwisu (SE K700), nie działa mi gałka ...

3)
-Proszę pana, nie działa mi remik, co ja mam robićWink

4)
-Czy ma Pan karty za 20 zł?
-Oczywiście!
-A czy może mi Pan ją wsadzić?"

5)
- Czy mógłbym o coś zapytać w sprawie Heyah ?
- Nie obsługujemy sieci Heyah
- To fajnie bo chodzi mi o to, że coś tam mam nie skonfigurowane w heyah i pan mi to skonfiguruje !!!

6)
-Ile kosztuje ten Actimel? (chyba chodzi o Alcatel...)

7)
-Nie działa mi coś tam w telefonie.
-Jaki ma Pan model telefonu?
-Ten za złotówkę


-Czy ma Pan baterie do TIC-TACA?
-Nie, musi Pani iść do Ery

9)
-Czy ja dobrze trafiłam do Era-Plus GSM?

10)
- Czy mógłby mi Pan skonfigurować telefon na mmsy?
- Ale Pan ma telefon w Erze, trzeba iść do Ery.
- Ale w Erze gościu powiedział, że się nie zna.
11)
- Co macie z MIX PLUSA?
- MIX PLUS to usługa konkurencji, w naszej ofercie posiadamy Zetafon.
- OK... a ile kosztuje ten Zetafon u Was w MIX PLUSIE?

12)
-Czy ma pan tusz do wyświetlaczy?
-A o jaki tusz panu chodzi?
-Noo, telefon mi upadł i wyciekł mi tusz z wyświetlacza, chciałem go uzupełnić.

13)
Klient odbiera telefon z serwisu. W karcie gwarancyjnej wpis :
"K.GW anulowana - działanie cieczy"
Tekst klienta: "No to jak miałem umyć telefon, żeby nie zawilgł.
Myłem go pod kranem w bieżącej wodzie. Ale miałem robione testy i woda jest "miękka" więc nic nie powinno się zepsuć."

14)
Ze słyszenia:
Klientka dostaje sms o treści "Masz wiadomość na poczcie..."
Niedoczytawszy udaje się na POCZTĘ po odbiór wiadomości...
Z doświadczenia:
Dwa lata temu w promocji były telefony PHILIPSA, do którego w prezencie była dołączana suszarka do włosów tez zresztą PHILIPSA. Prezentując telefon mówię klientowi o suszarce i ten w końcu zdecydował się kupno. Ale po chwili pyta się mnie "a czy może mi Pani włączyć tą suszarkę w tym telefonie" --- myślałam że uduszę się powstrzymując się od śmiechu i jakież było zdziwienie klienta kiedy z zaplecza przyniosłam mu suszarkę do włosów w pudełku, przyjarał niemiłosierną cegłę. I tak nie widziałam go przez dwa lata, kiedy przyszedł podpisać aneks i przypomina mi się następującym tekstem "to ja - ten od suszarki w telefonie" i wszystko jasne.

15)
Przychodzi facio do salonu przyczajony jak ten z filmu tygrys, ukryty smok.
Rozgląda się ze 2-3 minuty... Pada pytanie: "Czy ma Pan może komórki?"

16)
-Czy ma pani sim locki w sprzedaży???

17)
Kilka tygodni temu przyszła do mnie kobitka ze skargą na komis, który mieści się niedaleko mojego punktu. Jak bym miał coś wspólnego - no ale nic.
Babka zaniosła telefon " do wyjęcia simlocka" i została okradziona. Jak poszła wykłócić się o swoje to jej kazali wyp..... . Więc przyszła do mnie bo chciała iść na policję ale nie do końca wiedziała co ma tam powiedzieć. Największy jej problem polegał na tym, że w komisie "wyjęli simlock z jej telefonu, ale wcale jej go nie dali - złodzieje jedne!!!,a chłop jej w chałupie awanturę zrobił". Przyszła do mnie zobaczyć jak ten simlock wygląda bo jak by ją na policji wypytywali to ona sama nie wie.

1Cool
- Dzień dobry salon Ery, w czym mogę pomóc?
- Dzień dobry.. proszę pani po ile stoi Euro?
- Proszę pana to jest salon Ery a nie kantor i nie mam takich informacji
- Ja wiem, ale tam obok pani jest kantor to mogłaby pani skoczyć i zobaczyć.

19)
Takiego hitu to chyba nikt z was nie przeżył jak my w salonie.
Wchodzi do nas elegancka panienka tak na oko z 27 lat. Kolega do niej standart "dzień dobry, w czym mogę pani pomóc" a ona na to, że szuka dzwonków i rozgląda się po gablotach. Kolega na to ale jakich dzwonków pani szuka, a ona na to, że takich do telefonu. Kumpel, który ją obsługiwał zrobił się purpurowy ( bo musiał się powstrzymać od śmiechu) ale my na zapleczu płakaliśmy rzewnymi łzami.

20)
Przychodzi do mnie klientka i usilnie próbuje mi wytłumaczyć, że ktoś ukradł jej zasięg z telefonu (!).

21)
Klientka kupiła u mnie zestaw TT, po miesiącu wraca, bo nigdzie nie może zadzwonić i do niej również nikt się nie dodzwoni, ja na to standardowo, wyłączam telefon i włączam ponownie (ponowne zalogowanie do
sieci) i proszę klientkę o podanie PINu, a ona na to "a co to jest"?
Tłumaczę, że PIN,to jest kod, który podajemy przy włączaniu telefonu i na to pada stwierdzenie "ale ja go nigdy nie wyłączałam"Smile

22)
Mamy taką stałą klientkę na kupony TakTaka. Kobiecina ma na oko około 80 lat.
Zemści jak szalona na wszystko i wszystkich. Ostatnio stwierdziła Np.
że jak chce gdzieś zadzwonić to przed rozmową włącza się jej mój kolega, który pracuje ze mną w punkcie i mówi jej, że się jej kończą pieniądze na koncie.
Więc ona go opier...... i po paru sekundach może się już połączyć. Kiedyś dzwoniła o 2 w nocy żeby sprawdzić czy o tej porze kumpel też nie śpi Poza tym raz przyszła i prosiła o naładowanie jej telefonu - miała przy sobie i telefon i ładowarkę. Podłączyliśmy jej telefon a ona gdzieś poszła. Finał był taki, że przez dwa miesiące wmawiała nam (i też bez q... się nie obywało) że jej oddaliśmy inną - nie jej ładowarkę. Problem polega na tym, że ona ma starą motkę T2288 i nawet gdybyśmy chcieli(nie wiem tylko po co) podmienić jej tą ładowarkę to nie mamy takich już w sprzedaży.
Kiedyś przyszła po kupon (elektronicznego doładowania za chole.... nie chce) a ja kogoś obsługiwałem to wyjechała z tekstem "k....
co za tłum. Co ja mam zdechnąc w kolejce? Ludzie spieprz.... bo mi się do św.
Piotra spieszy". A jak ją ludzie zignorowali to puściła kolejną pół minutową wiązankę. Nawet nie wiecie jak ciężko w takiej chwili zachować powagę

23)
-"Dzień dobry, w czym mogę pomóc?"
-"Jak jest po angielsku "dostęp", bo ja w domu nie mam takiego dużego słownika?"
-W tym miejscu mnie zatkało pracuje juz trochę, ale z tym się pierwszy raz spotkałam...
"Access proszę pana..."
"Aha to dziękuję, do widzenia.

24)
- Dzień Dobry, w czym mogę pomoc?
- Chciałbym przedłużyć umowę
- Czy chodzi o ten numer, z którego Pan dzwoni?
- Tak
- Na kogo telefon jest zarejestrowany?
- Na babcie.
- Godność babci mogę prosić?
- Moja babcia nie ma godności

25)
-...i w ramach tego pakietu ma Pani do wykorzystania dodatkowych 5 godzin na połączenia z Plusem i na stacjonarne.
- A do Ery i na Nokię też?

26)
Przychodzi klientka ok. 28lat i pyta po cichu jakby jakaś tajemnica:
-"Przepraszam, czy u was można kupić telefon?"
- Można
-"A czy ja mogę kupić taki telefon?"
-Może pani.
"Aha, to dziękuje, do widzenia"

27)
Przyjechał gość z calą rodziną z miejscowości oddalonej o ok.
20km i mówi ze chce telefon itd.za 1zl no to ja mu proponuje funa, a ten tak: "*****, wiedziałem ze będzie trzeba cos podpisać" i poszedł sobie:)

2Cool
-Ta motorola v3 ma duży DISPLEY ?
-Tak
-A ma BLUBUBA ?
-Tak ma bluetooh:)

29)
Przychodzi pani z panem do salonu i mówi:
-Dzień dobry, ja jestem z Orange, a kolega jest z czegoś innego

30)
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc?
- Proszę pana, bo ja dysponuje wysokim kominem...
- Tak... I w czym leży problem?
- Bo... Hmmm, może jesteście zainteresowani zamieszczeniem na nim swojej reklamy?
- To ja może podam Pani numer do naszej centrali...

31)
- Chciałbym kupić ładowarkę samochodową.
- Ado jakiego modelu?
- Seat Cordoba

32)
Przychodzi kobieta do salonu i mówi do koleżanki obok:
-Po co do mnie pani dzwoniła?
My na siebie i juz nam się chce śmiać bo kiedyś wpadł klient i
mówił: Po co wy do mnie dzwonicie, ja robie halo halo a tu nic...
Koleżanka mówi babce że nie dzwoniła do niej, klientka na to: "Bo ktoś do mnie dzwonił i myślałam ze to pani, bo ja wracam z zastrzyku no to nic, jak cos to jeszcze przyjde"

33)
Przychodzi kobieta ok. 55 lat pyta o telefon bla bla bla proponuje jej FUN'a Tłumaczę jej 30 min bo nie może zrozumieć ze ma ładować konto co miesiąc za 20zl lub co 3miesiace za 50zl pyta mnie tak:
-A karty to gdzie ja kupie?:
-W kiosku
-A w żabce?
-Raczej tak
-A na poczcie?
-Tak
- A w plusie?
Zwątpiłem i stwierdziłem ze jest z nią coś nie tak i nie przekonywałem jej zbytnio.
Po drodze kazała jeszcze sobie puścić 26 dzwonków z Nokii 1600 i zapytała mnie dlaczego jej koleżanka z Wrocławia ma taki brzydki telefon.
Po chwili mówi tak :
"A dlaczego ja musze doładowywać co miesiąc karta z kiosku jak ja widzę ze ludzie podpinają telefony do gniazdka, do prądu"

34)
Przed chwilą był klient strasznie zaaferowany i od drzwi krzyczał, że mu numer ukradli, bo jak rodzina i znajomi dzwonią to jakaś kobieta odbiera. A po prostu bateria padła i poczta mu się włącza

35)
Najciekawsze kody abonenckie: "duży pisior ", "nie pamiętam", "
po co hasło ", "głupi konsultant ," mamnaciebieochotę" ,"jestem nimfomanką"

36)
-Halo, może mi Pan pomóc bo nie mogę wejść w moją sekretarkę?

37)
Pracowałam kiedyś w APS-ie, który mieści się w centrum handlowym.
Dzwoni telefon więc ja odbieram, ładnie wymieniam nazwę Autoryzowany Punkt Sprzedaży sieci Era, imię, nazwisko i w czym mogę pomóc..
A tu słyszę:
-Hallo! To (tu pada nazwa centrum handlowego)
-Tak, dodzwonił się Pan do APS w tym centrum..
-A macie zatyczki do gąsiora???
-A nie mamy... (sic! - duszę się ze śmiechu)
- Pani pójdzie w regały i sprawdzi, bo sąsiad kupił u Was...

3Cool
Dzwoni klientka o 7 rano w niedziele: "Może mi pani podać nr na operacje plastyczną? Bo powiedzieli mi, że macie."

39)
-A Segama z blutokiem pan masz?

40)
Klientka pokazuje telefon i mówi, że pokazało się: "Włóż kartę SIMensa, a ja przecież nie mam żadnego siemensa tylko sony ericssona"

41)
Dzwoni gościu na oko tak koło 30 i mówi tak:
-Proszę Pani dostałem wczoraj od mamusi nowy telefonik, no wie Pani taki z aparatem, i wie Pani mam taki mały problem -Tak?
- Chciałbym zacząć robić te zdjęcia, kupiłem kliszę ale gdzie mam ją włożyć, bo pod baterią nie ma miejsca??

42)
-Macie futerały na telefon?
-Tak, może być na pasek?
-Nie, ja chce na telefon

43)
-Ile zapłacę za obniżenie planu taryfowego???
Konsultant (myśląc, że wcisnął mute, waląc głową w biurko): -Nie wiem, k...a nie wiem...
- Niech się pan nie martwi, zadzwonię w takim razie później...


-----------------------------------------------------------------------------------

Pewnego dnia wybralem sie z przyjaciolkami do klubu. Na "Wieczor Goracych
Mezczyzn". Dlugo sie wzbranialem, bo to przeciez babski wieczor i czulbym
sie nieswojo patrzac na pol nagich gosci.
Ale w koncu po wielu namowach dalem sie skusic. W samym klubie pilismy
drinki i chcac nie chcac ogladalismy tancerzy. Jedna z moich przyjaciolek,
chcac nam zaimponowac, wyciagnela z portfela banknot 50 zl.
Tancerz podszedl do nas, a ona wtedy polizala ten banknot i przykleila go
do posladka tancerza. Druga z przyjaciolek nie chcac być gorsza, wyjela z
portfela banknot 100 zl. Kiedy tancerz podszedl do niej, polizala banknot i
przykleila go do drugiego posladka. Chcac przebic wszystkich, 3 kolezanka
wyjela z portfela 2 banknoty po 100zl. Polizala je i przykleila banknoty do
posladkow tancerza. Uwaga przyjaciolek skupila sie na mnie.
Co mialem zrobic? Co jeszcze smielszego? Wyjalem swoj portfel, pomyslalem
przez chwile... W koncu wyjalem swoja karte bankomatowa, przejechalem nia
miedzy posladkami tancerza. Nastepnie zabralem cale 350 zlotych i poszedlem
do domu...
_________________
Czy to prawda, że w Polsce już widać na horyzoncie dobrobyt?
Prawda - horyzont według definicji to wyimaginowana linia, która oddala się w miarę zbliżania
--------------------------------------------------------
www.nano-reef.pl - bo małe jest piękne
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - opowiadania
Template modified by Mich@ł
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 16