[gość]

Witam

Od 1 marca tego roku został zamknięty most na rzeczką w miejcowości Brzegi. Most ten jest w ciągu drogi prowadzącej z Wieliczki na Rybitwy i do Nowej Huty. Zarząd Dróg na początku albo zapomniał wyznaczyć albo tak oznakował objazd ze nie było wiadomo gdzie jechac więc kierowcy znaleźli najkrótszą drogę. Z kolei ludzie mieszkający przy tej drodze zaczęli protestować przeciwko jeżdzącym tam samochodom (wcale sie im nie dziwię bo droga jest wąska) i postawiono tam zakaz. Wobec czego Zarząd Dróg poprowadził "objazd" drogą bitą między polami obecując że 1 kwietnia otworzony zostanie wiadukt kolejowy na Węgrzcach. Teraz już wiem ską wzięli tą datę, bo 2 kwietnia pod wiaduktem na Węgrzcach była tylko dziura w ziemi.
Pomimo dziur, kurzu a w czasie deszczu błota jeżdżę, tym "objazdem" i się zastanawiam jak można było tak bezmyślnie postąpić - zmknąć most a kierowcy albo stójcie pół godziny na przejazdach albo jeździjcie po dziurach.
Czy kogoś z Was też to zastanawiało?
Pozdrawiam

[Tsubasa]

nie wiem... dla mnie to normalne, jezdze pare razy w miesiacu droga Krakow - Tarnow i mnie juz nic nie zdziwi... robole przewaznie w nosie maja to co sie dzieje na drodze. juz sie do tego przyzwyczailem

po prostu trzeba sie uzbroic w cierpliwosc na przejazdach w biezanowie

[aizuk]

niestety to co cisnie mi się na usta to dziadostwo i po raz wtóry dziadostwo tym bardziej ze wiem że ludzie którzy mają coś do powiedzenia w tej sprawie biorą za to dużą kasę co msc

niestety to co cisnie mi się na usta to dziadostwo i po raz wtóry dziadostwo tym bardziej ze wiem że ludzie którzy mają coś do powiedzenia w tej sprawie biorą za to dużą kasę co msc

[B.Pasek]

Z uwagą przeczytałem wszystkie teksty dotyczące mostu w Brzegach i muszę powiedzieć, że zdumiewają mnie one przynajmniej z dwóch względów. Pierwszy z nich to znajomość faktów, drugi sposób ich przedstawiania.
Otóż, most w Brzegach został zamknięty ponieważ groził katastrofą budowlaną. Decyzję o wyłączeniu go z ruchu podjął Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Powiatowy Zarząd Dróg wcielił ją w życie.

Zarząd Dróg wytyczył dwa objazdy. Oba zatwierdzone przez uprawione do tego typu ocen organy. Oznakowania były czytelne, więc sugestia, że kierowcy znaleźli sami najkrótszą drogę jest wytworem fantazji. Węższa droga przeznaczona była wyłącznie dla samochodów do 2,5 tony i "busów", których właściciele uzyskali zgodę na przejazd. Czy było to przestrzegane pozostaje pytaniem czysto retorycznym. Owszem, droga została po protestach mieszkańców zamknięta, ale to odrębny wątek.

Co do mostu w Węgrzcach. Termin nie był wymysłem Zarządu Dróg Powiatowych, tylko zobowiązaniem wykonawcy.

Trudno odnieść się do sytuacji na drodze Kraków-Tarnów i jej ekstrapolacji do omawianego tematu. Jedno ma się nijak do drugiego. Porównywanie obu i wyciąganie tego typu wniosków jest po prostu nie na miejscu.

Podobnie rzecz ma się z wypowiedzią autorstwa aziuka. Nie polemizuję z nią, bo uważam ją za wyraz wyjątkowego braku wyczucia jakichkolwiek zasad ze strony autora. Odpowiem jednak na nią tak. Czy pieniądze, które przypisuje autor decydentom nie są przypadkiem przejawem odpowiedzialności?

Jeżeli most groził katastrofą budowlaną to czy należało go zamknąć, narażając nawet kierowców na utrudnienia w objazdach, czy też powinno się poczekać aż most runie, najlepiej z użytkownikami? Wtedy byłoby o czym pisać, prawda?

Lepiej zapobiec katastrofie czy też czekać na nieszczęście? Z takim dylematem pozostawiam autorów wypowiedzi.

[Gość]

Ponieważ ja wywołałem ten temat, poczułem się wywołany do tablicy przez B.Pasek.
Po pierwsze objazdy może były wyznaczone ale chyba na papierze, chodzi głównie o oznaczenie drogi od strony Rybitw, najlepszym przykładem może być mój znajomy, który nie znając okoliczynych dróżek a jadąc za objadem wylądował w Niepołomicach....
Druga sprawa to kwestia zamkniętego mostu. To że był w stanie katastrofalnym można było stwierdzić gołym okiem nie kończąc szkół. Stan jego podejżewam że był znany decydentom, jeżeli natomiast przyjechali i nagle stwierdzili "o ten most jest w stanie katastrofalnym" to współczuije sobie i wszystkim kierowcom ze takich mamy "fachowców".
Sam pamietam jak ten most gdy jeszcze nie miał nawierzchni asfaltowej to czasem brakowało w nim po dwie deski.
Chodzi mi głównie o to że wiekszość rzeczy w naszym skąd inąd bardzo pięknym kraju robi sie na łapu capu. Może pasowało usiąść i chwilę sie zastanowić może dało by sie coś wymyślić żeby z jednej strony kierowcy nie w padli z mostem do rzeczki a z drugiej strony nie musieli jeździć objazdami prowadzonymi polnymi drogami.
Na końiec jeszcze jedna uwaga - podobno most ma być oddany do użytku w czerwcu 2008(sic!), jak dla mnie SKANDAL!
pozdrawiam świątecznie.

[Kozmicki]

Czy może ktoś wie, kiedy ma zakończyć się remont mostku w Brzegach ? Z tego co pamiętam wstępnie deklarowano na początku remontu termin zakończenia na połowę czerwca. Czy ktoś może zna stan prac ? Kiedy znów da się tamtędy przejechać ?

Kozmicki

[Madafaker]

Cytat:

Zakres prac obejmuje całkowite rozebranie mostu i ponowną jego budowę. Drewniane elementy, z których składał się obecnie zostaną zastąpione żelbetowymi lub zespolonymi. Długi na 25 metrów most będzie jednocześnie poszerzony i zostanie wykonany na nim chodnik. Poszerzenie mostu związane jest z planowaną na przyszły rok przebudową drogi od skrzyżowania w Brzegach w kierunku wiaduktu kolejowego w Śledziejowicach (na odcinku ok. 1700 metrów). Po remoncie droga uzyska wymagane parametry drogi powiatowej: szerokość 6 metrów, opaskę bezpieczeństwa z jednej strony, chodnik z drugiej, pobocza. W związku z całkowitym wyłączeniem z użytkowania mostu, Zarząd Dróg Powiatowych przygotował objazd. Będzie on prowadził przez Grabie drogą w kierunku Węgrzc Wielkich. Objazd ten będzie obowiązywał do końca marca br. Od 1 kwietnia tego roku, zgodnie z deklaracją PKP, zostanie oddany przejazd pod wiaduktem kolejowym w Węgrzcach Wielkich. Zakończenie budowy nowego mostu w Brzegach planowane jest na koniec czerwca 2008 roku.

[przemo]

A po co Ci most
Walisz kolo szelga w prawo zamiast prosto 300 metro kolo kapliczki lewo gora, pod wiaduktem kolejowaym , waska osiedlowa sciezynka i wyjezdzasz za mostem w brzegach na petli autobusowej, dalej bez zmian
Oszczedza to sporo czasu
Mam nadzieje ze koledzy z KPP nie bede tam na nas polowac

[almayer]

[master7]

Tematy zostały scalone, bo podobne

[Kozmicki]

[przemo]

A mamy juz 2008 ?
Chyba ze chodzi Ci o wrozke
a tej nie ma na skaldzie forum

[almayer]

przejeżdżałem dzisiaj tamtędy, ani nawet łopaty nie wbili a do końca terminu już tylko 12 miesięcy, może ktoś wie czy chociaż przetarg został rozstrzygnięty?

[Kozmicki]

[przemo]

Oj no klasycznie
zaczna remontowac w maju bo przetarg bedzie trwal 23miesiace.
Narazie objazdem nei jest zle wczoraj jechalem do m1.
Co prawda dalej juz w krakowie stluczka za stluczka ale takie to zycie kierowcow.