[Villagemen]

Po Kokotowie chodzą mężczyźni podający się za strażaków z Kokotowa i roznoszą kalendarze strażackie.
Organizacja mieniąca się "strażakami z Kokotowa" wogóle nie realizuje celów statutowych jednostki Straży Pożarnej. Jakim więc prawem mienią się strażakami z Kokotowa i roznoszą kalendarze strażackie?
Należy także wiedzieć, iż przez nibystrażaków nasza wieś jest najbardziej zaniedbaną wsią w powiecie wielickim.
Zostaliśmy pozbawieni terenów mogących służyć mieszkańcom wsi. Nie ma gdzie wyjść w dziećmi i wnukami, zintegrować się i zabawić ponieważ nie ma placu zabaw dla dzieci.
Stadion piłkarski przez owych pseudostrażaków jest zaniedbany i pozbawiony trybun.
Gdy mieszkańcy wsi chcą zorganizować jakąkolwiek imprezę muszą płacić haracz niby że na straż.
Omijają nas fundusze unijne przeznaczone na rozwój wsi.
Teren parku w Kokotowie jest zajęty pod parking pizzeri należącej do Lidwinów.
Burmistrz Wieliczki nic nie robi i wszystko zgania na "strażaków".
Tymczasem kto płaci za kalendarze popiera działania tych pseudostrażaków i przyczynia się do tego że nasze dzieci będą tak jak my mieszkały w zabitej dechami dziurze.

[pablo]

Nie kupuję kalendarzy ani od strażaków, ani od kominiarzy i innej maści naciągaczy. Kalendarz kupuje się w księgarni lub kiosku.

[nietopesh]

Zawsze można zamówić sobie indywidualny projekt z własnymi zdjęciami w drukarni

[żywokost]

[gość]

[sztygar]

Z działek tych korzysta jedynie ich bezpośredni sąsiad Kazimierz Lidwin. Korzysta to znaczy parę arów jakimś sposobem sprzedał, kilka niby kupił za parę groszy. Na tym powstała pizzeria, której teraz własnością są Lidwinowie. Następne paredziesiąt m2 zajmuje parking do pizzerii, więc ekspansja trwa. Zatem na dobrą sprawę skoro Lidwinowie korzystają z terenów strażackich i czerpią z tego zyski to powinni płacić "strażakom" kasę a nie puszczać biednego pana Władzia z kalendarzami po mieszkańcach Kokotowa, którzy nie wiadomo z jakiej przyczyna mają utrzymywać strażaków, skoro ci nie zapewniają mieszkańcom ochrony przeciwpożarowej.

[Villagemen]

[kwapin]

wydaje mi się że w kokotowie jest parę ważniejszych tematów niż - strażacy- , skrzyżowawanie przy sklepie Szeląg , chodnik od skrzyżowania do szkoły w Sledziejowicach , brak chodnika na drodze w kierunku Bieżanowa , brak chodnika na drodze w kierunku Brzegów , no i jeszcze jeżdżące - świete - samochody budowniczych autostrady , a rujnujący drogi gminne - faktycznie brak jest władzy która upomniała by się o gminne wspólne dobro i zadbałaby o swoich przyszłych wyborców - bo do wyborów tylko dwa lata i jeden basen to moze być stanowczo za mało !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[gość]

Zgadza się. Równie dobrze burmistrzem Wieliczki mógłby być Henio Wolak. Kompletna bezradność! A Kokotów jak wyglądał 15 lat temu tak wygląda teraz. Zatrzymał się w czasie.

[Bonifacy]

Sytuacja w Kokotowie nadaje się do zbadania przez CBA Jednostkę OSP tworzą chyba komendant, skarbnik i komisja rewizyjna w jednej osobie, bo jakoś nie widzę, aby wkoło remizy ktoś sie kręcił. Bo i po co skoro jest tam tylko stary żuk. Jednostka jak każda powinna dostawać dotacje z Gminy, są zwolnieni od podatków, zbierają kasę za kalendarze, pewnie także za wynajem boiska od Klubu Sportowego "Strażak- Kokotów" i za wynajem sali od Koła Gospodyń Wiejskich (podobno za wynajem sali na sylwestra zaśpiewali sobie 2000zł), Część terenów strażackich przecież została sprzedana. I teraz gdy na terenie parku miałby powstać plac zabaw dla dzieci, to strażacy nie zrobią bo "nie mają pieniędzy", Burmistrz Wieliczki nie zrobi "bo to teren strażacki", sołtyska nabiera wody w usta. Wszyscy wszystkich kryją. Tylko mieszkańcy Kokotowa płacą podatki, płacą za kalendarze i strażackie i sportowe i nic z tego nie mają.

[Marcysia]

Przecież w marcu tego roku, w Kokotowie było zebranie, na którym był ktoś z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej z Wieliczki i stwierdził, że za 3 ary które kupił Lidwin parę lat temu zapłacił bodajże 7 tysięcy zł oraz, że w remizie już od dawna nie ma wozu strażackiego. Innych uchybień nie stwierdzono.

[gosc]

Ale mówcie co chcecie, bokot kalendarzy sie chyba udał- malo kto zapłacil strazakom.
Pare osób sie wylamało ale ze względu na osobe pana Jurasa. Dlatego apelujemy - na przyszly rok panie Władku niech pan nie bedzie głupi- dostanie pan pare groszy i zbiera pan pieniądze, które potem giną. W tamtym roku cała zebrana pula poszła do jednej kieszeni. Niech pan nie trzyma z tymi pasożytami i nierobami.

[gość]

Kupno działki przez komendanta Lidwina można nawet unieważnić. Sprzedaż gruntów państwowych powinna odbyć się w trybie przetargu. umowa zawarta bez ogłoszenia przetargu na biuletynie jest umową nieważną. Zarówno dzierżawa, jak i kupno gruntów bez ogłoszenia przetargu to złamanie ustawy o gospodarce nieruchomościami. Stąd można nawet na Komisję Rewizyjną Państwowej Straży Pożarnej w Wieliczce nasłać kontrolę NIK, gdyż jest to komisja, której podlega jednostka w Kokotowie. Jeżeli komisja ta nie zauważyła, że w ostatnich latach jednostka przestała działać i nie ma sprzętu to znaczy, że kontrolę przeprowadzał jakiś koleś komendanta (albo dostał w łapę żeby siedzieć cicho)

[dymarka]

Uważam, że strażacy nie są od tego aby żerować na mieszkańcach, ale od tego aby zapewnić im ochronę na wypadek pożaru.
Jeśli chodzi o pana Kracika, to można tu przytoczyć jeden fakt- mianowicie teren jednostki wojskowej w Niepołomicach był zarezerwowany wyłącznie dla wojska. Dzisiaj buduje się tam hotel. Wszystko się dało zrobić -jak się chce.
Wątpię aby strażacy wynajmowali swoje tereny klubowi sportowemu czy kołu gospodyń wiejskich, ale przecież czerpią zyski z wynajmu remizy i pewnie z dzierżawy sklepu, który jest w remizie.
Komendant o tereny strażackie dba jak o swoje, nawet pani komendantowa pranie sobie rozwiesza na drzewach w parku. Dzisiaj wisiały tam takie duże czerwone gacie
Mimo że strażakom nieźle się powodzi, to nie ma szans na to, aby zainwestowali coś dla wsi. Raczej nie ma co liczyć na to że zbudują trybuny czy coś wyremontują. Cała kasa pewnie idzie do podziału. Nawet huśtawki, które mieszkańcy Kokotowa postawili w czynie społecznym woleli zdemontować niż wyremontować. Jeszcze jakieś dziecko by się tam przyplątało i zrobiło sobie krzywdę.
Gdyby tereny parku i boiska były gminne wszystko by działało tak jak trzeba. Zgłosiłoby się na dziennik podawczy, że trzeba to czy tamto, ktoś dostałby umowę zlecenie i gotowe. Boiskiem opiekowałby się klub sportowy i miałby warunki co najmniej takie jak na Węgrzcach.
Wszystkiemu (jak przypuszczam) winne jest prawo strażackie. Normalnie powinno być tak, że sołtys czy radny, czy burmistrz czy starosta zgłasza, że z daną jednostką OSP jest źle komendantowi jednostki nadrzędnej do danej jednostki i z tej jednostki nadrzędnej przychodzi kontrola, daje się upomnienie, czy naganę czy zmienia się komendanta. A tutaj żeby zmienić komendanta, to muszą się zgodzić jego skorumpowani podwładni, którzy nigdy tego nie zrobią bo jak zmienią komendanta, to się im skończy kasa.
Gmina ma przynajmniej jedną wieś z głowy do inwestowania, bo strażacy sa dobrą wymówką: "Nie będziemy inwestować w tereny strażackie" albo "My byśmy chcieli , ale strażacy się nie zgadzają.
ech ...

[puko]

w KOKOTOWIE temat remizy wzbudza sporo emocji , gdyż oprócz remizy i namiastki stadionu na terenie strażackim nie ma nic - poza dwoma brudnymi sklepami które rywalizują niechlujstwem ze sobą , brak jest chodników , KANALIZACJI - zapraszam na spacer sobotnim wieczorem po Kokotowie - WCZEŚNIEJ WSKAZANE ZAKUPIENIE MASKI PRZECIW GAZOWEJ. KANALIZACJI SOBIE ŻYCZMY W NOWYM ROKU !