Poprzedni temat «» Następny temat
Droga woj. 964 Wieliczka-Zabawa-Sułków budowa chodnika
Autor Wiadomość
Krakuska 
Groty kryształowe



Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 107
Wysłany: 29-11-2010, 15:23   

Nord napisał/a:
Na odcinku od drogi krajowej nr 4 - ul. Niepołomska - Sułków - Mała Wieś chodnik praktycznie gotowy. Trwa praca na drugim etapie w Sułkowie. Wykonawca inny niż na odcinku południowym drogi 964 (Roznowa-Pawlikowice), pracownicy całkiem nieźle sie sprężają. Była możliwość wykonania na własny koszt szerokich podjazdów do domów, przez wykonawcę. Chodnik całkiem szeroki wreszcie da się iść bezpiecznie. Jakie są wasze opinie?


Że krowy nigdy nie zmieniają przyzwyczajeń i poglądów - zawsze najbardziej smakuje im cudza trawa :>
Mieszkańcy nadal chodzą wąskim poboczem, włażą na jezdnię, a chodnik wyborczy po drugiej stronie ulicy świeci pustkami.
Dziś o mało co nie rozjechałam takiej ropuchy po tym jak rano wpadłam w poślizg. Nawet nie odwróciła głowy kiedy wył klakson.

Po kiego było robić chodnik na wysokości granicy Małej Wsi i Sułkowa ryjąc w skarpie, gdy tymczasem wiadomo, że wszyscy wolą "od zawsze" chodzić prostą, równą, wygodniejszą i bardziej praktyczną drugą stroną. I tak nadal robią.
Po raz kolejny wychodzi XXX projektantów i urzędników. Ale co ja się czepiam, w tej gminie nie powinno to przecież nikogo dziwić...

Mam nadzieję, że jak kogoś potrącę w podobnych jak dziś rano okolicznościach, to na moją korzyść będzie przemawiało to, że ryzykując szedł po jezdni, zamiast po jej drugiej stronie przepłaconym prezentem od burmistrza :okulary2:
 
     
kiotari 
Mina



Osiedle: Waldorf&Statler
Pomógł: 2 razy
Wiek: 110
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1911
Skąd: Muppet Show
Wysłany: 29-11-2010, 15:36   

O tym czy inwestycja jest chybiona czy nie powinni decydowac mieszkańcy, a nie przygodnie przejeżdżający drogą kierowcy tranzytowi.
Nie każdy może dojeżdżać samochodem i trzeba zrozumieć, że musi dojść do przystanku. Niestety, trąbienie na pieszych juz tak weszło w krew kierowcom, że nawet w sytuacji zagrożenia piesi nie reagują. I ja sie im nie dziwię. Dzisiaj pod szkołą przepuszczałem (na przejściu!) dzieci - zaraz jeden z drugim z tyłu zaczęli trąbić - a dzieciaki w zaspie stały prawie po pas w śniegu.
Troszke więcej wyrozumiałości - jak sie siedzi za kierownicą wypasionej bryki, to jakos umykają potrzeby innych - równoprawnych uzytkowników drogi.
_________________
Why do we always come here
I guess we'll never know
It's like a kind of torture
To have to watch this show
 
     
Carlos 
Groty kryształowe



Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 110
Skąd: skądinąt
Wysłany: 29-11-2010, 15:46   

Droga ma służyć wszystkim użytkownikom drogi a nie tylko tym którzy jadą sobie wypasionym autem i mają innych użytkowników w głębokim poważaniu :!:
Może chodnik nie był odśnieżony a ludziska jakąś chcą dojść na przystanek bądź do domu...
Cóż, ale z wygodnego fotela samochodu tego nie widać
 
     
Krakuska 
Groty kryształowe



Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 107
Wysłany: 29-11-2010, 16:18   

Panowie, po co taka agresja? Innym ją zarzucacie, a zobaczcie swoje posty :okulary2:

Akurat mam w pobliżu działkę, poza tym moja rodzina tam mieszka, więc nie jestem "tranzytem". Mieszkańcy podobno niewiele mieli do powiedzenia, ich argumenty były od razu torpedowane, że gmina (ofkors...) nie ma pieniędzy na wzmacnianie pobocza. Ale oczywiście na wysokości zasypywanego (ponoć nielegalnie) kawałek dalej wąwozu już się dało wzmocnić długim kamiennym murkiem i barierkami, pieniądze się znalazły. Ciekawe, bardzo ciekawe...

Przystanki są naprzeciw siebie, więc argument o dochodzeniu do nich chybiony, bo odległośc identyczna. Chodnik miał zapewnić bezpieczeństwo pieszym, a tak naprawdę nie jest używany, pojedyńczy przechodnie wolą z przyzwyczajenia chodzić drugą stroną (gdzie na kilkusetmetrowym odcinku NIE MA ANI JEDNEGO DOMU). Ciągle tam się przemieszczam, bywam, przejeżdżam więc widzę jak jest: szeroki, nowy, niepotrzebny chodnik i wąskie pobocze, którym chodzą mieszkańcy. Paradoks na maksa.

Zamiast tłumaczyć ludzką głupotę i zarzucać innym, że mają lepiej (co to za argument?) najpierw zorientujcie się w temacie/terenie.
 
     
kiotari 
Mina



Osiedle: Waldorf&Statler
Pomógł: 2 razy
Wiek: 110
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1911
Skąd: Muppet Show
Wysłany: 29-11-2010, 16:22   

Nie ma żadnej agresji, tylko stwierdzenie, że o chodniku powinni decydowac mieszkańcy. Masz tam działkę, na którą dojeżdżasz samochodem - więc dla Ciebie chodnik jest niepotrzebny. Innym chodnik jest potrzebny, bo muszą dojść do przsytanku. Sama piszesz, że nie sprawdzilaś czy byl odsnieżony - widać guzik Cię to obchodzi....
_________________
Why do we always come here
I guess we'll never know
It's like a kind of torture
To have to watch this show
 
     
pablo 
Mina



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy
Wiek: 49
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2646
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 29-11-2010, 16:42   

Cytat:
Że krowy nigdy nie zmieniają przyzwyczajeń

Cytat:
co nie rozjechałam takiej ropuchy

grunt to szacunek dla drugiego człowieka

W zeszłym roku też szedłem poboczem gdy chodnik był zawalony śniegiem a jakaś mądra Pani jechała za mną ślad w ślad z 50m chwaląc się klaksonem, mimo, że miała całą drogę by mnie ominąć. Empatia i głupota niektórych kierowców nie znają granic.
 
     
Carlos 
Groty kryształowe



Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 110
Skąd: skądinąt
Wysłany: 29-11-2010, 16:45   

Krakuska napisał/a:


Przystanki są naprzeciw siebie, więc argument o dochodzeniu do nich chybiony, bo odległośc identyczna.

Chyba się nie zrozumieliśmy, nie sądzę żeby ludzie chodzili po trasie przystanek-przystanek tylko raczej poruszają się po trasie przystanek-dom. Więc jakimś sposobem muszą ten odcinek pokonać.
Krakuska napisał/a:

gdzie na kilkusetmetrowym odcinku NIE MA ANI JEDNEGO DOMU

może tam chodnik zrobili po to żeby połączyć te domy z najbliższym przystankiem??

Zastanawiam się co byś zrobiła będąc na miejscu takich osób które muszą dojść na przystanek, a chodnik jest nie odśnieżony, albo co gorsza nieodśnieżony i dodatkowo zasypany przez pług odganiający drogę.
 
     
Krakuska 
Groty kryształowe



Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 107
Wysłany: 29-11-2010, 16:49   

kiotari napisał/a:
Nie ma żadnej agresji, tylko stwierdzenie, że o chodniku powinni decydowac mieszkańcy. Masz tam działkę, na którą dojeżdżasz samochodem - więc dla Ciebie chodnik jest niepotrzebny. Innym chodnik jest potrzebny, bo muszą dojść do przsytanku. Sama piszesz, że nie sprawdzilaś czy byl odsnieżony - widać guzik Cię to obchodzi....


Oczywiście, że powinni. Ale zostali zlekceważeni. Bądź oni zlekceważyli sprawę (co też jest wielce prawdopodobne).
Niemniej skoro chodnik został utworzony to powinni z niego korzystać, a nie narażać innych i siebie przy okazji. Ja rozumiem siłę przyzwyczajenia (sama widzę, że sensowniej gdyby chodnik był po drugiej stronie, to aż bije po oczach), ale nie rozumiem kompletnego braku myślenia.
Na działce bywam i faktycznie dojeżdżam autem, ale kiedyś wysiadałam na przystanku i podchodziłam te kilkaset metrów. Gdyby to było teraz, chodziłabym chodnikiem, mimo że to mniej praktyczne. Z obawy o swoje bezpieczeństwo chociażby.

Wybacz, gdybym jadąc dziś rano sprawdzała czy chodnik jest odśnieżony to niechybnie ktoś by wylądował w szpitalu (jak nie gorzej...). Naprawdę nie rozumiem Twojego rozumowania i narzucania obowiązku myślenia kierowcom za pieszych. Choć ja tak mam, wynika to chociażby z zasady ograniczonego zaufania na drodze - inaczej głupie babsko do końca życia by zapamiętało gdzie jest chodnik przy Niepołomskiej :(:

Ciekawy ten pomysł z monitoringiem chodników przez kierowców, naprawdę. Postaram się też sprawdzać jak się mają słupy przydrożne i sople lodu na mijanych budynkach :D
 
     
Krakuska 
Groty kryształowe



Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 107
Wysłany: 29-11-2010, 16:53   

pablo napisał/a:
Cytat:
Że krowy nigdy nie zmieniają przyzwyczajeń

Cytat:
co nie rozjechałam takiej ropuchy

grunt to szacunek dla drugiego człowieka

W zeszłym roku też szedłem poboczem gdy chodnik był zawalony śniegiem a jakaś mądra Pani jechała za mną ślad w ślad z 50m chwaląc się klaksonem, mimo, że miała całą drogę by mnie ominąć. Empatia i głupota niektórych kierowców nie znają granic.


A ja miałam ułamek sekundy żeby ją ostrzec wciskając klakson, bo autem ostro już rzucało na boki (jadąca przede mną przyczepa się złożyła i zarzuciło w moją stronę). Faktycznie, powinnam od razu wjechać w (bądź co bądź) człowieka.
Chodzenie zwalnia od myślenia, jak widać. A chodnik sobie leży i czeka aż ktoś go podepta... Wie ktoś ile kosztował?
 
     
kiotari 
Mina



Osiedle: Waldorf&Statler
Pomógł: 2 razy
Wiek: 110
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1911
Skąd: Muppet Show
Wysłany: 29-11-2010, 17:04   

Krakuska napisał/a:
Ciekawy ten pomysł z monitoringiem chodników przez kierowców, naprawdę. Postaram się też sprawdzać jak się mają słupy przydrożne i sople lodu na mijanych budynkach

Ciekawe jest to co piszesz. Z jednej strony powołujesz się na zasade ograniczonego zaufania, a z drugiej nie patrzysz co sie dzieje wokół jezdni - również na chodniku.
Rozumiem, ze zasada ograniczopnego zaufania sprowadza sie do obawy, aby ktoś nie uszkodził Twojej bryki "z bajerami".
Mam nadzieję, że nie spotkam Cię nigdy na drodze :D
_________________
Why do we always come here
I guess we'll never know
It's like a kind of torture
To have to watch this show
 
     
Krakuska 
Groty kryształowe



Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 107
Wysłany: 29-11-2010, 17:06   

Carlos napisał/a:
Krakuska napisał/a:


Przystanki są naprzeciw siebie, więc argument o dochodzeniu do nich chybiony, bo odległośc identyczna.

Chyba się nie zrozumieliśmy, nie sądzę żeby ludzie chodzili po trasie przystanek-przystanek tylko raczej poruszają się po trasie przystanek-dom. Więc jakimś sposobem muszą ten odcinek pokonać.
Krakuska napisał/a:

gdzie na kilkusetmetrowym odcinku NIE MA ANI JEDNEGO DOMU

może tam chodnik zrobili po to żeby połączyć te domy z najbliższym przystankiem??

Zastanawiam się co byś zrobiła będąc na miejscu takich osób które muszą dojść na przystanek, a chodnik jest nie odśnieżony, albo co gorsza nieodśnieżony i dodatkowo zasypany przez pług odganiający drogę.


Ręce opadają... Może lepiej najpierw zorientować się w temacie?
Chodnik skonstruowano tak, że dochodzi sie nim do jednego bądź drugiego przystanku (kwestia przejścia przez ulicę). Chodnik wiedzie po stronie gdzie stoi większośc domów. Niemniej mieszkańcy wolą chodzić drugą, niezabudowana stroną (bez chodnika). Myślę, że bierze się to stąd, że w razie potrącenia przez np. rozpędzonego tira odrzuci pieszego na pustą, nieogrodzoną działkę, a nie wkomponuje w skarpę.

Odpowiadając na naiwne pytanie: nawet jeśli CHODNIK BYŁBY NIEODŚNIEZONY TO NIE CHODZIŁABYM PO JEZDNI Z TEJ STRONY GDZIE TAKŻE JEST PRYZMA ŚNIEGU NA POBOCZU, TYLKO TAM GDZIE JEST CHODNIK - bo kierowcy mają świadomość jego istnienia i to jest zrozumiałe, że mogą spotkac pieszego. Natomiast niedopuszczalne jest chodzenie gdzie im się podoba, w dodatku zgodnie z kierunkiem jazdy samochodów.
Nawet dzieci w szkole się uczy, że chodzi się zawsze "buzią do jadącego auta". No ale niektórzy wolą nałożyć kaptur, odwrócić się tyłem do jadących aut i mieć wszystko gdzieś. Kierowcy za nich pomyślą.

W ogóle to dziwne że piesi nie chodzą środkiem drogi, tam byłoby im najwygodniej, bo najlepiej odsnieżone :okulary2:
 
     
Krakuska 
Groty kryształowe



Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 107
Wysłany: 29-11-2010, 17:11   

kiotari napisał/a:
Krakuska napisał/a:
Ciekawy ten pomysł z monitoringiem chodników przez kierowców, naprawdę. Postaram się też sprawdzać jak się mają słupy przydrożne i sople lodu na mijanych budynkach

Ciekawe jest to co piszesz. Z jednej strony powołujesz się na zasade ograniczonego zaufania, a z drugiej nie patrzysz co sie dzieje wokół jezdni - również na chodniku.
Rozumiem, ze zasada ograniczopnego zaufania sprowadza sie do obawy, aby ktoś nie uszkodził Twojej bryki "z bajerami".
Mam nadzieję, że nie spotkam Cię nigdy na drodze :D



Chodnik był po drugiej stronie, ja patrzyłam na pobocze obok mnie i ganiającą przyczepę. I wygrałam na tym.

Daruj sobie te żałosne uwagii. Jest tam problem i to spory. Ciekawe czy będziesz się śmiał jak się dowiesz, że doszło tam do śmiertelnego potrącenia, bo komuś wygodniej było włazic pod auta niż iść chodnikiem lub obok niego.
 
     
Carlos 
Groty kryształowe



Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 110
Skąd: skądinąt
Wysłany: 29-11-2010, 17:12   

Krakuska napisał/a:
Naprawdę nie rozumiem Twojego rozumowania i narzucania obowiązku myślenia kierowcom za pieszych.

Nikomu nie narzucam takich obowiązków, chcę tylko i trochę zrozumienia dla pieszych którzy też korzystają z drogi.
Krakuska napisał/a:
Gdyby to było teraz, chodziłabym chodnikiem, mimo że to mniej praktyczne

Nie życzę nikomu brnięcia przez półmetrowe zaspy (to co napadało+to nasypały piaskarki). Przejście paruset metrów do przystanku zajmie pewnie drugie tyle, buty i spodnie mokre bez reszty, do tego perspektywa spędzenia całego dnia w takim mokrym stroju w szkole bądź pracy...
Ale najważniejsze że przeszło się chodnikiem :!:
 
     
kiotari 
Mina



Osiedle: Waldorf&Statler
Pomógł: 2 razy
Wiek: 110
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1911
Skąd: Muppet Show
Wysłany: 29-11-2010, 17:13   

Carlos napisał/a:
Ale najważniejsze że przeszło się chodnikiem

I nie zarysowało nikomu karoserii ;)
_________________
Why do we always come here
I guess we'll never know
It's like a kind of torture
To have to watch this show
 
     
Krakuska 
Groty kryształowe



Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 107
Wysłany: 29-11-2010, 20:42   

Carlos napisał/a:
Krakuska napisał/a:
Naprawdę nie rozumiem Twojego rozumowania i narzucania obowiązku myślenia kierowcom za pieszych.

Nikomu nie narzucam takich obowiązków, chcę tylko i trochę zrozumienia dla pieszych którzy też korzystają z drogi.


Jeżeli korzystają w sposób nieprawidłowy, a sytuacja ich do tego nie zmusza, to nie chcę i nawet nie próbuję go wykazywać. Zwłaszcza jeśli świadomie stanowią zagrożenie.
Podobnie jak np. "inteligentne" (chyba inaczej) mamusie, które z lubością prowadzają dzieci w ten sam sposób (tyłem do nadjeżdżających aut), przy czym dziecko zazwyczaj drepcze od strony jezdni. Nagminny obrazek.


Carlos napisał/a:
Krakuska napisał/a:
Gdyby to było teraz, chodziłabym chodnikiem, mimo że to mniej praktyczne

Nie życzę nikomu brnięcia przez półmetrowe zaspy (to co napadało+to nasypały piaskarki). Przejście paruset metrów do przystanku zajmie pewnie drugie tyle, buty i spodnie mokre bez reszty, do tego perspektywa spędzenia całego dnia w takim mokrym stroju w szkole bądź pracy...
Ale najważniejsze że przeszło się chodnikiem :!:


Właśnie jechałam Niepołomską od strony Krakowa.

No to gdybyś w tej chwili wyszedł z domu i popatrzył, to w Zabawie chodnik ładnie odśnieżony (więc nie w tym problem), po drugiej stronie (tej bez chodnika) tylko pojedyncze ślady świadczące o tym, że ktoś dochodził do domu. I ok.
Za Zabawą, na rzeczonym odcinku natomiast chodnik jest zawalony, a zaspa po drugiej stronie (bez chodnika) wydeptana :zdziw:
Tak więc nie o zaspy chodzi, ale o przyzwyczajenie. Ludzie brną w śniegu tak czy inaczej. I to mnie zadziwia niepomiernie :zdziw:
I tylko szkoda, że niepotrzebnie narażają innych i siebie.


Cieszę się, że zgadzamy się w kwestii, iż ten chodnik to nieporozumienie i pieniądze wyrzucone w...piasek i kostkę brukową :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 16