[jkal]

Zainteresowało mnie to, że ulica Asnyka, od ochronki do Piłsudskiego, nie jest w ogóle sprzątana, no może raz w roku - syf przykrawężnikowy i piach to stały stan tej drogi.
Jak się dowiedziałem w zarządzie dróg powiatu, Asnyka podlega wojewódzkiemu zarządowi dróg.
No i jesteśmy w d... znów nikt nic nie może. Nie mogłaby ta ulica podlegać pod powiat, albo i pod gminę?
Dawno temu za wszystko odpowiadało państwo, więc nic nikogo nie obchodziło, teraz kazdy teren podzielony jest pomiędzy kilku właścicieli i każdy wini innego.
Logicnze by było, żeby to, co na terenie miasta, jest podlegało miastu - zresztą dotyczy to całego kraju. Odpowiedzialność podzielona jest na tyle grup, że trudno wskazać na pierwszy rzut oka właściwą instytucję. To coś jak globalny outosurcing usług - różne funkcje firm w różnych krajach.