[hrabia_wronski]

Nigdy sie na nikogo nie zale ..ale
Wczoraj wieczorem nawiedzili mnie Kolędnicy ? Chyba ...
Drugi dzien Swiat ,w domu cala blizsza i dalsza rodzina.
Gwarno ,brama otwarta ,samochody przed domem .
Nikt nawet nie usyszal kiedy byli ...
A dzisiaj juz wiadomo ,ze byli .
Obrazliwy napis na dzwiach zalaczyli jako swoja wizytowke.
Poprzewracane kosze na smieci .
Zbita lampa ogrodowa ..ukrecona oprawka smetnie zwisa.
Zniszczona ławka pod domem ..przewrocona do gory nogami i od srodka ulamane 3 deski.
Chcialo by sie cos powiedziec ale moze i nie warto .
Mysle ,ze wiecej juz kolednikow w moim domu to nie bedzie.

ps.
w poprzednich latach przychodzili chyba w 5 osob ,bylo milo ,dostalawali zawsze dole.
Slychac ich bylo bo od bramy spiewali koledy .
Sadzac po sladach na sniegu w tym roku bylo ich dwoch .

[Aleksander]

Troszkę jestem zaskoczony, chociaż różnie bywa nic nie dostali pozatym widzieli że ktoś jest w domu a drzwi zamknięte, jednak dziwię się że się nie bali mógł ktoś ich zobatrzyć..... ta dzisiejsza młodzież !!! Hrabio życzę tylko miłych kolędników w 2011 roku